Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Początki z szynszylą => Wątek zaczęty przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 00:47

Tytuł: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 00:47
Znalazłam w sobotę wieczór przy mało uczęszczanej drodze szynszyle. Wzięłam do domu. Wydaje się być bardzo oswojona. Kupiliśmy jej karmę dla szynszyli i jadła ją w sobotę wieczorem i w niedziele też. Co jakiś czas jadła. Wypuszczona łaziła sobie po mieszkaniu, skakała, biegała. A w poniedziałek zaobserwowałam spadek nastroju, w ciągu dnia jadła ale wieczorem już nie. Nie chciała biegać, troszkę połaziła ale zaraz szukała miejsca żeby się ukryć i spała. Byliśmy z nią u weterynarza ale powiedział, że się nie zna na szynszylach. Martwię się, że coś jej jest a już zdążyliśmy ją polubić. Czy to możliwe że się przejadła? Możliwe że była wygłodzona a potem jadła za dużo? Bobki ma normalne.   Martwi mnie jej apatia, wzięta na ręce reaguje normalnie ale dużo śpi...Zaczęła też dziś zgrzytać zębami a wczoraj tego nie robiła...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 03 Wrz, 2013, 05:29
Kasiu jak zgrzyta zebami to prawdopodobni cos ja boli.
Dawaj jej duzo mieszanych ziol do jedzenia i oczywiscie sianko musi miec do dyspzycji.
Trudno mi jest powi3dziec co szylkowi dolega , mogla sie tez przejesc  ale tez zmiana jedzenia powoduje wzdecia, bo nie wiemy  co przdtem jadla, masuj jej prosze brzuszek kilka razy dziennie tylko bardzo delikatnie prosze .
Ja mysle ze powinnas poszukac jak najszybciej wet znajqcego sie na szylkach , skad jestes  ? W spisie poszukaj tematu weterynarze i poszukaj tam wet.w twojej okolicy .

Bardzo ladnie z twojej strony ze przygarnelas tego szylka , chyle czola przec toba .
Przeczytaj troche o zywieniu szylek , bo to jak bedzo wazne.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 10:13
dzięki serdeczne za odpowiedź, jestem z Krakowa:) Dziś rano jakby lepiej, wypuszczona troszkę pobiegała. Ale zauważyłam jeszcze, że się drapie, czyści wąsy i znowu się drapie. Daliśmy jej pył do kąpieli ale tylko troszkę z niego skorzystała...zauważyłam że zjadła troszkę karmy bo te chrupki z karmy były nagryzione brzegami. Mam jeszcze pytanie do co do wody? można jej dawać wodę z kranu czy lepiej butelkową źródlaną??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: dream* w 03 Wrz, 2013, 10:18
w takim razie najlepiej udać się do Arki do dr Barana. On się zna na szynszylach.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 10:27
 a i zważyłam go/ją wczoraj - waży niecałe 300 g no bez kilku gram to chyba troszkę mało ale nie wiadomo w jakim jest wieku
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: dream* w 03 Wrz, 2013, 10:32
troche mało, może być odwodniona i niedozywiona. Czy pije?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 10:39
Pije trochę, w sobotę i niedzielę piła dużo i jadła. Wczoraj mniej. Pobiegała po mieszkaniu a teraz weszła na półeczkę i śpi w kąciku.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 11:20
OK:)
Jak tu się dodaje zdjęcie ? bo jak klikne na Umieść obrazek to się pojawia: (http://)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 03 Wrz, 2013, 11:22
Kup prosze zarodki pszenicy i pylek pszczeli, oba kupisz w sklepie ze zdrowa zywnoscia albo w supermarkiecie.
Dawaj jej prosze co drugi dzien na przem7an raz to  araz inne , wsyp na reke i pomalutku podsun pod buziunke .
Pylel i zarodki sa baba witamin i wzmocnia ja troche.
Czy szylka jest duza czy mala  ?wode najlepiej jest dawac przegotowana i odstawiona.Nie wiem co masz dla niego w klatce ale
le powinien miec domek gdzie sie w ciagu dnia schroni, klatka piwinna stac w lekko zaciemnionym m7ejscu tzn nie na sloncu, nie przy oknie, nie przy kaloryferze ani przy drzwiach.Piasek do kapania tylko przeznaczony dla szylek. Dziewczyny Ci napisza jaki jest najlepszy.
Napisz prosze co mu kupilas do jedzenia,
Dodaj u gory do albumu zdjecia.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 13:53
Kasia, jak jesteś z Krakowa, to kochana w Arce na ul.Chłopskiej masz doktora Barana, najlepszy w Kraku wet od szylek. Udaj sie do niego. Zastanawia mnie to ze szyszka dużo spi? czy ona nie jest aby w ciąży? Doktor na pewno odpowie i na to pytanie.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 15:42
Tu są linki do zdjęć:

http://zapodaj.net/f8bfb508a9f82.jpg.html (http://zapodaj.net/f8bfb508a9f82.jpg.html)

http://zapodaj.net/47593221b17a4.jpg.html (http://zapodaj.net/47593221b17a4.jpg.html)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 15:47
Kupiłam jej sianko i zioła dla gryzoni ale nie chce tego jeść, natomiast zjadła trochę ususzonego chleba i pestki dyni. Pestki chyba bardzo jej smakują. Nie lubi być trzymana na rękach wyskakuje i wydaje odgłosy sprzeciwu. Za to na podłodze jest spokojna, nie ucieka można do niej rękę wyciągnąć i podchodzi i wącha. Piasek kupiłam specjalny do kąpieli dla szynszyli. Dziękuję za wszelkie rady. Nie wiem czy jest w ciąży skoro waży niecałe 300 g ???
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 15:56
Ale ta kukurydza była w karmie dla szynszyli, to nie powinna jej jeść???
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 16:29
Taką karmę kupiłam:

http://sklep.zoolandia.pl/animals,animals,pokarm,dla,szynszyli,0,1,1296.html (http://sklep.zoolandia.pl/animals,animals,pokarm,dla,szynszyli,0,1,1296.html)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 17:54
Kupiłam ją w Carrefour bo było już późno i wszystkie zoologiczne były zamknięte a po prostu chciałam ją nakarmić bo nie wiem jak długo się błąkała
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 03 Wrz, 2013, 17:55
Witaj,

Daj jej migdałek i uważnie obserwuj, czy go zje. Normalnie powinna go schrupać i chcieć jeszcze. Jeśli podczas jedzenia migdałka będzie się ślinić albo zaczną pojawiać się cieniutkie wiórki (ale nie popękane kawałeczki, jak przy normalnym jedzeniu) , może to oznaczać, że coś się dzieje z jej ząbkami.

Co do zgrzytania zębów - moje szylki czasami też to robią choć nie są chore.

Możesz ją także poczęstować rodzynką - to drugi duży przysmak dla szynszyli.

Sygnały ostrzegawcze są łatwe do zauważenia: niechęć do "twardej" karmy, ślinienie się, mokry pyszczek. By ocenić, czy wchłania dużo karmy waż ją codziennie i zapisuj wagę. Jeśli będzie utrzymywała się na stałym poziomie, będzie w miarę dobrze. Jeśli będzie rosła - będzie jeszcze lepiej. Jeśli zacznie spadać - to bardzo poważny sygnał ostrzegawczy i wtedy jak najszybciej trzeba się udać do weterynarza POLECANEGO powyżej. Weterynarz nie znający się na szynszylach może bardzo powąznie zaszkodzić szylce, takie wypadki znamy z Forum.

Najlepsza rada jaką mogę dać z możliwych obecnie - IDŹ z NOWĄ SZYLKĄ JAK NAJSZYBCIEJ do dra Barana w Krakowie.

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 03 Wrz, 2013, 19:04
Szylusia może być wychudzona, bo ciężko wywnioskować wiek ze zdjęcia, uszyska ma dość długie jak dorosły szylek.
Jedzonko co ma w misce, do wyrzucenia, teraz może jej zaszkodzić więc kup coś droższego, najlepiej granulat.
Powtórzę za resztą, abyś czym prędzej udała się do dr Barana aby ocenił jaj stan.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 19:39
Słuchajcie szylka szaleje:) znów je! Zjadła już trochę suszonego chlebka, pestki dyni, kawałek jabłka, siako, trochę karmy. Piła wodę i wykąpała się w piasku! Dzięki za wszelkie porady, jak mi się uda to znów ją zważę. Powiedzcie jaką klatkę mamy jej kupić?? To że jak największą to wiem ale jakie wyposażenie? Czy powinna mieć tą kratkę na dole żeby nie dotykała trocin? czy lepiej nie? czy półki mają być z drabinkami czy mogą być bez i czy hamak się przyda? domek że potrzebny to wiemy:)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 19:43
-Klatka jak największa na jaką cie stać.

-Nie, nie powinna mieć tej kratki na dole, łapki tam wpadają i szylka łatwo może je złamać.

-z wyposażenia, półki im wiecej tym lepiej, zależy od wielkości klatki, miska stalowa zawieszana na karmę, poidło 125ml, wapienko, domek i hamaczek polarowy

-drabinki nie są przydatne szynszylowi (chyba że chodzi ci o pełne pomosty między półkami), czasami stosuje się je dla szynszyli z wadami ruchu lub inwalidów aby ułatwić im życie w klatce.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 19:44
A i kukurydzę wyciągnęłam :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 19:47
-Klatka jak największa na jaką cie stać.

