Problem z niejedzeniem siana i ziół

[matti4411]

hah widzicie do czego prowadzi miłość do szyli  człowiek sobie żyje spokojnie i nawet nie wie z kim i jak żyje hehehe 

[angel09]

Cześć wszystkim,
mój zwierz z wielką niechęcią skubie- skubie to za dużo powiedziane- sianko.
Trwa to już jakiś czas. Zaczęło się od momentu kiedy zaczęłam mu dawać codziennie zioła.
Jak ma zioła to nie tknie sianka (testowałam 4 rodzaje). Jak nie uzupełnię miski ziołami to sianko zje.
Czy w takim razie mogę mu naprzemiennie dawać zioła i siano w cyklu co drugi dzień,
czy nie jest to wskazane?
Zioła wymieszane z karmą zajmują 1/2 - 3/4 misieczki. Karmy VL Natura daję garstkę (nie zjada całej).
Oczywiście wiem, że zioła i sianko to podstawa- czy mogę to w powyższy sposób wyważyć?
Dodam, że Tofik je i wypróżnia się normalnie, nie ma zmian w zachowaniu.
Z góry dziękuje za wszystkie rady:)

[Mysza <")))/]

@angel09 moje np nie jedzą każdego rodzaju sianka, do tej pory smakowały im Vitakraftowe, niestety u nas niedostępne, z Zuzali -także niedostępne, a Animals - nie tkną kijem od miotły... za to ostatnio polubiły jakiegoś NoName'a który nawet nie ma adresu producenta na opakowaniu ani żadnej metki, kosztuje 4zł. O.o I zrozum szynszyle.

Radzę Ci poeksperymentować z rodzajami sianka, kup kilka różnych paczek, najlepiej z kimś kto ma królika czy świnkę do spółki, będzie taniej a dowiecie sie co lubią wasze zwierzaki :)

[Rukola]

Mój też preferuje te najtańsze i najzwyklejsze sianka a gardzi ziołowymi. Ale i tak zjada go odrobinę, mam wrażenie że większość wyrzucam. Myślę, że jeśli nie dostaje za dużo karmy to zje sobie tyle siana ile będzie potrzebował.

[angel09]

No dobra to będę eksperymentować dalej:)
A jak myślicie mogę mu dawać jeden dzień sianko a drugi zioła?

[Melphomene]

Mój najbardziej lubi sianko z ogródka, chyba podoba mu się też to, że źdźbła są krótkie, ale na pewno też to że jest świeże i aromatyczne. Jeśli chodzi o jedzenie sianka, to nigdy nie miałam z nim problemu, zajmuje pozycje obok paśnika i wcina, tyle, że aktualnie w klatce ma dostęp tylko do kupnego sianka (mam kilka rodzajów i co kilka dni dostaje inne, ale niektóre mu bardziej pasują inne mniej), bo mniej je rozsypuje a jak go wypuszczam na wybieg to dostaje to z ogrodu i też jak przysiądzie je i je. Sianko musi być max 2 dniowe, potem wymieniam bo inaczej nie rusza.
W artykule doktora Kliszcza jest chyba wspomniana metoda, żeby podawać szylkom sianko po jednym źdźble do pyszczka, może spróbujesz tak zrobić. Mój np. te krótkie źdźbła bardzo lubi jeść mi z ręki, jest z tym trochę zabawy, ale będzie to ciekawsze niż jedzenie sianka z paśnika, a potem może kulka się rozkręci ;)

[angel09]

Fakt, jak podłoże siano pod pyszczek to trochę poje, ale przecież nie na tym rzecz polega, żeby dorosłego szyla karmiła  . Zawsze przed podaniem siana tnę je trochę, żeby nie było właśnie takie długaśne....
Jak nie dostawał ziół to jadł sianko, teraz zioła dostaje i sianko poszło w odstawkę...

[Rukola]

Jak dużo tych ziół dajesz? Może wystarczy zmniejszyć porcję. Jak się nimi nie naje to zostanie mu sianko :)

[Przewi99]

Moje Kule nie chciały siana. też testowałem różne aż zaczęły jeść Siano Węgrowskie z ziołami i naprawdę codziennie im uzupełniam bo wciągają praktycznie całą dużą porcję

[angel09]

węgrowskie również wypróbowane.... Dzisiaj Tofik nie dostał ziółek, bo był na noc sam, i sianko ładnie zeszło...
Będę próbować dalej.
PS czy mogę podawać kuli suszony lubczyk? 

[lukasz gn-o]

ja moim sępom kupowałem sianko z melisą nie chciały  z ziołami tez nie a teraz kupiłem zwykłe ale bardzo zielone do królika bez ziuł  tez nic to zmieniłem miejsce sianka w inne miejsce to worek 1000g  mają na miesiąc a mam dwie szyle

[angel09]

uu to pozazdrościć takiego przemiału sianka:)

[lukasz gn-o]

bo zależało mi że by szynszyla jadła sianko bo jest podstawa i karma niż zioła bo przy dobrej karmie zioła to od święta i najzwyklejsze sianko jedzą

[Mysza <")))/]

Podstawa to: SIANO I ZIOŁA, a karma to może być od święta ;) Inaczej masz szybką drogę do gryzoniowego stomatologa zapewnioną. Szynszyle muszą żuć, żuć jak najwięcej. Karma, w sensie granulki, nie zapewnia im długiego przeżuwania, ot pogryzą, szybko się najedzą i już nie czują potrzeby przeżuwania.

