Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Pogaduchy i ciekawostki => Wątek zaczęty przez: Ewa85 w 08 Lut, 2015, 21:17
-
Codi jeszcze w tym tygodniu sam, ale już w następny weekend pewnie będzie z kolegą. Młody aktywnie uczestniczy w prowadzeniu korespondencji w sprawie nowego lokatora. Wbiega na klawiaturę i dodaje swoje trzy grosze w mailach :) Nie możemy się już doczekać przyszłego tygodnia. Będziemy tu na bieżąco relacjonować akcję łączenia maluchów :D
-
Ewa,czekałam kiedy zdradzisz te tajemnicę. [zakrecony2] Fotorelacja ze spotkania chłopców mile widziana. Choć ja i tak będę ci wierciła dziurę w brzuchu już od soboty o fotkę małego. ;P .
-
@Ewa85 cieszę się, że przygarniesz futrzaka :) Oby łączenie były szybkie i bezproblemowe ;)
-
Świetna wiadomość nie mogę się doczekać aż zobaczę kolegę Codiego [dance2]
-
Super wiadomości :) oby łaczenie było bezproblemowe i szybkie czego życzę z całego serca :) ja niestety wciąż poszukuje kulka dla Alvina aby nie był taki smutny i samotny :(
jak juz będziesz mieć nowego lokatora wrzuć foty :D
-
Tobiaszek jest już z nami. Po kilkugodzinnej drodze jest zmęczony. Reakcja na Codiego....? Na razie olewają siebie na wzajem. Widać na zdjęciach. Przy zbliżeniu noskami długo się wąchały, po czym Tobiasz chciał sprawdzić jak smakuje nosek Codiego. Ale ogólnie reagują na siebie spokojnie.
Tobiaszek to olbrzym. Ponad 700g, przy 560g Codiego. Jest prześliczny, co też widać na zdjęciach. Dziś Tobi musi odpocząć, ale jutro spróbujemy wspólnego wybiegu.
-
i jeszcze dwa...
-
Kawał z niego futra. Trzymam mocno kciuki za szybkie połączenie.
-
Cieszę się, że dojechaliście bez problemów.
Niech zatem znamienity Rycerz Śniegomat z mężnego rodu Lewusów, niesie wraz z Codim orędzie prawdziwego szynszyleń(i)stwa za górami za lasami, gdzie hen Słońce zachodzi a i smoków wszelakich jest miara...
-
Tak dojechaliśmy. Twoje rycerstwo jest cudne! Księżna Julia z uszkami w kropki i pięknym futerkiem. I wszyscy rycerze stający na baczność na dźwięk smakołyków :) Dzięki @Claudi za spotkanie, za Tobiego. Miło było poznać Cię i twoje królestwo w realu :)
-
Co prawda smoków u nas nie ma, a jedynie piesek, ale pewnie sobie poradzą wspólnie! :D
-
Ubawiłam się czytając tę waszą konwersację
-
o jaka kula sniezna, przecudny i rzeczywiscie kawal futra z tego Tobiego :)
niech sie zdrowo chowa i pomyslnego laczenia!!
-
Ja również bardzo się cieszę, że Cię poznałem.
I z tej radości popełniłem kolejny odcinek opowieści o rycerzu Franciszku - WIZYTA U MEDYKA PULSVETICUSA.
I oczywiście przyjeżdżacie obowiązkowo na Zlot 2015!
-
Uroczy Tobiasz, [viva]
życzę szybkiego łączenia!
-
Maluchy po pierwszym wybiegu. Na początku przedpokój podzielony był na pół: część Codiego i część Tobiego. Po chwili zaczęły się już powierzchniami wymieniać. Raczej się unikały, choć czasami wpadały na siebie. Były momenty, że Codi był ciekawy Tobiasza i za nim biegał, potem był moment, że Tobi warczał na Codiego ale tylko raz. Więc próba sił jest. Kilka spotkań obwąchujących było. Codi raczej otwarty na przyjaźń, Tobiasz jeszcze niepewny. Ogólnie spotkanie poza dwoma małymi starciami było spokojne. Nie ma otwartej agresji, co mnie cieszy.