-Nie, nie powinna mieć tej kratki na dole, łapki tam wpadają i szylka łatwo może je złamać.

-z wyposażenia, półki im wiecej tym lepiej, zależy od wielkości klatki, miska stalowa zawieszana na karmę, poidło 125ml, wapienko, domek i hamaczek polarowy

-drabinki nie są przydatne szynszylowi (chyba że chodzi ci o pełne pomosty między półkami), czasami stosuje się je dla szynszyli z wadami ruchu lub inwalidów aby ułatwić im życie w klatce.


Chodzi mi o takie pomosty raczej ale nie wiem czy są one potrzebne żeby dostać się na półkę? chyba nie:)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 03 Wrz, 2013, 19:57
Kładeczki z półki do półki zawsze się przydają, jak mają do wyboru skok czy kładka, to wybiorą kładkę.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:09
moje kulki mają polarowe domki, hamaczek polarkowy, mostek wiszący drewniany, domek drewniany, ale wolą ten polarkowy, paśnik na sianko-najlepiej taki montowany z zewnątrz, nie kupuj kulki, bo były już przypadki, że szylek główkę tam wepchnął i był problem np.taki [url]http://www.swiatkarm.pl/p,trixie-pasnik-metalowy-22cm-tx60902,18142,1025.html,[/url] ([url]http://www.swiatkarm.pl/p,trixie-pasnik-metalowy-22cm-tx60902,18142,1025.html,[/url]) dzisiaj znalazłam na forum link do strony z ślicznymi polarkowymi rzeczami jako wyposażenie klatek [url]http://szynszyla-forum.cba.pl/printview.php?t=157&start=0&sid=30559e5e2c45978d9acdea22362725f6,[/url] ([url]http://szynszyla-forum.cba.pl/printview.php?t=157&start=0&sid=30559e5e2c45978d9acdea22362725f6,[/url]) transporterek do przewozu szylki, zamiast trocin lepszy jest żwirek, lepiej wchłania, nie śmierdzi, mój Aficzek miał problem z trocinami, bardzo oczka mu łzawiły od nich. To tyle tak na szybko i zaloguj się wtedy łatwiej można Cię namierzyć i coś napisac do Ciebie  [good] poza tym witamy na forum ja czyli Dominika oraz moja banda chłopaków Afik, Czaruś, Puszek oraz Tofik


A muszą być polarowe? Nie wiem czy te w klatkach są polarowe bo w opisie nie ma podanych szczegółów
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 20:15
polarowe hamaki są najlepsze dlatego, że polar nie strzępi sie w nitki jak inne materiały, które są zazwyczaj zjadane. Mam 2 hamaczki polarowe od 6 lat z górką już.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:22
Na allegro są klatki z tą kratką na dole, wiecie może czy do da się zdemontować? Bo nie chcę żeby sobie nóżkę uszkodziła....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 20:29
powinno sie dać zdemontować, ale powinna tez być opcja zakupu takiej samej klatki bez kraty.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:30
np. taka: allegro.pl/klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-wiewiorki-70-cm-i3498998667.html (http://allegro.pl/klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-wiewiorki-70-cm-i3498998667.html)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:35
powinno się dać wyciągnąć, ja miałam taką kratkę w wolierze i mogłam bez problemu się tego pozbyć

Dzięki za odpowiedź. Szynszylka trochę zjadła i schowała się, chyba śpi.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:37
uważaj tylko na ten kołowrotek, bo nie jest bezpieczny, tutaj trochę osób ma kołowrotki, ale innego rodzaju, w ten może się szylek zaplątać. Co do klatki to najlepiej rano zadzwonić i zapytać żeby być pewnym na 100%, dzisiejszy zakup i tak nie przyspieszy wysyłki, bo jest za późno, więc jutro na spokojnie można o wszystkie szczegóły dopytać sprzedającego.

Ok, racja:) no ten kołowrotek też powinno dać się zdemontować...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:39
Myślałam jeszcze o takiej:

allegro.pl/super-klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-hamak-i3482900059.html (http://allegro.pl/super-klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-hamak-i3482900059.html)

Która lepsza??

Ta ma hamak ale nie ma tych pomostów

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:40
Myślałam jeszcze o takiej:

allegro.pl/super-klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-hamak-i3482900059.html (http://allegro.pl/super-klatka-dla-szynszyla-koszatniczki-hamak-i3482900059.html)

Która lepsza??

Ta ma hamak ale nie ma tych pomostów

Hamak mogłabym w sumie sama zrobić/uszyć....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 20:43
a ja mam pytanie czy ta klatka jest potrzebna na już, bo jakbyś miała zdolnego manualnie:brata, ojca, kolegę itd. to w tej cenie lub niewiele większej mogłabyś wyczarować szylce prawdziwy apartament nawet ze starej szafy i byłby on przystosowany dla twojego szynszyla, a nie standardowy. Zajrzyj do albumu klatek na forum :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 20:45
a ja mam pytanie czy ta klatka jest potrzebna na już, bo jakbyś miała zdolnego manualnie:brata, ojca, kolegę itd. to w tej cenie lub niewiele większej mogłabyś wyczarować szylce prawdziwy apartament i byłby on przystosowany dla twojego szynszyla, a nie standardowy. Zajrzyj do albumu klatek na forum :)

No raczej nikt mi takiej klatki nie zrobi:D:D bo mój brat jest za granicą, tata w innym mieście a mąż nie ma czasu i odpowiednich akcesoriów ale głównie czasu:D

kołowrotek zdemontujesz na pewno, oglądnęłam jeszcze raz tą klatkę i patrząc na zdjęcie przy aukcji na górze po powiększeniu wydaje mi się, że ta kratka jest nałożona na spód. Co do porównania klatek to obie mają identyczne wymiary, ja zamiast schodków wolałabym hamaczek, bo szylki spokojnie skaczą na półki, więc są niepotrzebne

W sumie taki pomost można samemu z jakiejś deseczki zrobić w razie czego :) Zauważyłam że ta szynszylka lubi się wtulać, przykleić do rogu sofy i spać z główką zadartą do góry ale opartą o sofę...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 03 Wrz, 2013, 20:50
a w bazarku forumowym patrzyłaś, nikt nic ciekawego nie sprzedaje z klatek?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 03 Wrz, 2013, 22:28
a w bazarku forumowym patrzyłaś, nikt nic ciekawego nie sprzedaje z klatek?
Nie patrzyłam, dopiero się zarejestrowałam tutaj:D
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 04 Wrz, 2013, 00:00
Kasiu nie kupuj zadnych wapienek w sklepie bo to kolo wapna nie lezalo, kup ytong kamien potnij na kawaleczki wielkosci mydla daj po jednym do klatki, 5ylko ytong z Calcium jie z betonem czy cementem.
Nie zapomnij ze szylka jest gryzoniem i zabki szybko rosna, postaraj sie o galazki  moga byc z lisciamin: jablonki, wierzby , orzecha laskowego , brzozy, glogu , winogrona.
Mozesz dac swiezy listek mniszka i babki lancetowatej i szerokolistnej, ale tylko na poczatek po jednym dziennie , tylko zeby nie byly mokre. Mozesz jak masz gdzie zbierac jeszcze i suszyc na zime sama ziola takie jak  , mniszek , babke lanzetowata i szerokolistna ,pokrzywe , topinambur, lucerne, koniczyne , liscie drzew 5ych ktorych bedziesz dawac do gryzienia jak wyzej napisalam, kwiaty malvy, hibiskusa , rozy, nagietka , jezowki , rumianek caly z lodyga.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: M___M w 04 Wrz, 2013, 14:11
Jeśli chodzi o klatkę to jak miałem młodsze i mniejsze szynszyle to właśnie takiej używałem, więc z całą pewnością mogę powiedzieć że kratka na dole jest tylko włożona i położona na rancie kuwety, więc bez problemu można ją wyjąć. Kołowrotek również wyjmuje się bez problemu (tym bardziej że jak przyjdzie w paczce klatka ze sklepu to najprawdopodobniej kołowrotek nie będzie zawieszony tylko będzie leżał w kuwecie).
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 04 Wrz, 2013, 14:20
Ile kosztuje wizyta z szynszylą u tego dr Barana???
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Karolajna_By w 04 Wrz, 2013, 15:16
Co do klatki, to mam identyczną jak ta z drugiego linku (z hamakiem). : )
kratka z dołu jest wyjmowana, w sumie zastanawiałam się do czego ona służy? Kołowrotek nie jest fabrycznie doczepiony - możesz go w ogóle nie wkładać. : ) Ja go mam, ponieważ moje szylki lubią w nim siedzieć. Klatkę mam dwa lata, kuweta ma wygryzioną dziurę wielkości pięści (przez którą szyszki urządzały sobie wycieczki po domu), miseczki poleciłabym wymienić, bo pewnie też je pogryzą. : )

Moja klatka już się zużyła, a szyszki czekają na projektanta ich domku. :D
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 04 Wrz, 2013, 17:41
Kasiu, zadzwoń i zapytaj, bo ja już dawno nie byłam (nie mam potrzeby na razie tfu..tfu.. ;) ). 12/658 83 65
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 04 Wrz, 2013, 20:45
Kasiu, zadzwoń i zapytaj, bo ja już dawno nie byłam (nie mam potrzeby na razie tfu..tfu.. ;) ). 12/658 83 65

Niedaleko miejsca gdzie mieszkamy jest weterynarz który leczył kiedy szczurka mojego męża, dzwoniłam do niego i powiedział żeby obserwować szylke, czy je i pije czy wydala...mówił, że musi się przyzwyczaić do nowych warunków... Ale zapomniałam mu powiedzieć, że jest bardzo chuda. Chyba się do niego jutro wybiorę bo mówił żeby wpaść jeśli chcę. Póki co trochę je, trochę połazi ale głównie śpi i to mnie martwi...wręcz budzę ją żeby coś zjadła. No i trochę je ale nie jest taka żywiołowa. Chyba jutro będzie już klatka to może jakoś się w niej urządzi...Zastanawiam się nad jej niską wagą bo tak: żeby schudła to by musiała być długo na wolności a nie sądzę żeby długo przeżyła...przecież to wrażliwe zwierzątka a jeszcze jakieś koty na pewno by ją zwęszyły...natomiast gdyby była krótko na wolności to znaczy że musiała być chuda już u poprzedniego właściciela...Poza tym w niedzielę była bardziej żywiołowa...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 04 Wrz, 2013, 22:33
ja bym sie jednak wybrała do weta znającego sie na szylach od podszewki. 300g to stanowczo za mało.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 04 Wrz, 2013, 22:50
ja bym sie jednak wybrała do weta znającego sie na szylach od podszewki. 300g to stanowczo za mało.

