Minęło 5 lat, ale sądzę, że warto odkopać wątek tej lecznicy.
Zdecydowanie i z pełną odpowiedzialnością NIE POLECAM lecznicy Canwet na ul. Zwycięstwa w Białymstoku. Pośród właścicieli różnych zwierząt, nie tylko szynszyli, to miejsce "cieszy się" opinią rzeźni. Po raz pierwszy miałam wątpliwą przyjemność leczyć tam swojego sparaliżowanego królika 12 lat temu. Przez cały czas zapewniano nas, że zwierzę zacznie chodzić i że będzie zdrowe. Królik nie zaczął chodzić i nie wrócił do zdrowia, musieliśmy go uśpić. 7 lat temu szukaliśmy tam pomocy dla naszej pierwszej szynszyli, która przestała się ruszać, jeść i pić. Nie zrobiono jej badań a weterynarz, który nas przyjął nawet jej dokładnie nie obejrzał. Powiedział za to, że podejrzewa chorobę A i chorobę B, więc poda leki na jedno i drugie i mamy obserwować czy szynszyla nie wymiotuje. Zabraliśmy się stamtąd i poszliśmy do innego weta, który głosił podobne mądrości. Zwierzę zdechło w wieku 2,5 roku.
Może coś się tam zmieniło od tego czasu, ale nie będę ryzykować życia swoich zwierząt, by się o tym przekonać. Nie polecam.