28 Kwi, 2024, 01:19

Wyślij odpowiedź

Uwaga: W tym wątku nie pisano od 120 dni.
Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.
Nazwa:
Email:
Temat:
Ikona wiadomości:

Weryfikacja:
To pole musi pozostać puste:

Wpisz litery widoczne na obrazku
Prośba o inny obrazek

Wpisz litery widoczne na obrazku:
9-7=:

Skróty: naciśnij alt+s aby wysłać wiadomość, alt+p aby ją podejrzeć


Podgląd wątku

Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 01 Sie, 2011, 21:21 »

 [strzalka]  Rodicare
Wysłany przez: Piecho
« dnia: 08 Cze, 2011, 22:20 »

jutro idziemy obciąć zęby pod narkozą do innego wet, dzwoniłam wcześniej, wykonują takie zabiegi. Zapytam o RodiCare, dam znać jak Odżo. Dzwoniłam do pani Ryś z Zielonej Góry, poradziła, żebym przyjechała, jeśli jutro nie otrzymam należytej pomocy.
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 30 Maj, 2011, 17:16 »

Jak mały?Metacam wysłać?
Wysłany przez: marekp
« dnia: 30 Maj, 2011, 07:21 »

RodiCare kupię normalinie w aptece czy u wet?

Alicjo, mieszkam w dużym mieście, jednak znalezienie wet, który chociażby zorientował się, że trzeba obcinać wszystkie zęby szylkowi zajęło mi prawie rok. Nawet Ci polecani z forum odprawili mnie z kwitkiem, mówiąc, że nie wiedzą jak pomóc. Nie wiem już poprostu gdzie się udać. Będę próbowała karmić papką z zarodkami, może lepiej zasmakuje.
Odżo się nie ślini, ale ciągle ma mokre lewe oko od jakiejś wydzieliny :/ przemywam mu to delikatnie rumiankiem.


Nie zastanawiaj się jedź i ratuj malucha, to jest nie wiarygodne ale przez "głupi" ząb mój szylek mało co nie zjechał, fakt faktem jestem ze śląska i mam blisko do Bielska ok 65km. Pamiętaj że jeżeli ktoś piszę się na wyrwanie zęba bez narkozy to taki lekarz nie może się tytułować lekarzem. Ta sama sytuacja gdy Ty by poszła do dentysty, i wyrwano by Ci ząb bez znieczulenia. U mojego szylka zauważyłem od miesiąca że coś się z nim dzieje i wreszcie po konusltacji z Bożeną i innymi osobami z forum udałem się do Bielska, juz po tak krótkim okresie Tuptuś miał masakre w pyszczku. Dlatego nie czekaj, jedź jak najszybciej on potrzebuje Twojej pomocy.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 21 Maj, 2011, 14:58 »

RadiCare kupisz u wet.
Oko jest mokre , bo prawdopodobnie jakis korzen zeba przerasta , naciska na kanal oczny, musi byc koniecznie przeswietlenie pod narkoza oczywiscie i napisz do Bozeny , ona powinna miec jeszcze Metakan odemnie, niech ci posle 1 ml strzykawki i to jak najszybciej , bo szylek cierpi.
Rumiankiem sie nie przemywa oka tylko mocna czarna herbata i .
Nie wiem gdzie masz blizej do wet- Ania Rys Zielona Gora- Dr Piasecki Wroclaw albo Warszawa Ogonek, jak najszybciej zrob termin i jedz ,
Wysłany przez: Piecho
« dnia: 21 Maj, 2011, 12:30 »

RodiCare kupię normalinie w aptece czy u wet?

Alicjo, mieszkam w dużym mieście, jednak znalezienie wet, który chociażby zorientował się, że trzeba obcinać wszystkie zęby szylkowi zajęło mi prawie rok. Nawet Ci polecani z forum odprawili mnie z kwitkiem, mówiąc, że nie wiedzą jak pomóc. Nie wiem już poprostu gdzie się udać. Będę próbowała karmić papką z zarodkami, może lepiej zasmakuje.
Odżo się nie ślini, ale ciągle ma mokre lewe oko od jakiejś wydzieliny :/ przemywam mu to delikatnie rumiankiem.
Wysłany przez: Belzebuba
« dnia: 20 Maj, 2011, 22:53 »


Critical Care to jest jedzenie w proszku z wszystkimi potrzebnymi witaminami dla zwierzat , ktore sa slabe po op , ktore nie jedza itd. Jest tez polski zamiennik Critical- chyba Radikal sie nazywa, niech sie ktos inny wypowie o nazwie.