Tylko, że czytałam opinie na necie o tej klinice gdzie pracuje dr Baran i opinie były mieszane, jedni mówili że super inni że tylko wyciąga kasę...i sama już nie wiem...i że koszty często nie są podawane na początku a w trakcie wychodzi do zapłaty 200 czy 300zł ;/ Więc nie zrozumcie mnie źle ale myśmy tego szynszylka przecież nie planowali, znaleźliśmy i chcemy żeby żył i był zdrowy ale tyle wydatków na raz...dlatego pytam o cenę, czy ktoś kto tam był pamięta ile zapłacił bo nie wiem czego się spodziewać...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 04 Wrz, 2013, 23:34
Wiesz, ja bym pojechała i wprost zapytała weta na miejscu, czy dałoby się taniej sprawdzić szylka, bo to znajda i chcesz mu pomóc.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 04 Wrz, 2013, 23:40
wiesz, sam przegląd ogólny typu osłuchanie itd. zaglądnięcie w zęby na pewno nie kosztuje tyle co np. rtg, korekta i jakiś zabieg dlatego nikt nie poda ci ceny z ręki, bo te sa zmienne. Ale jak zadzwonisz to pani na recepcji telefonicznie poinformuje cie ile zwykła wizyta kosztuje aktualnie, bo cos na pewno ustalone mają.
Tytuł: !
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 00:02
wiesz, sam przegląd ogólny typu osłuchanie itd. zaglądnięcie w zęby na pewno nie kosztuje tyle co np. rtg, korekta i jakiś zabieg dlatego nikt nie poda ci ceny z ręki, bo te sa zmienne. Ale jak zadzwonisz to pani na recepcji telefonicznie poinformuje cie ile zwykła wizyta kosztuje aktualnie, bo cos na pewno ustalone mają.

Dziękuję Wam za wszelkie rady! Jesteście kochani!:) jutro zobaczymy co i jak z tym weterynarzem a co do zwierzaka to powiem jeszcze tak ogólnie patrząc to widać, że ma ładną sierść i wąsy ale czasem się drapie i przeczesuje wąsy. Dziś też skubał futerko na brzuszku i okazało się że ma tam skołtunione/sklejone futro i nie wiem czy to wyciąć czy zostawić. Poza tym pyszczek ma suchy, nie ślini się, oczka ma suche błyszczące ale często je mruży i tak sobie drzemie. Kiedy się porusza robi to normalnie ale niezbyt dużo się rusza. W niedzielę był żywszy, więcej biegał, wyskakiwał na ściany, zwiedzał mieszkanie...od poniedziałku zrobił się mniej aktywny. No i to nas zmartwiło, dużo śpi no i ta waga...ale zważę ją jutro i porównam. A co do jedzenia to tak: sianko nie bardzo, zioła nie bardzo, zboża coś tam skubał. Zjadł trochę chleba suszonego, trochę jabłka, rodzynki, pestki dyni i słonecznika...wiem, że nie może jeść za dużo soczystych owoców i tych rodzynek ale dziś kilka zjadł. Jutro jak kupie to dam mu migdałka za to. Póki co widzę, że smakołyki zjada. Po prostu jest mało ruchliwy osowiały...ale może to skutek nagłej zmiany diety (na wolności jadł trawę) i nowego środowiska....nie wiadomo też gdzie był i co robił wcześniej...powiem tylko że jest bardzo łagodny. Moja ciocia miała kiedyś szynszyle i była bardzo żywiołowa, wręcz agresywna - atakowała kota i psa, ludzi też jak nie chciała żeby ją dotykać a ta jest bardzo łagodna...jak nie chce być brana na ręce to wycofuje się i wydaje dźwięki ale nawet specjalnie nie ucieka....ale wiadomo że co szynszyla to inny charakter...musi być łagodna skoro dała się złapać na ulicy...przecież normalnie to by zwiała od razu jak bym się zbliżyła a ta dała się złapać. To znaczy chciała uciec bo się odwróciła ale szybko ją capnęłam bo dała się podejść. Szynszyla mojej cioci nie pozwoliłaby się zbliżyć, pewnie już z 5 metrów by zwiewała...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 05 Wrz, 2013, 00:07
masz po prostu prze kochaną, oswojoną szylke :) Kołtuny na brzuszku możesz przyciąć, ale uważaj, szyszka ma tam w futerku sutki i żebyś ich nie przycięła nożyczkami. A odstające kołtunki możesz delikatnie wyskubać, zazwyczaj to i tak martwa sfilcowana sierść. Tylko ta waga mnie martwi. Ona powinna ważyć koło 500g.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 00:52
masz po prostu prze kochaną, oswojoną szylke :) Kołtuny na brzuszku możesz przyciąć, ale uważaj, szyszka ma tam w futerku sutki i żebyś ich nie przycięła nożyczkami. A odstające kołtunki możesz delikatnie wyskubać, zazwyczaj to i tak martwa sfilcowana sierść. Tylko ta waga mnie martwi. Ona powinna ważyć koło 500g.

Wiem właśnie, 500 g to standard...;( chociaż wydaje mi się że jest mniejsza niż szynszyla mojej cioci...ale ona jej nie ma już od kilku lat więc może to moje wrażenie...ale nie no myślę że jest mniejsza...na pewno nie jest taka duża jak tamta...jak mi się uda to wrzucę jakiś filmik z nią.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 00:58
i chyba to samiczka jest
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 05 Wrz, 2013, 00:58
NIE WOLNO DAWAC  szylko  zboza i chleba , bo pecznieje w zoladku i dostanie wzdecia a wzdecie jest bardzo niebezpieczne dla zycia.Zboze i chleb sa syte do tego rodzynki to nie bedzie jadl sianka i ziolek
Jakie robi kupki i ile ich robi, to jest bardzo wazne, dotknij brzuszka czy juz nie ma wzdecia .
Jak sa male kupki i ich malo dawaj prosze do picia rumianek i sok z ananasa , mozesz tez dac siemie lniane i czarny kminek, tylko wszystkiego po troszku i staraj sie zeby jak najqiecej sie ruszal.
A kto powiedzial ze nie moze jest soczystych owocow ? Do wszystkiego trzeba bardzo powoli przyzwyczajac .
Widzs , ze bedzie mial u was jak paczek w masle  [good]
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 01:16
kiedy siedzi w takiej typowej pozycji to jej długość od pyszczka do końca tułowia (bez ogona) wynosi około 20 cm -23 cm a ile u Was??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 01:20
NIE WOLNO DAWAC  szylko  zboza i chleba , bo pecznieje w zoladku i dostanie wzdecia a wzdecie jest bardzo niebezpieczne dla zycia.Zboze i chleb sa syte do tego rodzynki to nie bedzie jadl sianka i ziolek
Jakie robi kupki i ile ich robi, to jest bardzo wazne, dotknij brzuszka czy juz nie ma wzdecia .
Jak sa male kupki i ich malo dawaj prosze do picia rumianek i sok z ananasa , mozesz tez dac siemie lniane i czarny kminek, tylko wszystkiego po troszku i staraj sie zeby jak najqiecej sie ruszal.
A kto powiedzial ze nie moze jest soczystych owocow ? Do wszystkiego trzeba bardzo powoli przyzwyczajac .
Widzs , ze bedzie mial u was jak paczek w masle  [good]

Ale zboże było w karmie dla szynszyli....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 01:23
NIE WOLNO DAWAC  szylko  zboza i chleba , bo pecznieje w zoladku i dostanie wzdecia a wzdecie jest bardzo niebezpieczne dla zycia.Zboze i chleb sa syte do tego rodzynki to nie bedzie jadl sianka i ziolek
Jakie robi kupki i ile ich robi, to jest bardzo wazne, dotknij brzuszka czy juz nie ma wzdecia .
Jak sa male kupki i ich malo dawaj prosze do picia rumianek i sok z ananasa , mozesz tez dac siemie lniane i czarny kminek, tylko wszystkiego po troszku i staraj sie zeby jak najqiecej sie ruszal.
A kto powiedzial ze nie moze jest soczystych owocow ? Do wszystkiego trzeba bardzo powoli przyzwyczajac .
Widzs , ze bedzie mial u was jak paczek w masle  [good]

Ale zboże było w karmie dla szynszyli....

