Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: marchewka^^ w 11 Gru, 2009, 19:01
-
Hmm : / Nie znalazłam takiego tematu na forum więc założyłam nowy wątek : P
Załóżmy ,że mam 300 zł.Czy wystarczy mi to na kupno klatki,szynszyli,pożywienia,wyposażenia klatki i różnych akcesoriów typu kąpielówka.? ; D
Chciałabym wiedziec ponieważ zbieram kasę na szylkę.Jak na razie mam 20 zł ale za 3 miesiące będę miała na 100 % 300 zł : F WIec stąd to moje pytanie : P Jesli nie wystarczy 300 to powiedzcie ile ; ] Acha i jeszcze jedno . . . Nie zamierzam kupowac szylki w zimę !! Poczekam do wiosny na zakup kulki : ) Hm , no i jeszcze pozostaje kwestia rodziców ale jak na razie wszystko jest na dobrej drodze ^^
-
hej :) wiec tak zacznijmy od klatki - ja np taka klatke na jedna kulke wys 60, kupilam za 135zl , karma 10zl, domek 15-20 zl, piasek kolo 10zl, co do kapielwki to moze to byc miska jakas na poczatek osobiscie mam miske szklana, kulka zalezy jaka chcesz i skad to cena 50-100zl standard - spokojnie starczy ci 300zl :)
-
Acha to super : ) Ale u mnie szylki kosztują (120-140) i mowa tu o szarych standardzikach : P Beżyk -140 ; ] Gdybym miała kupowac kulę to byłby to bezyk ; D
-
Klatki i wyposażenia poszukaj na necie, kupisz dużo taniej niż w zoologicznym.Myśle, że nawet przy 140 zł za szynszylka powinno Ci wystarczyć 300 zł.
-
Marchewko-zwierzaczka można kupić, ale trzeba go POTEM UTRZYMAÆ. czy masz wiedzę na temat jakiś wetów specjalizujących się w gryzoniach i miałabyś fundusze na (ewentualne) leczenie zwierzęcia (opieka medyczna to podstawa, chociaż często o niej zapominamy, bo "nam się to na pewno nie przydarzy"), zakup karmy, żwirku, piachu, akcesoriów do klatki i ewentualnie smakołyków? bierz pod uwagę, że korzystasz z funduszy rodziców. czy realizując swoje marzenie o POSIADANIU zwierzęcia nie będziesz niechcący KRZYWDZIÆ zwierzęcia? zastanów się na spokojnie-czy rodzice by nie mięli pretensji, jeśli leczenie/utrzymanie było poza twoim zakresem budżetowym (kieszonkowe) i musieli się dokładać? czy nie musiałabyś nasłuchiwać się przykrości z tego powodu od nich i być zdaną sama na siebie?
pamiętaj-dobro zwierzęcia jest mimo wszystko NA PIERWSZYM MIEJSCU
-
Zieffko ja to wszystko wiem.O jedzeniu,leczeniu i utrzymaniu : P Rodzice wiedzą ,że kulki często chorują i wydaje sie dużoo kasy na ich leczenie. Powiedziałam im o kosztach utrzymania kulki a przede wszystkim o kosztach leczeń ; ) Trochę dziwnie się poczułam czytając twój wpis tak jakbym była jakimś 5l etnim dzieckiem i nic o szylakach nie wiedziała : D Od dłuższego czasu jestem na forum i wydaje mi się ,że już wystarczająca dużo wiem o szylkach : P Muszę się jeszcze tylko podszkolic w kwestii pożywienia i ziółek : )
-
Marchewko-absolutnie nie chcę Cię zrażać do forum, czy abyś myślała, że jestem przeciwna ja czy inni Twojej decyzji. jednak to forum MIŁOŚNIKÓW szynszyli--zatem widząc wypowiedzi Twoje w postach z niecałych 2 tygodni, kiedy byłas załamana nieugiętością rodziców...zastanów się...bo potem nie ma odwrotu.
