przyjechał do nas brat męza z zoną i ich psem, Kolos jak zawsze (jak to pies) musiał obwąchać wszysteie kąty :).Jakie było jego zdziwienie gdy wpadł do duzego pokoju, gdzxie nadal stoi kaltka naszej Zuzi ,a tam nic, nic się nie rusza , nic go nie wita :icon_frown:, . .Cały wieczór lezał przy kaltce , i czekał .......My tez czekamy na nowe kulki........Kochane zwierzaki ,człowiek jest inny a , szkoda .....