A soczyste owoce mogą powodować biegunkę...no każdy mówi już inaczej...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 01:39
Właśnie pałaszuje sianko:):):) a zboża i tak nie je tylko smakołyki:D no i teraz sianko!! Oby przybierał na wadze. Brzuszek ma miękki raczej a bobki robi, nie jakoś bardzo dużo ale robi, zobaczymy co będzie się po tych rodzynkach działo :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 05 Wrz, 2013, 07:00
Kasiu co znaczy jakies robi ? Napisz prosze jak one wygladaja , bo to napra2de wazne , po kupkach widqc jak szylka sie czuje i czy jest zdrowa .
Wiesz rzeczy slodkie i tluste takie jak rodzynki , duzo suszonych owocow , zboze , kukurydza , , kartofel chips sa dla szylek bardzo szkodliwe dlatego ze one maja bardzo czula watrobe , dlugie jelito 5akie jak krowa ( tylko ze krowa duza a szylka mala ) i to wszystko bardzo czesto powoduje zatkanie jelita i wzdecia .
Juz duzo, za duzo szylek odeszlo przez nieodpowiednie zywienie bo wlasciciele mowili ze " On tak prosil i nie umialam/em odmowic i to przeciez bylo tylko kilka rodzynek albo pare ziarek kukurydzy "
Ja nie nie pisze tego po to zeby Cie krytykowac , tylko po to zeby twoja szylka zyla  dlugo i byla zdrowa..
Tym bardziej , ze nie wiadomo co to biedactwo przeszlo , nic sie  nie martw jak zglodnieje to zje siano i ziola a siano i ziola sa podstawa zywienia wszystkich gryzoni.
Jak ma na imie ta szczesciara ?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 12:06
Kasiu co znaczy jakies robi ? Napisz prosze jak one wygladaja , bo to napra2de wazne , po kupkach widqc jak szylka sie czuje i czy jest zdrowa .
Wiesz rzeczy slodkie i tluste takie jak rodzynki , duzo suszonych owocow , zboze , kukurydza , , kartofel chips sa dla szylek bardzo szkodliwe dlatego ze one maja bardzo czula watrobe , dlugie jelito 5akie jak krowa ( tylko ze krowa duza a szylka mala ) i to wszystko bardzo czesto powoduje zatkanie jelita i wzdecia .
Juz duzo, za duzo szylek odeszlo przez nieodpowiednie zywienie bo wlasciciele mowili ze " On tak prosil i nie umialam/em odmowic i to przeciez bylo tylko kilka rodzynek albo pare ziarek kukurydzy "
Ja nie nie pisze tego po to zeby Cie krytykowac , tylko po to zeby twoja szylka zyla  dlugo i byla zdrowa..
Tym bardziej , ze nie wiadomo co to biedactwo przeszlo , nic sie  nie martw jak zglodnieje to zje siano i ziola a siano i ziola sa podstawa zywienia wszystkich gryzoni.
Jak ma na imie ta szczesciara ?


Podobno kształt i wiekość różni się u samic i samców. Nie jestem pewna ale to jest chyba samiczka. Tak wyglądają bobki:



Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 12:08
A jeśli chodzi o imię to mój mąż się uparł i woła do niej Wacuś, a jak powiedziałam że dziewczynka to zmienił na Wazelinka
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 05 Wrz, 2013, 12:26
"spieczone", szyszka ma zatwardzenie. Trzeba jej więcej sianka, na rozpulchnienie kału.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 13:16
"spieczone", szyszka ma zatwardzenie. Trzeba jej więcej sianka, na rozpulchnienie kału.

Właśnie je sianko, zje trochę i zasypia jak coś do niej powiem to się budzi znowu skubie i za chwile zasypia... zaraz wrzucę filmik z nią.
A mogę jej dać trawy zielonej? mogłabym iść do pobliskiego lasku tam są łąki i coś jej zerwać???  Ona jak ją złapałam to skubała trawę przy drodze a u nas dostała karmę, możliwe że to zbyt nagła zmiana żywienia?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 13:31
To jest ta szylka

Wybaczcie ten bałagan na podłodze ale to dzieło szylki: piasek, sianko i wiórki :)

http://www.youtube.com/watch?v=qGvIIw40qIE (http://www.youtube.com/watch?v=qGvIIw40qIE)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 05 Wrz, 2013, 15:43
Przecudowna  [viva] 
Co ona ma kolo chyba prawego oczka , zwracaj uwage czy czesto sie drapie i poogladaj ja dobrze czy nie ma lysych plackow i ona za czesto robi cos lapka kolo buzi , moze to tylko na filmie ale obserwuj prosze .
Nie wiem czy bylo pisane zsrodki pszenicy i pylek pszczeli kupic.
Trawy nie dawaj ale mozesz listek mleczyka dac, jablonki , wierzby , orzecha laskowego , stokrotki .rumianek
Tylko prosze najpierw po jednym listku dawac .
Daj jablka kawalek to kupki powinny byc lepsze .
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 05 Wrz, 2013, 15:45
Droga Kasiu gratuluje cudownej kuleczki.

Kasiu mam prosbe czy mozesz nam opowiedziesz ze szczegolami jak ja znalazlas? Czy bardzo uciekala? Bo widzisz dla nas to sytuacja jak z horroru ze pfuuuu pfuuu ucieknie nam kulka przez nasza nieuwage do ogrodu.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 05 Wrz, 2013, 15:47
ja mam jeszcze pytanie, bo nie widzę za dobrze na filmiku. Czy jej bardzo łzawią oczka? Siedzi w dość ciemnym miejscu i wydaje się jakby miała mokre futro od oczu aż do noska.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 15:52
ja mam jeszcze pytanie, bo nie widzę za dobrze na filmiku. Czy jej bardzo łzawią oczka? Siedzi w dość ciemnym miejscu i wydaje się jakby miała mokre futro od oczu aż do noska.

Nie w ogóle, ma suche w okół oczu i pyszczka, to co widać na filmiku to są cienie. Gdyby miała mokre futerko to na pewno bym zauważyła.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 16:55
Przyszła klatka. Na początku była zainteresowana nowym domkiem ale potem już nie. Nie chce za bardzo wskakiwać na półkę chociaż ma nisko. Jak była wyżej to w ogóle nie dawała rady. Myślicie że przez zatwardzenie jest taka osowiała? Zjadła trochę jabłka co mnie cieszy.

Tu są zdjęcia ale niezbyt wyraźne. Oświetlenie było kiepskie a nie chciałam jej strzelać lampą po oczach żeby jej nie stresować:)

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 17:28
Droga Kasiu gratuluje cudownej kuleczki.

Kasiu mam prosbe czy mozesz nam opowiedziesz ze szczegolami jak ja znalazlas? Czy bardzo uciekala? Bo widzisz dla nas to sytuacja jak z horroru ze pfuuuu pfuuu ucieknie nam kulka przez nasza nieuwage do ogrodu.


