Watykan, Izrael i Babilon :)

[klimejszyn]

Przywitałam się ja, to czas przedstawić moich chłopców :)

pierwszy mój szylek - Watykan to ok 6cio letni standard. jest z nami od niedawna, koleżanka musiała oddać z powodu alergii.
miał być u nas tylko na DT, zanim go odebrałam już miałam dla niego wstępny domek.
przyjechał do nas, okazał się dzikusem, który krzyczy na nas, ucieka, nie daje się dotknąć. mimo to skradł nasze serca, najpierw chciał go do siebie wziąć mój chłopak, ale tata zaprotestował i stwierdził, że to on go chce i ma zostać z nami :D
robimy małymi kroczkami postępy w oswajaniu  - Watykan daje się pogłaskać po głowie, nie krzyczy już na nas, czasem ucieka (złapać ani wziąć się na ręce nie da), ale coraz częściej sam podchodzi i nadstawia główkę do miziania. jednak na wybiegach omijał nas na metr.

drugi szylek - Izrael to ok 1,5 roczny beżyk. jest z nami od wczoraj :) znalazłam ogłoszenie na gumtree i pojechałam po miśka.
okazał się mega oswojony, pcha się ciągle na ręce, nadstawia bródkę, cały czas nas zaczepia :)

puściłam wczoraj chłopców w łazience, oprócz dominacji, lecącego futra i gonitw nic się nie działo.
poszli więc biegać razem w pokoju, z otwartą klatką, wchodzili na zmianę, kiedy znaleźli się w niej obie zamknęłam drzwiczki i tak zostali na noc :)
też gonitwy, ale już nie szczekały na siebie tak jak na wybiegach.
spali oczywiście osobno, jeden na samym dole, drugi na samej górze, ale jedli obok siebie i nie przeganiali się z wanny z piaskiem.

dzisiaj cały dzień biegają, trochę się gonią, dominują. ale na grupie szylkowej powiedzieli, że to normalne :)

kilka zdjęć kulek :)

















to na razie tylko zdjęcia z pierwszych chwil razem, w łazience.
może uda się dzisiaj zrobić jakieś zdjęcia z wybiegu pokojowego :)

takie mają mieszkanko:

to wersja jak jeszcze mieszkał w niej sam Watykan.
teraz mają mniej półek - żeby łatwiej było im w razie spięcia uciec przed sobą, doszły też drewniane mostki.

mam nadzieję, że się miśki szybko zaprzyjaźnią i będe mogła w pracy siedzieć bez nerwów, czy wszystko ok :)

[Paja]

Takich imion jeszcze nie było :D Śliczne pysie :)

[martynkka21]

Śliczne kuleczki i oby się oswoiły jak i za klimatyzowały w nowym otoczeniu :)  ze zdjęć wynika że się polubiły teraz kwestia czasu aż się poznają bliżej :) no i miło że do nas zawitałaś ;)
Pozdrawiam wraz z moimi kuleczkami

[Bożena]

Super chłopaki.Ale fajne imiona. Witamy was na forum. Życzę ci ,żebyś jak najszybciej doświadczyła widoku dwóch wtulonych w siebie kuleczek.

[Mysza <")))/]

Witaj, kojarzę Twoje szylki z grupy szynszylowej na FB :)

[dream*]

haha, też je kojarzę z grupy szynszylowej  :love:
w ogóle, rozczulają mnie te zdjęcia szynszyli przytulonych do drapaka dla kotów :) pierwszy raz widzę coś takiego :)

[Szynszylątko]

Witamy razem z Maciusiem  a skąd pomysł na takie imiona?, bardzo oryginalne trzeba przyznać :)

[klimejszyn]

Dziekujemy bardzo za odwiedziny i mile przyjecie chlopcow :)

Watyka  juz do mnie z takim imieniem dotarl, Izrael zeby bylo tematycznie :D

Kulki w nocy sie kotłowaly intensywniej, przeganialy i cos skrzeczaly. Dzisiaj przenioslam ich do mniejszej  klatki zeby musialy byc blizej siebie i sie zaakceptowac.
zaaferowani, ze klatka inna i duzo mniejsza, cos tam skrzeczeli, poskakali po sobie, a teraz spia tak:


Dzisiaj wracam do pracy, nie bedzie mnie od 16.30 do ok 1 w nocy.
myslicie, ze jesli od ich poznania nie bylo krwi to moge ich tak zostawic? Poprosze tate oczywiscie, zeby do nich zagladal, zanim zasnie.

