Autor Wątek: Granulat (Przeczytany 12977 razy)

Zolthar · « **dnia:** 31 Lip, 2003, 15:57 »

Ja używam granulatu robionego, który jest mieszaniną ziół, mleka i takich tam pierdółek. A wychodzą z tego takie zielone wałeczki.
Małe jedzą to i rosną jak na drożdżach ale jak im się da słodyczy jak TUKAN 10 to potem nie chcą wracać do poprzedniego żarcia.

Moja mała w podobnych okolicznościach zeszła w zaświaty

ponieważ próbowałem zmusić ją do powrotu co kiepsko jej wyszło.

Teraz następnej małej nie daję już żadnych nowinek.

Jak coś to jest ferma gdzie ja kupuję tę karmę. mogę podać linka - mają tam całkiem fajną fermę i galerię z bardzo łądnymi szylkami.

tiaraa · « **Odpowiedź #1 dnia:** 02 Sie, 2003, 23:40 »

ja też granulat dostałam jak brałam sylka z fermy ale go nie dostaje w ogóle nie chciał go jeść tzn mieszam mu z normalnym jedzeniem, a narazie polubił koniczynkę, rodzynki, bo jak go wziełam nawet nie wiedzał co to i nie umiał jeść z ręki a teraz tylko czeka czy mam coś dla niego. A one dostają ten granulat bo poprostu jest tani, ja tam kupuję w niemczech jedzonko witakraftu specjalne dla szylek, sotatnio znalazłam fantastyczną ściółkę zenuś ją poprostu uwielbia

Zolthar · « **Odpowiedź #2 dnia:** 04 Sie, 2003, 11:10 »

Hmmm to ciekawe.
Trafiłaś chyba na dziwną fermę.
Ja niedawno robiłem stronę dla fermy szynszyli i trochę się dowiedziałem o karmieniu tych zwierzaków.

Otóż te zielone pałeczki nie są tanie stąd niektóre fermy używają innych karm ale jak się dowiedziałem okazuje się, że gdy szylki nie jedzą tej zielonej paszy to mają mniejsze wykoty i futerka są gorszej jakości.

Z tego co wiem to zgadza się, że one tego nie chcą jeść gdy posmakują innych pasz, bo ona dla nich w smaku nie jest rewelacyjna - choć zdrowa.
Ja niestety mojej małej świętej pamięci dałem innej karmy a potem nie chciała już nic prawie jeść oprócz tej nowej. Próby odwyku skończyły się źle - najgorzej jak może być.

Pozdrawiam

Ewa · « **Odpowiedź #3 dnia:** 19 Sie, 2003, 13:31 »

Moje szylki karmione są paszą (granulatem), który dostałam z fermy. Początkowo zmieszałam go z jedzeniem kupionym wcześniej w sklepie zoologicznym. Pasza, którą dostałam to mieszanka granulatu i witamin (w postaci sypkiego proszku). Maluchy jedzą ją z apetytem. Dodatkowo jest tania - za wiaderko ok. 3 litrowe zapłaciłam 5 złotych.

Grażka · « **Odpowiedź #4 dnia:** 20 Sie, 2003, 08:48 »

Cytat: tiaraa

ja też granulat dostałam jak brałam sylka z fermy ale go nie dostaje w ogóle nie chciał go jeść tzn mieszam mu z normalnym jedzeniem, a narazie polubił koniczynkę ...

Prosze uważaj z kończyną - świeża wywołuje wzdęcia, te zaś mogą (a nawet często to robią) skończyć sie śmiercią szynszylka. Rózne źródła róznie wypowiadaja sie o kończynie suszonej - podobno w tej postaci traci właściwości wzdymajace, choć spotkałam się również z zakazem podawania jej w tej formie, z tego samego powodu, co w przypadku świeżej

Emilka · « **Odpowiedź #5 dnia:** 30 Paź, 2003, 14:44 »

W pewnej książce czytałam że szylkom najlepiej podawać sam granulat i siano...TYLKO. Czy to prawda? U nas w szkole jest syzlka (niestety w szkole....za dobrej opieki nie ma :/ wiec nie chce sie sugerowac tym) i tam podaja jej jakies ziarna. Co szynszyle moga jeszcze jesc oprcz granulatu. Jakies owoce warzywa? ziarna?

pat · « **Odpowiedź #6 dnia:** 30 Paź, 2003, 14:54 »

jasne ze moga jessc inne rzeczy niz granualt wiekszosc owocow i warzyw :) orzeszki i wogóle

Tan · « **Odpowiedź #7 dnia:** 30 Paź, 2003, 14:55 »

Wygląda to teoretycznie tak :
Do prawidłowego rozwoju szynszyla powinna mieć granulat i sianko (są w nim zawarte jakieś składniki, nie pamiętam jakie, błonnik czy coś). I tyle. Wszystkie rodzynki, bananki, jabłuszka, sałatki, migdałki itepe są jedynie naszą formą rozpieszczania zwierzaka.