Biegam wieczorami taką mało uczęszczaną przez samochody i ludzi drogą. Niedaleko jest lasek, łąki i dopiero nieco dalej już ruchliwe skrzyżowanie i domy. Biegłam więc sobie jedną stroną ulicy a po drugiej stronie jakaś kobieta (widać że przechodzień bo szła z zakupami) coś zauważyła, ja ją minęłam i biegłam dalej ale się obejrzałam i widziałam, że robi zdjęcia jakiemuś zwierzaczkowi, nie wiedziałam co to jest bo byłam już trochę oddalona i było ciemno - myślałam, że to jakiś polny gryzoń. Z krzaków wyszedł też wielki rudy kot i to zwierzątko przebiegło na drugą stronę ulicy jak zobaczyło tego kota... Ja pobiegłam dalej ale za chwile zawróciłam i to zwierzątko dalej tam było a kobiety i kota już nie. Dziwaczna sytuacja, prawda?? Podchodzę bliżej i widzę, że to szynszyla skubie sobie trawkę przy chodniku....Wyobrażacie sobie moje zdziwienie?? Poznałam od razu, że to szynszyla bo jak już pisałam moja ciocia miała kiedyś szynszyle i dobrze kojarzyłam to zwierzątko bo nieraz miałam z nim kontakt. Ta kobieta pewnie nie miała pojęcia co to za zwierzak i nie przypuszczała że jest domowy. Ja gdybym spotkała jakiegoś myszoskoczka czy koszatniczkę też bym nie wiedziała i nie miała pewności czy to domowe czy jednak dzikie...ale szynszyle no to od razu rozpoznałam. No i podeszłam do niej, nie uciekała, zaczęłam wabić ją takim cmokaniem jak na filmiku i wyciągnęłam do niej rękę i się nią zainteresowała. Więc spróbowałam ją złapać i wtedy ona próbowała uciec obróciła się tyłem ale ją złapałam w ostatniej chwili. Myślę, że by nie uciekła daleko ale mógłby być problem żeby złapać ją na otwartej przestrzeni...zwłaszcza że tam po obydwu stronach jezdni krzaki, trawa do wysokości kolan i pola....Bałam się czy nie jest jakaś chora, czy mnie nie pogryzie, ale nie, nic nie robiła. Zdjęłam bluzę i ją trochę okryłam żeby łatwiej było ją utrzymać gdyby próbowała uciec, wystawiała łepek ale nie uciekała jakoś specjalnie. No i potem szybko poszłam do domu. Myślę, że to jakieś zrządzenie losu. Bo jakby ta babka przy drodze nie zwróciła mojej uwagi to nawet bym nie zauważyła zwierzaka...potem że jednak wróciłam na to miejsce po kilku minutach....no a potem że udało się ją złapać...albo jakaś bardzo oswojona albo taka spokojna (może jednak chora?) ale widać że nie boi się ludzi, je z ręki i podchodzi do wyciągniętej dłoni...Rozumiem że można zgubić szynszyle, że gdzieś przepadnie...ale żeby znaleźć szynszyle? No to jest naprawdę dziwny przypadek...że tak akurat się na nią natknęłam....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 05 Wrz, 2013, 17:44
Kasiu jak to dobrze ze tak wyszlo..bardzo sie ciesze ze tak wpadlyscie na siebie w szczesliwym zbiegu okoliczności :) ...aby tylko nie byla chora i zdrowo się chowa Szczesciara  [dance2] 
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 05 Wrz, 2013, 17:49
Wez lyzeszke kminku zalej  szklanka goraca woda , chwile zagotuj, odstaw na 15 min pod przykryciem i tak mu dawaj do picia , jak masz strzykawke 1ml to nia bokiem mozesz dac pomalu do picia , a moze sam bedzie pil.
Mnie martwia te male kupki. Oczywiscie rumianek i miete tez mozesz dawac do picia,
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 05 Wrz, 2013, 19:53
Szkoda, że na filmiku nie ma jak biega, bo na tym wydaje mi się jakaś za mało ruchliwa, może coś jej dolegać.
Kupki oczywiście nieprawidłowe, jak dziewczyny pisały, więc daj jej tego siemienia w ziarenkach i rumianku.
Na prawdę polecam wizytę u fachowca.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 05 Wrz, 2013, 19:55
Kasiu, uratowałaś jej tak naprawdę życie. Gdybyś nie zawróciła, została by prawdopodobnie zjedzona przez dzikie psy lub koty, potrącona przez samochód lub po prostu nie przeżyłaby zimy. Ocaliłaś ja jednym słowem w ostatniej chwili :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 05 Wrz, 2013, 21:52
Jutro pojedziemy do weterynarza. Dziś bardzo ospała jest, ciągle drzemie. Musi być źle...nie powinna być taka ospała. Dziś bobków było mało co mnie bardzo martwi...szkoda by było gdyby miałaby nie przeżyć skoro ją uratowałam...:( Zjadła trochę jabłka, siemienia lnianego, napiła się soku z ananasa, zarodków coś tam liznęła ale niewiele, spróbuje jeszcze z tym rumiankiem albo kminkiem - co lepiej??? Pomacałam ją po pleckach - sama skóra i kości...no i futerko...ale brzuszka nie ma raczej twardego, powiedziałabym że normalny... Trzymajcie za nią kciuki bo ja już się poryczałam, że kiepsko z nią...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Lorelai w 05 Wrz, 2013, 22:04
Będzie dobrze, tyle przeżyła złego, to w Twoich rękach powinna szybko wydobrzeć. Widzę, że dbasz o nią jak tylko możesz, będę trzymać kciuki :)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 05 Wrz, 2013, 23:03
będzie dobrze Kasiu. Rano zapewne dostanie rozwolnienia^^ Suszona śliwka także pomaga regulować trawienie. 1/4 takiej śliwki dziennie przez kilka dni też powinna dać radę.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Karolajna_By w 05 Wrz, 2013, 23:16
Widzę. Kasiu, że mamy podobne sposoby na przywoływanie szynszyli. : ) Też 'cmokam' i zwracają na mnie uwagę. : ) U mnie działa też szeleszczenie woreczkiem foliowym - kojarzy się im z przysmakami (rodzynkami, dynią, orzeszkami). : )
No i gratuluję, że udało Ci się ją złapać na otwartej przestrzeni. : ) Ile to ja czasami muszę się nachodzić za moimi...: )
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 06 Wrz, 2013, 01:23
Dzięki za wsparcie i wszelką pomoc! Widzę że coś teraz skubie w klatce ale jest tak mało ruchliwa... ospała...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Lorelai w 06 Wrz, 2013, 01:39
Słuchaj, nie wiadomo w jakich okolicznościach opuściła swój poprzedni dom, jak długo była na "wolności", teraz znów jest w nowym miejscu - chyba najlepszym jakie mogło jej się przytrafić - tylko że ona o tym nie wie. Na pewno jest to dla niej ogromny stres. Wizyta u weta na pewno nie zaszkodzi, ale ja mam nadzieję, że wszystko będzie ok, że wystarczy jej kilka dni na zaaklimatyzowanie się
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 06 Wrz, 2013, 10:20
Kasiu, jak zwierzątko tak mało wazy to możesz ja mimo tego że je, dokarmiać papkamie z Herbi Care. to taki proszek do rozrabiania z woda lub gerberkiem. Jest dedykowany dla gryzoni w złym stanie z mała waga lub niejedzacych. Kupisz saszetki u wetów lub w sklepach zoo koszt od 9-15zł szt. Lub opakowanie 200g. koszt 56-74zl.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 06 Wrz, 2013, 12:26
gdzieś kiedyś wypatrzyłam w internetowym, ale nie pamiętam gdzie.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 06 Wrz, 2013, 12:37
Za 2 godziny będziemy u dr Barana. Zobaczymy co powie...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Lorelai w 06 Wrz, 2013, 12:57
Powodzenia! Daj szybko znać, co powiedział, trzymam kciuki :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 06 Wrz, 2013, 15:46
i co słychać z małą?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 06 Wrz, 2013, 16:07
Nie było dr Barana ale mam przyjść w poniedziałek żeby sprawdził pyszczek. Natomiast pani która ją zbadała powiedziała, że brzuszek ma miękki, nie ma wzdęcia. Osłuch też dobry. Ogólnie jest bardzo wychudzona. Dostała Catosal, Vit-c i meloxidyl czyli tak: przeciwzapalnie i przeciwbólowo i wzmacniająco czyli witaminy. Do domu mam jej dawać jeszcze meloxidyl i karmę herbi care plus. Lekarka powiedziała, że nie wiadomo czy jej chudość wynika z niejedzenia czy np. jest stara już i ma jakieś inne choroby. No ale zobaczymy co powie dr Baran jak zajrzy do pyszczka i jeszcze ją zobaczy...nawet jak ją wiozłam to była ożywiona w pojemniku...ale po zastrzyku widać że się zmęczyła i już sobie leżała...bidulka...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 06 Wrz, 2013, 18:42
wzdęcia nie ma, ona ma zaparcie patrząc na kupki. Może to nagła zmiana diety. Szkoda ze dr Barana nie było. Nikt inny nie ma tam specjalizacji na gryzonie. Trzeba było sie umówić specjalnie od niego. Ale dobrze ze dostala catosal. Szylka nie wygląda na starą. Wygląda mi na 3-5lat.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 06 Wrz, 2013, 18:56
wzdęcia nie ma, ona ma zaparcie patrząc na kupki. Może to nagła zmiana diety. Szkoda ze dr Barana nie było. Nikt inny nie ma tam specjalizacji na gryzonie. Trzeba było sie umówić specjalnie od niego. Ale dobrze ze dostala catosal. Szylka nie wygląda na starą. Wygląda mi na 3-5lat.

Nie było go dzisiaj
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 07 Wrz, 2013, 13:34
Z szynszylką bardzo źle. Rano ledwo się ruszała, miała niedowład tylnych łapek. Zawieźliśmy ją do tej kliniki, lekarka powiedziała, że ma tylko 35 stopni temp ciała a to źle wróży. Zostawili ją tam, podpięli do kroplówki ale raczej ma znikome szanse...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 07 Wrz, 2013, 14:09
No i odeszła, właśnie dostałam telefon. Mówili że jeszcze próbowali ją reanimować ale się nie udało...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Lorelai w 07 Wrz, 2013, 14:13
Tak mi przykro... :(
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 07 Wrz, 2013, 14:21
Bardzo mi przykro  ; (

Dlatego kazdemu mowie , jak jest zatwardzenie , szylka siedzi cicha , skulona i na boku , malo biega i nie pomagaja domowe sposoby to powinno sie NATYCHMIAST  isc do wet.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 07 Wrz, 2013, 16:24
Bardzo mi przykro  ; (

Dlatego kazdemu mowie , jak jest zatwardzenie , szylka siedzi cicha , skulona i na boku , malo biega i nie pomagaja domowe sposoby to powinno sie NATYCHMIAST  isc do wet.

