Autor Wątek: niepokojące odgłosy (Przeczytany 10226 razy)

SZYNSZYLKA BEZA · « **Odpowiedź #25 dnia:** 25 Gru, 2015, 19:37 »

Jak narazie się czuje myszor?

Rukola · « **Odpowiedź #26 dnia:** 25 Gru, 2015, 19:55 »

Trzymam mocno kciuki! W Oliwie na Kaprów? To chyba też jest dobra lecznica.

Anna83 · « **Odpowiedź #27 dnia:** 25 Gru, 2015, 21:20 »

Szkoda ze tak pozno przeczytalam ten watek...moja wet pochodzi z Gdanska i poleca pewna lecznice w razie czego.

Trzymam kciuki z calego serca

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #28 dnia:** 25 Gru, 2015, 21:31 »

Zabieg zaczął się dopiero o 21. Pani weterynarz powiedziała że stan jest ciężki (cały dzień spał a zamiast iść to się czołgał) i nie wiadomo czy przeżyje. Operacja będzie trwała ok 2-3godz i wtedy zadzwonia do nas z informacją jak poszło. A u weterynarza jestesmy na Bitwy Oliwskiej

SZYNSZYLKA BEZA · « **Odpowiedź #29 dnia:** 25 Gru, 2015, 21:38 »

Dzisiaj nie śpię i czekam na odpowiedz!

SZYNSZYLKA BEZA · « **Odpowiedź #30 dnia:** 25 Gru, 2015, 23:08 »

Wiadomo już coś????

Noraa2 · « **Odpowiedź #31 dnia:** 25 Gru, 2015, 23:20 »

Pisanie na forum na pewno w tej chwili nie jest priorytetem , ale wiele osób na pewno zagląda z troską na ten post , więc - trzymamy kciuki i czekamy na info.

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #32 dnia:** 25 Gru, 2015, 23:42 »

Właśnie zadzwonili. Podobno sam zabieg poszedł ok ale cos jest nie tak z cewka i musieli wykonać plastyke. Nie wiadomo jak to bedzie . Mowili ze sie wybudzil i na razie jest dobrze ale mozemy pojechac dopiero za 40min bo może sie coś zmienić.

Anna83 · « **Odpowiedź #33 dnia:** 25 Gru, 2015, 23:47 »

Pamiętaj aby malca dogrzwwac już w domu. Powodzenia trzymam kciuki za Was dalej.

Paja · « **Odpowiedź #34 dnia:** 26 Gru, 2015, 00:05 »

Wierzę, że wszystko się dobrze skończy

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #35 dnia:** 26 Gru, 2015, 01:03 »

Okazało się że jest gorzej niż każdy myślał. Kamień w pecherzu wyszedł sprawnie ale w cewce moczowej nie dalo sie go wypchnac ani w jedna ani w druga. Trzeba bylo naciąć pracie a wtedy okazało się że kamień zrobił dziurę i mocz wylewal sie do brzucha. Chirurdzy myśleli żeby sie poddać ale postanowili żeby chociaż spróbować. Półtora doby bedzie decydujace o tym czy ma jakieś szanse sie wykaraskac.

Noraa2 · « **Odpowiedź #36 dnia:** 26 Gru, 2015, 01:12 »

Musisz być dobrej myśli. Wraz z Tobą będziemy oczekiwać na wieści. Wierzę że skoro szylek się wybudził to będzie dzielnie walczył... Dzieki za info.

dream* · « **Odpowiedź #37 dnia:** 26 Gru, 2015, 01:14 »

Nie wiem co powiedzieć żeby dodać Ci otuchy ale wiedz, że myślami jestem przy Was. Aż nie mogłam usnąć bo musiałam wiedzieć jak poszedł zabieg. Tyle już razem przeszłoście, że musi się udać

Bożena · « **Odpowiedź #38 dnia:** 26 Gru, 2015, 05:35 »

@Sherlock ♡ dalej mocno trzymamy kciuki . Mały da radę, tyle osób przesyła wam pozytywną energię ,że nie może być inaczej.

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #39 dnia:** 26 Gru, 2015, 06:25 »

Sherlock przez cały czas śpi. Niestety nawet jeśli jest zmęczony to bardzo uparty szynszylek. Obudziłam sie żeby zobaczyć jak sie czuje i ujrzalam że wyszedl spod kocyka. Kiedy cb chciałam go ponownie lekko przykryć, ten spojrzał na mnie oskarzycielskim wzrokiem i zaczął sie trzasc zeby zrzucić materiał. Po kilku nieudanych probach dałam spokój. Sam stan szylka trudno ocenić. Przez całą noc spal i nie zaobserwowalam zeby jadl. Ale jak narazie zyje i jestesmy wszyscy dobrej mysli

Anna83 · « **Odpowiedź #40 dnia:** 26 Gru, 2015, 07:03 »

Całe szczęście że pojechałaś do wet bo to poważnie brzmi wszystko. Obserwuj czy coś zje i wypije. No i czy siusia. Obserwuj też brzuszek czy się wzięcie nie przypaleta. Narkoza zatrzymuje pracę jelita. Ważne aby jelita nie były puste.
Musi być dobrze.

Moja Różę biorę po korektach do łóżka. Śpi ze mną. Robię tak że stawiam na łóżku też otwarty transporter i ona sobie tam też wchodzi. To bardzo spokojna z charakteru szylka.

Bożena · « **Odpowiedź #41 dnia:** 26 Gru, 2015, 08:36 »

Jeżeli nie chce spać pod kocykiem to daj mu termofor lub butelkę z ciepłą wodą.Instynktownie się do niej przytuli.
Jeżeli nie je to zacznij dokarmiać.Kciukamy dalej.

SZYNSZYLKA BEZA · « **Odpowiedź #42 dnia:** 26 Gru, 2015, 09:31 »

Kciukamyyyy! :-)

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #43 dnia:** 26 Gru, 2015, 10:56 »

A jak można dokarmiac szynszyle? Bo nie chce jej zrobic krzywdy biedny ciagle spi

dream* · « **Odpowiedź #44 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:27 »

najlepiej ze strzykawki (bez igły) specjalną karmą ratunkową którą można kupić w niektórych lecznicach - jeśli nie mamy możliwości jej zdobycia, można rozkruszyć karmę którą podajemy szynszyli i rozrobić z wodą.

Anna83 · « **Odpowiedź #45 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:32 »

Z karmy wybrać same chrupki bez siana i owoców zalać mocno ciepła woda. Zrobić papke i naciągnąć strzykawke. Podawać cieple. Jak nie masz strzykawki zobacz czy Ci zje tą papkę z dłoni.

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #46 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:36 »

Nie mam strzykawki a szylek dostaje granulat :/ . Podać go wtedy ciepły z woda czy nie?

Sherlock ♡ · « **Odpowiedź #47 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:38 »

I jak wygląda to wzięcie?

Anna83 · « **Odpowiedź #48 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:43 »

Zrób papke z granulatu. Wzdecie to nabrzmialy brzuszek twardy ale bywa też miekki. Brak bobkow.

marcsl · « **Odpowiedź #49 dnia:** 26 Gru, 2015, 11:44 »

masz młynek do kawy?zmiel granulat,po zmieleniu dodajesz ciepłą wodę,i do pysia.Jak mały teraz się czuje?on musi jeść,bobki są?Jeżeli chodzi o wzdęcie to brzuszek jest mocna nabrzmiały,twardy,widać też po bardzo suchych(spieczonych)i maleńkich bobkach

Autor Wątek: niepokojące odgłosy (Przeczytany 10226 razy)

Podobne wątki (5)