Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => ARTYKUŁY i PORADNIKI => hodowla i rozmnażanie => Wątek zaczęty przez: Metallowa w 22 Lis, 2015, 22:39

Tytuł: HODOWLA CZY STADO JEDNOPŁCIOWE?
Wiadomość wysłana przez: Metallowa w 22 Lis, 2015, 22:39
HODOWLA CZY STADO JEDNOPŁCIOWE?

(http://i66.tinypic.com/13ydt7r.jpg)

W niniejszym artykule spróbujemy rozwiać wątpliwości każdego, kto nie wie czy zdecydować się na hodowlę szynszyli czy jednak stado jednopłciowe. Pierwszym zagadnieniem, wartym poruszenia jest kwestia pieniędzy- w dobrą domową hodowlę trzeba zainwestować ich dużo więcej niż w posiadanie parki samców czy samic. Od kosztów kilku sporych klatek (samica przed porodem musi zostać oddzielona od samca i przeniesiona do "porodówki", w której urodzi i zajmie się młodymi przez pierwsze dni ich życia), przez dużą ilość karmy dla całej rodzinki aż po koszta samych szynszyli odpowiednich do rozmnażania- wszystko to z pewnością o niemałą sumę nieodwracalnie uszczupli nasze portfele , albowiem na hodowli hobbystycznej nie da się zarobić. To co zyskamy ze sprzedaży maluchów, później trzeba włożyć w rodziców, niejednokrotnie kilka razy więcej. Poza tym każdy domowy hodowca z doświadczenia wie, że długa ciąża samiczki, trzymiesięczny okres, jaki maluchy muszą spędzić z matką oraz karma, która w tym czasie zostanie zjedzona przez rodzinkę, już nie wspominając o kosztach za usługi weterynarza, przy wystąpieniu ewentualnych komplikacji okołoporodowych, praktycznie wykluczają możliwość jakiegokolwiek zarobku na tym "interesie". Inaczej ma się to w przypadku stada jednopłciowego, przy którym koszta ograniczają się do jednej wspólnej klatki (chyba, że łączymy ze sobą nieznające się kulki- wtedy potrzebna jest druga klatka na okres łączenia), karmy na wyżywienie stada oraz weterynarza w razie potrzeby (jak to przy każdym zwierzęciu bywa).
Podobnie jest również z ilością czasu, jaką trzeba poświęcić kulkom. Opieka nad szynszylami w domowej hodowli zabiera nieporównywalnie więcej czasu i energii. Po pierwsze poza znalezieniem dobrego weterynarza, znającego się na szynszylach, potrzebne będzie zlokalizowanie w okolicy całodobowej kliniki weterynaryjnej, do której w razie jakichkolwiek nagłych wypadków, będziemy mogli pędzić o każdej porze dnia i nocy, choćby w Wigilię. Po drugie- oddzielanie samca od samic przed każdym porodem na okres ruj poporodowych może się wiązać z koniecznością ponownego przejścia przez proces łączenia, a nie jest tajemnicą, że bardzo często bywa to czasochłonne i wymagające cierpliwości, zwłaszcza, że samiczki bywają bardziej zadziorne i skore do agresji. Kolejną czynnością, która pochłonie nasz czas jest regularne ważenie dorosłych szynszyli (tak można kontrolować stan ich zdrowia oraz potwierdzić ewentualną ciążę, poprzez zaobserwowanie ciągłego, regularnego wzrostu masy ciała) oraz tych nowo narodzonych, które przez pierwsze dni trzeba ważyć codziennie, aby być pewnym, że malce jedzą i wszystkie prawidłowo przybierają na masie- w razie gdyby okazało się, że, nie dojadają lub najsłabsze młode zostało odepchnięte przez silniejsze rodzeństwo, konieczne będzie ręczne dokarmianie takiego szynszylka, co jest kolejnym "czasopochłaniaczem". Na koniec warto wspomnieć również, że z młodymi należy spędzać jak najwięcej czasu, aby były zsocjalizowane i przyzwyczajone do obecności człowieka, żeby wydając młode, mieć pewność, że odchowaliśmy przyjazną, oswojoną szynszylę.
Nie można zaprzeczyć, że posiadanie hodowli domowej jest niepowtarzalną szansą na przyglądanie się rozwojowi małych szynszylków, większość osób nigdy nie będzie miała okazji zobaczyć na żywo nowo narodzonych młodych, ale nie może być to czynnikiem, który zaważy na naszej decyzji o założeniu domowej hodowli. Do tego tematu należy podejść odpowiedzialnie, a decyzja musi być przemyślana, by dla dziecinnego kaprysu nie skazać zwierząt na niepotrzebne cierpienie i stres.
Jeżeli koszta i cała masa obowiązków Cię nie odstraszają, dysponujesz dość dużą ilością wolnego czasu, jesteś zmotywowany i nie kieruje Tobą jedynie chęć wzbogacenia się na zwierzętach, to znaczy, że masz predyspozycje do założenia DOBREJ hodowli domowej.

Artykuł napisany wspólnie przez hodowle Szynszylandia oraz Happy Chinchillas w ramach Poradnika Hodowcy Szynszyli https://web.facebook.com/Poradnik-Hodowcy-Szynszyli-1051219461574345/?ref=bookmarks (https://web.facebook.com/Poradnik-Hodowcy-Szynszyli-1051219461574345/?ref=bookmarks)
SimplePortal