Hej, proszę o pomoc... Mam szynszyla samca, ma około półtorej roku. Dziś rano zauważyłam, że na deskach w klatce są ślady krwi, jakieś 2 miesiące temu też była taka sytuacja, ale jednorazowa. Szylek zachowuje się normalnie, je i skacze po klatce. Nie mam pojęcia skąd ta krew, obejrzałam go i nigdzie nie widzę śladów krwi. Nie był kastrowany. Boję się iść do weta, bo mój poprzedni szynszyl po zastrzyku zdechł. Proszę o radę...
Z góry dzięki