sól dla szynszyli?

[Jagna]

Czy dajecie swoim szylom sól? Pani w sklepie powiedziała mi, ze nie muszę, ale kiedyś Sissi dostawiła się do solniczki na stole i ile razy wskoczyła na stół, tyle razy dokładnie wylizywała sól która na niej została

[syyyylwia]

Ja kupiłam takie solne koło dla mojego Fifiego. Raz na jakis czas lubi sobie je polizać, ale bez entuzjazmu.

[Piterek]

czy to ma b6yc  jakas  specjalna  sól   czy  wystarczy  nasza  jodowana :???:  :???:

[Jagna]

to zalezy czy mieszkasz nad morzem czy w górach ;D  Żartowałam A dla zwierzaków są takie specjalne kostki solne. A to o chipsach to masz rację to nie chodzi o pseudo ziemniaki ale o sól

[Niunia]

@Jagna, pisalas mi niedawno,ze jednak nie powinno sie im dawac soli,a wiec jak jest w koncu ?  :)

[_SmErFeTkA_]

Ja dałam sól to zadużego entuzjazmu nie było  :wink:  w albumie dałam zdjecie tej soli to sa takie krążki... no i na opakowaniu pisze że dla szynszyli też sie nadaje :D

[Jagna]

@Niunia,
raczej ni epowinno się dawać soli bo ona zatrzymuje wodę w organiźnie, a organizm szylek oszczędnie traktuje wodę. Ale jak widzę jak moje kulki namiętnie oblizuja lampkę solną a nawet podgryzają to az mi się wierzyc nie chce. Ale generalnie nie powinno się dawać soli szylkom - same przecież widzicie ile wody pija zwykle Wasze szyszki - bardzo mało, a po soli pija więcej i nereczki nie moge sobie dac z tym rady.

[kea]

moje pija bardzo duzo :) az sie dziwie ;) zwlaszcza jedna

[_SmErFeTkA_]

U mnie zadużo wody nie pija.... czasami się zastanawiam czy wogóle piją  :wink:

[bonitka]

Według mnie sól w czystej postaci nie jest wogóle potrzebna gryzoniom, bo przecież na wolności nie mają do takiej dostępu.

[_SmErFeTkA_]

Ale wszelkie minerały czerpią z pożywienia, m.in. sól też  :roll:

[bonitka]

No oczywiście, więc po co im lizawka solna?

[Agacik]

ja kupiłam swoim sól na próbę i nie ma większego zainteresowania nią ale czasami widzę jak Sol ją skubie ;) więc zostawiłam w klatce najwyżej sobie na niej ząbki zetrą :D

[_SmErFeTkA_]

No oczywiście, więc po co im lizawka solna?

¬le mnie zrozumiałaś   :wink:  właśnie o to chodzi że im potrzebana.... bo mi tu chodzi że na wolności czerpia z pozywienia te składniki,bo jedza to co im potrzeba a tu jako zwierzęta domowe jedza to co dostaną....

[Andreas]

bo przecież na wolności nie mają do takiej dostępu.

mają dostęp na wolności - związki soli występują przecież "na wolności" ... ale tak jak napisano powyżej - nie należy jej specjalnie podawać. Pewnie sól cieszy sie powodzeniem bo jest "nowością" ale lepiej jest jej nie podawać.

[AB]

Też kupiłam Shilce tą sól,ale w ogóle nie jest nią zainteresowana...

[gosiak]

moja Misia ma sól tzw. "lizawkę". Dała mi ją Pani która ma bardzoooo dużo szylków. Fmaczna ta lizawka :)

[Pchełka: )]

Kupiłam Pchle taką sól, ale wogule się nią nie interesuje, olewa ją :?  :? Ale moze kiedyś najdzie ja ochota :wink:  :wink:  :wink:

[Damianus]

kolega dał mi  "tabletkę " soli na próbę i nawet  nie tknęła  :jezyczek:

[yoostynka]

http://allegro.pl/item482958134_lizawka_szynszyl_krolik_koszatniczka.html
Nie wiem czy w dobrym wątku to wklejam, ale co sądzicie o tym produkcie?
Myślałam że szynszyle ze względu na to że mało piją nie powinny dostawać soli, tak jak np króliki, a tu proszę
Chyba że to jakaś specjalna i jak najbardziej sie nadaje?
Słyszał ktoś może o czyms takim?