Tylko czemu zostało napisane że szynszak "nie może jeść niczego innego" ? Być może dlatego, że wiele nieprzyzwyczajonych do karmy mokrej szynków dostaje przeraźliwej biegunki, choruje a nawet umiera.
Nie znam osoby, która karmiłaby szyszaka tylko granulatem i sianem. Wszyscy rozpieszczają swoje Kulkopuche jak mogą, ale z głową. Przewód pokarmowy szynli nie jest przystosowany do paszy mokrej, ale szynszyla przyzwyczajana od maleńkości małe dawki zje ze smakiem, i napewno jej to nie zaszkodzi.

Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości - T.

milka004 · « **Odpowiedź #8 dnia:** 30 Paź, 2003, 15:26 »

Ja moje karmie PRAWIE tylko granulatem i sianem, poniewz chce zeby mialy odporne organizmy... zeby byly poprostu sdrowe, smakolyk dostaja raz na 3 dni czasem zadziej czasem czesciej, wiem ze ciezko jest sie oprzec tym oczkom ktore mowia"Dawaj jeszcze" ale niestety trzeba.
Emilka a czy nie moglabys odkupic szylki ze szkoly??? Popytaj.

Emilka · « **Odpowiedź #9 dnia:** 30 Paź, 2003, 19:38 »

e..nie sądze. To szylka biologicy. Ma sporą klatke...zawsze na wakacje czy świeta to właśnie pani bierze ją do domu nie daje uczniom. Właściwie to nie wiem po co trzyma sie zwierzęta w salach biologicznych. Jeszcze nigdy na lekcji nie 'uzywalismy' zwierzat....niepotrzebnie tylko sie stresuja.

P.S ta szylka jest bardzo ladna , nie znam sie na odmianach barwnych ale ta jest taka szaro-czarna....sliczna

milka004 · « **Odpowiedź #10 dnia:** 31 Paź, 2003, 15:34 »

I bardzo dobrze, po co maja sie meczyc.
Emilka a szkoda bo szylka musi naprawde sie stresowac, bo chyba nikt jej nie wypuszcza na wieczorne spacery a branie do domu tylko na swieta uwazam za okropne :evil:

MaRtA · « **Odpowiedź #11 dnia:** 31 Paź, 2003, 17:17 »

To straszne... Ja też nie jestem zwolenniczką trzymania zwierzą w szkole. W czasie roku szkolnego wszyscy krzyczą pukają,m niepokoją, chcą brać na ręce a w czasie wakacji bierze je często nieznana osoba... Nowe miejsce, nowy dom, stres a potem... znów zmiana otoczenia....

Ja w gim. nie mam zwierzatek, nawet rybek, ale w pod. miałam żółwia (którego brałam na wakacje pod opiekę ;) ) i rybki.

Emilka · « **Odpowiedź #12 dnia:** 31 Paź, 2003, 19:41 »

szylka schowa sie w domku i jest bezpieczna....ale np. chomik. Uczniowie wkladaja do jego klatki dlugipisy itp. Czasami mam ochot eporzadnie ich skopac

MaRtA · « **Odpowiedź #13 dnia:** 31 Paź, 2003, 21:17 »

No...chomiczki są biedne....

i potem wszyscy sie dziwią dlaczego taki agresywny :!:

Emilka · « **Odpowiedź #14 dnia:** 31 Paź, 2003, 21:48 »

ale skoro jest tu poruszona sprawa granulatu i chomikow to zapytam:
Czy szylka moze jesc ziarno....chomicze, tzn pokarm dla innych gryzoni. Oczywiscie nie jako podstawowe pozywienie...ale czy jakby raz sobie zjadla czy nie by jej nie bylo i czy w ogole by jej smakowalo :) 8)

