29 Mar, 2024, 06:51

Autor Wątek: Kamień w pęcherzu moczowym  (Przeczytany 8504 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Kamień w pęcherzu moczowym
« dnia: 24 Cze, 2011, 13:16 »
Opiszę historię Kubusia - może komuś się przyda.

Zauważyłam, że mój Kuba zaczął posikiwać tzn mocz oddawał bardzo często, po kropelce, nie tylko w kuwecie ale też podczas innych czynności jak np jedzenie czy spanie (na miejscu gdzie siedział zostawiał mokre plamki). Kolor moczu był normalny jasny, bez śladów krwi. Oprócz tego nie miał żadnych objawów- miał apetyt i energię. Pojechaliśmy do weta. Lekarz pobrał bobki do badań pod kątem kokcydiozy, a także podał mu antybiotyk. Leki dostawał przez tydzień jednak poprawy nie było. Zrobiono mu posiew moczu - w tym celu musiałam wyrzucić wiórki i zbierać mocz do strzykawki - oraz antybiogram, żeby sprawdzić jakie to bakterie oraz dobrać odpowiedni antybiotyk. W między czasie miał robiony test paskowy moczu pod kątem m.in. glukozy, krwi, hemoglobiny, białek, ketonów, pH i gęstości. Cukrzyca została wykluczona- pozostała diagnoza że albo to uszkodzone nerki albo kamienie. W moczu wykryto bakterie, niestety niewrażliwe na większość antybiotyków.  Byliśmy na rtg jamy brzusznej i niestety Kuba miał 1,5cm kamienia :( To właśnie ten kamień powoduje posikiwanie i cofanie się moczu, a to z kolei jest przyczyną bakteryjnego zapalenia nerek. Jeśli nie pozbylibyśmy się kamienia to nie pozbylibyśmy się też bakterii.  Kuba zaczął dostawać marbofloxacynę, ponieważ tylko na to bakterie są wrażliwe. W środę przeszedł operację. Lekarz nie ukrywał że to ryzykowne.
Wet powiedział, że szynszyle mają to właśnie w swojej naturze, że wydalają 60% pobranego przez siebie wapnia, dlatego potrzebna jest suplementacja oraz z tego właśnie powodu istnieje tendencja do tworzenia się kamieni.
Miałam w dłoni "głaz", który Kuba wyhodował. A jego zdjęcie dołączam.
Następnego dnia po operacji napił się wody. Byliśmy u weta- dostał płyny (po operacji też dostał), antybiotyk oraz lek przeciwbólowy. Skubnął troszkę namoczonego granulatu i sianko. Widać, że go rana boli ponieważ kładzie się na boczku i co chwilę zmienia pozycje. Muszę go pilnować żeby nie zdjął sobie szwów - w środku ma rozpuszczalne, ale na zewnątrz zwykłe. Rana wygląda ok, nic się nie sączy. Kuba wygląda na zmarnowanego, ale mam nadzieję że z tego wyjdzie. Antybiotykoterapia czeka go minimum tydzień.

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Cze, 2011, 15:16 »
Gdzie odbyła się operacja? Miałam podobny przypadek u królika prawie 14 lat temu. Wtedy nie skończyło się to dobrze. Operacja była za późno i chyba pierwsza u królika w Lublinie. Mam nadzieję, że Twój szylek wyjdzie z tego. W końcu minęło już trochę lat. U mojego królika kryzys nastąpił 3 dnia po operacji. Ważne żeby coś jadł i pił. Nie zapominaj o lakcidzie lub zamienniku. Po antybiotykach szynszyla może mieć zatwardzenie lub inne trawienne problemy. Ja dawałabym profilaktycznie np. espumisan, ale zapytaj czy nie koliduje z innymi lekami.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Cze, 2011, 23:37 »
Kuba jest leczony w klinikach UP na Głębokiej głównie przez dr Jarosza, który u siebie w pokoju ma 2 szynszyle, zajmuje się z tego co wywnioskowałam fermami i wykłada przedmiot związany ze zwierzakami futerkowymi. On też jako główny lekarz przeprowadzał operację. Kuba już wczoraj zaczął jeść i robi już dużo bobków :) więc chyba układ pokarmowy jest ok (żeby dostać się do pęcherza musieli przesunąć jelita). Cały czas siedzi w transporterze żeby nie szalał zbyt mocno. Do picia i przemywania rany daję mu rumianek - zalecenia lekarza. Rana jest ok, nic się nie sączy. Najważniejsze, że pije sam (nie trzeba go nawadniać) i je. Mam nadzieje że z tego wyjdzie...

