Szyszka zostawia mokre plamy na półeczkach, lekko mętne.

[czarna27bluesky]

Witajcie szynszylo maniacy ;) 
Chciałabym zapytać Was o dwie istotne dla mnie sprawy, być może ktoś z Was też miał taki problem.
Mam dwie cudowne szynszylki - Mania ( 1,5roku) i Bianka (10 miesięcy). Manię miałam jako pierwszą a około 8 miesięcy temu dołączyła do niej Bianka :):):) Z Manią nie miałam (odpukać ) do tej pory żadnych problemów, natomiast u Bianki zobaczyłam taką mleczną wydzielinę w kącikach oczu. Próbowałam odkryć co może być przyczyną, być może uczulenie na jakiś składnik pożywienia... W końcu udałam się z Bianką do weta. Powiedział,że rzeczywiście lekko opuchnięte powieki, obejrzał oko "od środka" itp. Być może zapalenie kanalików łzowych czy coś takiego, że niby zapchane mogą być... I,że istnieje możliwość "przepchnięcia" ich ale u szyszek ponoć nie da rady bo te kanaliki są zbyt małe :/ Przepisał krople i kazał stosować około 2 tyg. Odstawiłam kąpiele, kropiłam, starałam się kropić 2 x dziennie za co Bianka mnie chwilowo znienawidziła ;p Ale przecież chodziło o jej dobro i zdrowie :/ Po 2 tyg odstawiłam, niby przeszło na kilka dni a potem znów to samo, dzień, dwa spokój i znów... i to zauważyłam,ze w jednym oczku jej sie tak robi tylko teraz... Na dniach ,jeszcze może dziś znów odwiedzimy weta. Kolejny problem to taki,że wczoraj zauważyłam jakby takie mokre palmy na półeczkach... takie nie rozlane , tylko jakby z pięc kropel w jednym miejscu, na wpół wsiąknięte w półeczki ale to co było jeszcze widoczne to takie jakby mętne, pod kolor biały podchodziło. I pytanie... która to narobiła, muszę to dzis zaobserwować po wyjściu z pracy. Gdy nie miałam jeszcze Bianki to u Mani czasem też na półkach zauważałam jakby miejscami były mokre... ale to dziwnie tak wyglądało bo jakby takie "rozlane" bardziej i juz wchłoniete w te deseczki... nie wiem jak to opisac... a wczoraj te krople, były stojące tzn no jak kałuże... hmm Gdy Mania była sama myślałam,że to może z gruczołów takie ostrzeżenie i że czymś tam piska własnie gdy się czegoś wystraszy... Być może Mańka zostawiała też takie krople no ale wiadomo biegając po półkach poprostu je "rozgoniła" no a wczoraj zauważyłam takie "kałużki" być może dlatego,że jeszcze to nie wsiąknęło wydaje mi się,że to to samo co wczesniej. A moze to objaw jakiejś choroby. Tyle się naczytam czasem na forah,że jestem przerażona :/ Iciekawe która to zostawiła :/ Przy wizycie u weta napewno powiem też o tym. Być może ktoś z Was miał podobny problem?

P.S. Przepraszam za stylistykę itp, ale nie wiedziałam jak wytłumaczyć te plamy... Pozdrawiam Jola 
:)

[Mysza <")))/]

Taka wydzielina na pólkach to wydzielina rujkowa. Mała ma ruję, jesli masz samca oddziel go bo zajdzie w ciażę. Dopóki ta wydzielina jest mleczna, przezroczysta i bezwonna, to ok. Jeśli zmieniła by kolor na cappucino, oznaczałoby to ropomacicze i wtedy niezbędna jest wizyta u lekarza, antybiotykoterapia i sterylizacja samiczki. Ropomacicza nieleczone są śmiertelne.

Natomiast wydzielina w oczkach, zamiast typowego stanu zapalnego może sugerować problemy z zębami trzonowymi. Jeśli kropelki nie pomogły, trzeba by udać się do weta znającego sie na szylkach żeby wykonał RTG i ocenił stan trzonowców oraz ich korzeni. Przerost zębów uniemożliwia ich prawidłowe ścieranie, powoduje ból oraz może być przyczyną że korzenie zębów zaczna wrastać w czaszkę, to powoduje ból stad łzawienie oczu.

Bez oceny stanu zwierzaczka przez lekarza się nie obejdzie.