O nas - użytkownikach > Tęczowy Most

07.10.2004 papa piesku

(1/2) > >>

Sugar Honey Ice:
uspilismy naszego pieska ktory wiernie towarzyszyl nam przez 13 lat :((( uspilismy go bo juz nie dawal sobie rady, byl strasznie oslabiony, nie chcial jesc i ledwo trzymal sie na lapkach... sterydy juz mu nie pomagaly... smutne ze juz nie ma kto zaszczekac jak dzwoni domofon

Balbinka:
Współczuję z całego serca. Wiem co to znaczy i wiem jak się czujesz. Wiem też, że skoro było z nim tak źle, to tak jest lepiej. Nie musi się już męczyć i cierpieć. Trzymaj się, pamiętaj, że musisz się opiekować trzema szylkami.

Ebe:
Moich znajomych spotkało niedawno coś podobnego. Wierna psinka była już bardzo chora i mimo kilku kuracji, tabletek i zastrzyków było już co raz gorzej. Wiec weter podjął decyzje, było troche smutku, a dziś mają już szczeniaczka bo bez pieska cieżko...

Balbinka:
Tak samo było u mnie. Wytrzymaliśmy bez pieska tydzień, po czym pojawiła się ruda Sara. Jest zupełnie inna niż Sonia, ale jest kochana :)

Fiolka:
współczuję Ci!!
My naszą sunie też uśpiliśmy po 13tu latach jej zywota,ale niestety nie dalo sie inaczej ,bo nie podołałaby operacji :cry: Była moim najprawdziwszym przyjacielem .... :( szanujcie swoje pieski :|

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej