Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Nasze zwierzaki => Wątek zaczęty przez: karolajn w 07 Maj, 2006, 13:25
-
Mój pies Czester z uporem maniaka i z widoczną przyjemnością ( świadczy o tym merdanie ogonem :D ) wcina bobki moich szczylek. Nikt go do tego nie zmusza - co wieczór, kiedy zamykam szczylki na noc, Czester przychodzi do mojego pokoju i "odkurza" cały pokój z ich bobków. Dostaje pełnowartościową karmę, nie sądzę więc, żeby robił to z braku witamin. Kiedy chcę posprzątać pokój, odgonienie Czestera jest naprawdę niełatwe :p Nie mam pojęcia, dlaczego to robi. Czy Ci z Was, którzy też mają psy, zauważyli podobne zachowania u swoich czworonogów ??
-
hihihi to masz chodzacy na czterech lapach odkurzacz :)
-
Tylko czemu on tak to lubi ?? :???:
-
A myslałam, że to nasz pies jest dziwny.... :D nasz Fuksik też uwielbia szynszyle bobki!! :lol:
na noc wynosimy szynszyle do przedpokoju, co jest oczywiste - po nocy w tym kącie w ktorym stoi klatka jest pełno bobków, jak tylko bierzemy klatkę z powrotem do pokoju pies juz się tylko czai zeby wejść do kąta gdzie stała klatka i z wyraźnym apetytem "sprząta". Następnie chodzi po oblizując się ze smakiem.... ;D
-
Więc musi być coś w tych bobkach, co nasze czworonogi uwielbiają !! No bo zakładam, że nie jest to ich smak ?? :? A może traktują je jak przysmaki :p Fuj ...
-
moja tez sprzata po szczylach. ale ona wyzera raczej granulat, ktory wywalily poza klatke ;)
-
Hehe :D A zazdrosna jest ? Bo mój Czester kiedyś jadł karmę dla szynszyli, bo widział jak daję ją Bafiemu :D To dopiero poświęcenie ;)
-
nie. po prostu przychodzi i zjada to co wyweszy ;) dawalam jej tez z reki i jadla ;) ale z rozpedu zjadla tez liscie od jablonki, sianko i male galazki :P
-
moja sunia zjada dropsiki dla szyszek wcina je z takim apetytem i prędkością zebym tylko nie dala szyszkom :D ale bobków nie rusza czasami tylko garnulat sobie wynosi do kojca
-
To może ja też spróbuję dać psu dropsy, bo kosztowały 5 zł. a szczyle w ogóle nie chcą tego jeść :p Ale sianka to Czester chyba by nie ruszył haha :D Chociaż z zazdrości to kto go tam wie do czego by się posunął ;) Agacik a widzę, że Twoja suczka to niezła zazdrośnica :p Mój pies kiedyś jak przyszli goście rzucił się na swoją miskę i pożarł wszystko co tam miał haha :)
-
sunia reaguje na wszystkie imiona szylek i nawet pokazuje noskiem ktory to ;)
-
ŁoŁ jaka ona mądra :D Czester reaguje tylko na Bafiego, bo dłużej u nas jest, ale chyba tylko z zazdrości reaguje :p
-
Mój pies Czester z uporem maniaka i z widoczną przyjemnością ( świadczy o tym merdanie ogonem :D ) wcina bobki moich szczylek. Nikt go do tego nie zmusza - co wieczór, kiedy zamykam szczylki na noc, Czester przychodzi do mojego pokoju i "odkurza" cały pokój z ich bobków. Dostaje pełnowartościową karmę, nie sądzę więc, żeby robił to z braku witamin. Kiedy chcę posprzątać pokój, odgonienie Czestera jest naprawdę niełatwe :p Nie mam pojęcia, dlaczego to robi. Czy Ci z Was, którzy też mają psy, zauważyli podobne zachowania u swoich czworonogów ??