-
Ewa brak agresji to dobry znak. Już z niecierpliwością czekam na foty wtulonych w siebie kulek, [good]
-
Aaaale cudna ta wielka kuleczka :) :love:
-
No Tobiasz mimo iż większy, to bardziej skoczny niż Codi.
-
Tobiaszek jest absolutnie przecudowną kulą śnieżną :love: :love: :love:
Marzy mi się właśnie taka mysza [woot]
-
Rety, ale kula armatnia [woot] Tobiaszek cudnej urody!! No, ale nie ma co się dziwić - ze znamienitego rodu pochodzi [good]
Kciukam za udane łączenie :)
-
Ale fantastyczny śniegol. Nic tylko łączyć :d.
-
@mikar78 Twoja kulka też taka duża jest?
-
Codi wpadł do Tobiaszka na kolację, przez przypadek. Tobi Cociego nie wygnał, a nawet pozwolił poczęstować się jedzonkiem i pobawić swoimi zabawkami. Codi podjadł, obadał klatkę i Tobiego pod kontem możliwości przytulenia się. I jest udało się przytulić... Ale się cieszę! Dziś jeszcze śpią osobno, ale jutro na dzień będą już razem w klatce i jak dalej będą spokojne, to może już zostawimy je razem.
Ja jeszcze nie chciałam wkładać ich do jednej klatki, ale siostra postawiła Codiego na klatce Tobiasza, a ten hop i już w gościnie u Tobiego. Patrzeliśmy co się będzie działo... a tu niespodzianka... spokój.
Ale się cieszę.
-
Zdjęcie nr 1 i 3, to już prawie przytulenie :)
-
Tu widać, że Codi na kolację wpadł
-
No i masz chłopców połączonych . Dzisiaj pewno wrzucisz nam zdjęcia wtulonych w siebie kuleczek. Gratulacje. Chłopakom po migdale się należy. [polecam]
-
Wow jestem pod wrażeniem tak szybkim łączeniem mam nadzieję, że zawsze będą zgranym duetem :*
-
Codi waży 700. Ja też jestem pod wrażeniem. Okazuje się, że Mały lepiej czuje się w klatce u Tobiego niż u siebie :D. Mega słodko razem wyglądają! Ale się cieszę... [szynszylek] [taniec]
-
Tobiasz jeszcze nie wykazuje zainteresownia nami. Musi się przyzwyczaić. Ale fakt, że jest co miziać :D
-
kochanego futra nigdy dosyć
-
"Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma.
A ja w domu mam szynszyla....
Teraz mam już nawet dwa" - tak siedzę w pracy i sobie śpiewam :D
-
z dnia na dzień grono powiększa się zaszynszylowanych haha
-
@Ewa85 aż mi się paszcza śmieje jak tak sobie czytam Twoją przyśpiewkę [good]
-
Ewa jak minęła noc? Chłopcy już razem?
-
Noc osobno, wieczorem miały siebie dość. Tobi warczał na Codiego, bo ten ciągle mu przeszkadzał i skakał naokoło. Aczkolwiek musimy im chyba kiedyś pozwolić na ostrą wymianę zdań. Ale trochę czasu im jeszcze damy. Na razie na dzień wkładamy je razem. No i taki żarcik im zrobiliśmy, bo w nocy byli w nieswoich klatkach. :)
-
No to chłopcy byli w szoku.Codi spragniony towarzysza pewno dlatego jest namolny co przeszkadza Tobiemu.Ale i tak masz super. Dalej kciuki trzymam.
-
No myslę, że i tak jest super! To przecież dopiero trzeci dzień. Codi jest wyraźnie żywszy przy Tobiaszku. Aż miło patrzeć na niego! Tobi musi się do towarzystwa przyzwyczaić. To spokojny, ułożony, poważny Pan. Siedzi sobie spokojnie na półeczce, a tu nagle jakiś pyrtek skacze wokół niego. Hehehehe
-
No to niezły macie ubaw. [zakrecony2]
-
Ewa ,jak sytuacja na froncie? jak chłopcy?
