orzechy, smakołyki, przysmaki, słodkości

[Agusia_krzys]

Tyle że w tej mieszance są różne jakieś rzeczy :/ i wszytko kolorowe :)  nie wiem co to jest.. ale wiem że mój szylek nie lubi różowego.. bo kiedy " polizał " skrzywił się, ogonem odsunął i uciekł :/ heh ale lubi coś żółtego .. 

[Agusia_krzys]

 

Hmm...a takie mieszanki "na wagę" nie wciskają tam śmieci?

kurcze no chyba nie co? a jak się kiedyś dowiem to tej babce co mojej babci to sprzedała wsadzę jej całą tą mieszankę w .. :d hehe

[AB-BA]

:) mozna dawac orzeszki, rodzynki i inne smakołyki, ale... ...z niczym nie mozna przesadzac :)
Biedne szylki moga dostac rozwolnienia... ...lub innych rzeczy z tym zwiazanym :)
Gdy dajesz szylce rodzynkę lub 2 rodzynki, do dla niej to tak jak dla nas ciastko z kremem :):)

[Basia_W]

Jakoś nie jestem przekonana do mieszanek na wagę. Wolę kupić w opakowaniu i sprawdzić datę ważności. Pamiętajcie, że jeżeli już kupujecie mieszankę na wagę, to ma to być pokarm dla szynszyli.

[AB-BA]

Zastanawiałam się nad tym Basiu :):)
Otórz jak daję jedzonko szylkom (ich jedzonko) to tak pachnie,
że czasem chce się spróbować ich orzeszków ;)
Ale zauważyłam, że jedyna różnica między orzeszkami naszymi,
a orzeszkami szylek, różni je tylko to, że nasze jedzą wszyscy,
a ich orzeszki są w pokarmie dla szylek.
Jak kupuję sobie np. "mieszankę studenta"
to daję moim szylkom po jednym orzeszku... ...

[Yoko]

Haaa....dlatego kupuję tę cholerną mieszankę na wagę, bo w zoologu Maniek taką jadł. A nie można z dnia na dzień zmieniać pokarmu, no nie? Kupie mu taką w opakowaniu i mam dokładać do tej, tak?

[Mysza <")))/]

Haaa....dlatego kupuję tę cholerną mieszankę na wagę, bo w zoologu Maniek taką jadł. A nie można z dnia na dzień zmieniać pokarmu, no nie? Kupie mu taką w opakowaniu i mam dokładać do tej, tak?

Tak, dokładnie. Nie wiem ile dajesz mu jedzonka na dzień, ale mieszasz mniej więcej tak 2/3 starego pokarmu i 1/3 nowego. Tak podajesz przez tydzień. Kolejny tydzień 1/2 starego i 1/2 nowego. Potem 1/3 starego i 2/3 nowego. A potem już tylko nowy pokarm :D

[Basia_W]

Osobiście polecam ci pokarm granulowany, z którego nie wyjadają tylko co lepszych kąsków i oczywiście dba o ścieranie ząbków.

[Yoko]

Ok lookne w jakimś dobrym zoologicznym, bo tam gdzie kupiłam Mańka już się nie pojawie  :x. A tamta babka ma w domu brata Mańka i mówiła, że musze jej przynieść Marianka, bo brat za nim teskni. A i ona go nazwała Kupek, bo robił duzo kup  :? . Por***na ;/ Aaaa i jak mu moja mama dała dała takie kocyki do klatki na te drewniane półeczki to sie do nich wtulił, jak to możliwe, że gdy jest ciepło w domu to im potrzeba się ogrzać skoro mają takie futerko? ;>

[Iska]

 Puszka,moje to całą zimę przesiedziały przyklejone do gorącego kaloryfera!!!!!To się dopiero nazywa potrzeba ciepła ;)
Myślałam kiedyś że jak mają takie futerko to prędzej będę je musiała jakoś chłodzić,a tu na odwrót.Siedzą wszędzie tam gdzie najcieplej.
Niezależnie od temperatury powietrza.35 stopni na dworze i w moim pokoju nie dużo mniej,a Gandzia przyklejona do komputera tam gdzie najbardziej grzeje.I o co chodzi???Frania jak po bieganiu po pokoju ma chęć,to przyłazi do mnie siada mi na gorących stopach i tak grzeje swoje.Złazi dopiero jak czuje,że jej łapki nie są już zimne. ...?????... Nie wiem o co w tym chodzi ale moje tak mają.

[Basia_W]

Puszkaa, nie rozumiem, jak to "przynieść Mańka bo brat za nim tęskni". No chyba go kupiłaś od niej ?

[ntomek]

Mam pytanie przywiozłem ostatnio od babci reklamówkę orzechów laskowych i niewiem czy szynszyle mogą je jeść? Z łupiną czy bez? Jeśli macie przepis na samoróbkę mieszankę dla szynszyla to napiszcie :)


/scalone przez Mysza

[Mysza <")))/]

Bez. Łupina z laskowego orzecha jest za twarda, lepiej potraktuje je młotkiem a nie ryzykuj połamania zębów przez pupila.