Piesek odkurzacz :D Ja mam tylko szylka ale jak moja koleżanka do mnie z jej pieskiem przyszła to piesek sobie stał i się na niego patrzył ... Nawet nie reagował jak go wołałyśmy :D
-
napewno jest coś w tych bobkach bo nawet szyle spozywają swoje kopy :) czyli maja jakieś wartości odżywcze :) a po za tym, a nadmierną ilość kopów zbieram i wrzucam do kwiatków - przyznam że nie zły nawóz. Moj mąż wymyslił że założymy interes - kopy Misi jako odżywka do kwiatów :)
-
No niezły pomysł :D
-
Skoro naszym psom smakuje to niech jedzą - na zdrowie ! ;)
-
Mój pies uwielbia dropsy dla gryzoni, bobki to nie wiem bo nie ma wstępu tam gdzie szynszylki biegają ale całkiem mozliwe że by jadł... w sumie bym sie nie zdziwiła po tym jak zjadł mi suszone krewetki dla żółwia... w sumie on wszystko je truskawki z kompotu, mandarynki,brzoskiwinie i wiele wiele innych "smakołyków" ;)
-
Są też psy, którym smakują soki marchewkowe i piwo :p
-
Piwo, ajerkoniak, wino to u Skrabiego(bo tak ma na imię) to norma :D jak ino widzi że ktos pije ajerkoniak ba nawet go robi to odrazu slinka mu cieknie i musi dostać :) taki małyt pijak. No w sumie bardzo smakuje mu pepsi, cola itp. ale herbata tez nie pogardzi :D
-
Nie no to już prawdziwy wsysacz :p Mój pies jest wybredny, nie rusza niczego oprócz mięsa no i bobków :P
-
kiedys nauczycielka na biologii powiedziałą nam ze układ trawienny gryzoni jest efektowny ale nie efektywny - trawi duzo i bardzo szybko ale niedokładnie - w bobkach musi zostawać spora część jakiś wartości odżywczych - szynszyle jedzą dużo zieleni ( generalnie roslinnosci pod wszelką postacią - granulaty, siano, trawy, gałązki itd itp ... ) - psy najczesciej jedza mieso wiec to musi być przez nie traktowane jako suplement ,,diety". Identycznie uzupełniają niedobory zieleniny w organizmie jedząc trawę przy okazji oczyszczając układ trawienny. Takie jest moje zdanie 8)
nartex
-
Mój kot nie zjada bobków, ale też rzuca się do michy z każdego końca mieszkania jak tylko ktoś obok jej żarcia przechodzi :P
-
Sołtysek no to wiadomo, że szynszyle bobki wzbogacają dietę naszych czworonogów :P Mój Czester zjada te bobki z takim zapałem i zadowoleniem, że aż śmiać mi się chce :p
-
A mój psiurek zjada najchętniej żarełko Puchatka :jumper: Myślałam, że umrę ze śmiechu jak wpakował całą głowę do klatki i zabrał się za jedzenie z miski Puchatka - to wyglądało bardzo komicznie biorąc pod uwagę, że miseczka Puchatka jest z 10 razy mniejsza od jego miski. :D
-
W sumie ja sie przyznam bo próbowałam jedzenie dla psów(suche kostki) a dla gryzoni to norma ;) słonecznik im wyjadam suszone jabłka, migdały... bobków oczywiście nie jedłam aż taka zdesperowana nie jestem :) kiedys nawet spróbowałam suszonej pokrzywy....
tak to jest jak ma sie nierówno pod sufitem :)
-
ja jadlam granulat dla szczyli, jest calkiem niezly :D zarcie dla kotow tez nie jest najgorsze :P dla psow nie probowalam ale wszystkko przede mna ;P
-
:lol:a to żarłoki z was :P [-chomik-] [-chomik-] [-chomik-]
-
Wprawdzie to co innego ale moja psinka czyściła odchody po króliku...:)
-
Króliki zjadają swoje odchody (są kprofagami) O szylkach tez gdzies czytałem ze tez sa koprofagami i czasem zagryzą sobie bobkiem.
Są tam jakies witaminy ? czy tam jakies związki ktore nie szkodza im a wręcz pomagają moze pisek tez sie tym zajada bo cos tam wynajduje.
-
Z tego co wiem, t z bobkach pozostaje trochę witamin i gryzonie jedzą je po to, żeby te minerały odzyskać. Fuuu ^^.
-
O szylkach tez gdzies czytałem ze tez sa koprofagami i czasem zagryzą sobie bobkiem.
Nie 'kopro' tylko kaprofagia (zjadanie odchodów), zjadają bobki dla azotu i vitamin.
Moja sunia Tika (mix-husky lub mix-wilczak czechosłowacki), też czasem uszczknie jakiś zaplątany bobek, ale pomimo, że mieszkamy w jednym pokoju tzn. 3 szylki, Tika i ja z mężem, i bobków po bieganku jest dużo, to nie wcina ich z prędkościa światła a wielu, leżących pod nosem po prostu nie zauważa. Lubi za to dropsy miodowe dla szynszyli i te kółeczka z karmy. Raz zjadła nawet chrupki warzywne z Animals, które szylki wyrzuciły z klatki.
Za to pies, terier, mojej mamy, wcina bobki jak pedigree (a prawdziwego Pedigree nie lubi i je tylko serca wołowe z kurczaczkiem i ryżem ;P)
To sie nazywa smakosz :D