13 Maj, 2024, 11:33

Autor Wątek: zieleń i jogurcik  (Przeczytany 3919 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

misia

  • Gość
zieleń i jogurcik
« dnia: 07 Cze, 2007, 20:26 »
moje szynszylki jedzą tylko zielone rzeczy "rośliny " takie jak np.mlecz,liście śliwy gruszy albo jabłonki.
ale nie jedzą warzyw a w książce napisane jest że bardzo lubią warzywa ale to tylko tomi jest taki dziwny
bo misi to dałam troche jogurtu i zjadła a tomi tylko się odsunął i nie jadł.on jest taki dziwny

ale każde szynszyle lubią zieleń także bardzo polecam

moje szylki najbardziej lubią pestki dyni, słonecznika i mlecz

pestki kupuje na rynku są bardzo tanie :) ,a mlecze zbieram na dworzu tylko pilnuje aby mlecze nie były zgniłe.
bo szylki chyba mogą od tego zachorować także sprawdzajcie wszystko co kupujecioe lub zbieracie z dworu
bo jakaś niedogodność i masz złatwioną wizyte z szylkiem u weterynarza


serio

 misia

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Cze, 2007, 21:42 »
Misiu, liści mlecza nie wolno podawać codziennie i tylko w ilości kilku listków (kiedyś nieświadomie zatrułam nimi mojego Pusia bo jadł je codziennie i w dużych ilościach, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło).Przede wszystkim trzeba uważać aby były z czystego terenu i muszą być suche.
Co do liści drzew, to lepsze są poprostu młode gałązki z listkami, które szynszyle uwielbiają obgryzać .Nie jestem do końca pewna ale śliwy chyba nie powinny jeść.
Warzywa sprubój dać suszone to może im zasmakują. Moje też nie jedzą warzyw bo od małego nie były do nich przyzwyczajone.
Z pestkami nie należy przesadzać bo zawieają dużo tłuszczu.
Szynszylki tak jak ludzie są indywidualistami i każdy z nich lubi inne smakołyki. Są takie już od urodzenia, jednemu coś zamakuje a drugi podejdzie, powącha i się otrzepie z obrzydzenia  :D.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Cze, 2007, 23:47 »
gałązek śliwy i gruszki szynszyle na pewno nie powinny jeść :( mają jakies zwiazki obciążajace wątrobe, dolegliwości nie wychodzą natychmiast, ale skutecznie niszczą wątrobę latami.
« Ostatnia zmiana: 08 Cze, 2007, 15:21 wysłana przez Mysza »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline AB-BA

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Misia i Pusia
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #3 dnia: 08 Cze, 2007, 12:23 »
"bo misi to dałam troche jogurtu i zjadła"

- Nigdy nie słyszałam o podawaniu szylom jogurtu. O jaki jogurt chodzi?
Słyszałam tylko o kolbach o smaku jogurtowym. Ale jogurty????!!!!


Nie ma to jak szylka :)

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #4 dnia: 08 Cze, 2007, 16:07 »
Oj misiu misiu.... Ehhh.....  Widze że jeszcze dużo musisz sie dowiedziec o szynszylach ale kazdy sie uczy... Czytaj uważnie forum i praktykuj wszystkie porady....

A więc napewno wiesz że rózne reczy do jedzenia zawierają witaminy minerały ale też składniki które szkodzą.... I np zapewne lubisz czekolade ale jak napewno wiesz nie można jej jeść za dużo... I tak samo jest z szynszylami szynszyle może lubią pestki dyni oraz słonecznika i mlecz ale nie można im dawac za duzo ponieważ mogą od tego zachorowac i sie xle czuć...