Nie wiem czy to było przyczyną bo ona była bardzo wychudzona. Nic o niej nie było wiadomo...mówiłam lekarce jak z nią byłam że robi mało bobków ale ona też mało jadła więc i mało robiła. Kazała podawać herbatę rumiankową no to podawałam.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 07 Wrz, 2013, 17:04
Ciężko powiedzieć co z nią było. Pierwszego dnia wydawała się żywsza ale nie była jakaś bardzo rozbrykana bo jak już mówiłam ciężko złapać szynszylę na otwartej przestrzeni a ona dała się podjeść i złapać. Możliwe że na wolności jadła tylko trawę a u nas dostała marchewkę, jabłko i karmę i może to jej zaszkodziło...ale robiliśmy co mogliśmy: siano, herbata rumiankowa, sok z ananasa...a po tej wizycie u weterynarza i zastrzyku była nieco żywsza wieczorem a dzisiaj już rano było bardzo źle...sparaliżowane łapki które ciągnęła za sobą. Nie wiem czy leki mogły jej zaszkodzić? Szynszylka wcześniej miała już problem z wyskakiwaniem na półkę w klatce chociaż była najniżej jak się dało przy samej kuwecie. Myślicie że to wina zaparcia że ona nie potrafiła wskoczyć?? Nie wiem czy to co u nas zjadła jej zaszkodziło ale daliśmy jej to co się daje szynszylom więc...cóż...trudno to ocieniać...a poza tym była wychudzona, nie wiadomo w jakim wieku...może jej coś zaszkodziło a że organizm był osłabiony i wychudzony to szybko się poddał. A może coś wcześniej z nią był nie tak....Robiliśmy co mogliśmy na naszą wiedzę i możliwości czasowe i finansowe...Łączne wydatki razem z klatką to jakieś 350-400zł...bo dla nas życie zwierzaka nie jest mniej warte tylko dlatego ze to zwierzak...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 07 Wrz, 2013, 17:10
no po prostu, nie wierzę  :cry: A miało być już tak dobrze, nowy dom, wspaniała opiekunka.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: marcsl w 07 Wrz, 2013, 18:05
Strasznie mi przykro Kasia  :icon_frown: z taką ciekawością czytałem twój temat.Normalnie nie mogę w to uwierzyć  :( Podarowałaś temu maluchowi wspaniałą opiekę i wielką miłość
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 07 Wrz, 2013, 19:48
Dziękuję Wam za współczucie, wszelkie rady i pomoc. Jest mi naprawdę ciężko, ja bardzo przeżywam takie rzeczy...ale mój mąż mówi, że też mu przykro, on bardzo lubi zwierzęta, sam miał psa, szczury i chomiki. Powiedział, że skoro mamy już klatkę dla szynszyli to żebyśmy kupili jakiegoś malucha bo bardzo mu się spodobało...więc może rozejrzę się za jakąś szynszylką....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 07 Wrz, 2013, 19:53
Kasiu bardzo mi przykro....nie wiem co napisac....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 07 Wrz, 2013, 20:22
Kasiu, nie kupujcie. Adoptujcie, nawet na forum są ogłoszenia: ktoś chce oddać/odsprzedać.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 08 Wrz, 2013, 08:42
Kasiu , nie masz co sobie robic wyrzutow sumienia , to wet powinien byl inaczej zareagowac , szylek powinien natychmiast dostac witaminy cos na wzmocnienie , przeciw zatwardzeniu itd.
A jezeli chodzi o adoptowanie szylka, zastanow sie nad dwoma szylkami tej samej plci. Szylki sa stadnymi  zwierzatkami i my nigdy nie zastapimy im przyjaciela.
Nie ma nic piekniejszego jak widziec jak szylki przytulaja sie do siebie, razem biegaja , razem psoca itd.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 08 Wrz, 2013, 21:30
Witaj Kasiu!

Bardzo mi przykro, że tak się skończyło, ale z moich doświadczeń wynika, że często nie mammy bladego pojęcia, co maluchom dolega. Znając rodzaj ludzki widzę to jeszcze inaczej: być może ktoś pozbył się szylki tylko dlatego, że powiedziano mu, iż będzie wymagała drogiego leczenia... Miałem sam kilkakrotnie takie przypadki, jeden z nich z pewnym draniem, który przekazał mi szylkę twierdząc, że to z powodu nowo narodzonego dziecka. W rzeczywistości leczył ją u jakiegoś "specjalisty" antybiotykami, tak, że miała trzy ropnie na grzbiecie, a jelita stanęły na skutek tychże antybiotyków...

Gdybyś chciała zaadoptować jakieś szylki, mam do adopcji parkę dwóch samczyków (bracia) lub całą trójkę samczyków. Są też single.
Gdyby coś dzwoń do mnie na 783-130-018.

Pozdrawiam -
Claudi
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 08 Wrz, 2013, 22:14
Hej, dzięki za wsparcie. Mąż uparł się żeby mieć już szylka no i kupiliśmy żeby klatka nie świeciła pustkami. Trochę za późno dowiedzieliśmy się o tej adopcji ale w sumie i tak tylko z Krakowa i okolic byłaby możliwość zabrania zwierzaka. Ale chyba dobrze, że kupiliśmy tego malca bo on ma jakieś dziwne uszko trochę i musimy z nim iść do lekarza żeby to zobaczył. My to mamy chyba szczęście do takich biedaków. Brzeg uszka jest taki jakby odrobinę zabliźniony, czysty ale nie wiem co to jest, drugie jest normalne. A tak to wszystko z nim ok, dużo je zwłaszcza sianka. Kupiłam mu karmę  Versele Laga Chinchilla Complete ale nie chce jej jeść, pomieszałam z tą zwykłą z Animals i wybiera tylko tę z Animals. Także dałam mu tylko troszkę żeby właśnie nie wybierał. On w sklepie miał jakąś taką z tymi normalnymi rożnymi składnikami oddzielnie, widziałam że miał też kukurydze w misce...nie wiem czy można mu tak zmienić karmę czy mu kupić Versele Laga Chinchilla Nature i pomieszać? Ale widzę, że tylko sianko go interesuje, je go dużo. Bobki ma normalne i teraz widzę dopiero ogromną różnicę w bobkach. Tamta bidulka miała od początku zupełnie inne, małe cienkie i suche...nie zdawałam sobie sprawy bo nie wiedziałam jakie powinny być :( W ogolę w dotyku jest taki tłuściutki a tamta...same kosteczki:( A i powiedzcie mi czy to normalne, że on ma taki okrągły brzuszek? Jak naciskam to nie jest raczej twardy ale taki no...okrągły własnie. A i waży właśnie jakieś 270 g a ma podobno 4,5 miesiąca - tak powiedział sprzedawca. Czy to dobra waga? W dotyku wydaje się tłuściutki, na grzbiecie też.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 08 Wrz, 2013, 22:24
A i biega jak torpeda! Klatka mu się podoba, dużo skacze po półkach bo w sklepie miał małe terrarium. Otworzyliśmy mu klatkę żeby sobie wyszedł no to się zaczęło, wyłazi i włazi i tak w kółko, testuje gdzie doskoczy z drzwiczek. Trochę się boi ale daje się pomiziać po brzuszku i pyszczku.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 08 Wrz, 2013, 23:22
Waży troszkę mało, ale to młody szylek, ma czas nadrobić. Je dużo sianka, stąd okrągły brzuszek sianko sie długo trawi. Ale to dobrze, moje od jakiegoś czasu siana niet ;/ I to mnie martwi. Bo sianko mam swoje ogrodowe suszone.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 08 Wrz, 2013, 23:44
Jeśli kupiłaś granulat - ma prawo nie lubić. Ja swoim kupuję Nature i też wybierają tylko to, co chcą, a na granulat spoglądają niezwykle rzadko.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 00:44
Jeśli kupiłaś granulat - ma prawo nie lubić. Ja swoim kupuję Nature i też wybierają tylko to, co chcą, a na granulat spoglądają niezwykle rzadko.
To dokupić mu Nature czy czekać aż się skusi na granulat? Bo podobno granulat najlepszy...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 00:47
Waży troszkę mało, ale to młody szylek, ma czas nadrobić. Je dużo sianka, stąd okrągły brzuszek sianko sie długo trawi. Ale to dobrze, moje od jakiegoś czasu siana niet ;/ I to mnie martwi. Bo sianko mam swoje ogrodowe suszone.

Tylko że w dotyku wydaje się tłuściutki, zupełne przeciwieństwo Znajdki a ważą prawie tak samo...

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 01:58
Witaj Kasiu!

Bardzo mi przykro, że tak się skończyło, ale z moich doświadczeń wynika, że często nie mammy bladego pojęcia, co maluchom dolega. Znając rodzaj ludzki widzę to jeszcze inaczej: być może ktoś pozbył się szylki tylko dlatego, że powiedziano mu, iż będzie wymagała drogiego leczenia... Miałem sam kilkakrotnie takie przypadki, jeden z nich z pewnym draniem, który przekazał mi szylkę twierdząc, że to z powodu nowo narodzonego dziecka. W rzeczywistości leczył ją u jakiegoś "specjalisty" antybiotykami, tak, że miała trzy ropnie na grzbiecie, a jelita stanęły na skutek tychże antybiotyków...

Gdybyś chciała zaadoptować jakieś szylki, mam do adopcji parkę dwóch samczyków (bracia) lub całą trójkę samczyków. Są też single.
Gdyby coś dzwoń do mnie na 783-130-018.

Pozdrawiam -
Claudi


Co do adopcji to może później byśmy jakiegoś jeszcze wzieli żeby ten nasz nie był samotny...tylko wtedy nie da się ich oswoić??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 09 Wrz, 2013, 11:05
w 95% przypadków łączenia, da się połączyć kulki. Tylko niektóre osobniki są niezwykle agresywne. Z panami jest zazwyczaj łatwiej. Wasz szylek to on czy ona?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Karolajna_By w 09 Wrz, 2013, 13:21
Ja swoich chłopców łączyłam po roku od zakupu Stefana. Myślałam, że będą problemy, że Stefan będzie zazdrosny o Mundka, nie zaakceptuje go w 'swojej klatce' - bo po roku mógł stwierdzić, że to jego terytorium - ale Stef ma dobre serduszko i od razu polubił się z młodszym. : ) Już tego samego dnia wieczorem razem spały - chociaż w dzień na siebie pokrzykiwały i się ganiały. : )

Cudowne stworzonka. Liczę, że druga kulka łatwo zaprzyjaźni się z Twoją pierwszą. Jedna szynszyla nie jest w stanie pokazać i nauczyć tyle, co dwie. : )
Sama zastanawiam się nad przygarnięciem trzeciego chłopczyka, ale to może za jakiś czas, gdy stworzę im odpowiednią klatkę.