[ntomek]

Dzięki za odpowiedź a co z tymi mieszankami??Bo te z Vitapol'u  nie smakują mojemu szynszylowi,bo siedzi przy miseczce i wybiera sam słonecznik tylko ;) wię sam daje mu orzechy;),słonecznik i rodzynki za dziką różą też nie przepada;)

[Mysza <")))/]

nie wiem nic na temat "mieszanek samoróbek" po prostu podajemy raz na czas, albo orzeszka, albo kilka pestek słonecznika lub dyni. Wszystkie te pestki są oleiste i obciążają wątrobę, także nie można przesadzić z ich podawaniem.

[ntomek]

aha dzięki ;)

[jaszelma]

Główna informacja jaka "rzuciła mi sie na oczy" we wszelkiego rodzaju poradnikach i artykułach o szynszylach jest ubogość ich diety.
Z Waszych postów jednak wynika,że w klatce szynszyli zawsze macie jakąś kolbę i często dajecie im przysmaki...
W takich kolbach na przykład duzo jest cukrów oraz nasion bardzo tłustych.Czy ich nadmiar nie zaszkodzi szynszylkom?

Na razie opiekuję sie tylko koszatniczkami,ale one również powinny mieć bardzo ubogą dietę(kategoryczny zakaz podawania cukrów) wiec nigdy nie dostały kolby czy jakiś owoców , jedynym przysmakiem są orzechy włoskie podawane w ilości 1/2 na tydzień na zwierzątko.

Troche sie rozpisałam ale od pani doktor, specjalistki od futerkowców dowiedzialam się , że np. łyżka owoców tygodniowo na szynszylka to dobra ilosć...

[Szynszylusia]

Są specjalne pokarmy dla szylek np. pełnowartościowy pokarm dla szynszyli firmy... . A co do przysmaków ja swoim podaję: kolby z lucerny, kokosowo-różaną, warzywną i inne. Osobiście suszę też mlecz, lucernę, rumianek, bylicę pospolitą itp.

Trochę sie rozpisałam ale od pani doktor, specjalistki od futerkowców dowiedziałam się , że np. łyżka owoców tygodniowo na szynszylka to dobra ilość...

Myślę, że pani doktor ma rację co do tej łyżki owoców. Chociaż ja swoim podaję tylko suszone ponieważ nie chcą jeść świeżych. Czasami też daję świeży liść mlecza.

[jaszelma]

Dziękuje za szybką odpowiedź.Zaopatruję sie w takim razie w kolby dla szynszyli (koszatniczki też skorzystają :D)

[dream*]

szynszyle zdecydowanie nie powinny mieć diety ubogiej, lecz BOGATĄ, bogatą w różnego rodzaju witaminy, składniki mineralne, bogatą w różnego rodzaju produkty a więc różnorodną.
ta bogata i zróżnicowana dieta powinna składać się z pokarmu podstawowego {dobrego granulatu lub dobrej mieszanki w której tłuszcze nie przekraczają 3,5%, jest sporo włókna dla dobrego ścierania ząbków - bo szynszyl nie ma tylko 4 przednich ząbków które zetrze obgryzając nam meble czy wapno ;) popiołu ok 10% bo są to minerały takie jak wapno, fosfor, miedź, cynk a więc ważne} karma podstawowa powinna zawierać także witaminy. Poza tym przede wszystkim sianko, bardzo fajne są te ziołowe. Ponad to różne suszone zioła które można kupić w sklepach w mieszankach ziołowych skomponowanych specjalnie dla szynszyli lub pojedyńczo. {tu poczytasz o ich wlasciwosciach: http://www.herbalfarm.pl/ziola_herbalfarm.html } oczywiście wapno w klatce jest niezbędne. Trochę siemienia lnianego poprawi wygląd i kondycje futerka i skóry, ale nie za dużo - dla człowieka dziennie 3 plaskie łyżeczki dostarczają dzienne zapotrzebowanie na kwasy tłuszczowe omega3, a pamiętajmy, że szynszyle są dużo od nas mniejsze, jeśli będą spożywały więcej tłuszczy to niestety: odbije się to na ich wątrobie, dlatego tak ważna jest dieta niskotłuszczowa. suszone owoce i warzywa które mogą być stosowane jako przysmak, polecam wybierać te mało słodkie a więc jeśli jabłka to te kwaśne i zielone, jeśli gruszki to te twarde i zielone, itp. :) { http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3383.0 } ponad to dietę można urozmaicić jeszcze w pyłek pszczeli który zawiera większość niezbędnych witamin i mikroelementów a szylki go uwielbiają. { http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3071.0 }
no i suszone gałązki do ścierania ząbków i zabawy. Ponad to można przy okazju ususzyć także liście które zwierzęta uwielbiają. { http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=3382.0 }

