Witam wszystkich serdecznie (:

[DamonQueen]

Witam serdecznie!
O szynszyli marzyłam już jakiś czas, a kilka dni temu to marzenie się spełniło. W moim domu zawitała pierwsza puchata kuleczka. Samczyk o imieniu Leoś.
Na razie jest dosyć spokojny, ostrożny i zdystansowany. Nie znam jego dokładnego wieku, ale ma około 9 miesięcy. Poza klatką potrafi biegać i skakać. Jest u mnie dopiero 6 dzień. Skacze radośnie po całym pokoju, próbuje również zwiedzać inne. Jednak często chowa się pod biurko lub grzejnik i ucieka tam, kiedy tylko zrobi się jakiś ruch. Z klatki wychodzi sam i na razie nie daje się brać na ręce ;c Mam nadzieję, że z czasem przyzwyczai się do ludzi i do brania co jakiś czas na ręce.
Został kupiony w niewielkim sklepie zoologicznym od zaufanych ludzi. Podobno ktoś podrzucił go do nich, ponieważ szylek znudził się dziecku.
A oto właśnie Leoś, na tymczasowej półeczce, która zastąpiona już jest drewnianą (:

[BAZAREK]

@DamonQueen Witamy was na forum. Leoś to piękny chłopak. Załóż Leosiowi wątek w dziale Zdjęcia i Historie Szynszylowe. Będziemy śledzić wasze postępy w oswajaniu. Zachęcam do zapoznania się z wątkami dotyczącymi żywienia .

[Olga Samocha]

oh cudny czarnulek ;)

nie dawaj mu kolby - zdrowe to one nie sa, choc wiem, ze smakolyk straszny bo zanim poczytalam o zywieniu to tez dalam moim pannom - ogolocaly do patyka w jedna nocke :)


niech sie oswaja szybko i dobrze chowa :)

[DamonQueen]

Dziękuję za radę dotyczącą kolby. Ograniczę dawanie jej mojemu chłopczykowi (:
A czy ktoś mógłby mi powiedzieć jakiej jest odmiany kolorystycznej? Wydaje mi się, że to czarny aksamit, ale chciałabym się upewnić 

[szubukin]

@DamonQueen witajcie na forum ;) ja podczas wieczornych harców moich kulek po prostu siedze z nimi w pokoju, po pewnym czasie same zaczęły podchodzić i zaczepiać, obwąchiwać dłoń i delikatnie szczypać ząbkami ;) ważne aby na początku powstrzymać się od chęci łapania szynszyli na ręce i aby starać się nie wykonywać w stosunku do nich gwałtownych ruchów ;) ja tą metodą w tydzień czy dwa sprawiłem, że po otwarciu klatki i zawołaniu same wskakują mi na ręce ;) Tofik jak się zmęczy to nawet sam wraca na swoją półeczkę do klatki i tam odpoczywa, a Kubuś woli drzemki w kącie pokoju ;) Powodzenia w zdobywaniu zaufania Leosia ;) przydałby mu się kolega

[DamonQueen]

@szubukin Jak na razie na każdym bieganiu siedzę na podłodze i obserwuję jak Leoś zasuwa w tą i z powrotem  :D Bardzo upodobał sobie miejsce pod biurkiem i już udało mi się z nim pierwszy raz pobawić. Było to chodzenie za sznureczkiem i próbowanie go złapać. Spodobało mu się 
Co do kolegi, to podobno kiedy są dwa to szybko tracą zainteresowanie człowiekiem i zajmują się same sobą. Nie wiem ile w tym racji, ale tak powiedziała pani w zoologicznym. :icon_frown:
Mam jeszcze jedno pytanko. Leoś ostatnio w ogóle nie rusza sianka. Skubnie kilka źdźbeł i to wszystko. Dzieje się tak odkąd dostał sienniczek i sianko nie leży już na dnie klatki. Zmieniłam je nawet na inne. Czy powodem może być właśnie to, że szylek nie chce jeść siana z siennika?

