Szisza

[Lucy_d_L]

Pierwsze zdjęcie Sziszy. :)


Akuku!


Mały obserwator.




Miłośnik czesania <3


A także czytania :D

A tu jak był chory

[5zy5zka]

Śliczny maluch. Witaj na forum  Myślałam, że Szisza to samiczka 

A na co był chory? Grzybica o ile dobrze widzę?

[KarolinaGliwice]

Witajcie 
piękna kuleczka :love:

[Lucy_d_L]

Wiele osób początkowo myśli, że to ona :D
Weterynarz też myślał, że to grzybica, lecz pomogły dopiero zastrzyki na bakterie (antybiotyk)

[5zy5zka]

Dobrze, że maluch jest już zdrowy :) Opowiedz nam coś o nim, ile ma lat, skąd się u Ciebie wziął, itp.

[marcsl]

Witaj na forum :) fajny maluch,czy te sianko służy jako ściółka?

[Tadzikowo]

Witamy @Lucy_d_L  i Sziszkę :D widać że pieszczoch lubi czesanko :) cudny szaraczek 

[elkasia2]

Zdjęcia z czesania skradły moje serce  :love: jaki mały pieszczoch :)

[junoo]

Dobrze, że już wyzdrowiał, tak biednie wyglądał
Śliczne fotki, te z czesania najlepsze

[Lucy_d_L]

@marcsl Sianko niestety służy jako ściółka, ponieważ każda próba wprowadzenia innego podłoża kończyła się tym samym- biegunką Tak więc musi zostać sianko, ale wymieniem je często (6 dni).

[Lucy_d_L]

@5zy5zka Szisza trafił do mnie w grudniu zeszłego roku, planowałam zakup szynszylka a będąc w centrum handlowym zauważyłam go biednego, smutnego siedzącego w klatce otoczonej klatkami z papugami, wiec postanowiłam że to właśnie jego przygarnę. Niedługo później biedak zachorował, więc podejrzewam, że bakterie podłapał jeszcze w sklepie...
Aktualnie ma nieco ponad rok, ma się bardzo dobrze i jest bardzo energiczny i ciekawski. No i jest wieeelkim pieściochem :D Rano ćwierka żeby go drapać, albo wyjąc z klatki bo chce ze mną spać. I baardzo lubi siedzieć na dłoni, szczególnie włożonej przez szczebelki do klatki,  albo się o nią opierać i spać.

[5zy5zka]

@Lucy_d_L ale niby czemu miał biegunkę od ściółki? Do kuwety dajemy trociny albo żwirek drewniany. Stosowanie siana jako ściółki może doprowadzić do tego, że zwierzak będzie jadł zasikane siano i od tego się rozchoruje. Sianko powinno być w paśniku. Jakich ściółek poza sianem używałaś?

[5zy5zka]

Widać, że to pieszczoch, zdjęcie z czesania jest rozbrajające. Wiesz zwierzaki często też chorują ze stresu po zmianie domu, chociaż niewykluczone że złapał coś w sklepie.

[Lucy_d_L]

Zjadał podłoże z kuwety i od tego chyba miał biegunkę, spróbuję jeszcze może jakiś inny, jaki polecacie?

[5zy5zka]

Wątpię, żeby to było od tego, moje nie raz zjadły trociny czy żwirek drewniany i nic im nie było. Chyba że dałaś mu jakiś perfumowany żwirek.
Polecam zakup paśnika na sianko, możesz wybrać mniejszy niż ten:


A ze ściółek mogą być trocinki, byle nie Vitapolu, albo żwirek drewniany. Ja używam Pinio:

Część osób używa też Cat's Best.

[Lucy_d_L]

Wypróbuję na pewno
Dziękuję za poradę :)

[5zy5zka]

Nie ma za co. Tylko pamiętaj, jeśli kupisz trociny, musisz je dokładnie przejrzeć, dosłownie przesiać przez dłonie jeśli zwierzak nie ma zakrytej kuwety i jest dostęp do ściółki. Czasami w trocinach zdarzają się drzazgi, jak zwierzak zechce się w tym wytarzać i trafi to w oko to masakra. Trociny Vitapolu mają pełno drzazg, dlatego od razu je odradzam. Jest taka firma X-Zoo, od nich trociny zawsze miałam dobre, ale nie wiem czy u Ciebie będą dostępne. W każdym razie żwirek lepszy i wydajniejszy.

[junoo]

ja paśnik zrobiłam z koszyka na sztućce :D
coś a'la ten:

super się sprawdza, nie wysypuje mi siana poza klatkę przynajmniej :)

[5zy5zka]

@junoo świetny pomysł, jednak moje dziewczyny wolą paśnik na którym można siedzieć, bo jak wiadomo siano wyjęte spod tyłka smakuje dużo lepiej :D

[junoo]

@5zy5zka u mnie stoi pionowo i oczywiście, że Rajtek na nim siedzi

[5zy5zka]

@junoo myślałam, że kładziesz bokiem jak na zdjęciu. Jak pionowo to tym lepszy pomysł, spokojnie można wysiadywać siano aż dojrzeje do jedzenia :D

[Tadzikowo]

OMG @junoo ale z Ciebie majsterkowicz xD mam w domu identyczny i nawet bym na to nie wpadła żeby zrobić z tego paśnik :) Brawo za pomysłowość!

[elkasia2]

Moje szynszyle też bardzo lubią siedzieć na paśniku, z tym że ja mam paśnik zakrywany od góry, bo szynszyla kolegi kiedyś wlazła w taki niezakrywany (metalowy z Trixie) i noga jej jakoś utknęła niefortunnie między prętami (nie mam pojęcia jak szczerze powiedziawszy) i aktualnie nie ma jednej łapki była do amputacji...

[5zy5zka]

@elkasia2 straszne to... ale myślę że o losie łapki nie przesądziło samo zaklinowanie tylko reakcja zwierzaka. Pewnie zaczął się wyrywać wystraszony i sobie tę łapkę zmiażdżył. Masakra.

[elkasia2]

Dlatego ja po takich historiach jestem już przewrażliwiona na pewnych punktach... Niemniej szynszyla bez łapki już się super przystosowała do takiego stanu rzeczy i szaleje prawie tak samo, jak szynszyle w pełni sprawne, a klatka została w pełni przystosowana do jej ograniczeń ruchowych. Po tej historii mi mrozi krew w żyłach, jak widzę gdzieś na zdjęciach szynszyle w środku takiego metalowego paśnika, choć wiem, że takie wypadki raczej nie są znamieniem codzienności...

Generalnie jak chodzi o szynszyle to niestety jestem przewrażliwiona chociaż i tak nie tak samo jak mój nieokrzesany mąż, który z powodu naprawdę leciutkiego zadrapania przy oczku był gotów jechać na ostry dyżur i wezwać do stawienia się wszystkich najlepszych weterynarzy w Polsce :D Tymczasem skończyło się jedynie na konsultacji telefonicznej i przemywaniu oczka przez kilka dni :)