RodiCare, tak tylko wtrącę
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 20 Maj, 2011, 22:24 »

Ja bym na twoim miejscu natychmiast zmienila wet !!!
Jak mozna nie dac zwierzeciu lekow przeciwbolowych i jak mozna robic zeby bez narkozy, dla mnie to jest rzeznik nie wet !!!!
Odzo przy korygowaniu mu zebow przez wet sie nacierpial i dlatego boi sie otworzyc buzi do jedzenia i jk go boli to nie bedzie jadl.

Critical Care to jest jedzenie w proszku z wszystkimi potrzebnymi witaminami dla zwierzat , ktore sa slabe po op , ktore nie jedza itd. Jest tez polski zamiennik Critical- chyba Radikal sie nazywa, niech sie ktos inny wypowie o nazwie.

Do tego jedzenia ktore dajesz dla Odzo dodaj zarodki i papka jest wtedy slodka i chetniej bedzie jadl , ja dla jednej mojej szylki ja karmiac wsadzam koncowke strzykawki do zarodkow i tak ja oszukuje jak oblizuje strzykawke szybko wciskam troche jedzenia do buzi, nie zapominaj, ze papka musi byc ciepla.

Moj Fifek wyglada tylko na grubego, on wazyl caly czas 600- 620 g a teraz wazy tylko 580 , strasznie sie caly czas slini i nie je juz nawet banana, biega normalnie , gania inne szylki ale to tylko pozory i kwestia czasu.... ja nie mam sumienia go uspic...
Jak  bys miala Skypa to moge Ci pokazac jak najlepiej karmic szylke ktora nie chce jesc.
Wysłany przez: Piecho
« dnia: 20 Maj, 2011, 19:14 »

Witaj Alicjo,
pytam na forum bo może inni tez skorzystaja z Twoich rad. Mam dosc duze trudnosci z karmieniem Odża strzykawką. Sam nie chce zajadać a jak chcę go przytrzymać i wcisnąć to się wyrywa. Mamy z tym kłopot. Widziałam Fifka na zdjęciu, jest grubszy od Odża, on waży tylko 460 g  :icon_frown:
sam je tylko zarodki pszenne. Ostatnio wet obciął mu zęby bez narkozy, jeśli się nie mylę to pewnie teraz kaleczą mu pyszczek jeśli są nie upiłowane?
Czym jest dokładnie Critical? No i jaki lek przeciwbólowy mogę sama zdobyć skoro wet mi go nie dał/nie polecił wykupić
Wiesz może jakie podłoże mogą mieć te problemy z jedzeniem? Odżo został porzucony przez rodzinę, która go kupiła. Przygarnęłam go gdy miał ok 1,5 roku. Czy zmiana otoczenia i stres z tym związany mogą mieć wpływ na zaprzestanie jedzenia?
trzymam kciuki za Fifka, jest mi bardzo bliski :] i dziękuję za pomoc :tuli:
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 17 Maj, 2011, 23:25 »

Te problemy z zebami sa straszne :(
Ja Fifka karmie strzykawka 2.5 roku ale to nie karmienie jest problemem tylko zeby musza byc robione pod narkoza co 5 tygodni ,( nie jedzenie powoduje szybkie rosniecie zebow)  i serce nie wytrzymuje , 6 tygodni temu Fifek mial zapasc  co prawda reanimowano go ale dlugo do siebie dochodzil. Tydzien temu mial znowu robione zeby i narkoze zniosl dobrze, ale to tylko kwestia czasu jak sie po ktorejs narkozie nie obudzi :(

Pamietajcie o tym zeby  przez 4 dni  przed narkoza  dawac szylkowi Witamine C i cos na ochrone watroby i oczywiscie szylek nie moze byc na czczo, najlepiej godzine przed wyjazdem do wet nakarmic szylka  ( jedzenie z  dodatkiem Critical )