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Cze, 2011, 14:21 »
Nie wiesz czy ten lekarz zajmuje się też zębami szynszyli? Czy przeprowadzał jakieś inne skomplikowane operacje? Czy ktoś go polecał? Ja na Głęboką chodzę co pół roku do prof. Balickiego specjalisty od oczu, ale innych wetów nie znam. Jak się czuje dziś Kubuś?

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Cze, 2011, 15:29 »
Hmmm wydaje mi się, że ta operacja Kuby już była skomplikowana. Wywnioskowałam też, że przeprowadzał operacje na innych szynszylach - na moje pytanie "ile czasu Kuba będzie się wybudzał" odpowiedział, że to trwa różnie, indywidualnie dla każdego organizmu, że miał szynszyla który wybudził się w ciągu 2 godzin a inny budził się 3 dni. Zajmuje się też szynszylami z innych ferm - tak mi mówili studenci. Sam ma w pokoju 2. Pewnie też zajmuje się obcinaniem zębów. Dziś go nie będzie (ale dal mi kartkę, co ma podać inny wet będący na dyżurze, z adnotacją imienną dla lekarza- Marcin, proszę delikatnie, szynszylka po operacji"), ale jak nie zapomnę to spytam innym razem czy zajmuje się też zębami. A chodzi o przycinanie czy o inne zabiegi stomatologiczne?
Kuba czuje się dobrze, ma apetyt i pije sam. Na szczęście nie interesuje się zbytnio raną. Apetyt jest co prawda wybiórczy ale jest :) Robi dużo bobków i siusia więc jest dobrze. Aczkolwiek na zastrzyki jeszcze trochę pojeździmy. Trzeba wyleczyć stan zapalny pęcherza. Wet powiedział, ze jak wyjęli pęcherz to jego ścianka była bardzo gruba a powinna być cieniutka. Kubuś spędza czas jedynie w transporterze, żeby nie szalał i nie uszkodził sobie szwów. Ale dzielnie to znosi, choć złości się podczas wyjmowania. No, ale już tyle zastrzyków dostał ze nie trudno się dziwić....

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Cze, 2011, 20:53 »
Dobrze,że trafiłaś na specjalistę.Teraz trzymamy kciuki żeby Kubuś jak najszybciej doszedł do formy.Ogromy buziak i jeszcze większy migdał dla niego.

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Cze, 2011, 19:34 »
Kubuś (odpukać) ma się coraz lepiej. Dziś konsultowałam się telefonicznie z dr Jaroszem (który  jest na urlopie) na temat dalszego postępowania. Enrofloxacynę ma dostawać przez 10dni od operacji czyli do piątku. A szwy ma mieć przez około 2 tygodnie od operacji. Dziś był inny wet, ale też na szczęście od gryzoni. Pomógł Kubusiowi schować penisa ponieważ po czyszczeniu przez Kubę nie schował się z powrotem...
Mówił, że miał w ręku kamień Kubusia i że Kubuś już jest słynny w klinice - ze względu na tak duży kamień i to, że w ogóle przeżył zabieg i jest w tak dobrej kondycji  :) Jutro lub w piątek planuję wypuścić Kubę na wybieg po pokoju - po płaskim terenie. Rana goi się dobrze, ale nie chce jeszcze ryzykować że szwy puszczą dlatego nadal mieszka w transporterze (nie pozwalam mu skakać).
Muszę też bidulka podtuczyć, bo chudziutki jest - nie bardzo miał apetyt przez te codzienny wizyty  u lekarza i zastrzyki...