-
Zieffko nawet mi to do głowy nie przyszło ; P Nie zrażam mnie do forum ani nie myślę ,że jestes przeciwna mojej decyzji ; D
Rodzice chyba zmienili zdanie ; ] Niedługo znowu czeka mnie powazna rozmowa na temat szynszyli , powtórzę im wtedy jeszcze raz o kosztach : )
-
Chodzi o to, aby ich uświadomić na co się godzą-żeby potem Ci nie powiedzieli, że "tego nie było w umowie". jeśli podejmą pozytywną decyzję przy świadomości PRAW I OBOWIĄZKÓW wynikających z założenia szynszylo-człowieczej rodziny....no to życzę dużo radości z puchatego stworka :)
a jeśli będą kiedyś narzekali-"obiecaliście to i to, więc trzeba być słownym, bo powiadomiłam was o wszystkim". i rodzice miękną
-
Muszę z nimi pogadac i to koniecznie ; P
To będzie dłuuga rozmowa xd Najpierw zacznę od tyc 'złych' rzeczy aby potem rozweselic ich dobrymi wiadomościami ; ]
Tylko tata robi problemy bo mów ,że szylka śmierdzi ; / Chybaz tysiąc razy o uświadamiałam ,że kulka nie pachnie a przy odpowiedniej higienie klatki nie będzie śmierdziała(klatka oczywiście) ; D
-
300zł na start starczy.Ale co miesiac trzeba sobie doliczac około 50zł wydatkow[karma,piasek,ziołka,jakies dodatki,jakas choroba(oby sie nie przydarzyła)]
-
Dzięki za rady ; ** I przepraszam za liczne błędy w moich postach : / Jak bedę miała czas to poprawię .! ; ]
-
jest jeszcze jedno-szyle fatalnie znoszą samotność. jednak człowiek nigdy im nie zastąpi kontaktu z drugim szylem. warto o tym pomyśleć. jednak wiąże się to z większa klatką i ogólnymi wydatkami.
-
125zł klatka na allego 40x70x80 ; szyle 2 najlepiej z adopcji ale na kupno standardów też starczy, miseczka ok 10zł, pinio 10l - 10zł, dobra karma max 20zł, sianko 5zł, domek ok 40zł.
-
Wiem ,ale chyba nie mam co liczy cna dwie szyle : / Możliwe ,że kiedyś dokupię ale boje się trochę łączenia ; P Heh , fajnie byłoby mniec dwie szylkowe samiczki [beżyki] ; P
-
125zł klatka na allego 40x70x80 ; szyle 2 najlepiej z adopcji ale na kupno standardów też starczy, miseczka ok 10zł, pinio 10l - 10zł, dobra karma max 20zł, sianko 5zł, domek ok 40zł.
Adopcja odpada : / Gadałam o tym z rodzicami i powiedzieli ,ze tylko z zoologa mogę : / Szkoda ale ja na to nic nie poradzę : [
-
czemu odpada? jeśli ma się możliwość to chyba lepiej przygarnąć kulki "w potrzebie" i to za darmo niż kupować z zoologa za ciężkie który zaraz zamówi kolejną szynszylę?
-
czemu odpada? jeśli ma się możliwość to chyba lepiej przygarnąć kulki "w potrzebie" i to za darmo niż kupować z zoologa za ciężkie który zaraz zamówi kolejną szynszylę?
Wiem ,głupota totalna ,ale moim rodzicom nie wytłumaczysz : /
-
Ale mają jakieś argumenty przeciwko przygarnięciu czy tak o 'bo nie' jak to czasem rodzice mają w zwyczaju? ;)
-
Mają argumenty ,ale bardzo bez sensowne : P
Mówią ,że nie chcą brac od kogoś szylki bo skoro ta osoba ją oddaje to pewnie zwierzak jest chory . . .