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline kimsi_3

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Cze, 2007, 01:05 »
A ja polecam zasiac gdzies w doniczce trawe dla ptaków i innych zwierząt. bardzo to moj szynszyl lubi, ale daje mu to tylko 2 razy w tygodniu...
Zastosowanie: pomoc w trawieniu. taka trawa zawiera obok skladnikow objetosciowych, witaminy i mineraly, przez co wspomagaja dobre samopoczucie i zdrowie.
Firma CNOS-VILMORIN
Naprawde polecam, wsuwaja to az sie uszy trzesa  :D

A druga sprawa szynszyle to cwane zwierzaki, nie zawsze da sie ja uchronic przed zjedzeniem czegos co nie powinna. wystarczy zostawic cos na stole i isc sie wykompac - tak jak to bylo w moim przypadku - a łobuziak juz zakosztowal kawalka czekolady i makaron z zupki chinskiej. Poprostu zostawic cos na chwilke to ciekawosc ciagnie je by to zakosztowac.
« Ostatnia zmiana: 12 Cze, 2007, 01:08 wysłana przez kimsi_3 »

Offline Kris

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nocna Zmora i luźna Luzia
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Cze, 2007, 08:12 »
Ehhh Dlatego zapewne nikt z nas nie zostawia z szynszylami niczego co mogą 'skosztować' mam nadzieje ze czekolada mu nie zaszkodziła.
Jak byłem mały koleżanka dała mojemu chomikowi ciasteczko w czekoladzie domyślacie się jak chomiczka skończyła ;( aż teraz chce mi się wyć ze tak się stało buuuuuuuuuuuuuu

Co do zrywanych mleczy trzeba to robic daleko od miasta i szos a co do zgniłości hmm to chyba oczywiste nikt nie lubi jeść zgniłych czy nadpsutych rzeczy i nikt nie rzuca szynszylom całej kępy mleczy bez wcześniejszego ich przebrania i powtórze raz jeszcze co dziewczyny pisały
SZYLE jedzą SUSZONE rzeczy czy to mlecz czy trawa dla kotów!

Pozdrawiam

Rasowy = Rodowodowy      
Goede tijden, slechte tijden [good times bad times]

Offline kimsi_3

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Wiadomości: 11
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Cze, 2007, 10:05 »
Nie nic mu sie nie stało.... Zreszta ile on tego zjadł.... kilka jego kęsów.... Ale to działa na niego jak magnes teraz - bo to jedyna rzecz za która przyjdzie do mnie i bedzie siedzial na kolanach lub ramieniu i czekał aż mu dam troche....
Nie przesadzajmy zeby odrazu kawalontek mu zaszkodził.... bez przesady ludziom tez duzo zeczy szkodzi a mimo wszystko z ciekawosci probuja.....
To tylko zwierze i to jak kazdy zaznacza - ciekawskie zwierze.... A nieda sie przed wszystkim go uchronic, to tak jak male dziecko lub my sami.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Cze, 2007, 10:14 »
Kris, niekoniecznie trzeba iść się kąpać aby łobuzy coś ukradły z ławy. Są tak przebiegłe że przy dwóch osobach siedzacych w pokoju potrafią sprzed nosa podprowadzić czekoladkę albo ciasteczko - a potem gonitwa po pokoju. Kiedyś notorycznie wyżerały mi cukier z cukierniczki i musiałam ją zmienić na taką zamykaną.

Nie zgadzam się z tym, że szylki mogą jeść tylko suszoną trawę i listki. Na zimę oczywiście dobrze jest zasuszyć ale w sezonie letnim moje zawsze jedzą i jest to dla nich wielki rarytas. Trzeba tylko pamiętać, że zaczyna się przyzwyczajać układ trawienny szylka od JEDNEGO LISTKA począwszy i oczywiście póżniej nie przesadzać z ilością. Moje maluszki zaczynały jeść jak miały miesiąc i są zdrowiutkie, a jaka to frajda patrzeć na nie kiedy uciekają z takim listkiem jak z największą zdobyczą przed innymi szynszylami  :D.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Kris

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nocna Zmora i luźna Luzia
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Cze, 2007, 10:21 »
Heh co do 'kradziejstwa' to się zgadzam bo nawet kiedy kubek z kawą stał kołomnie to Zmora mi zwędziła parełyków z niego.
Jesli chodiz o świerzą zielenine hmm ok jeśłi je przyzwyczaiłaś to ja się nie spieram, większość pisze ze suche wiec karmie suchym

Pozdrawiam.

Co do czekolady jestem wyczulony bo to co nie zaszkodzi człowiekowi może małemu organizmowi bardzo (jak i kawa).