Trzymam kciuki za wszystkie  "zebowe " szylki .
Wysłany przez: Piecho
« dnia: 17 Maj, 2011, 19:48 »

marekp mamy z moim szylkiem ten sam problem, niestety mój nie powrócił do jedzenia karmy i dostaje jedzonko ze strzykawki. Dobrze, że szybko udało Ci się znaleźć odpowiedniego wet i Twój szylek wraca do formy.
Pozdrawiam :) [-chomik-]
Wysłany przez: Mysza <")))/
« dnia: 28 Kwi, 2011, 10:24 »

co do tej soli, prawdopodobnie teraz kiedy jest tak osłabiony i odwodniony bo nie je, nie trawi i ogólnie nie dostarcza organizmowi mikroelementów i pożywienia, to trochę soli mu nie zaszkodzi. Jednak sól podawana na stałe w klatce szynszyla, nie jest zjawiskiem polecanym.

Markup, cieszę się, że znalazłeś doktor godną uwagi, mam nadzieje że pomimo długiego opóźnienia w prawidłowym leczeniu wszystko wróci do normy i szynszyl wyjdzie z tego cało. Następnym razem, reaguj natychmiast, załoga forum przez kilka lat opieki nad tymi zwierzątkami spotkała sie z niejednym takim przypadkiem i czasami trafniej ocenia po objawach chorobę u szynszyla niż niejeden niewprawny wet :(

Dokładne namiary na panią doktor możesz nam podać na forum w dziale Polecani Weterynarze. A nuż ktoś z okolic będzie kiedys potrzebował pomocy. (tfu... tfu... przez lewe ramię).
Wysłany przez: marekp
« dnia: 25 Kwi, 2011, 18:26 »

Intryguje mnie jeszcze jedna sprawa tej soli, wiem ze pisaliscie zeby mu ja odstawic ale doktor Calus powiedziala ze mu nic nie zaszkodzi. Tylko zastanawia mnie jedno ze wczesniej nie mial takiego apetytu na sol jak teraz, czy jest to spowodowane tym ze brak mu jakis mineralow w organizmie. Wsumie tydzien malo co jadl.
Wysłany przez: Alicja Mannschack
« dnia: 24 Kwi, 2011, 23:19 »

Zeby ktore przerastaja trzeba KONIECZNIE kontrolowac u wet co 4-5 tygodni, bo jak sie za dlugo czeka to robi sie rana w buzi i strasznie to szylka boli i nie je i zebiska dalej przerastaja.
Wysłany przez: marekp
« dnia: 24 Kwi, 2011, 14:49 »

moja kuleczka jest juz coraz bardziej zywsza, zaczyna jesc, pic. Biega sobie juz po pokoju, kapie sie ale nie tak dlugo jak wczesniej, wsiadomo jest oslabiony, ale wszystko jest na wlasciwej drodze. Pod koniec maja maja jade na kontrole, przy okazji zabieramy z dziewczyna sznupka na kontrole niech tez dr Calus zobaczy malego zlosnika. Wszystkim zycze zdrowych i Wesolych Swiat, i aby wszystkie nasze kochane kulleczki chorowaly jak najmniej, tak aby dzial ostry dyzur przestal istniec. pozdrawiam forumowiczow [-chomik-]
Wysłany przez: Basia_W
« dnia: 22 Kwi, 2011, 07:49 »

Jak dobrze, że sprawa się wyjaśniła, teraz tylko cierpliwie czekać aż dojdze do siebie. Jślli chodzi o stopy, to pewnie masz na myśli odciski piętowe, niestety kuleczki chorują na tą przypadłość, zwłaszcza te ze słuszną wagą. Późniejsze stadium to niestety ropiejące odgniotki, więc trzeba tego pilnować.
Wysłany przez: marekp
« dnia: 22 Kwi, 2011, 06:21 »

Teraz muszę być dobrej myśli, najważniejsze że koszmar się już skończył, martwi mnie teraz żeby tylko zaczął jeść. No i te łapki.
Wysłany przez: Bożena
« dnia: 21 Kwi, 2011, 23:16 »