Emilka · « **Odpowiedź #15 dnia:** 31 Paź, 2003, 22:10 »

hm..czyli jednak karmicie szylki ziarnem..bo ja w koncu nie wiem czy karmic mieszankami z ziaren czy granulatem?

pat · « **Odpowiedź #16 dnia:** 31 Paź, 2003, 22:21 »

ja garmie roznymi mieszankami garmlat jakies kolorwe bajerki tam jeszcze sa slonecznik itd

milka004 · « **Odpowiedź #17 dnia:** 01 Lis, 2003, 21:36 »

Emilka to jest tak ze granulat jest podstawa zywienia ktora szylka musi dostawac, inne mieszanki sa tylko DODATKAMI.
Co do jedzenia dla chomika, nic sie nie stanie jesli beda to male ilosci gdyz chomiki maja tlustsza diete od szylek.

pat · « **Odpowiedź #18 dnia:** 03 Lis, 2003, 13:02 »

powiem tylko ze raz mial tylko jedzonka dla chomików i wydaje mi sie ze dla innych gryzoni tez moze byc ale zadko najlepij prawiem wogóle

Luna · « **Odpowiedź #19 dnia:** 08 Gru, 2003, 06:50 »

A moja szynszylka je tylko sianko i granulat. Raz do czasu wezmie sobie platka kukurydzianego, rodzynek ostatnio cos nie chce...ogolnie malutko je. Suszonych owocow tez nie chce, moze dlatego ze nie dostawala takiego czegos nigdy i dopiero u mnie sie spotkala z tym jedzonkiem? :|

Clickerka · « **Odpowiedź #20 dnia:** 09 Gru, 2003, 21:54 »

A czy szynszyle mogą mieć w codziennej diecie garstkę suszonej lucerny? Chrupcia właśnie tak dostaje, a teraz jak przetyłam te posty to boje się że może jej to zaszkodzić, chociaż już od pół roku ją wcina.

szynszylka · « **Odpowiedź #21 dnia:** 09 Gru, 2003, 22:01 »

gdzie mozna kupic lucerne?? chetnie bym dała ja mojemu Gacusiowi tylko nigdzie jej nie moge znaleść.Lucerna jak sianko suszone nie powinna zaszkodzic szylce,a wrecz przeciwnie działa pozywynie na trawienie ,a co Wy na to???

Clickerka · « **Odpowiedź #22 dnia:** 09 Gru, 2003, 22:04 »

Chyba nie można jej nigdzie kupić, przynajmniej ja nie widziałam, moja babcia mieszka na wsi i mam wszystko:lucernę, gałązki jabłonki, dziką różę, płatki róży, suszone kwiatki

pat · « **Odpowiedź #23 dnia:** 09 Gru, 2003, 22:29 »

a jak wyglada lucerna taka nie doinformowana jestem

Clickerka · « **Odpowiedź #24 dnia:** 10 Gru, 2003, 17:03 »

suszone wygląda jak koniczyna, a nie suszone to chyba też

Nemesis · « **Odpowiedź #25 dnia:** 08 Sty, 2004, 11:21 »

Gdy kupowalam mojego szynszylka z chodowli dostalam wraz z nim cala wyprawke. Miedzy innymi byl tam tez ten zielony granulat, za ktorym Gizmo wprost przepada. Mieszam go zawsze z mieszanka sypka skladajaca sie z roznych zborz, kukurydzy, itp. Oczywiscie pierwszy z miseczki znika granulat, kukurydza, jednak pszenica za kazdym razem laduje w koszu na smieci. Problem w tym, ze granulat zaczyna sie konczyc i nie wiem gdzie mozna go kupic. Bardzo prosze o podanie jakiejs opcji zastepczej (nazwe firmy, ktora produkuje waszym zdaniem najlepsze jedzonko dla szynszyla) lub pod jaka nazwa mozna kupic ten zielony granulat w naszych sklepach zoologicznych.

pat · « **Odpowiedź #26 dnia:** 08 Sty, 2004, 13:48 »

a pozazdrosci ci ze szylka je granulat
firma hmmmm vitakraft

milka004 · « **Odpowiedź #27 dnia:** 08 Sty, 2004, 15:19 »

Nemesis jest duzo firm produkujacych granulat dla szylek i to chyba szylka sobie sama go wybierze, ja moim kupowalam sporo granulatow az w koncu wybraly Dadika. Do tych najbardziej popularnych mozna zaliczyc:
Granulat dla szylek PRESTIGE, VITAKRAFT, WITTAMOLLEN i chyba DADIK.
Ale musisz pamietac ze szylke trzeba stopniowo przyzwyczajac do zmiany karmy.