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Cze, 2011, 15:39 »
Cieszę się, że jest lepiej. Musi jeść jak najwięcej siana. Podczas brania antybiotyku bardzo wyjaławia się przewód pokarmowy. 10 dni to długo. Jak Narcyz brał antybiotyk, to po tygodniu zupełnie stracił apetyt. Ja zrobiłam wtedy błąd dając mu jabłko, które chciał jeść i dostał wzdęcia. Wtedy kolejny tydzień leczyliśmy skutki uboczne antybiotyku.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Cze, 2011, 18:30 »
Jak nie urok to sra..ka... A już było tak pięknie - rana pięknie się goi, Kubuś apetyt ma, a na siano to szczególnie i jest już bardzo żywiołowy. Dziś dr go obejrzal i zdecydował skończyć zastrzyki. Szwy zdejmowane będzie miał we wtorek. I to tyle jeśli chodzi o dobre newsy...
Pisałam wczoraj, że wet pomógł schować Kubie penisa ponieważ sam się nie schował. Dziś sytuacja się powtórzyła. Obejrzał go dr Jarosz i powiedział, że Kuba jest ciągle pobudzony (seksualnie) i zapewne zaraz znów mu się prącie wynicuje :( Obmacał go i stwierdził, że Kuba ma strasznie duże jądra i obrzęk przy prąciu. Mam mu podać wapno i ewentualnie smarować okolice ptaszka aescinem i oczywiście schować w razie potrzeby lub przyjechać to mi pomogą. Niestety jeśli nie będzie poprawy czeka go kastracja :( A tego się obawiam ponieważ niedawno był pod narkozą a tu znów trzeba będzie go uśpić do zabiegu... Wet powiedział, że to raczej nie jest powikłanie po operacji - powikłania były by do 2 dni po operacji a to zdarzyło się tydzień po.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Cze, 2011, 19:59 »
O rany,może obejdzie się bez pozbawiania Kubusia męskości.

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Cze, 2011, 20:09 »
Nie chodzi mi o to, że Kubuś nie będzie mógł zostać tatą - bo nie planowałam go rozmnażać, tylko po prostu boje się kolejnej narkozy. Zawsze dziwie się osobom, które trzymają parki a potem z taką lekkością podchodzą do tematu kastracji, a teraz jest możliwość że to ja będę musiała wysłać Kubę na taki zabieg :( Dziwne jest to, że Kuba jest taki pobudzony, nigdy tego nie przejawiał jakoś np gwałcąc pluszaki. A po skończonej higienie zawsze ptaszek chował się w swoje miejsce.

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #11 dnia: 01 Lip, 2011, 21:32 »
Czy wet sprawdzał czy nie ma pierścienia? Rzeczywiście narkoza w tej sytuacji byłaby kiepska. Malwin rok temu, gdy nie mógł schować siusiaka (nie wiem z jakiej przyczyny) musiał mieć założony szef i był przez dobę w kubraku. To było strasznie kłopotliwe.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Lip, 2011, 22:19 »
Hmm oglądał mu siusiaka, nawet 2 wetów mu go oglądało jak mu go chowali - więc pierścienia raczej nie ma... Kuba miał też obmacane okolice penisa i jądra. A możesz mi coś więcej napisać o przypadku Malwina? Gdzie był leczony, jaki był to szew i w którym miejscu zakładany, na "żywca" czy pod narkozą? Wszystko zakończyło się dobrze? Może mi to coś pomoże... Dziś siusiak jest na swoim miejscu :) Ale weci mówili, że może mu się to wynicowanie powtarzać.