Rasowy = Rodowodowy      
Goede tijden, slechte tijden [good times bad times]

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Cze, 2007, 10:51 »
Kris, a może się skusisz i przyniesiesz swoim po jednym świeżym listku? Zobaczysz jakie będą zadowolone z tej niespodzianki.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Kris

  • ~Opiekun Wybiegu~
  • *
  • Wiadomości: 111
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nocna Zmora i luźna Luzia
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #11 dnia: 12 Cze, 2007, 11:08 »
Ehh ależ wiem ze się skuszą ;) Możliwe że nic im nie będzie.
Wiesz musze wybrać się na zielone łowy gdzieś do parku dalekiego bo mi się zapasy wierzby kończą.
Pozdrawiam

Rasowy = Rodowodowy      
Goede tijden, slechte tijden [good times bad times]

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #12 dnia: 12 Cze, 2007, 11:24 »
To ja sie przyłącze do Waszego sporu :P i napiszę, że popieram Krisa, bo też karmię suszonkami, ponieważ nie uważam, że przestawianie układu pokarmowego szynszyli z takiego jakim jest czyli lubiącym suszonki na (całkowicie) mokre i same świeżynki jest zdrowe.
Ale też popieram Basię W, że czasami szynszylom też się coś od życia należy i podsuwam im kilka liści świeżego mlecza lub trawę (nigdy koniczynę), listki jabłoni (jak uda mi się gdzieś podkraść :P jeszcze nie posiadam jabłonki, buuu.. posadziłam w tym roku jeden badyl i czekam jak urośnie mi drzewko :)  świeże płatki róży itp. czyli świeże ale nie typowo mokre, bo moje mokrego (czyt. soczystego) się nie tkną za nic w świecie.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Cze, 2007, 23:31 »
Myszo, ależ ja nie przestawiam całkowicie szynszyli na karmę soczystą, tylko daję im świeże listki jako dodatek 2 - 3 razy w tygodniu. Traktuję to jako porcję witaminek dla nich   :).

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #14 dnia: 13 Cze, 2007, 00:25 »
Basiu, ale ja wcale nie napisałam, że przestawiłaś je na karme mokrą. Napisałam bezosobowo. Na "całkowicie mokre".
Są tacy, którzy to robią. I nie mam na mysli osób z Forum bynajmniej.
Niestety znajomy, pana u którego zamawiałam elementy drewniane na klatkę, karmi szynszyla tak jak królika wyobraź sobie. Ale nie wiem kto to jest i gdzie mieszka. I o takie przypadki mi chodziło :( Nie o Was.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline ramzesik1993

  • ~Tester Przysmaków~
  • *
  • Wiadomości: 64
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Kuleczka
Odp: zieleń i jogurcik
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Cze, 2007, 14:14 »
ja nie mam problemów z szylką. Nieraz dla zabawy daje jej z odległości aby nie mogła ugryżć ani liznąć różne rzeczy..  ser żółty, twaróg, jabłko, banana, gruszkę, mleko itd... ona wtedy poskrzeczy trochę i nawet nie chce tego tknąć... jedyne rzeczy który je z poza kręgu swego suszonego pokarmu, to czekolada - bo kiedyś zwinęła mi ze stołu, ale poganiałam za nią i jej wyrwałam. uwielbia za to herbatniki bo nawet kiedy ja je jem, to przychodzi i mi zabiera:) i taka ciekawostka - ostatnio na szafce w wazonie nad klatką stały forsycje - ona dziwnie do nich noskiem węszyła - ale była za daleko aby podgryźć, więc przysunęłam je do klatki  wtedy pierwszy raz zobaczyłam jej język - przez klatkę wysunęła 1cm pyszczka i jakieś 1,5cm języczka - żal mi się jej zrobiło i jej dałam malutki kawałek, a jaka zadowolona była... wczoraj weszła na stół i chciała zjeść piwonie... heh uwielbia pachnące kwiaty - muszę bardzo uważać na wybiegu, bo wcina wszystko co zielone i pachnące  :D

Pozdrawiam,
Joanna i moja Kuleczka :-)

 

SimplePortal