[Rukola]

Wyglądają super w tych domkach! Tak jakby mieli już ustalone zasady wspólnego mieszkania :)

[klimejszyn]

Niestety musialam ich na razie rozdzielic Watykan krzyczal przerazony jak tylko Izrael sie zblizal, a twn zaczal go podgryzac w ogon. Wczesniej to Watykan skakal po Izraelu i go dominowal.
bede ich puszczac poki co razem na wybiegi az sie zaczna ignorowac i przestana na siebie szczekac, mam nadzieje, ze sie w koncu zaprzyjaznia

[klimejszyn]

Z tego co wiem metoda klatka przy klatce nie jest zbyt dobra, u wiekszosci gryzoni tylko nakreca agresywne zachowania, bo sie czuja i widza, ale nie moga sie dotknac.
tego unikam jak ognia, laczenie odbywalo sie najpierw w lazience, potem w pokoju, ale fakt, z klatka sie chyba pospieszylam :)
wiec zostajemy na razie przy wspolnych wybiegach :)

[dream*]

metoda klatka przy klatce faktycznie nie jest najlepsza chyba, że jesteśmy gotowi na bardzo długie (niekiedy trwające miesiącami)  łączenie bo w pierwszym etapie budzi agresję i frustrację, dopiero po dłuższym czasie następuje zobojętnienie i akceptacja.

Co do łączenia, są różne metody, jedne szybsze, inne mniej radykalne. Ja akurat zwykle łączę ekspresowo metodą na kocimiętkę ale mogę sobie na to pozwolić znając charaktery moich ciapków.

tu jest opisanych parę metod: http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,13098.0.html
nie są to wprawdzie wszystkie i większość opisanych to metody ekspresowe i dość radykalne (a więc, zdecydowanie absorbujące uwagę właściciela bo musi on kontrolować sytuację, warto więc przeprowadzać je w jakieś dłuższe weekendy/urlop/swieta/wolne)
Mam nadzieję, że kiedyś ktoś pokusi się o opisanie mniej radykalnych metod w tym temacie

[matti4411]

witam Ciebie i kuleczki o jakże pięknych i oryginalnych imionach ;)
Mam nadzieje że chłopaki już lada moment nie będą mogli bez siebie żyć :D
Są słodcy i uroczy a Watykan na kocim mebelku jest mega słodki  :love:
Pozdrawiam z chłopakami i życze udanego łączenia :)

[klimejszyn]

dzięki :)
aktualizując - chłopcy od dzisiaj biegają razem po pokoju. tzn 'biegają'... Watykan standardowo śpi pod łóżkiem, a Izraela wszędzie jest pełno, jak jeden na drugiego się natknie to jest tupanina i szczekanie, ale jakieś takie łagodniejsze niż wcześniej :)
tu moje pytanie - jak nie ma krwi, a coś tam się przepychają, to zatkać uszy i udawać, że nic się nie dzieje?
mam teraz dla nich dużo czasu, niestety zwolniłam się wczoraj z pracy i pewnie minie chwilka zanim znajdę nowe miejsce gdzie będę mogła pracować na tym samym stanowisku.
więc odpoczywam wreszcie troszkę, bo wcześniej było ciężko o 2 dni wolnego, kulki od rana wypuszczone, klatki zamknięte celowo, żeby nie wróciły się do nich zaszyć.

miśki moje:




a tutaj Izrael buziakuje świnki morskie

uwielbia je, często im wskakuje do paśnika i tak siedzi i się na nie patrzy :D

[Mysza <")))/]

jak tylko fukają na siebie i sikają a nie lej się krew to jest ok. Do kąpieli wspólny piasek im podaj, nie zmieniany przez kilka dni, szybciej wymieszają im się zapachy, wrogie będzie swojskie itd. :)

[Bożena]

Chłopaki cudne. Izrael zaprzyjaźnia się z prosiaczkami ale widzę ,że Watykan trochę futra koledze wymuskał.

