Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Pogaduchy i ciekawostki => Wątek zaczęty przez: marysia w 09 Sty, 2006, 08:56
-
Wygląda na to,że doczekam sie maleństw :D przedwczoraj Albertowi w końcu się udało dopaść biedną Mufcię...Nie była zachwycona przyznam... ale znalazłam potem czop (nie sądziłam,że jest taki...spory :) ) wyliczyłam sobie potencjalny dzień porodu - 28.04.2006 :D więc jest troche czasu jeszcze. Tylko się zastanawiam czy mozliwe jest jesli dojdzie do kopulacji,że szylka nie zajdzie w ciążę...? Będę pilnie obserwować maleńką...
-
owszem zdarza się, czop to dowód na to że doszlo do stosunku ale co do zaplodnienia nie ma pewności
-
Moja Sissi tez Niutek dopadł i tez nie była przeszczęśliwa z tego powodu - czop też potem znalazłam rzeczywiście ogromny! - no i jużprawie miesiąc od tego wydarzenia, a Niutek nie wskakiwał ponownie na Sissi, więc znak, że nie miała rui a już powinna mieć ( ale długie zdanie;) Tak więc z dużym prawdopodobieństwem poród nastąpi ok. 2 kwietnia! Zreszta nawet wydaje mi się, że ona zrobiła się nieco grubsza, ale nie wiem czy juz po miesiącu to widać?
-
Jagna to możemy razem oczekiwać :D tylko ja nie jestem pewna jeszcze...ale juz obmyslam czym by tu rozpieszczać kobietkę w ciąży :wink: po napadzie alberta było mi jej tak żal że dostała nawet dwa migdałki... :)
-
@marysia, mi tez było żal Sissi jak ją Niutek ...wykorzystał. Nawet sie obraziłam na chłopaka, ale potem mi przeszło. tak więc czekajmy na rozwój wydarzeń. Grażka mi pisała żeby dawajć jej więcej siana, pyłku pszczelego, potem mleka sojowego w proszku do karmy i płatków owsianych
-
:D ja też się obraziłam na Alberta, przez dwa dni nie dostawał żadnego smakołyka i mógł tylko patrzeć jak rozpieszczam moją maleńką. Ależ jestem okropna :wink:
dobrze,że napisałaś co jej dawać do jedzenia, już się zastanawiałam właśnie....
-
@marysia, jak Twoje oczekiwanie na maluchy? Czy widac juz zmiane u Twojej Mufci? Moja Sissi ma juz lekko zaokrąglony brzuszek, widac to gdy stanie na tylnych łapkach :D
-
Hmmm....na razie nic konkretnego nie zauważyłam niestety, poza tym,że burczy jak się jej brzuszka dotyka oraz ciągle zaspana jest, na wybiegu tylko pakuje mi sie na kolana albo na ramię i śpi zamiast biegać-strasznie przytulasta się zrobiła :D
-
hmm z Sissi to dzikus taki jak był. Zaczynam wątpić w tę jej ciążę. Skacze nawet chyba jeszcze bardziej - kaskaderka jedna!!!
-
Z moich obserwacji wynika, że na 99% Mufcia jest w ciąży :)
Nie zaobserwowaliśmy od dawna żeby Albert ją atakował ze wzmożoną siła-czyli nie ma rujki (prawdopodobnie)
Nie wiem jakie u innych były objawy szynszylkowych ciąży-nasz Mufa jest ospała, w ogóle nie ma ochoty biegać, na dodatek ma problemy jak pisałam w dziale Ostry dyżur bodajże-prawdopodobnie związane z padaczką. Tak sądzę z objawów. Moim zdaniem to jest powiązane z ciąża i zapotrzebowaniem na jakieś dodatkowe składniki czy minerały. Staramy się jej wszystko dostarczać, ale dziś znów na chwilę znieruchomiała i spadła z półki :(
Jagna-jak tam Sissi? :)
-
@marysia, to, ze Sissi jest w ciąży to uświadamia nam tylko Niutek, dla którego Sissi nie jest "atrakcyjna seksualnie" już od momentu ich "pierwszego razu".
