hypothetical
16 Kwi, 2024, 06:35

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
jak nazywa się zwierze które szczeka?:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Podkurczona nozka
« dnia: 25 Sty, 2019, 07:19 »

Dzieki za rade :) juz jest dobrze, przestala podkurczac noge a I troszke jedzenia skubie :) wychodzi na to, ze strasznie jej posmakowala karma ratunkowa, bo jak juz jest glodna, to siada przy wejsciu I woła zeby ja karmic :D co do miski, to wybiera tylko to co jej najbardziej smakuje, chyba ja za bardzo rozpiescilam  [rotfl] . Pozdrawiam I zycze zdrowka dla Waszych kuleczek  <3
Wysłany przez: wolarczi
« dnia: 21 Sty, 2019, 20:31 »

Ząbki od razu nie przerastają, ja kiedyś dokarmiałam szylka przez 4 miesiące, nie było wiadomo co mu jest, wszystkie wyniki i prześwietlenia były w normie i w końcu zaskoczył. Spróbuj podawać ziółka, które lubi najbardziej, żeby zobaczyć czy w ogóle może sam jeść stały pokarm.
Wysłany przez: Podkurczona nozka
« dnia: 19 Sty, 2019, 09:31 »

Po wynalezieniu innej kliniki zabrałam ja jednak do weta. Co ciekawe do przeswietlenia wcale jej nie uspili :o okazalo sie ze nie bylo zlamania I ze prawdopodobnie uszkodzila sobie miesien lub sciegno. Dostala metacam I po 3ch dniach juz stawia noge. Problem tylko taki ze z tego bolu przestala jesc swoje jedzonko. Dokarmiam ja Rodi Care I wcina to jak szalona, tylko wyglada na to ze nie ma zamiaru wrocic do swojego jedzonka :( po 3 godzinach jak juz zglodnieje to ustawia sie I czeka na karmienie. Co zrobic? Wiadomo ze musi scierac zeby jak ja przekonac?
Wysłany przez: Podkurczona nozka
« dnia: 10 Sty, 2019, 20:20 »

Witam, mam nadzieje ze nam pomozecie :( szynszyla wyskakujac z klatki wlozyla nozke miedzy prety. Biegala od razu z podkulona nozka, ale ani nie spuchla, ani nie wyglada na uszkodzona. Wiem powinnam isc do weterynarza, tylko ze boje sie, ze usmierca mi kolejna szynszyle ( jedna 6letnia zmarla po ich zabiegach, a drugi ledwie pol roczny szynszylek umarl w nocy :( mial wylew a tylko go przeswietlali) :( nie mieszkam w Pl, a tu nie znaja sie na szynszylach :( dziwne jest to, ze szynszyla drapala sie ta noga I wspinala po klatce I stala na obu nogach jak czekala na nagietka. Teraz ja tak podnosi jakby bala sie nia dotknac podloza. Z kolei kapiac sie, turla sie obustronnie. Czy jest jakas mozliwosc konsultacji z weterynarzem z Pl? Z tego co widzialam, to bol wystepuje przy probie wyprostowania tej nozki. Czy ktos mial taki przypadek?
SimplePortal