Kamień spadł mi z serca.Strasznie się bałam o twojego bąka.
Wysłany przez: marekp
« dnia: 21 Kwi, 2011, 22:50 »

Jestem po wizycie u Dr Całus.  Lekarz z prawdziwego zdarzenia, nie ma  słów na wyrażenie mojego zadowolenia z jej podejścia do przypadku Tuptusia. Przyjechałem do Bielska ok godziny 11:00 od razu przyjęła nas pani doktor, opowiedziałem wszystkie objawy + leki które dotychczas dostawał. Po wszystkim powiedziała że z tego co mówię to wygląda na ząbki. Szybka decyzja - czyli narkoza i mam przyjść za ok 2h. Po niecałych 2h telefon mogę odebrać Tuptusia, z jednej strony zadowolenie ze koniec z drugiej strony znowu zmartwienie co mu może dolegać. W końcu jestem już z powrotem w lecznicy, Tuptus leży "nieżywy", Pani Izabele opowiada co zastała w pyszczku:
"Ząb rósł w stronę policzka i tak skubaniec się wygiął ze poharatał cały policzek, ogólnie ma go zmasakrowany, ale wszystko już jest porządku"
Dostałem maść na smarowanie + lek na odbudowanie flory w jelitach + jedzonko w saszetkach + płyn który baardzo uwielbiają choć jest słonawy. Teraz wszystko zależy od tego czy mały się nie zraził do jedzenia, muszę go karmić przez strzykawkę bo inaczej nic nie ruszy, jeszcze parę godzin wcześniej było łatwo bo był na wpół przytomny, teraz już się wyrywa, ale co robić muszę na sile mu dawać. Doktor powiedziała ze taki stan karmienia może się przedłożyć nawet do 2 tygodni, mówi również ze zęby rosną cale życie i może się tak zdarzyć ze za miesiąc, dwa lub nawet za dwa tygodnie znowu mu będzie rosnąć identycznie ale nie jest to reguła. Co jeszcze, a najważniejsze nie ma cukru, cukier ma w normie czyli poprzedni wet i jego diagnoza nie trafiona, jutro wyniki z krwi, mam zadzwonić i się dowiem co i jak. Jest jeden problem który martwi dr Calus, to ze ma problemy z łapkami tzn ze ma narośl i wszystko sprowadza się do zdeformowania łapek ze względu na polki które mam w klatce, tzn są płaskie i twarde i on tupiąc po nich odgniótł sobie je i to jest wczesne stadium deformacji, teraz muszę wymontować polki i Pani Izabela zaproponowała kupić taka korę a raczej grube patyki które są powiązane ze sobą jakąś linka stalowa i można z tego zrobić np domek ale i użyć np do takich polek, bo właśnie w nat środowisku one żyją na powierzchni bardzo nie równych. Jutro zrobię zdjęcia i zobaczycie o co mi chodzi.
Szukam tych odpowiednikowi polek w internecie ale jakoś nie potrafię znaleźć, jak będziecie widzieli coś takiego to dajcie znać.
Jestem bardzo zadowolony z Pani Izabeli Calus, podejście do szynszyli, i opieka na wysokim poziomie, podejście do zwierzaków jak z programów Animal Planet.
Wysłany przez: Basia_W
« dnia: 21 Kwi, 2011, 20:46 »

Cytuj
Tymczasem nadmierne spożycie soli zatrzymuje wodę w organiźmie zwierzątka - sól wiąże wodę w komórkach, co może prowadzić do zaburzenia ich pracy, a nawet pękania ścianek, prowadząc do destrukcji komórki. Stan taki nazywany jest "zatruciem wodnym" lub "przewodnieniem"


źródło http://wszystkooszynszylach.blogspot.com/2009/12/sol.html

To prawda ??
Jeśli tak to czy profilaktycznie można podawać sól raz na kilka tygodni    ?? :)   [-chomik-]
Pozdrawiam


Najprawdopodobniej właśnie oto chodzi, a tu wątek odnośnie soli - http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=10894.0
SimplePortal