Kolory, ubarwienia.

[iwonka]

Chciałam zapytać czy macie lub znacie stronki gdzie można znaleźć zdjęcia kolorowych szylek t.z.n. ebony lub fiolet lub rozety? cHCIAŁAM SABIE WYDRUKOWAÆ BO NIEMAM SIŁY TŁUMACZYÆ WSZYSTKIM O JAKIE MI CHODZI MÓWIĄC N.P. EBONY

[Agacik]

newbielink:http://www.chinbin.com/chincolors.html [nonactive] proszę bardzo :D

[Freeman]

i jeszcze tu:

http://www.alisonschinchillas.freeservers.com/photo.html

[emlcia]

Ale fajniutkie kolorki. :D

[dziewczyna_mistrza_gry]

przegladałam ogłoszenia i na niktorych poawialy się hała typu ko,or bialy lub rozeta albo biały i mozaika  :???:  co to znaczy macie jakieś zdjęcia z takim zwierzakiam :???:  :???:  :???:

[_SmErFeTkA_]

eeeeee.... a czy nazwy typu homo... albo hetero.... maja zwiazek z upodobnieniami seksualnymi???

[Andreas]

@_SmErFeTkA_, zastanawiam się i zastanawiam i nie wiem o co mogło Ci chodzić w powyzszym pytaniu ??

[_SmErFeTkA_]

Juz tłumacze :) chodzilo mi o to że jest np odmiana Homo Ebony i Hetero Ebony a te pierwsze nazwy(homo,hetero) to są nazwy no wiecie czego  :shock:  czy to ma z tym związek???


PS. Sorka jesli kogos uraziłam.......

[becia]

To nie ma z tym zwiazku ;) Nie wiem czy mowie dobrze ale mysle, ze homo ebony to szynszylatko z dwoch szynszyli o tym samym kolorze (czyli w tym wypadku ebony), a hetero to np. ebony z jakims innym kolorem. Ale jesli sie myle to prosze o poprawienie mnie :)

[Grażka]

Troszku nie całkiem.. :-) choć blisko, bliziutko
To jest tak, że w łańcuszku genów jest zwykle taka para, która odpowiada za kolor futerka szczyla. I jeśli w tej parze spotkają sie dwa takie same geny (jeden od mamy, drugi od taty), np. dwa "czarne" to szylek będzie homo (to słowo znaczy CHYBA coś w rodzaju "ten sam, jednolity"), a jeśli spotka inny gen, np. taki z rodziny "szarych" to będzie wtedy hetero ("inne, różny").
To słowo "homo" czasem jest przekleństwem i oznacza wyrok śmierci dla maluszka w fazie życia rozwojowego (np. prawdopodobnie nie ma ani jednego gunninga, któy byłby homo) albo oznacza wzmocnienie koloru - np. u beżyków - taki beżyk bedzie jasniejszy i bardziej bezowy.
W praktyce wygląda to tak, że mówiąc homo lub hetero trzeba koniecznie dodać jakiego kolorku (odmiany) to dotyczy, by w ogóle powiedziec coś sensownego o wyglądzie zwierzątka.

[kea]

ja mialam to na biologi (na krolikach).. i tylko chcialam dodac ze przy hetero moze wystapic taka niespodzianka, ze np Twoj zwierzaczek jest czarny hetero i jego partner/ka jest ten czarny/a a dzieciaczki wyjda np standardowe a to dlatego ze genow nie ma czysto czarnofutrzastych, tylko gdzies w przeszlosci pojawil sie np standardowy prapradziadek

[Grażka]

Przy czarnulkach gunningach wytłumaczenie tego fenomenu jest jeszcze prostsze :-)
Po prostu u każdego żyjącego gunninga w parze występuje gen "szary" i gen "czarny" (te zygoty, czyli połaczenia komórek jajowych z plemnikiem, które załapały się na dwa "czarne" nie rozwijaja się już dalej w płody - tak dzieje się u dwóch odmian: Gunninga i białej Wilsona). Jak łatwo zauwazyć z hipotetycznej krzyżówki dwóch Gunningów możemy dostać cztery kombinacje: 1. czarny mamy i carny taty (ten sie nie urodzi), 2. czarny mamy, szary taty (piękny czarny Gunning); 3. szary mamy, czarny taty (tez ślicznotek gunning); 4. szary mamy, szary taty (kochany szary standardzik :-) )
Gen "czarny" jest skubaniec tak silny, że w towarzystwie szarego narzuca mu swoje cechy i zwierzątko wybarwia się na czarno. Tak powstaje Gunning :-)
I wlaśnie z powodu "charakterku" tego genu - odmianę taką (w której wystarczy jeden gen z pary by zmienić kolor szylka) nazywa się dominującą.