/scaliła coolmamcia

[Mysza <")))/]

nie, nie i jeszcze raz nie. Szynszyle mają oszczędną gospodarkę wodną a co za tym idzie sól obciążyła by znacznie organizm i prace nerek. Szynszylom nie potrzeba soli!

[dream*]

Hej,

mam pytanie :) Na forum pisze, by nie podawać soli futrzakom ponieważ za mało piją (tak w skrócie). Nigdy też tego nie robiłam. Ostatnio jedna z moich szylek wlazła na stół i polizała solniczkę (mogła zlizać ze 2 ziarenka, bo to była pokrywka i zaraz jej zabrałam) i rzuciła się na tą sól jakby to był najsmaczniejszy migdałek. I męczy mnie to teraz. Skoro nie potrzebują soli, to czemu im tak strasznie smakuje? Może im jednak czegoś brakuje?
Może dziwne to pytanie, nie zamierzam im dawać, ciekawi mnie tylko jej reakcja.

pozdrawiam

Dzieje się tak z kilku przyczyn.
Po pierwsze sól jest silnym atraktantem smakowym. Wiele firm, produkując karmy gorszej klasy wykorzystuje ten fakt i "dosmacza" w ten sposób swoje produkty. Dodatkowo dieta roślinna nie obfituje zbytnio w ten związek.
(min stąd mniejszym i większym przeżuwaczom udostępnia się kostki solne.) Związki sodu w organiźmie naszych pupili odpowiadają głównie za pracę mięśni i szeroko pojętą homeostazę (gosp wodno-elektrolitową, kwasowo-zasadową itp) - jednak tak jak wspomniała Myszka, szynszyle mają dość specyficzną gospodarkę wodną, dostosowaną do warunków w jakich żyją - oddają bardzo mało moczu, jest on silnie skondensowany itp.
U zdrowego zwierzęcia nie ma obaw o niedobory sodu - u chorego - na bank szybko byśmy to zauważyli.
Do niedoborów związku sodu dochodzi np w wyniku odwodnienia wywołanego jakąś chorobą. Wtedy jednak lepiej zdać się na doświadczenie lekarza weterynarii który poda odpowiednie ilości NaCl bądź roztworu elektrolitów (np duphalyte) Profilaktycznie nie ma co stosować kostek solnych, mogą tylko nadmiernie obciążać nerki i mięsień sercowy. Ponadto karmy komercyjne zawierają odpowiednie ilości soli mineralnych, a jeśli ktoś jest zwolennikiem holistycznego podejścia do żywienia szynszyli - odpowiednio dobrane zioła (bogate w sole mineralne, odpowiedni stosunek ziół moczopędnych) spokojnie zaspokajają zapotrzebowanie na sole mineralne. Warto zwrócić uwagę, że dieta zwierząt gospodarskich mimo wszystko jest mniej urozmaicona niż naszych pupili - między innymi tak ważne w ich diecie są, obok siana - zioła.

Podsumowując, szynszyle zwykle chętnie liżą sól bo jest ona dla nich atrakcyjna smakowo a ich dieta nie obfituje w sole mineralne - w związku z tym jest pobudza to ich "apetyt" na "słone" - ale nie jest to im niezbędne i nie sprzyja ich zdrowiu. Lepiej postarać się o zdrową dietę (choć wiadomo, że nawet przy takiej apetyt na słone pozostanie i gdyby miały do niej dostęp to z całą pewnością skorzystały by z tej okazji - to coś jak z ludźmi i węglowodanami - nie są nam one niezbędne, ale mimo to, często odczuwamy ich brak i ciężko się pohamować przed zjedzeniem słodkiego - nawet jeśli nasza dieta dostarcza odpowiednią ich ilość)