Jak widzisz, dieta szynszyli powinna być bogata w różnorodne jedzenie, witaminy i mikroelementy zaś uboga w tłuszcze i cukry. :)


moje kolby dostają od święta, te vitapolu kokosowo różane. To ze względu na konserwanty i mój pogląd, że wszelkiego rodzaju kolby, dropsiki, biszkopciki to junk food czyli takie zwierzęce fast foody.
Miałam już zwierze z nadwagą.. wiem jak to się skończyło, teraz wolę do tego niedopuszczać. Tym bardziej, że takie skoki wagi też nie są wskazane.

[domi_nique]

moj Berni jest wyjatkowo wybredny. dostaje karme X-tra Vital complete food, ale chyba jakos szczegolnie mu nie smakuje, bo swoja porcje potrafi meczyc caly dzien, a i tak zawsze cos zostaje. sianko lubi, galazki jabloni rowniez. nie moge go natomiast naklonic do gryzienia wapienka. wyprobowalam juz wszystkie smaki i nic. kolby tez mu nie smakuja, chociaz jak oderwe orzeszka albo kawalek suszonego owoca z kolby i dam mu z reki, to zje. oczywiscie uwielbia rodzynki, nad zycie kocha slonecznik, a ostatnio ukradl mi z miseczki platek kukurydziany.
ile smakolykow mozna mu podawac? rodzynki staram sie podawac max. 2 dziennie. ile ziarenek slonecznika dziennie moge mu podac? on go po prostu kocha. jak tylko w pokoju zaszelesci worek, Berni juz wyciaga pyszczek :) no i te platki kukurydziane... czy mozna mu w ogole cos takiego dac do schrupania raz na jakis czas? lubi tez suszone jablka, ale nie podaje mu ich zbyt czesto. z rzeczy, ktore rozwazalam do podania szylkowi przychodzily mi do glowy jeszcze sezamki. czy szynszyle moga czasem dostac kawaleczek?

^{/scaliła dream*}

[Mysza <")))/]

słonecznika, to tak z 10-12 pestek dziennie. :) Czasami stosuj zamiennie pestki dyni, lupane lub nie łupane.
Rodzynki podobno powodują ból brzuszka, chyba Basia tak kiedys pisała, wiec nie przesadzaj, moze jeden rodzynek wystarczy, a do tego jedno jabłuszko.

To, że je "kolbe z ręki" to normalne, moje czasami tez mają takie fochy i kolba wisi sobie w najlepsze. Dopiero kiedy zacznę ją obrywać ze smakołyków i te podawać pod "szanowny szynszyli pyszczek" to zaczynaja jeść i same kierują się w jej kierunmku. To chyba taka natura :wink: A może pragnie odrobinki więcej twojej uwagi bo jest sam? I wie, że podasz mu z litości ten kawałek orzeszka wystający z kolby..

[ambiwalencja]

Sezamki raczej nie, bo one sa sklejane jakims karmelem czy czyms w tym rodzaju... W kazdym razie -moim zdaniem- jest to zdecydowanie za slodkie!
Z rodzynkami robisz dobrze, ze ograniczasz, bo one podobno zle dzialaja na watrobe, wiec mozesz jeszcze bardziej ograniczyc.
Slonecznik jest baaardzo tlusty, wiec nie polecalabym go w zbyt duzych ilosciach.
Ogolnie co do smakolykow to jest tak, jak napisala Grazka na swojej stronie. Sa to takie jakby slodycze dla dzieci [ja z reszta tak wlasnie mowie na smakolyki] - wiadomo, ze nasze kuleczki je lubia i czesto nie mamy serca, zeby im ich odmowic, poza tym wiadomo, ze cukry w diecie tez sa potrzebne, ale wszystko w nadmiarze [nawet wit. C] predzej czy pozniej moze zaszkodzic.
Postaraj sie wybierac takie slodycze, ktore maja jakies wartosci - zeby laczyc przyjemne z pozytecznym :D
Ja np podaje moim kulkom na zmiane: banana [potas], zurawinke [proantycyjanidyna - zapobiega formowaniu się płytki nazębnej, antyutleniacze - zapobiegają szkodom wyrządzanym przez wolne rodniki], papaja [pomaga trawic zjedzone wloski], sliwka/morela [dobra na trawienie] - oczywiscie wszystko suszone :) Poza tym podaje tez czasem rodzynki, migdalki i jabluszko :)
Poszukaj wiecej o tym na forum :D

[sylw...a]

Mój Nemo lubi orzech,jabłka ikukurydze ale nie wiem dokładnie jakie owoce mogę mu dawać. :)    

[jelonekiniuchaczek]

migdały papaja ananas orzeszki wszelkiej maści i fistaszki