Wiem ,że to nie prawda . Niestety im nie da się wytłumaczyc : /
-
A jeśli to będzie młoda szynszylka? Poza tym do wiosny masz jeszcze trochę czasu, może rodziciele się przekonają ;) Nie ma co się martwić na zapas ;)
-
Najwyżej będzie jedna szylka : P
Ruda19 też ma jedną i Tosia jakoś sama żyje : D
Ale piszmy na temat ,bo chyba za bardzo się rozpisałyśmy o adopcjii itp. : P
-
owszem mam 1 :D ...ale tylko do piątku ...w piątek przyjedzie do mnie nowa :P
-
No nie ; P Kurde, skończyły mi się argumenty : D PS.Życzę powodzenia w łączeniu : ]
-
aaaaa ^^ dziękuje :D ....mam nadzieje że będzie dobrze ...ale moja Tosia to przyjazna istotka :D ...myślę że będzie ok
:P
-
Chce wrzucić jeszcze jeden kamyczek do rozmowy
Weź pod uwagę ze szylki żyją do 15 lat i czy masz z kim go zostawić na ferie i wakacje bo on zmian nie lubi , i tęskni .
-
Tak , wiem ile lat żyją szylki ; P Z kulką zostałaby moja przyjaciółka lub ciocia ;-) W ty drugim przpadku ciocia zamieszkałaby u mnie w domu i szylka nie byłaby nigdzie przenoszona : D Acha no i ostatecznie ktoś z rodziny móglby przychodzic na 2 godz. i karmic,wypuszczac itp. kulkę . A TE osoby ,które miałyby zajmowac się szylką przeszłyby u mnie ''TEST ZNAJOMOŚCI SZYNSZYLI'' ; P
-
pytałaś czy wystarczy Ci 300zł, więc napiszę ile ja wydałam na Szyszkę:
klatka 90x80x50 - 170zł ( nie kupuj w sklepach, tam są astronomiczne ceny, poszukaj na allegro :)
Szyszka - 100zł + 25zł przesyłka
kula (akwarium) do kąpieli - 20zł
miseczki,kula na sianko - ok. 20zł
karmy+sianko+ziółka+piasek+wapno i/lub witaminy na okres ok. 2/3 msc. - 90zł ( sklep internetowy )
jeśli chodzi o ziółka i owoce/warzywa - mieszkam na wsi więc trochę sama suszę
ściółkę mam za darmo od sąsiada,który jest stolarzem ;]
więc u mnie wyszło więcej niż 300zł, ale to zalezy od różnych rzeczy.
jeśli chcesz kupić beża, to mogę Ci podać namiary na bardzo miłą Panią,która hoduje szylki i bardzo je kocha, znalazłam ją na Allegro, właśnie od niej mam Szyszkę :D
aha i nie martw się - ja mam jedną szynszylę ale wszystko jest okej :P
-
Myślę że Marchewka powinna raczej poszukać szylka w swojej okolicy i odebrać go osobiście, niż narażać szynszyla na ogromny stres związany z przesyłką...
-
Ja niestety szylkę moge wziąsc tylko z zoologa : / Taki jest wymysł rodziców... Ale jeszcze do końca nie wiadomo czy będę miałą szynszylę.
-
wytlumacz rodzicow ze w zoologicznym szylki moga byc chore, albo zle karmione oszczednie, i wolalabys od chodowcy, albo od kogos wziasc...czemu rodzice sie tak uczepili zoologicznego, i drozsze sa tam szynszyle
-
Tak już im się zakodowało w tych móżdżkach i nie potrafię im twgo wytłumaczyc ,że szylki najlepsze są od prywatnego chodowcy a nie z zoologa ; /
-
Może mój argument ich przekona- w zoologu bywają ciężarne szylki. Ja tak trafiłam. I teraz mam dodatkowo 2 ślicznych chłopców :)
-
Łoo.Tego bym się nie spodziewała...; Powiem im o tym i chyba ich arumenty się skończą bo już wcześniej powiedzieli ,że na samczyka nie mam o liczyc bo te ...pierścienie z futra ; )
-
Marchewko, ale zobacz jaka promocja :P 3 w cenie 1 :P
-
Łoo.Tego bym się nie spodziewała...; Powiem im o tym i chyba ich arumenty się skończą bo już wcześniej powiedzieli ,że na samczyka nie mam o liczyc bo te ...pierścienie z futra ; )
Nie będzie pierścieni, ale będzie obsikiwanie ;)
-
Wiem xP Ale wolę byc cała w siuśkach niż szylce w siusiaka zaglądac : D
-
Ale takie szylkowe siuśki są bardzo skondensowanie :P Śmierdzą strasznie :D ( ale za to krótko )
-
Z moczu się wykąpe ,ale nigdy nie zajrze kulce w siusiaka ; P
-
Czemu? Przecież to zwykła czynność jak przy dziecku...
