malutka samiczka razem? osobno?

[Asik]

Witajcie,
Mam dwa szylki. Wykupilam z allegro malenka samiczke ma ok 1,5-2 miesiace. Mam dwie klatki. Jedna z nich jest przygotowana dla malenstwa ale pojawily sie watpliwosci .. moze powinnam sprobowac dac je razem do klatki? Boje sie ze ja zaatakuja i zanim ja wylapie zdarzy sie nieszczescie..Ona jest taka malutka  Nigdy nie laczylam szynszyli Te ktore mam od poczatku sa razem i wtulaja sie w siebie i nigdy nie bylo oznak agresji ale jednak to bedzie obca kobitka w ich gronie. Mam klatke ktora spokojnie jej wystarczy ale moze ona wlasnie potrzebuje obecnosci innej szynszyli zeby zastapila jej mame? Prosze podpowiedzcie mi jak powinnam postapic
Pozdrawiam
Aska

[Basia_W]

Malutka napewno będzie się źle czuła sama. Na początek spróbuj może wpuścić do jej klatki którąś z twoich szylek i sprawdź reakcje. To jeszcze maleństwo i raczej nie powinno być problemów z jej przyjęciem przez resztę.

Przeczytaj sobie trzy ostatnie strony
http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=11272.45

[Belzebuba]

Basia prawdę Ci powie :D
Toż to niemowlaczek jeszcze, nie mam dużego doświadczenia w tym temacie, ale widząc i czytając forumowe "przygody", choćby tą z topicu dream*, Twoim szyszkom bardzo możliwe że taki szkrab obudzi instynkt, i będą malucha przygarniać do siebie i bronić.
Oczywiście czuwaj i obserwuj by maleństwu nic nie zrobiły, a jeśli je przyjmą, to na pewno dobrze się nią zaopiekują.

[Asik]

dzieki Wam bardzo. Tak sadzilam ze powinny byc razem ale mialam obawy o agresje ale  mnie uspokoilyscie! za co bardzo dziekuje.
Aska

[dream*]

Asik, a jakiej płci masz szynszylki? Jeśli masz samczyka to musisz się liczyć z tym, że po ukończeniu przez samiczkę 3 miesięcy warto by ją było ponownie oddzielić aż do ukończenia przez nią 10 miesięcy [a minimum 6] aby zapobiec przedwczesnej ciąży która może [choć nie musi] mieć opłakane skutki, a napewno bardzo by obciążyło organizm samiczki która została oddzielona od mamy w tak młodziutkim wieku.

co do samego łączenia, zazwyczaj, maluszki wydają z siebie specyficzny odgłos, przypominający skomlenie pisklaków gdy matka przylatuje do gniazda z pokarmem :)
Moim zdaniem oznacza on absolutną uległość młodszego względem starszego i budzi u starszych pewien instynkt opiekuńczy, a napewno łagodzi agresje. Być może w ten sposób maluchy mówią też "nie rób mi krzywdy, zaopiekuj się mną"- jest to typowe dla młodziutkich szynszyli, tak robił mój Yuki na spotkanie z Filipem, i tak robiły moje dwa maluszki przy spotkaniu z 3ką moich chłopców, za każdym razem łączenie obyło się bez zadnych niesnask. Także wiek Twojej szynszylki jest czynnikiem ułatwiającym łączenie. Poza tym korzystne byłoby przybywanie z Twoimi szynszylami gdyż dzięki temu bardziej się usocjalizuje, nauczy się wielu rzeczy, łatwiej się z Tobą oswoi, będzie bardziej towarzyska. [no chyba, że Twoje poprzednie kule się Ciebie panicznie boją etc w co wątpię ;) -> ale ogólnie szynszyle przejmują od siebie postawę do człowieka, jeśli nowy widzi, że starsze traktują Cię z zaufaniem i bez obaw, ta postawa także zostanie przejęta przez nową]
oczywiscie warto je obserwować, nie zakładać z góry, że to będzie bułka z masłem, ale moim zdaniem warto teraz spróbować.

