Witam. Jestem tutaj nowa :) Mam szynszylkę białą srebrzystą. Ale do rzeczy. Od 8 lat, czyli odkąd wyjechałam do szkoły i na studia moją małą Kasią zajmowali się rodzice. Ja jak tylko wracałam na weekendy, święta i wakacje przejmowałam nad nią opiekę. W końcu po tylu latach mogłam ją wziąć do siebie na stałe. Kupiłam jej nową klatkę, bo stara była już zniszczona, pogryziona i miała dziurę xD Zabrałam mojej szynszyli ze starej klatki miseczkę, poidełko, paśnik i jej patyk, na którym lubi siedzieć. Oczywiście od razu po przybyciu dostała picie, jedzonko, sianko, kolbę i tak dalej. Ale widzę, że jednak jest zestresowana. Co jest zrozumiałe. Nowe miejsce, nowa klatka. Na pewno minie trochę czasu nim się oswoi. Jak myślicie, mogę coś zrobić by jej to ułatwić jeszcze bardziej ? Trochę się martwię.
Z góry dzięki za odpowiedź :)