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #13 dnia: 01 Lip, 2011, 22:36 »
Leczony był na Stefczyka. http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=10518.msg87639#msg87639
Jeszcze sobie coś przypomniałam, ale nie wiem, czy nie powielam jakiejś plotki. Ktoś pisał, że pyłek pszczeli powoduje pobudzenie u samców, więc lepiej nie dawaj mu.

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #14 dnia: 02 Lip, 2011, 09:56 »
Leczony był na Stefczyka. http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=10518.msg87639#msg87639
Jeszcze sobie coś przypomniałam, ale nie wiem, czy nie powielam jakiejś plotki. Ktoś pisał, że pyłek pszczeli powoduje pobudzenie u samców, więc lepiej nie dawaj mu.


z pyłkiem to mit ale zawiera sporo różnych minerałów więc lepiej go odstawić na jakiś czas a pomocniczo można rozważyć zastosowanie pasty URO-PET dostępnej u lek wet która nadaje się również dla gryzoni.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Lip, 2011, 10:41 »
Dzięki dziewczyny za rady! Spytam jak będę szła na zdejmowanie szwów o ten uro-pet.
Wczoraj Kubuś miał pierwszy od czasu operacji wybieg - ale chłopak się ucieszył i szalał po pokoju. Oczywiście tylko po podłodze, bo nie pozwalałam mu jeszcze skakać na meble. W jego zachowaniu nie ma śladu po operacji, jest żywiołowy, pije ma apetyt :) Jutro może już mu pozwolę skakać i znów wprowadzi się do dużej klatki.
Siusiak schowany, mam nadzieję że to był tylko 2razowy incydent i obejdzie się bez kastracji.

Alicja Mannschack

  • Gość
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #16 dnia: 04 Lip, 2011, 00:01 »
Kastracja nic nie pomoze, aktywne sexualnie samce pozostaja aktywne nawet po kastracji.
Po prostu musisz ciagle sprawdzac podwozie i nie na sucho chowac peniska, najlepiej posmaruj mascia do oczu i wtedy go chowaj.

Offline Rózia

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 34
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kubuś (Maniuś i Szymonek w serduszku)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #17 dnia: 04 Lip, 2011, 11:01 »
Ptaszek na swoim miejscu ciągle, mam nadzieje że tak zostanie :) Dziwię się, ze jest taki pobudzony. Nigdy nie okazywał tego. Ma w klatce pluszaka ale służy do spania a nie do wyżywania się. Manfred "wykorzystywał" pluszaki, ale Kuba nigdy....
Kubuś właśnie przeprowadził się do swojej klatki i bryka :) Tak się cieszę jak na niego patrzę, bo na prawdę sądziłam, że widzę go ostatni raz wioząc go na operację... Na szczęście operacja się udała i Kubunio jest w bardzo dobrej formie :)
« Ostatnia zmiana: 04 Lip, 2011, 11:05 wysłana przez Rózia »

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Kamień w pęcherzu moczowym
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Lip, 2011, 13:16 »
Nawet nie wiesz jak  się cieszę  :D. Gdy mój Figuś (królik) miał taką operację, to ten chirurg, co go operował powiedział wprost, że robi to na prośbę naszego weta, który "coś wymyślił". Jednak w leczeniu zwierząt innych od psów i kotów dokonał się postęp.  :D

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

 
Napój dla gryzoni i kamień solny - podawać czy nie podawać - oto jest pytanie!

Zaczęty przez jelonekiniuchaczekDział Żywienie

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 7157
Ostatnia wiadomość 29 Gru, 2007, 23:51
wysłana przez Mysza <")))/
kamień następnym kumplem mojego szinsziego :D

Zaczęty przez Agusia_krzysDział Na każdy temat

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 1357
Ostatnia wiadomość 29 Cze, 2007, 19:29
wysłana przez Agusia_krzys
SimplePortal