pat · « **Odpowiedź #28 dnia:** 08 Sty, 2004, 15:53 »

milka jak nie bendzie klopoty jak wygladają opakowania tych garnulatow bo ja dalej stram sie cos z szylka zrobic i grantulatem

Nemesis · « **Odpowiedź #29 dnia:** 08 Sty, 2004, 22:41 »

Dziekuje za porady. Dzisiaj kupilam granulat Vitakraft i moj szynszyl ze smakiem zabral sie jedzenia. Oczywiscie pamietam o urozmaicaniu jego menu. daje mu suszone jablka, marchewke suszona, no i czasem mieszanki za ktorymi z powodu pszenicy zabardzo nie przepada. Co jeszcze moge podac temu 5-miesiecznemu szynszylkowi, aby mu nie zaszkodzilo?

szynszylka · « **Odpowiedź #30 dnia:** 09 Sty, 2004, 15:07 »

gałazki jabłoni zeby sobie zębiska scierał,rodzynki ale w niewielkich ilościach,bo tucza.Inne suszone owoce ale także z rozumkiem :lol: Ja daje tez prażona kukurydze hihi

milka004 · « **Odpowiedź #31 dnia:** 09 Sty, 2004, 16:17 »

To post kiedys napisany przezemnie na forum zwierzaki, nie sugerujcie sie nim zbytnio i jeszcze co do tych dawek, teraz daje nawet mniejsze.

1. Rodzynki 2-3/dzien
2. Migdalki 5-7 platkow/dzien , dawanie calych migdalkow jest nie wskazane gdyz szkodza na watrobe
3. Suszona papaja 3-4/dzien bardzo zdrowa
4. Suszony ananas 3-4/dzien chodzi mi o kosteczki takie troche moze wieksze od rodzynek, w papaji tez.
5. Platki owsiane moje ogoniaste wprost przepadaja za nimi 1,5 lyzeczki/dzien
6. Suszony hibiskus 1,5 lyzeczki/dzien
7. Suszone jablka 2 plastry/dzien
8. Jablka 1/8 jablka/dzien
9. Roznego rodzaju zielonki: lucerna, mlecz zwyczajny, mniszek pospolity, liscie malin, cykorii, poziomki oraz wiele innych ale z tego wzgledu ze nie znam sie na roslinach lakawych nie wychodze poza ten zbior. UWAGA!!! tylko zamin zaczniecie podawac szylkom zielonki nalezy je do tego stopniowo przyzyczajac, beda pewnie rwaly sie do zielonek rekami i nogami ale trzeba byc twardym i im nie dawac, tylko tak stopniowo, 1 dni np 3 listki malin, 2 dnia 5 listkow, 3 dnia 8 listkow..., i tak moze do tygodnia u mnie nie bylo potrzeby dluzszego przyzwyczajania ale musicie zobaczyc u swoich potworow jak bedzie u was. Tylko pamietajcie jak dostana biegunki to odrazu przestancie dawac zielonke!!!
10. Roznego rodzaju swierze owoce, banany, jablka, kiwi. Tylko pamietajcie nie wszystkie szylki lubia swierze owoce moja Diana np krzywi nosek i ucieka a Farmerek wyrywa z reki i tez ucieka ale zeby sie gdzies z tym schowac, bo jak on cos je to zaraz przybiega Diana i mu wyrywa
Juz mi nic do glowy nie przychodzi ale jest tego pewnie wiecej, jak mi sie cos przypomni to napisze
Te dzinne dawki to tak na oko podawalam wiec za bardzo sie nie przejmujcie tylko zeby nie dawac za duzo bo szylki bardzo latwo utuczyc. No i nie dawajcie wszystkich przysmakow na raz moze ze 2 na dzien, no ale raz na 2 miesiace mozna zrobic dzien szynszyla i dac zaszalec maluchom z przysmakami, tylko zawsze kierujcie sie rozsadkiem a nie miloscia, bo jak zobaczycie te oczka tak oczekujace na wiecej, ciezka dupke wskakujaca ci na ramie skrabiaca w reke to naprawde ciezko sie oprzec ale trzeba byc twardym.

szylka · « **Odpowiedź #32 dnia:** 26 Mar, 2004, 11:25 »

Cytat: milka004

Te dzinne dawki to tak na oko podawalam wiec za bardzo sie nie przejmujcie tylko zeby nie dawac za duzo bo szylki bardzo latwo utuczyc.