Sissi biega i skacze jak zwykle - jedyna różnica to ta, ze ma lekko zaokrąglony, twardy brzusze - ale możńa to tylko wyczuc bo zaokrąglenie jest bardzo słabo widoczne. Zobaczymy co będzie za trzy tygodnie ;-)
A co do dziwnego zachowania Twojej samiczki to może być brak wapnia. Niutek kiedyś się przewróciłl i stał się bezwładny jak wzięłam go na ręce to mi się przelewał przez palce. Grażka mówiła, żeby mu dawać wapno (takie w płynie dla dzieci) daję mu to raz na jakiś czas i już więcej to się nie zdarzyło. Szylki piją to grzecznie z łyżeczki bo to jest słodkie.
-
Wapno już dziś kupiłam, bardzo smakowało Mufie :D wiśniowe :D mam nadzieję, że pomoże.
"Masz termin" za trzy tygodnie? Ja mam wyliczony na 28 kwietnia :D juz się szykuję... ;D
-
a my czekamy na 2 kwietnia.To bedzie niedziela, więc będziemy mogli ją obserwować cały dzień. :D
-
Jak ja Ci zazdroszczę, to musi być wielka radość czekać na malutkie ogonki, też chciałabym być babcią...
Opiekuj się dobrze przyszłą mamusią, 3mam za Was kciuki :cmok:
-
Tak właśnie mnie olśniło niedawno- a propos objawów ciąży: od dłuższego czasu się zastanawiałam czemu Mufcia, która kiedyś ślicznie pachniała siankiem i czystościa, od pewnego czasu jak by to powiedzieć...wydziela dość niemiły zapach :| najpierw sądziłam,że to od żołądka, ale teraz myślę że to może tak w ciązy specjalnie samiczki wydzielają jakiś zapach ? Zeby samce wiedziały że już raczej nie musza się wysilać :rotfl: hmmm... według mnie ta teoria ma sens, zwłaszcza,że Albercik zaprzestał wszelkiej "działalności" względem Mufy...
Jagna, a Twoja Sissi też pachnie jakoś dziwnie? :D
mąż sie ze mnie śmieje, ze ciągle obwąchuję Mufcię... :D
-
Właśnie poszłam ja powąchać - w ogóle nie pachnie tzn, że nie zmieniła zapachu. Ale ostatnio Niutek ją goni ze złością nie wiem o co są te kłótnie hihi - może już mu się nudzi abstynencja?
-
Jagna, i co?? :D :D :D
ja niestety podejrzewam,że Mufcia nie jest w ciąży jednak, znowu choruje, jedziemy z nia do weta dziś, bardzo schudła, w sobote zarządziłam ważenie, i okazało się ,że waży 300 g, a ważyła ponad pół kilo!!! Ale się przestraszyłam! Moja maleńka ciągle coś ma problemy ze zdrowiem... Podejrzewamy ząbki, bo się śłini i ma problemy z jedzeniem :( tak więc skoro tak schudła to raczej nie jest w ciąży...?
-
Ojej bardzo mi przykro. no ale trzymam kciuki za Mufcię, zeby szybko wróciła do formy - a może poroniła, albo coś się z dzieciaczkami stało obumarły albo coś ? Nie wiem, ale życze zdrówka!!!!
Sissi jeszcze nie urodziła, a termin był wczoraj więc już sama nie wiem co z ta ciążą?/?
-
Ciekawe jaki jest mozliwy"poslizg" w terminie porodu...? Moze Sissi na dniach urodzi. A ja niestety mam złe wieści... Bylismy u weta-to nie ząbki. Być może coś z żołądkiem lub...nowotwór :(( dostała zastrzyk wzmacniający i przez kolejne trzy dni mamy z nią chodzic na zastrzyk... Weterynarz powiedział, że właściwie nie da się sprawdzić czy to nowotwór, bo badania są skomplikowane i kosztowne :(
nawet migdałka nie chciała zjeść [:(] tylko jabłko jeszcze ma ochote jeść...
-
Biedactwo :(
Życze Wam duuużo sił no i szczególnych sił dla Mufci, żeby zwalczyła chorobę!!!
Pozdrawiam i sciskam Was mocno! Trzymajcie się - mam nadzieję, że wet się myli z tym nowotworem