hotel dla szynszyli w Krakowie?

[kasiakasiakasia]

Czy w Krakowie istnieje coś takiego jak hotel dla szynszyli? Albo czy znacie jakąś osobę prywatną która się zajmuje opieką nad szynszylami? Planujemy w tym roku zagraniczny wyjazd na tydzień lub dwa i nie bardzo mamy pomysł co zrobić z naszą szynszylą...Nie znamy osoby która naszym zdaniem miałaby tyle czasu i wiedzy na temat szynszyli żeby zaopiekować się Zdrapkiem. Samo doglądanie ok ale przecież szynszyle trzeba wypuszczać na wybieg i tu się pojawia problem...bo trzeba wiedzieć co szynszyli wolno robić na wybiegu a co nie no i potem trzeba umieć ją złapać lub zagonić do klatki żeby sama weszła...oczywiście tak żeby jej nie nastraszyć przy tym...

[Filip123222]

Czy w Krakowie istnieje coś takiego jak hotel dla szynszyli? Albo czy znacie jakąś osobę prywatną która się zajmuje opieką nad szynszylami? Planujemy w tym roku zagraniczny wyjazd na tydzień lub dwa i nie bardzo mamy pomysł co zrobić z naszą szynszylą...Nie znamy osoby która naszym zdaniem miałaby tyle czasu i wiedzy na temat szynszyli żeby zaopiekować się Zdrapkiem. Samo doglądanie ok ale przecież szynszyle trzeba wypuszczać na wybieg i tu się pojawia problem...bo trzeba wiedzieć co szynszyli wolno robić na wybiegu a co nie no i potem trzeba umieć ją złapać lub zagonić do klatki żeby sama weszła...oczywiście tak żeby jej nie nastraszyć przy tym...

Ja wynalazłem jakiś hotel w Krakowie: http://www.sklep-labrador.pl/26-hotel-dla-zwierzat

Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe Krzysztof Szaton,
ul. Obozowa 38b/7; 30-383 Kraków
tel.: +48 609 200 010
mail: sklep@sklep-labrador.pl

Jeszcze jeden znalazłem: http://chiron.krakow.pl/hotel-dla-kotow/

[SZYSZUNIE :D]

Jak ja wyjeżdżam na wakacje to zostawiam szynszylki z dziadkiem. Tak samo jak inne moje zwierzątka tj. kot, pies i ryby. Zawsze rozpisuję na kartce "instrukcję" do poszczególnego zwierzątka. Piszę mogą jeść czego nie, kiedy im się daje jedzenie i w jakich ilościach oraz pokazuję dziadkowi jak się wyjmuje miskę, poidełko i jak daje się do miski karmy i ile siana, ile ziół i ile świeżych listków ( bo moje szyszki je jedzą). Moje szynszylki mają dużą klatkę, więc nie biegają gdy jestem na wakacjach. To też ze względu na to, że trudno je złapać i jeszcze trzeba je pilnować żeby nie zjadły nic złego. Myślę, że twojemu Zdrapkowi nic nie będzie jak przez tydzień nie pobiega. Będziesz mogła go zostawić wtedy z kimś kto zgodzi się nim zaopiekować. Potem jak wrócisz to wypuścisz go, a tak jak ma dużą klatkę to jakoś wytrzyma. Wiem, że są takie opiekunki, ale do psów Pewnie są w Krakowie hotele dla gryzoni, ale wątpię, że opiekunowie puszczają tam zwierzątka żeby sobie pobiegały.

[kasiakasiakasia]

Jak ja wyjeżdżam na wakacje to zostawiam szynszylki z dziadkiem. Tak samo jak inne moje zwierzątka tj. kot, pies i ryby. Zawsze rozpisuję na kartce "instrukcję" do poszczególnego zwierzątka. Piszę mogą jeść czego nie, kiedy im się daje jedzenie i w jakich ilościach oraz pokazuję dziadkowi jak się wyjmuje miskę, poidełko i jak daje się do miski karmy i ile siana, ile ziół i ile świeżych listków ( bo moje szyszki je jedzą). Moje szynszylki mają dużą klatkę, więc nie biegają gdy jestem na wakacjach. To też ze względu na to, że trudno je złapać i jeszcze trzeba je pilnować żeby nie zjadły nic złego. Myślę, że twojemu Zdrapkowi nic nie będzie jak przez tydzień nie pobiega. Będziesz mogła go zostawić wtedy z kimś kto zgodzi się nim zaopiekować. Potem jak wrócisz to wypuścisz go, a tak jak ma dużą klatkę to jakoś wytrzyma. Wiem, że są takie opiekunki, ale do psów Pewnie są w Krakowie hotele dla gryzoni, ale wątpię, że opiekunowie puszczają tam zwierzątka żeby sobie pobiegały.

No tak tylko, że Zdrapek jest przyzwyczajona do codziennych kilkugodzinnych wybiegów (między 17 a 2 lub 3 w nocy) jak przez 2 tygodnie nie będzie wypuszczana z klatki to będzie chyba bardzo nieszczęśliwa...do tego jest sama, więc nawet jakby ktoś co drugi dzień przychodził do niej żeby jej zmienić wodę i jedzenie to czułaby się samotna - całymi dniami i nocami sama zamknięta w klatce...boję się żeby nie zdziczała...

[SZYSZUNIE :D]

To już decyzja należy co Ciebie. Weź pod uwagę też to, że Zdrapek może zdziczeć również w hotelu. Będzie tam dużo innych gryzoni i dużo nieznanych zapachów. Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Możesz jak masz możliwość zawieść Zdrapka razem z klatką do osoby, która ma się nim opiekować.

[marcsl]

taki Hotel dla kuleczek jest zupełnie bez sensu,lepiej poszukać kogoś kto chętnie zaopiekuje się zwierzakami na czas twojej nieobecności

[junoo]

Fundacja Ogony ma siedzibę w Krakowie plus ma tam wielu wolontariuszy, myślę, że jakby zagadać, to ktoś mógłby przetrzymać szylka u siebie :)

[kasiakasiakasia]

taki Hotel dla kuleczek jest zupełnie bez sensu,lepiej poszukać kogoś kto chętnie zaopiekuje się zwierzakami na czas twojej nieobecności

Jest kilka osób teoretycznie które mogłyby wziąć szynszyle do siebie ale jest problem bo mają psa albo kota albo małe dziecko...i nie wiem jak koegzystowałyby ze sobą ;/

[kasiakasiakasia]

To już decyzja należy co Ciebie. Weź pod uwagę też to, że Zdrapek może zdziczeć również w hotelu. Będzie tam dużo innych gryzoni i dużo nieznanych zapachów. Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Możesz jak masz możliwość zawieść Zdrapka razem z klatką do osoby, która ma się nim opiekować.

Najlepiej byłoby żeby ktoś zamieszkał u nas na ten czas:D ale nie wiem czy uda się to jakoś zorganizować...druga opcja to podrzucenie całej klatki do znajomych ale mamy tylko jednych którzy nie mają innego zwierzaka ani dzieci i lubią nasze zwierzątko...no nie wiem zobaczymy...bo jakby mieli wypuszczać Zdrapka u siebie to boję się, że ona mogłaby im coś zniszczyć...i wtedy byłby problem...