Moje własnie przeżuwają jedna sianko, druga siedzi na misce z ziołami. :)

[angel09]

Mysza doskonale o tym wiem... Tak jak pisałam w tytułowym poście karmy nie dostaje dużo. Czy zmniejszyć ilość do garstki na dwa dni?


Ziółka uwielbia, z sianem gorzej. Moje obecne zapasy sianka wyczerpie na zasadzie, jeden dzień siano, drugi dokładka ziółek (tylko tak narazie moge go przekonać do siana)
Następnie zamówię kolejne partie i zobaczę czy może inne firmy podejdą do gustu. Wysiewam również zielony owies i będę go mieszać z sianem- może to też zachęci kulka:)

Ps dopiero teraz zauwazyłam, że z tymi ziołami to chyba nie do mnie;p

[Mysza <")))/]

Haha, @angel09 no akurat nie do Ciebie ;) ale w sumie na jednego łebka w klatce - jedna łyżka stołowa karmy dziennie. Ot, po prostu na dojedzenie a nie pojedzenie sobie do syta :D

[florence]

A jak z tym owsem? To się wysiewa samemu i potem suszy normalnie? :d bo jestem ciekawa

[angel09]

Akurat mam nasiona do wysiania, więc spróbuję. W razie czego w Hipciu można kupić gotowe:)

[drzazga]

Mój Dream Team jak narazie wypiął się na sianko i nie jedzą (w kuli sianka czeka na wypadek jakby szlachta zdanie zmieniła  )

[wolarczi]

Zioła, szczególnie części łodyg, też zmuszają do żucia, więc nie masz się co martwić. U mnie, jak u większości, kolejność "schodzenia" jedzonka, to zioła, karma i już jak głód przyciśnie (czyt. nie dosypię w nocy ziół) to z konieczności ruszane jest sianko.

[dream*]

A jak z tym owsem? To się wysiewa samemu i potem suszy normalnie? :d bo jestem ciekawa

w zamyśle producenta jest zapewne wysianie i podawanie świeżego, u szyli pewnie można suszyć, można podać świeży w rozsądnej ilości (jego "wilgotność" jest względnie niska w porównaniu np do owoców czy warzyw)

a próbowałyście sianek ziołowych? ale takich z dużą iloscią ziół?
np to wygląda bardzo kusząco: allegro.pl/siano-sianko-trawa-jezowka-purpurowa-1kg-i5452702885.html
ew mieszać siano z ziołami? _{(ja mieszam obecnie miętowego vitakrafta w proporcji 1:1 z mieszanką ziołową i znika wszystko a ja jestem zadowolona bo udało mi się przyoszczędzić i znalazłam odpylone siano - choć z tym to niestety zależy od partii bo niektóre są tragiczne i nie kupuję)}
z tym sianem to w ogóle jest spory problem niestety bo z tego co widzę wiele szyli go nie tyka.

[lukasz gn-o]

witam akurat tego nie próbowałem dawać ale co do siana są wybredne z melisom kupiłem czy z ziołami to trzy dni w kuli leży a zwykłe dla królika to na miesiąc starcza paczka siana

[Olga Samocha]

no, trochę mnie tu nie bylo (oj kocioł mam straszny ostatnio i czasu brak)...

po dluzszym czasie walki z moimi panienkami obserwacje mam takie - zamiana miejscami misek poskutkowala - sianko nadal tne na mniejsze kawalki zeby bylo im wygodniej wyciagac i nie wywalaly przy okazji polowy z miski :)
dostaja sianko tymotkowe, troche nadobrzanskiego z mieta (najmniej lubiane ale sa dni ze znika), Lili farm z warzywami i sianko zuzali (to najczesciej zostaje w misce, mimo, ze poczatkowo bylo przebojem).

Sianko i ziola dostaja wieczorem - zeby podczas najwiekszej aktywnosci nie mialy wyjscia i musialy jesc co jest w miskach. Karme nasypuje rano przed wyjsciem do pracy. Mala ilosc. Cripsy pellets niestety nie smakuje i zawsze zostaje w misce (czyli potem idzie do kosza, buuu).

No i podsumowanie - od czasu bycia na diecie siankowo-ziolowej (czyli gdzies od polowy marca), mimo wreszcie zwiekszonej aktywnosci podczas wybiegow i duzo chetniejszym wychodzeniu z klatki - Buba przytyła 56 gramow i wazy teraz 703, a Fifi 67 gramow i wazy teraz 612 :) hihi - Fifka chyba zawsze bedzie te 100 g w tyle.

Co wiecej, od okolo miesiaca nie przylapalam Buby na zadnym ataku padaczkowym!!!!!    Ona sama wreszcie na wybiegach biega (nie chowa sie po katach i nie spi) i zaczela wskakiwac na wyzsze poziomy - krzeselka, biurko itd (wczesniej wogole nie do pomyslenia u niej). A robi to z niezwykla gracja :)


jestem mega zadowolona z obrotu sytuacji :D Choc wymagalo to kombinacji i czasu. Mam nadzieje, ze i na inne aspekty zdrowotne zmiana diety ma dobry wplyw, choc nie jest to az tak widoczne "na zewnatrz".

[Mysza <")))/]

A moje się zabijają o Crispy :) Z miski znika ostatni okruszek z tych peletek.

Widać nowa dieta służy Bubie :) Dobre wieści.