-
Po prostu nie ; P Nie wyobrażam sobie jak można wyjąc mu to z siusiaka ; D
-
Po prostu nie ; P Nie wyobrażam sobie jak można wyjąc mu to z siusiaka ; D
A jak będzie chora to będziesz w stanie smarować/przemywać itp. brzydko wyglądające miejsca? Bo jeśli masz z tym problem, to lepiej się zastanowić póki nie kupiłaś szynszyli.
-
Marchewko, spójrz na to dojrzalej. Chodzi o zdrowie zwierzaka, a to jest najważniejsze. Wszelkie opory można pokonać.
-
Poza tym to Ci minie z wiekiem... :)
-
Ej,ej nie chodzi o to,że się brzydzę ; D Wiem,że chodzi o dobro zwierzaka,więc dlatego wolę samiczkę ; ]
-
Poza tym to Ci minie z wiekiem... :)
mojemu koledze z pracy wiekiem nie przeszło, a lat ma już 32 :P
ogólnie nie jest powiedziane, że samczyk = pierscien
moi od 3 lat żyją w cnocie i czystości ;)
ponieważ ten temat zrobił się już w zasadzie wielotematyczny, scale go pozniej z pytaniami początkujących...
-
Dream* ty masz już ogroooomne doświadczenie w sprawie szylek i nawet jakby twoim chłopcom zrobiłyby się pierścienie poradziłabyś sobie ; P Ja bym zaczeła zaraz panikowac i od razu do weta ; D Nie wiem czemu,ale wiem ,że na 10000000% bym tego szylce nie wyjeła .Dlatego też wolę samiczkę ; ]....
-
Osobiście mi też się wydaje, że z dziewczynkami jest łatwiej. Oczywiście pod warunkiem, że nie są w ciąży :D Ale za to widok przytulonych maluszków jest bezcenny [-chomik-] Chociaż kiedy zaczęłam się domyślać, że Nika jest w ciąży byłam oburzona jak sklep może sprzedawać ciężarne samiczki i czemu spotkało to akurat mnie :P
-
Ja z maluszkami bym sobie nie poradziła ; / Da się jakoś spraawdzic czy szylka jest w ciązy ? Tylko nie chodzi mi o kilkutygodniowe obserwacje tylko czy da się to sprawdzic tak od razu, Jak już stoję w zoologu i trzymam kulę na rękach gotową do zakupu ?? ;P
-
Moja nie miała żadnych oznak :) Dopiero po czasie zauważyłam powiększone sutki. A jeszcze na forum dziewczyny z dużym doświadczeniem nie miały pewności, czy będą małe czy nie :P Bo brzuś był malutki.
-
To do argumentów przeciw szylce z zoologa oprócz ceny i ciąży, możesz dorzucić taki, że w sklepie zoologicznym nie zawsze są w stanie prawidłowo określić płeć i z samiczki może się zrobić samiec.
A z pierścieniem z futra Cię rozumiem, też zdecydowałam się na sikające samiczki, bo bałam się, że a) nie zauważę b) jeśli zauważę, to sobie z nim nie poradzę.
-
Ma ktoś więcej takich wspaniałych argumentów .?? ; )