[Szu]

hmmm to chyba za skomplikowane dla mnie  :wink:  jak dobrze ze mam 2 standardy  :mrgreen:

[kea]

oj, Szu.. nigdy nie mozesz byc pewna... nigdy nie wiadomo co im tam w genach namieszali

[Szu]

A tak na poważnie to nie wiecie czy jest taka opcja że z połączenia standardów wyjdzie inny kolor ?? Może komuś sie juz tak przytrafiło ?? Czy to nie jest możliwe ??

[Grażka]

Tak - w dwóch przypadkach:
1. kiedy dwa standardziki nie będa tak naprawdę standardzikami, tylko potomkami odmian kolorowych (ale uwaga: zaliczanych do tzw. recesywnych, tzn takich, gdzie gen koloru nie wygrał z szarym, tylko przegrał i szylek jest szary, bo ten szary wygrał) - i tak naprawde mają w sobie gen jakiegoś tam koloru (oboje musza mieć tego samego) - no to wtedy jest szansa, ze jak się te dwa geny spotkają w ich dziecku - to malenstwo będzie miało ten kolorek, który niósł w sobie ten ukryty gen "tajnos agentos" ;-)
2. drugi przypadek - gdy Matka Natura poczuje przypływ fantazji :-)
Tak właśnie powstały odmiany kolorowe - coś tam się w genach zawichrowało, powstała zmiana informacji i proszę - tadam!! nowa odmiana gotowa :-); no ale to sie zdarza rzadko

[Eriu]

1. kiedy dwa standardziki nie będa tak naprawdę standardzikami, tylko potomkami odmian kolorowych (ale uwaga: zaliczanych do tzw. recesywnych, tzn takich, gdzie gen koloru nie wygrał z szarym, tylko przegrał i szylek jest szary, bo ten szary wygrał) - i tak naprawde mają w sobie gen jakiegoś tam koloru (oboje musza mieć tego samego) - no to wtedy jest szansa, ze jak się te dwa geny spotkają w ich dziecku - to malenstwo będzie miało ten kolorek, który niósł w sobie ten ukryty gen "tajnos agentos"  

ale to musi być radocha dla właścicieli : mają standardy a tu wyskoczy jakiś czarny aksamit hehe :D.

2. drugi przypadek - gdy Matka Natura poczuje przypływ fantazji :-)
Tak właśnie powstały odmiany kolorowe - coś tam się w genach zawichrowało, powstała zmiana informacji i proszę - tadam!! nowa odmiana gotowa :-); no ale to sie zdarza rzadko

to może kiedyś narodzi się niebieski, albo żółty szczyl ;)

[kea]

to może kiedyś narodzi się niebieski, albo żółty szczyl  

no fioletowe juz sa, nie? ;P
a zolta jest moja biala po wzajemnym obsikiwaniu a takze po rozwalaniu wapienka pomaranczowego

[Eriu]

Hahaha :D. No nawet nie potrzeba do zmiany koloru matki natury, trochę wyobraźni i szczyle same sobie radzą ;).

[Szu]

No ja ostatnio miałam  całe wapienko porozwalane po pokoju i zielonego szynszyla :) przekomicznie wyglądał Wracając do genów czekam w takim razie z niecierpliwością na maluchy, które pewnie niedługo będą i zobaczymy ..a nóż widelec urodzi sie zielony  ;D

[Eriu]

Liczę, że jeśli się taki pojawi, a nawet jeśli zwykły, to zamieścisz zdjęcia, a przynajmniej wyczerpującą relację :)
Zielony szynszyl, co to się porobiło na tym świecie ;).

[Andreas]

Przepis na zielonego szynszyla:
- 1 szt. wapienka o smaku jabłkowym
- Druga sztuka wapienka o smaku jabłkowym
- szynszyla - najlepiej w kolorze białym, niezbyt tłusta
Przygotowanie:
- wapienka umieszczamy w klatce szynszyla
- w sposób stanowczy budzimy szynszyla z drzemki i
   wskazujemy mu paluchem wapienka "... ło tutaj masz, jedz ..."
Efekt:
po zgryzieniu jednego wapienka szynszyl nabierze pięknego zielonego koloru
z przodu ciałka,
po zgryzieniu drugiego wapienka - wytarza się w pozostałym pyle ze
znieszczenia drugiego wapna w skutek czego reszta jego
futra nabierze podobnej barwy ...
Miłej zabawy  :mrgreen:

[Szu]

No właśnie Dokładnie to samo chciałam napisać  :mrgreen: co do zdjęć to jeśli maluchy wyjdą zielone to zgłaszam od razu do księgi rekordów  :D

[kea]

hmm no dobra, zaraz wyprobuje przepis, ale z pewna modyfikacja - wezme jedno zielone i jedno pomaranczowe ciekawe czy wyjdzie w ciapy?

[kea]

przepis wcale nienajgorszy zielonego wapienka kompletnie nie widac, ale pomaranczowe jak najbardziej. zapraszam do albumu ;P