A to ja znowu zauważyłam, że mój Wacuch więcej śpi jak na dworze jest brzydka pogoda, pada, albo jest zimno.
Teraz w wakacje budzi się ok. 18-19 i nawet jeśli go wcześniej wypuszczę to śpi pod biurkiem;).
Natomiast w roku szkolnym wstaje ok. 16, kiedy wracam, to pokica i potem wieczorem ok. 21 znowu łazić mu się zachciewa :).
Poza tym wydaje mi się, że szynszylę można nauczyć o której ma wstawać. Np. mój jest też nauczony, że rano dostaje jedzenie i tylko patrzy ze swojej klatki, czy już wstałam, czy nie ;). Dopiero potem idzie spać.