Pozdrawiam : )
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 15:53
w 95% przypadków łączenia, da się połączyć kulki. Tylko niektóre osobniki są niezwykle agresywne. Z panami jest zazwyczaj łatwiej. Wasz szylek to on czy ona?

Ja mam podobno chłopca,  sprzedawca jak sprawdzał to powiedział że no na chłopca mu to wygląda.
A czy jak są dwa to da się je oswoić czy będą tylko zainteresowane sobą?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 18:17
Tak wygląda uszko. Co to może być??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 09 Wrz, 2013, 18:30
Kiedyś miałem szylka Fistaszka, który miał podobne uszy. Wziąłem trochę waty, parafinę i.... zdjąłem z jego uszu koszmarną warstwę brudu. Spróbuj nasączyć watkę parafiną i potrzeć DELIKATNIE uszko. Być może zaczną odchodzić z niego warstwy brudu.

Co do jedzenia. Kup mu torbę Nature i zobacz, czy będzie jadł lepiej. Jeśli tak - warto go przesadzić na nowy pokarm.

Zasada jest prosta: LEPSZY POKARM = MNIEJ KASY NA LECZENIA.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 09 Wrz, 2013, 18:32
Kiedyś miałem szylka Fistaszka, który miał podobne uszy. Wziąłem trochę waty, parafinę i.... zdjąłem z jego uszu koszmarną warstwę brudu. Spróbuj nasączyć watkę parafiną i potrzeć DELIKATNIE uszko. Być może zaczną odchodzić z niego warstwy brudu.

Co do jedzenia. Kup mu torbę Nature i zobacz, czy będzie jadł lepiej. Jeśli tak - warto go przesadzić na nowy pokarm.

Zasada jest prosta: LEPSZY POKARM = MNIEJ KASY NA LECZENIA.

ale ono jest takie jakby postrzępione na brzegu, wygląda bardziej jak zabliźnione niż brudne....
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 09 Wrz, 2013, 18:34
Już odpowiedziałem w kolejnym wątku, że to zapewne efekt podgryzanek. Z tym nie zrobisz już nic. Przy gryzących się szczylka uszy są często atakowane i nawet mocno podziurawione.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 09 Wrz, 2013, 19:29
Jeśli nie jesteś pewna co do płci szylka, to możesz zrobić zdjęcie podwozia i wstawić, lepiej się upewnić czy sprzedawca przypadkiem nie sprzedał Ci zbyt młodej samiczki w ciąży, to tak odnośnie tego okrągłego brzuszka, takie przypadki nie są rzadkością.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 09 Wrz, 2013, 19:40
Ja mam podobno chłopca,  sprzedawca jak sprawdzał to powiedział, że no na chłopca mu to wygląda.

Tak, tak. Wg sprzedawcy w sklepie moja Dantusia była chłopcem, okazała sie dziewczynką. Teraz już potrafię rozróżniać płeć, ale kiedyś też byłam "zielona"

Łączyłam ze sobą już 5 x szynszyle, zawsze dołączałam babole: 1+1, 2+1, 3+1, 3+1. Zawsze mi się połączyły. Więc w sumie mogę powiedzieć, że albo potrafię połączyć szynszyle, trwa to oczywiście dłużej lub krócej (drastyczne metody trwają krócej - coś jak z rwaniem zęba... ;p), albo mam po prostu szczęście.

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 10 Wrz, 2013, 01:06
Co myślicie  tych produktach  Vitapolu??

1) VITOPOL VitaHerbal UCZTA DLA SZYNSZYLI 150g Skład: Przetwory zbożowe, śruta lniana, marchew, głóg, kokos chips, granulat z owsa, śruta poekstrakcyjna słonecznikowa, drożdże pastewne, fosforan jednowapniowy, kreda pastewna.

2) VITAPOL VitaHerbal ŁĄKA KWIATOWA DLA SZYNSZYLI 30g Skład: kwiat hibiskusa, kwiat nagietka, szyszka chmielu, płatki róży, kwiat rumianku,
 płatki słonecznika, malwa.

3) Vitapol ziołowy bukiet z morwą dla gryzoni i królików 60g Skład: liście morwy, liście mniszka lekarskiego, jałowiec czerwony, czerwona porzeczka, ziele mięty, kwiat rumianku, kwiat aksamitki wyniosłej.
Opakowanie: 60g

Ten 3) mam - mogę dawać to mojemu maluszkowi? (Ma na imię Zdrapek)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 10 Wrz, 2013, 08:39
Ta Uczta tzn te pierwsze nie , za duzo zboza , reszta jak najbardziej i ziola pokupuj z Zuzali np.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 10 Wrz, 2013, 10:44
Ta Uczta tzn te pierwsze nie , za duzo zboza , reszta jak najbardziej i ziola pokupuj z Zuzali np.

Ok, dzięki. No właśnie widziałam w sklepach tylko z vitapolu
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 10 Wrz, 2013, 22:29
Mój maluszek przytył 18 g :) je dużo sianka, dziś też trochę karmy bo zakupiłam mu Versele - Laga Nature :)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 10 Wrz, 2013, 22:30
Kasiu ja zamawiam z fajnej stronki [url]http://www.swiatkarm.pl/,[/url] ([url]http://www.swiatkarm.pl/,[/url]) taniej, szybko, bo na drugi dzień mam w domu i jest sporo jedzonka.


Dzięki:)

Powiedzcie ile godzin dziennie powinien być na wybiegu??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 11 Wrz, 2013, 09:58
Minimum to jakieś 2 h, im dłużej tym większa radość dla szylka. Maluchy potrzebują się wyszaleć.





P.S. Kasiu nie piszemy swoich postów jeden po drugim, jak chcesz coś dopisać, to jest u góry opcja "modyfikuj".
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 11 Wrz, 2013, 14:02
Na wybiegu jest kilka godzin. Czasem dwa razy dziennie - po południu i w nocy. Tak około 18-19 otwieramy mu klatkę, zasłaniamy niebezpieczne kąty i czekamy aż wyjdzie. Czasem sam wychodzi a czasem trzeba go wyjąć. Przeważnie około północy albo czasem nawet później (1-2 w nocy) zamykamy go już. Bardzo lubi się wdrapywać :) Wczoraj urządził sobie zabawę: rundka po mieszkaniu i myk do klatki i tak chyba z dziesięć razy....Potem skakał i łaził po moim mężu który leżał na kanapie:) Chyba już się trochę oswoił bo daje się głaskać:) Odkąd go zakupiliśmy czyli od niedzieli przytył 18 g w 3 dni...i raczej nic mu się w brzuszku nie zatrzymuje bo bobków pełno więc to chyba realny przyrost masy!
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 11 Wrz, 2013, 14:38
a jak ucho?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 11 Wrz, 2013, 14:54
a jak ucho?

No właśnie na razie szukam tej parafiny, czy to wygląda tak jak na zdjęciu i gdzie to mogę znaleźć??

Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 11 Wrz, 2013, 18:44
Tak, może być taka. Występuje pod nazwą ciekłą lub kosmetyczna, dostępne w aptece.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 14 Wrz, 2013, 18:41
Przetarłam małemu uszko tą parafiną i nie było brudne w zasadzie ale teraz ma normalny kolor jak to drugie. Na zdjęciu jak widać było takie szare z łuszczącą się skórą a teraz tego nie ma - wygląda normalnie tylko ten brzeg ma taki chropowaty i pogrubiony. Natomiast pojawił się inny problem - wydrapał sobie trochę futerka koło pyszczka i przebija różowa skóra. W ogóle coś często się drapie mam wrażenie, myślicie, że to jakaś alergia?? Mam jeszcze pytanie do tych ziółek z Zuzali - jakie dokładnie można dawać szylkowi? Co polecacie?
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 14 Wrz, 2013, 21:00
a moze to jednak stan grzybiczny i przeniósł sobie z uszu na pyszczek? Skóra szynszyla jest raczej szarawa, kiedy jest zdrowa. Chyba że masz białaska lub beza, one maja rożowawą.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 15 Wrz, 2013, 00:30
Chyba masz racje bo pamiętam, że jak kupowałam mojego to w sklepie był drugi który miał coś podobnego na nosku. A teraz mojemu zrobiło się na boku pyszczka. Może się od tamtego zaraził. Wygląda podobnie jak na tym zdjęciu tylko u mojego jest póki co o wiele mniejsze i po boku...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 15 Wrz, 2013, 01:11
Dla mnie to wyglada na grzybice, idz jak najszybciej do wet i jezeli sie okaze ze tak to idz do tego sklepu zeby tamta szylke leczono, nie leczona grzybica przenosi sie na organy a to juz powazna sprawa.
Na grzybice Imaverol 1 do 50 rozrobic i wacikiem smarowac chore miejsce co trzeci dzien, nie dodawaj zadnych srodkow przeciwgrzybicznych do pisku bo one sa mocne i szkodza na wytrobe.
Kup prosze glinke zielona albo brazowa i dodawaj do piasku pol na pol i olejek z czarnego kminku po jednej, dwie krople do picia, strzykawka 1ml.
Olejek wzmacnia organizm i pomaga w wyleczeniu.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 15 Wrz, 2013, 19:58
grzybol.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 17 Wrz, 2013, 15:07
Byliśmy u doktora Barana. Maluch ma grzyba. Dostał lek i mam nim smarować pyszczek i ucho. Jednak to na uchu to też grzyb. Sprawdzał pod taką specjalną lampą uv i świeciło na zielono! No ale poza tym wszystko z nim ok, w ciągu 2-4 tyg powinno mu się poprawić. Powiedział, że nie jest chudy, że nie ma za niskiej wagi. Powiedział też że to jeszcze dziecko:):))  [chinblack]
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 19 Wrz, 2013, 16:34
tak mi właśnie te oba miejsca na grzybicę wyglądały.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 20 Wrz, 2013, 01:37
Dziś dwa razy kiedy szalał na wybiegu zaczepił nóżką o klatkę :( mam nadzieję, że sobie jej nie uszkodził...
Poza tym czekamy na legowisko i tunel więc póki co Zdrapek dostał poduszeczkę polarową i uwielbia na niej spać:)

