Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Rozmnażanie => Wątek zaczęty przez: nowy w 22 Gru, 2008, 18:23

Tytuł: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: nowy w 22 Gru, 2008, 18:23
Witam!

Mój problem powinien być opisany w innym wątku, lecz nie mogłam wytrzymać, aż dostanę rejestrecję od administratora. Musiałam odrazu napisać.

Kupiłam miesiąc temu szylkę samiczkę Lulę ma 6 miesięcy (prześliczna mozaika (po białym Wilsonie i czarnym aksamicie) od "domowych hodowców". W sobotę pojechałam po druga samiczkę tym razem na fermę Zuzę również 6 miesięcy (również cudna, czarna aksamitna(po beżu i czarnym aksamicie). Zdecydowałam się na drugą mimo tego, że pierwsza jest bardzo towarzyska (wchodzi na ręce, skacze po mnie jak tylko wyjdzie z klatki, w ogóle strasznie inteligentna), ale pracuję i studiuję, więc pomyślałam, że towarzystwo jednak jakieś dodatkowe jej się przyda np. chociaż z powodu samotnych wieczorów w klatce).

Byłam przygotowana na prawdziwą wojnę o terytorium, ku mojemu zdziwieniu na drugi dzień kiedy wypuściłam je razem na wybieg, nic, zn. nic w sensie, żadnego rwania futra, przeraźliwych wrzasków i pogoni, tylko obwąchanie i takie gruczenie. Pomyślałam sobie, że sprubóje je wsadzić razem do transporterka, włożyłam najpierw nową potem Lulę, i nic, razem siedza i przytulają się do siebie, przełożyłam je potem do klatki nowa siedziała w kącie, lecz po 2 godzinach spały juz razem na pułeczce. Szukałam w internecie i nie mogłam nic znaleźć o takiej sytuacji, na fermie ostrzegano mnie, że będzie krwawa wojna. Pomyślałam, że może nowa jest chora. Wzięłam je dzisiaj do weterynarza i okazało się, że moja pierwsza szylka to FACET!

Ciesze się, że u szynszyli zdarza się taka miłość od pierwszego wejżenia i że one tak cudnie się dogadały od razu, ale oczywiście jestem zaskoczona takim przebiegiem wydarzeń.

Rozmawiałam z Państwem od których wzięłam Lulę (teraz Fiodora :P), powiedzieli, że nie ma nic piękniejszego jak parka szynszyli i ich potomstwo, a także dodali, że wychowaywanie młodych i ciąża nie sa kłopotem, przynajmniej oni nigdy nie mieli.

Dlatego chciałabym się dowiedzieć i poznać opinie innych posiadaczy parek, czy faktycznie tak jest?
Tytuł: Odp: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: dream* w 22 Gru, 2008, 19:20
możliwe, że widok potomstwa jest cudowny, ale Twoje kule miały przodków aksamitów, w związku z tym część potomstwa będzie Ci umierała albo przy porodzie albo w ciągu najbliższych dni, w związku z genami letalnymi, nie mówiąc o tym, że mozaje często są nosicielami słabszych genów więc ogólnie ryzyko jest spore, nie tylko dla maleństw ale i dla mamy.

możesz wykastrować samczyka, lub najlepiej... porównaj ich podwozia, weci bardzo często się mylą i mówią, że samiczka to facet bo samiczka ma 'penisowate' ujscie cewki moczowej - tyle, ze blizej odbytu.
Tytuł: Odp: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 22 Gru, 2008, 20:22
geny to faktycznie przeszkoda.
zobacz sobie w spisie wetów czy nie ma jakiegoś polecanego z Twojego miasta i pojedź się upewnij jaka płeć.
jeśli nie masz czasu na zabawy długie z szyszami (np. karmienie w nocy maluchów co 2 godziny przez kilka tygodni), to lepiej się nie podejmuj trzymania płodnej parki.
zwłaszcza,jeśli wczesniej nie miałaś szyli lub mało wiesz o nich.
jeśli Fiodor to na pewno facet, to może wykastruj, skoro tak się szylki dobrze dogadują. bo to na prawdę Ci się upiekło. jeśli szylek ma 6 miechów to na bank jest już płodny. odizoluj go od samiczki i umów na zabieg jak jest zdrowy.
ryzyko jest, ale trudno, aby go nie było.
Tytuł: Odp: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: martita1991xx w 22 Gru, 2008, 20:50
Miałam podobną sytuację tylko trochę odwrotnie :) Najpierw kupiłam samczyka a po kilku miesiącach namówiłam rodziców na następną szylkę też samca. No i po jakimś czasie okazało się że to samiczka bo urodziła młode ;] tylko nie miałam sie czym martwić bo miałam dwa zwykłe szaruszki ;)
I również popieram zdanie dziewczyn. upewnić się że to samiec i najlepiej go wykastrować
Tytuł: Odp: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: owiabiks w 23 Gru, 2008, 18:40
Ja w każdym razie nie planuję posiadania parki jakichkolwiek zwierząt. Malwa zaszła w ciążę mając 9 mies., ciążą przebiegała prawidłowo, 4 maluchy urodziły się po 111 dniach - była to taka piękna słoneczna sobota 8 marca, zachorowała nagle 4 dnia na zapalenie płuc, żadna pomoc nic nie dała. To nie znaczy, że często się to zdarza, ale sprawę trzeba przemyśleć. Kilkanaście lat temu zdechła mi samica królika, też nagle, po odchowaniu 3 miotu.
Tytuł: Odp: Nietypowa sytuacja? (Parka z zaskoczenia)
Wiadomość wysłana przez: dream* w 31 Gru, 2008, 15:10
bo niestety ciąże osłabiają samiczki, nie da się ukryć.
tak samo, samiczki które są rozmnazane zyją krócej, zwłaszcza widać to po zwierzętach które żyją krócej a więc myszkach, chomiczkach, szczurkach. Stąd, po ciążach czasem mogą wystąpić choroby, bo organizm jest wycienczony a odpornosc spada, niestety nawet ciężko jest pomóc zwierzakom bo większości antybiotyków nie stosuje się u ciężarnych i karmiących samiczek ze względu na szkody dla potomstwa - i staje się przed trudnym dylematem.
SimplePortal