-
Miniona nocka wspólnie, ale maluchy spać nie dały. Ciągle się kłóciły. Ja tylko nasłuchiwałam, czy nie kłócą się za długo. Dzień mija spokojnie, choć przeważnie siedzą na osobnych półkach. Czasami tylko obok siebie. Na noc dziś też zostaną razem.Mam nadzieję, że spokojniej będzie. Nie gryzą się, tylko warczą i gonią :D
-
Ewa, uważaj z tym.
Ja kiedyś dałem się wyprowadzić w pole niestety.
Były spokojne przez kilka dni, ale któregoś dnia rano rano jednego znalazłem martwego - został zagryziony.
Łącz je pod swoim okiem, żeby nie było jakiegoś wielkiego nieszczęścia.
-
Klatkę stawiam przy łóżku, więc w razie jakiegoś rumoru bym się obudziła. Ale teraz to mnie wystraszyłeś.
A co oznacza jak maluchy siedzą obok siebie i jeden drugiego zaczyna lizać po pyszczku, potem po grzbiecie, drugi kładzie wtedy główkę na bok. Potem drugi tak samo. Jakby się całowały, albo podgryzały. Komicznie to wygląda, ale zastanawiam się dlaczego tak się zachowują i co to oznacza?
-
iskają się i oznacza to sympatię :)
-
A to dobrze. Chciałam to dziś nagrać, ale jak się ruszyłam, to chłopcy się speszyli. Tobi czasami przy tym merda ogonem, czego tez nie widziałam wcześniej u Codiego i Zacka.
-
https://www.youtube.com/watch?v=DWMOYqIi_7Y (https://www.youtube.com/watch?v=DWMOYqIi_7Y) mniej więcej tak to wygląda, też tak na bok się kładą przy tym. Tylko moje są jeszcze bardziej ostrożne wobec siebie niż te dwa. Nie wchodzą na siebie, a tylko siedzą obok.
-
Iskaly się już przy pierwszym spotkaniu w klatce, a potem się kłóciły. Ale dzisiejszej nocy juz był spokój w klatce.
To dobrze, że nie oznacza to sprawdzania, czy partner jest jadalny :D [dance2]
Pytam, bo pierwszy raz łącze szylki, a Codi z Zackiem nigdy tak się nie zachowywali. No ale to bracia byli, więc wiecie jak to jest z rodzeństwem :D
-
Ewa ,czekam na foty wtulonych w siebie twoich chłopaków. :love:
-
Merdanie ogonem akurat u szylków nie jest tym samym, czym jest merdanie u psa. Raczej traktowałbym to jako objaw co najmniej zdenerwowania.
-
No ale merda przy tym jak się z Codim iskają. :) Obecnie jeszcze widać, że są asekuracyjni, ale coraz bardziej przekonują się do siebie.
-
No to łączenie chyba się udało. Ciągle jednak jesteśmy czujni.
Ale najwidoczniej panowie od razu przypadli sobie do gustu. Codi jest wymiziany przez Tobiego za wszystkie czasy :D Tobiaszek po prostu lubi okazywać uczucia :D
-
@Ewa85 cudny widok :love:
Moment krytyczny już najwyraźniej za wami :)
-
No właśnie nie zauważyłam momentu krytycznego. No chyba, że to te kilka sprzeczek pierwszej nocy, gdy byli razem.
Niemniej cieszę się ogromnie. [szynszylek]
-
Gratulacje [viva]
Po wielkim migdale ode mnie dla Codiego i Tobiego :love:
-
Przytyją jak od każdego po migdałku bede dawać! :D [szynszylek]
-
Ewa- to od cioci B.proszę dać topinambur i po pomidorku. :cmok:
-
No właśnie te początki brałam za moment krytyczny... ale super, że chłopaki się dogadali :)
Po migdałku dla każdego [viva]
-
Tobi w roli obrońcy Codiego :)
-
Brawa i buziaki dla Codiego i Tobiaszka. No to łączenie zakończone.
-
Łączenie przebiegło ekspresowo :) Marzenie każdego właściciela szynszyli :D