Często bywa tak, że łączenie błyskawiczne kończy się szczęśliwiej niż długofalowe - bo zwierzęta zamiast poznać się odrazu, tylko się na siebie nakręcają, widzą się przez pręty, niepokoją się swoją obecnością a nie mogą odrazu ustalić kto rządzi i "wyjaśnić" sobie co nie co :) także później kiedy da im się tą szansę, często ma to dość ostry przebieg. Poza tym przy błyskawicznym łączeniu zwierzęta jeszcze nie miały okazji się do siebie zrazić, więc ich stosunek do siebie często jest neutralny. Choć wiadomo, nie zawsze łączenie błyskawiczne jest możliwe i nie zawsze jest to najlepsza metoda, każdy szyl jest inny i u niektórych element zaskoczenia sprawia, że są bardziej ciekawe nowego przybysza niż agresywne, u innego nagłe pojawienie się "intruza" wywoła agresję, jeszcze inne, to ciepłe kluchy i nowy jest traktowany jak dodatkowe futro do przytulania. Także rady co do łączenia zawsze będą bardzo względne i w  żadnym wypadku uniwersalne.

[Asik]

Mam parke maja okolo 9-10 miesiecy.
Gdybym ja kupowala szynszyle kupilabym tej samej plci ale nie ja decydowalam o ich zakupie i nie ja wybieralam wiec jest jak jest.

Dzieki bardzo za uwagi i porady. Polacze je razem i zobacze jak sie zachowuja. Dam znac jak poszlo.

Aska

[dream*]

ja nie jestem z tych osób które linczują za posiadanie parki mieszanej ;) [chyba, że przy tym wykazują się wielką nieodpowiedzialnością]

w takim razie ja bym połączyła, ale rozdzieliła znów jak szynszylka bedzie miała 3-4 miesiące z racji tego, że Twój samczyk już jest płodny.
postawiłabym dwie klatki obok siebie, w oddaleniu o jakieś 5cm od siebie zeby przypadkiem jej nie zapłodnił na odległość, ale tak by zwierzeta miały ze sobą kontakt 'wzrokowy', 'słuchowy' i 'zapachowy' ;)

[jaszelma]

A ja bym wykastrowała samczyka i nie skazywała zwierzątek na rozstania  :D

[Zieffka]

obecnie u mnie się zadomowił zestaw 2+1 i sądzę, że jeśli samiczki na dłuższą metę się dogadają...będzie git majonez :)

[Asik]

Dziewczyny i mam problem,
Niestety ganiaja za malenstwem wiec je rozdzielilam. Nie jest to jakos bardzo agresywnie ale ona sie strasznie boi. piszczy furczy nie wiem jak to nazwac. Dam ja jeszcze dzis raz do duzej klatki i zobaczymy.
a sadzilam ze nie beda atakowac takiego malenstwa:(((

[Alicja Mannschack]

A dlaczego nie sprubowac pojedynczo  puscic z maluszkiem.

[Asik]

integrowac na wybiegu? pojedynczo.. jest to mysl dam znac czy sie udalo.

[Zieffka]

łatwiej kontrolować chyba agresję łącząc parowo. potem na koniec w razie czego razem pakuj towarzycho jak wszystko ok będzie... ale łatwiej przede wszystkim będzie Ci rozdzielać agresora od malucha :)

[Asik]

No i futro sie posypalo:(
Alek omijał maleństwo i wlasciwie nie byl zainteresowany za mocno ale za to Ala po dwoch minutach sie na nia rzucila i uczepila sie pupy natychmiast je rozdzielilam i maluszkowi nic sie nie stalo na szczescie. Wlozylam jej do klatki pluszaczka ( nie wiem czy to dobry pomysl ze wzgledu na gryzienie ) i maluszek od razu sie do niego wtulil.
Nastepne proby beda jutro.

przyszla mi do glowy jeszcze jedna mysl. Moze Ala jest w ciazy i dlatego tak reaguje. Jak sadzicie? Nie bardzo wiem jak rozpoznac ciaze.
aska

[Basia_W]

Brzuszek powinna mieć twardy i po bokach za przednimi łapkami powinno się wyczuć powiększone sutki nawet we wczesnej fazie ciąży.