Mi raz wet powiedział, że moja szyka jest za gruba (wcale tak nie wyglądała, więc za bardzo tego nie dostrzegałam), ale miała inny charakter. czesto ocierala sie brzuszkiem, bylo troche osowiala, nie miala takiego apetytu... okazalo sie, ze za bardzo urozmaicalam mu diete... mniej wiecej w tych ilosciach, co ty mowilas milka, dawalam mu (dziennie):

1. rodzynki (ok. 3-4)
2. granulat (1 łyż.)
3. pokarm dla szynszyli (ok. 3 łyż.)
4. siemie lniane (1 łyż.)
5. słonecznik (ok. 15 pestek)

no i tym sposobem utuczylam Wikiego, wiec z wlasnego doswiadczenia radze: UWAŻJCIE, CO PODAJECIE I ILE TEGO PODAJECIE!

madlen · « **Odpowiedź #33 dnia:** 29 Mar, 2004, 23:05 »

heh,a tak z innej beczki,kiedy dajesz szylkowi jesc? wieczorem czy rano?

milka004 · « **Odpowiedź #34 dnia:** 30 Mar, 2004, 15:36 »

Koniecznie wieczorem!! Jest to zgodne z szynszyli trybem.
Na wolnosci szylki zawsze ok godziny 18-20 wyruszaly na poszukiwanie jedzenia, dlatego my w domach tez powinnismy w tych godzinach je karmic.

madlen · « **Odpowiedź #35 dnia:** 30 Mar, 2004, 17:53 »

to dobrze bo juz sie balam :) thx
bo ja tak perfidnie najpierw go wypuszczalam,kladac na kolana troche smakolykow zeby go oswoic ,a pozniej idac spac wabilam jedzeniem do klatki.

sze · « **Odpowiedź #36 dnia:** 14 Lis, 2005, 02:54 »

pomocy! moj maluch nie chce jesc granulatu. przysmaki pochlania ochoczo, ale na granulat nawet nie chce spojrzec.

/scaliła coolmamcia

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #37 dnia:** 14 Lis, 2005, 07:22 »

Moj też nie lubi granulatu :D ja prócz granulatu daje mu jeszcze inne jedzonko... dobry jest coctajl owocowy z vitapolu albo ja kupuje też mieszanke owocowo-warzywna na wage (1kg/15zł)no i ostatnio odkryłam z vitapolu jedzenie dla szynszyla z dziką różą :)

Agacik · « **Odpowiedź #38 dnia:** 14 Lis, 2005, 09:54 »

vitapol z dziką różą hmm nie widzialam możesz mi przeslać fotke opakowania na priva? chętnie zapoznam sie z nowościami :D

kea · « **Odpowiedź #39 dnia:** 14 Lis, 2005, 11:05 »

zmien karme :)

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #40 dnia:** 14 Lis, 2005, 13:11 »

sorki pomylily mi sie firmy

to jest z animals zdjecia tez dam do albumu

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #41 dnia:** 17 Gru, 2005, 10:18 »

Czy sam granulat(vitapol) wystarczy szynszylowi?? Nie mam juz zaufania do tego na wage bo jest coraz gorsze... a u mnie w zoologu dla szynszyli jest tylko ''pełnowartościowy pokarm dla szynszyli'' - Vitapol no i w sklad tego jest granulat,lucerna, i takie tam jeszcze.... http://szynszyle.aplus.pl/album/displayimage.php?album=71&pos=16 zdjecie w albumie :) z góry dzieki....

/scalone przez Mysza

alika77 · « **Odpowiedź #42 dnia:** 17 Gru, 2005, 15:52 »

sam granulat niewystarczy :)
dodaj jeszcze sianko do jadłospisu

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #43 dnia:** 17 Gru, 2005, 19:02 »

Jasne że sianko jeszcze :wink: zapomnialam ale chodzilo mi tylko o te mieszanki :)

kea · « **Odpowiedź #44 dnia:** 17 Gru, 2005, 20:25 »

w sumie to nei widzialam jeszcze samego granulatu vitapolu, zawsze jest granulat z tymi kolorowymi paprochami ;) ale wystarczy, w sumie sama nazwa wskazuje na to ze jest 'pelnowartosciowy' ;P