 [szynszylek]

Kto by pomyślał że te zwierzątka tak lubią spać na mięciutkim :love:
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 20 Wrz, 2013, 08:10
No proszę jaki królewicz  :) .
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 20 Wrz, 2013, 09:59
Zdrapek! Cudne imię :) Oj, tak polarki szynszyle lubią najbardziej. Swojego czasu na allegro można było kupić hamaki kwadratowe, trójkątne i tunele, szyte przez pewną dziewczynę. Śliczne i wytrzymałe te rzeczy robiła. Nie wiem czy nadal są w sprzedaży, ale moim tunel polarkowy wiszący i hamaczek służą do dziś.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Anna83 w 20 Wrz, 2013, 10:02
Spiaca kulka w hamaczku ...bezcenne  [viva]
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem !
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 20 Wrz, 2013, 12:53
Widziałam jak spał dzisiaj brzuszkiem do góry ale nie udało mi się zrobić zdjecia za to udało mi sie jak spał z wiszącymi nóżkami:D
Jak widzicie pyszczek ma zaróżowiony ale był niedawno smarowany lekarstwem i ma tam jeszcze mogre futerko więc wygląda gorzej a jak wyschnie to ma chyba już mniej
[taniec]
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 20 Wrz, 2013, 13:33
Dla mnie to wyglada na grzybice, idz jak najszybciej do wet i jezeli sie okaze ze tak to idz do tego sklepu zeby tamta szylke leczono, nie leczona grzybica przenosi sie na organy a to juz powazna sprawa.
Na grzybice Imaverol 1 do 50 rozrobic i wacikiem smarowac chore miejsce co trzeci dzien, nie dodawaj zadnych srodkow przeciwgrzybicznych do pisku bo one sa mocne i szkodza na wytrobe.
Kup prosze glinke zielona albo brazowa i dodawaj do piasku pol na pol i olejek z czarnego kminku po jednej, dwie krople do picia, strzykawka 1ml.
Olejek wzmacnia organizm i pomaga w wyleczeniu.

Mi doktor Baran kazał smarować mu codziennie a nie co 3 dzień i nic nie mówił o tym olejku ani glince....
Daje mu trochę zarodków pszennych, ile on może tego dziennie zjeść??
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 20 Wrz, 2013, 13:36
Imaverol wysusza grzybka, dlatego niektórzy radzą smarować co 2 dni np. Ale jak kazał dr tak rób, być może jest to związane z zaawansowanym stanem np. na uchu. Będziesz musiała także posprzątać i wyparzyć klatkę, wyprać polarek.

Glinka to raczej środek zapobiegający, niż leczący. Myślę, ze można ja stosować już po kuracji. Teraz skup się na leczeniu.
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 20 Wrz, 2013, 13:39
Zdrapek! Cudne imię :) Oj, tak polarki szynszyle lubią najbardziej. Swojego czasu na allegro można było kupić hamaki kwadratowe, trójkątne i tunele, szyte przez pewną dziewczynę. Śliczne i wytrzymałe te rzeczy robiła. Nie wiem czy nadal są w sprzedaży, ale moim tunel polarkowy wiszący i hamaczek służą do dziś.

Ja zamówiłam na allegro z tej aukcji:

allegro.pl/show_item.php?item=3547904688 (http://allegro.pl/show_item.php?item=3547904688)
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 20 Wrz, 2013, 18:22
Naturalnie ze glinka leczy , daje sie psom i kotom do jedzenia, tylko ludzie o tym nie wiedza.
Moi wet tez o glince i olejku z czarnego kminku nie wiedzieli ze sie daje zwierzetom jak sa chore.
O tym wiedza ludzie ktorzy interesuja sie medycyna ludowa , zielarska czy jak to sie tam nazywa.

Np mase ludzi daje gryzoniom granulat , bo mysla ze to najzdrowsze, prosze tylko przeczytac z czego jest robiony granulat i ile zawiera zwiazkow wloknistych ktore potrzebna sa gryzoniom .
Hodowcy daja granulat , siano i wode bo to najtansze i bez peoblemowe, tylko ktora szylka dozyje u hodowcy przynajmniej 10 lat  ?

Prosze sobie przeczytac o wlasciwosci glinki leczniczej i olejku z czarnego kminku  to na pewno niektorzy z was zmienia zdanie.
Imaverol nie tylko wysusza skore ale tez szkodzi na watrobe, powinnas dawac duzo ziol do jedzenia  oczywiscie mieszanych  takich jak ; topinambur, ostropest, liscie borowek, koperek wloski, rumianek, liscie orzechow laskowych ,melise, melise cytrynowa ,rozmaryn, kwiaty nagietka,kolendra , kminek, pokrzywa, mlecz, babka . To sa ziola ktore pomagaja w wyleczeniu grzybicy
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 20 Wrz, 2013, 19:09
no, i przy Ali nawet encyklopedia wymięka :D
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: Karolajna_By w 20 Wrz, 2013, 20:56
Jejuu, jak cudownie wygląda na tej poduszce ; )

Sama ją szyłaś, czy zamówiona? Jeżeli sama, to czym wypchana? ; >

Też się zastanawiałam nad czymś podobnym, ale boję się, że moje nocne gryzonie ją pogryzą... ; / Czy jest się czego bać? Czy tak będą ją uwielbiać, że nie zrobią jej krzywdy? : )
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 21 Wrz, 2013, 00:18
Jejuu, jak cudownie wygląda na tej poduszce ; )

Sama ją szyłaś, czy zamówiona? Jeżeli sama, to czym wypchana? ; >

Też się zastanawiałam nad czymś podobnym, ale boję się, że moje nocne gryzonie ją pogryzą... ; / Czy jest się czego bać? Czy tak będą ją uwielbiać, że nie zrobią jej krzywdy? : )

Nie szyłam jej ani nie zamawiałam, akurat miałam taką malutką bo kiedyś dostałam:) z zewnątrz jest polar a w środku watolina :) na razie jej nie gryzie ani nic z nią nie robi:) tzn. śpi na niej:D
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: fujitsa w 24 Wrz, 2013, 15:33
Sliczna ta szylka. Wydaje mi sie że jest młodziutka tak wygląda ze zdjęć. Moja Majka ma prawie 5 lat i wazy 369 gram i weterynarz powiedział, ze to prawidłowa waga. Myślę, że ona może mieć z 4 lata. Nie wiadomo czym była karmiona. Warto tu na forum poczytać czym można karmić szylki i dawać jej może coś jej zasmakuje i będzie miała swoje ulubione smakołyki. Ja szyn szyle mam od 12 lat i cały czas się czegoś nowego uczę i doczytuję, teraz są bardziej popularne niż kiedyś i wiedza na ich temat większa. Może za jakiś czas nawet pomyślisz o towarzyszu aby nie była sama :) w każdym razie powodzenia i czytaj bo ich świat jest ogromny a wiedza coraz większa :) ps. co do karm czasami przez internet w sklepach internetowych można kupić ciekawe karmy: moje uwielbiają suszone gałązki oraz suszony prasowany groszek...
Tytuł: Odp: znalazłam szynszyle ale jest problem
Wiadomość wysłana przez: kasiakasiakasia w 26 Wrz, 2013, 12:25
Sliczna ta szylka. Wydaje mi sie że jest młodziutka tak wygląda ze zdjęć. Moja Majka ma prawie 5 lat i wazy 369 gram i weterynarz powiedział, ze to prawidłowa waga. Myślę, że ona może mieć z 4 lata. Nie wiadomo czym była karmiona. Warto tu na forum poczytać czym można karmić szylki i dawać jej może coś jej zasmakuje i będzie miała swoje ulubione smakołyki. Ja szyn szyle mam od 12 lat i cały czas się czegoś nowego uczę i doczytuję, teraz są bardziej popularne niż kiedyś i wiedza na ich temat większa. Może za jakiś czas nawet pomyślisz o towarzyszu aby nie była sama :) w każdym razie powodzenia i czytaj bo ich świat jest ogromny a wiedza coraz większa :) ps. co do karm czasami przez internet w sklepach internetowych można kupić ciekawe karmy: moje uwielbiają suszone gałązki oraz suszony prasowany groszek...

Teraz mam inną szalkę. Tamta znaleziona nie przeżyła
SimplePortal