[klimejszyn]

tak, futra to ja obu mam pod łóżkiem kępki
u nas chyba pierwsze postępy (tfu tfu), zerknęłam pod łóżko a Watykan iskał Izraela, usiadł na nim jak na koniu i wyszorował mu głowe, ale kiedy doszedł do ucha Izrael się wystraszył i zaczął piszczeć
od godziny ani jednej bójki, kotłowaniny, biegają za sobą, szaleją mi po meblach razem, ale jedzą nawet z jednej miski.
klatki mają celowo zamknięte żeby żadne nie weszło do swojej i się nie zaszyło :)
piasek mają na wybiegu i się kąpią na zmianę, ja go potem rozsypuję im obu do klatek do wanienek :) tak robiłam od pierwszego ich spotkania.

one są wszędzie! wszędzie szynszyle, zaraz będę je spod sufitu ściągać :D Izraela to co chwilę z między mebli wyciągam albo zza kaloryfera, bo głupol się wciska i wyjść nie może
a Watykana ciągle do biegania muszę gonić, inaczej siedziałby w miejscu i się tylko patrzył

[Bożena]

No,wspólna miska,iskanko.Lada moment będziesz miała wtulonych w siebie chłopaków.

[klimejszyn]

uff, mam nadzieję, bo tylko o tym marzę teraz :)
na noc ich w takim razie rozdzielę - dam im biegać do 2-3 w nocy i ich pozamykam osobno, a od rana znowu wypad z klatek, jak dalej będzie dobrze, to klatkę szoruję i ich wprowadzę razem na próbę.

dziwnie tak, fajnie... jak nie słychać kotłowaniny pod łóżkiem, pisków, a szyle nie wylatują stamtąd jak z procy żeby tylko uciec jak najdalej.
zajmują się sobą, biegają wszędzie, tu mi jedno po głowie skacze, zaraz jest na biurku, drugie ledwo z nóg mi zeszło a już ściągam z klatki chomika, Izrael z łóżka daje takie susy w dal, że jestem w szoku. nie zdawałam sobie sprawy, że szyle i w dal tak skaczą :D

[Bożena]

Myślę ,że Izrael rozrusza Watykana i obaj będą szaleć niebawem.

[klimejszyn]

ehh, ja już nie wiem.
bo niby jest calkiem dobrze, ale co jakiś czas im odbija
Izrael znalazł sobie nową ulubioną miejscówkę - na rurze od kaloryfera za szafą. i ciągle tam siedzi, a Watykan cały dzień pod łóżkiem.
rozbudzili się, od razu ganianie i piski. Watykan odkrył miejsce za szafą i ciągle tam wbiega i przegania Izraela..
czemu oni się jeszcze nie lubią
nawet świnki morskie łączyły się łatwiej, a doświadczone osoby mnie straszyły, że na pewno będzie ciężko  ???

[Mysza <")))/]

@klimejszyn, najlepiej jakbyś zakleiła tę szparę między ścianą a szafą, kartonem przyciętym na wymiar, albo sklejką. Też miałam takie jedno problematyczne miejsce i od 9 lat jest tam wpasowana listwa drewniana na metr wysoka i skończyły się zabawy w ciasnym kącie. Chodzi zwłaszcza o wybiegi, ciężko było je wygonić stamtąd, poza tym podczas łączenia wszelki miejsca gdzie można się bunkrować, są niewskazane.

[Bożena]

Musisz być cierpliwa. I tak uważam nie jest źle. Krew się nie leje.Muszą sobie zasady pewne między sobą ustalić. Moi chłopcy do tej pory ,mimo ,że nie łączyłam bo połączyli się w drodze z fermy do domu od czasu do czasu ganiają się ryczą na siebie jak dinozaury. Trzymam kciuki,żeby szybko się połączyli.

[florence]

Ja mam coś takiego na tę rurę, bo też się Bunia tam cały wybieg kisiła:)

[Mysza <")))/]

@florence, o to to To! właśnie tak! U mnie też kisiły się między szafą a ścianą :D