witam :) jestem z torunia.. [fade]mam psa (ktory ma jakies 100 imion i na wszystkie reaguje), oficjalnie nazywa sie Bigi :)
w szylkach zakochalam sie kiedy moja sasiadka dostala jedna... moj chlopak, widzac jak pieje na widok futrzakow w zoologicznym postanowil mi zrobic prezent na swieta... :) i tak od gwiazdki byl sobie u nas Chomik (tak sie nazywal, chociaz moja 20letnia siostra spytala pewnego dnia czy to naprawde jest chomik bo jakis taki duzy... :P) i radosnie hasal sobie po przedpokoju robiac na scianach matrixy :) niestety pewnego smutnego wieczoru ktos nie zamknal drzwi od lazienki i sie biedaczek utopil ;(( plakalam i plakalam...
i na pocieszenie dostalam druga kuleczke... nazywa sie Fuczaczek (tak, przez 'cz' :P), jest samiczka i jej juz nie wypuszczam do przedpokoju... zreszta jest jeszcze niesmiala i niezbyt chetna do biegania bo jest u mnie dopiero kilka dni.. ale mam nadzieje ze juz niedlugo sie oswoi :)
p.s. to jest druga prooba wyslania tego tekstu bo za 1. sie ne udalo :P jak sie wyslalo 2 razy to tylko dlatego ze ne wiedzialam ze pierwsze poszlo :P