[Rukola]

Pani ze sklepu opowiada bzdury. Nawet jeśli będziesz go trzymać samego i tak nie oswoi się jak pies, po prostu szynszyle nie są w 100% udomowionym gatunkiem. Poza tym samotne szynszyle są smutne i często wygryzają sobie futerko.
Jeśli chodzi o sianko to może wypróbuj kulę na siano.

[Bożena]

Pani ze sklepu opowiada bzdury. Nawet jeśli będziesz go trzymać samego i tak nie oswoi się jak pies, po prostu szynszyle nie są w 100% udomowionym gatunkiem. Poza tym samotne szynszyle są smutne i często wygryzają sobie futerko.
Jeśli chodzi o sianko to może wypróbuj kulę na siano.

Akurat tutaj się z tobą nie zgadzam. Teraz mam dwie kule ale wcześniej miałam  single. I uwierz mi nie były ani smutne ani nieszczęśliwe. Może nie w 100% ale jednak były bardzo udomowione. To wszystko zależy od tego ile czasu jest się w stanie poświęcić kulce. Miałam raz incydent wygryzienia futra z powodu mniejszego w mniemaniu szylka zainteresowania.Musiałam wtedy więcej czasu i uwagi poświęcić K. Na forum wiele osób ma single i o wygryzaniu nie ma mowy. Zresztą nie wszystkie szyle nadają się do tego,żeby żyć w stadzie. Są przypadki na forach agresji w stosunku do innej kulki ,a nawet zagryzienia. Te kulki trafiły po różnych incydentach do domów w których są singlami i są szczęśliwe.
Człowiek niestety nie zastąpi kulce drugiej kulki,nie poiska ,nie nakrzyczy w szynszylowym języku. Teraz widzę ,że dwie kulki to super sprawa,że to coś cudnego .Widok dwóch iskających się czy wtulonych w siebie futer to coś niesamowitego i magicznego. Bałam się ,że będę dla moich bąbli tylko dodatkiem, że będą zajmowały sie tylko sobą.Ale tak nie jest.Nie wiem ,może trafiły mi się takie wyjątkowe szylusie. Witają mnie po powrocie z pracy.Swoją radość z mojego powrotu do domu  manifestują leżeniem na moich stopach,iskaniem i gruchaniem niczym gołąbki. Leżakują ze mną w łóżku a po mieszkaniu chodzą za mną jak dwa pieski domagając się smakołyków i czułości.
Szynszyle różnią się tak jak ludzie charakterem i temperamentem.Dlatego nie można generalizować , że jedna kulka będzie nieszczęśliwa .

[Rukola]

Może rzeczywiście źle się wyraziłam. Chodziło mi tylko o to że szynszyle jak wszyscy wiedzą są stadne i potrzebują towarzystwa. Ale oczywiście że są wyjątki. W każdym razie stwierdzenie że człowiek coś straci trzymając dwie jest błędne. Wydaje mi się że to czy szynszyla interesuje się człowiekiem bardziej zależy od jej charakteru.

Sama mam jednego szynszyla, uważam że dobrze mu się u mnie żyje i jest szczęśliwy, ale jednak gdyby znów był młody to wzięłabym drugiego.

[Bożena]

Chodziło mi tylko o to że szynszyle jak wszyscy wiedzą są stadne i potrzebują towarzystwa. Ale oczywiście że są wyjątki. W każdym razie stwierdzenie że człowiek coś straci trzymając dwie jest błędne. Wydaje mi się że to czy szynszyla interesuje się człowiekiem bardziej zależy od jej charakteru.

i tu się z tobą zgadzam 
Co do sianka to może faktycznie paśnik mu nie pasuje albo to konkretne sianko przestało smakować.

[florence]

Bunia też wolała wyjadać resztki z paśnika, które wpadały do kuwety. Spróbuj przestawić paśnik. My szukaliśmy dobrego miejsca metodami prób i błędów. Teraz szama ;)