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #45 dnia:** 17 Gru, 2005, 23:33 »

Chodzi mi właśnie o ten z

Cytat: kea

kolorowymi paprochami

:D ja innego też nie widzxiałam... porpstu nie wiem czy samo to jedzenko wystarczy :)

adzmk · « **Odpowiedź #46 dnia:** 18 Gru, 2005, 01:54 »

MI się zdarzyło kupić nawet sam granulat z Vitapolu bez żadnych dodatków. A co do tego "z paprochami" to dorzucam im jeszcze troche pszenicy, jęczmienia, słonecznika i takie tam podobne .... oczywiście w odpowiednich proporcjach(a to im smakuje bo aż im się uszy trzęsą)

kea · « **Odpowiedź #47 dnia:** 18 Gru, 2005, 10:41 »

ja moim mieszam vitapol z dadikiem i z tym na wage z zoologa. dadik zawsze jest w pogotowiu niepomieszany z niczym na wypadek biegunki ;)

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #48 dnia:** 18 Gru, 2005, 10:51 »

Cytat: kea

dadik

jak on wygląda i gdzie go mozna kupic? :lol:

kea · « **Odpowiedź #49 dnia:** 18 Gru, 2005, 11:45 »

dadik to jest sam granulat, bez zadnych paprochow, takie paleczki 3-kolorowe. pudelko - kartonik, cena ok 3zl.

_SmErFeTkA_ · « **Odpowiedź #50 dnia:** 18 Gru, 2005, 15:14 »

Aha. Dzięki u mnie jest sam granulat ale na wage :? narazie pozostane przy tym z vitapolu

bonitka · « **Odpowiedź #51 dnia:** 18 Gru, 2005, 16:24 »

Ja swojemu szylkowi daje pokarm dla koszatniczek Daku Artu, dodatkowo ziółka Herbal Pets :)

Eriu · « **Odpowiedź #52 dnia:** 18 Gru, 2005, 19:09 »

Ja właśnie daję też sam Vitapol i ostatnio zastanawiałam się, czy po prostu nie dodać mu tam takiego pudełka (tego mniejszego 1l) Megana dla szynszyli oraz samego granulatu z Vitakraftu (u mnie takie normalne opakowanie kosztuje 6 zł). Bo tak mi się coś wydaje, że ten Vitapol to trochę biedny jest w składniki.

wishina · « **Odpowiedź #53 dnia:** 18 Gru, 2005, 22:18 »

A ja tylko dodam, żeby uważać BARDZO (

!) na karmy w pudełkach kartonowych. Leżąc w sklepie często po kilka miesięcy (bo różnie się zdarza, czasem sorzedawca pozbywa się nowych partii towaru, a stary jest chowany wgłąb półki) może zawilgotnieć!!! Czym to grozi? Zalęgnięciem się paskudnychm malutkich zbożowych robaczków - wierzcie mi są na prawdę maciupkie i ciężko jest je na pierwszy rzut oka zobaczyć (nawet z bardzo bliska)! Uważnie oglądajcie karmę, nawet jeśli końcowy termin spożycia jest daleki.
Ja spotkałam się z taka "niespodzianką" raz, gdy pierwszy raz kupiłam karmę w pudełku i był to raz ostani! Od tej pory kupuję tylko Megana w wiaderku, bo nie wilgotnieje i widać co w nim jest oraz karmę na wagę, którą kupuje mnóstwo ludzi i schodzi ze sklepu na bieżąco.

dimi · « **Odpowiedź #54 dnia:** 06 Paź, 2006, 22:06 »

mój szynszyl wogóle nie chce jeść jakiegokolwiek granulatu, próbowałam już dawać różne, zawsze z karm zjada wszystko poza granulatem i poza zbożem, kiedy jedną kupiłam na wagę...a przeciez jest mu to potrzebne do rozwoju! czym zachęcić myszkę, że jednak granulat bywa jadalny? może zabardzo przyzwyczaił się do tego, że pozwalam mu zostawiac?

/scaliła coolmamcia

aneta_117 · « **Odpowiedź #55 dnia:** 07 Paź, 2006, 13:29 »

Ja bym na Twoim miejscu dała mu tylko granulat i poczekała z dwa dni, jak będzie głodny to wtedy zje i może się przyzwyczai, albo nie wymieniać mu karmy dopóki nie spałaszuje z miski wszystkiego

Autor Wątek: Granulat (Przeczytany 12977 razy)

Agacik