hypothetical
13 Maj, 2024, 12:18

Autor Wątek: Dastan  (Przeczytany 2167 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Shaomie

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Dastan
« dnia: 03 Lip, 2013, 14:21 »
Postaram się, jeszcze dzisiaj umieścić jego zdjęcia. Niestety dzisiaj czeka go jeszcze wizyta u weterynarza, ponieważ z łapką jest coraz gorzej i już odpadł mu paluszek.. a jeszcze jeden jest raczej na 100% martwy : / pogryzł ją sobie z bólu kiedy byl w stanie agonalnym ehh... Mam tylko nadzieję, że to przeżyje i że reszta łapki to przetrwa. Póki co znalazłam jego stare zdjęcie:
« Ostatnia zmiana: 03 Lip, 2013, 14:23 wysłana przez Shaomie »

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Lip, 2013, 16:23 »
Piękny  [viva]  Dastanek
Biedulek oby łapke była do uratowania...

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline Shaomie

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Lip, 2013, 19:22 »
Obecnie jesteśmy po weterynarzu.. Dastan ma ogromny plaster na łapie, weterynarz póki co nie chce mu niczego amputować (chwala mu za to) ale nistety drugi paluszek ma mu odpaść. A jeśli  nie.. to ma pojutrze narkoza i ... ehhhh. Mam głęboką nadzieję że tak się nie stanie. Wczoraj miałam okaz zdrowia na 4 kicających łapkach.. a dzisiaj mam zdołowanego i chcącego jedynie spać stworka. :( Jak to Pani weterynarz powiedział.. z jednej skrajności popadł w drugą.

Offline marcsl

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1127
  • Uzbierane migdały: 33
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dastan
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Lip, 2013, 21:59 »
Mam ogromną nadzieje że uda się uratować łapke Dastanka.Na tym zdjęciu wyszedł uroczo.Trzymam mocno kciuki.Będzie dobrze!  :cmok:

Offline Shaomie

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Lip, 2013, 19:31 »
Status Dastana
Wczoraj o 12 w nocy dosatał wynicowanie odbytu.. musieliśmy z nim na gwałt lecieć do lecznicy 24h. Dostał narkozę z i został zalożony specjalny szew. Biedny dochodził do siebie chyba z 10 godzin.. a i to nie do końca. Poszliśmy do normalnego weterynarza dzisiaj, Pani go sprawdzila, dała kroplówkę wzmacniającą i ogólnie było w miarę. Niestety po powrocie do domu i jakiś 2h snu.. wynicowanie znów się pojawiło, mimo że miał założony specjalny szew, który mial temu zapobiec. No to znowu do weta u którego rano byliśmy Pan się zdenerwował, bo musiał nieszczęśnika znowu poddać narkozie. Na szczęście ten Pan wie co robi i Dastan po 2h dochodzi do siebie już nawet kicać próbuje. Wet pokazał mi także jak mu pomóc w razie kolejnego wynicowania..

Gdyby ktoś się zastanawiał od czego. Otóż Dastan ciepriał na mocne zatwardzenie i dostawał antybiotyki i leki na przyspieszenie perystaltyki jelit i żeby to wszystko wróciło do ładu. Potem dostał mocnej biegunki jak to po zatwardzeniu.. i w efekcie poluzowała mu się kiszka..

Co do łapki. Dastan straci jeszcze jeden paluszek (w sumie 2/4 paluszków u łapki) ale reszta łapki będzie normalnie funkcjonować a palec sam mu odpadnie. Obecnie nawet go już nie boli.

Boję się kolejnej nocy.. że znowu jakaś niespodzianka mnie czeka :/ z chłopakiem czuwamy nad Dastanem 24h/7 śpi z nami.. jedzenie mu podstawiamy.. poimy z buteleczki.. a i tak coś takiego niespodziewaneg musi moje biedne maleństwo spotykać :((

Weterynarz powiedział, że Dastan ma bardzo silną wolę przeżycia i do tego nie często spotykaną wśród zwierzaków po tylu cierpieniach, które go spotykają.. cieszy mnie to. Cieszę się, że Dastan się nie poddaje i chce żyć. My też się nie poddajemy i nie damy mu umrzeć. Wiem, że to nei zawsze tak się da.. ale sama myśl, że robię wszystko co w mojej mocy i dzięki temu Dastan żyje.. trzyma mnie na duchu. Nie poddamy sie... teraz tylko biedak musi wrócić do siebie po kolejnej narkozie.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Dastan
« Odpowiedź #5 dnia: 04 Lip, 2013, 21:23 »
Dastanku ,kochanie nie poddawaj się.Walcz.Masz kochających opiekunów. Kilka miesięcy temu wynicowanie przeżyła pewna pannica.Było z nią bardzo ,bardzo źle.Ale udało się.Będę trzymać kciuki ze wszystkich sił,żeby i tobie się udało.

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #6 dnia: 04 Lip, 2013, 23:30 »
Jeny czytam i nie wierze ile ten maluch przeszedł ostatnio ....Kasiu pisz o jego stanie.

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Dastan
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Lip, 2013, 17:09 »
dlatego własnie przy zatwardzeniach albo biegunkach nie wolno zwlekać i udać sie do weta natychmiast lub leczyć naturalnymi środkami o ile sie potrafi. Biedny szyszek :(

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Shaomie

  • ~Szynszyla z Ambicjami~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 17
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #8 dnia: 05 Lip, 2013, 20:33 »
Niestety notre mam dobrych wieści... Dastan został dzisiaj uspiony..w nocy zapadl w śpiączkę i nie mógł się wychodzić z letargu..czym prędzej polecialam do weterynarza u którego był leczony..pobrali mu krew z nogi ale nie udało się..dopiero wydobyli kilka kropel z niego z tętnicy szynek i poddali badaniom. Okazało się że miał ciezka anemie i mało czerwonych krwinek. Pobrano mu takze mocznik ktory miał na poziomie 210 i ta śpiączkę była właśnie z powodu chorych od bardzo dawna nerek. Okazuje się, że bardzo prawdopodobne jest że ferma z której był brany była tylko dla zwierząt które i tak miały iść na ubój i nie dbano o ich zdrowie.. Ponieważ mój Dastan najprawdopodobniej miał wadliwe nerki od urodzenia..genetycznie..

Błagam Pania doktor żeby go ratować..wybudzic..cokolwiek... I wtedy na style moje kochane malenstwo zaczęło się dusić... Miałam do wyboru albo dać mu się udusić albo go uspic..notes chciałam żeby się udusił..poprosilam Pania o narkoze przed eutanazja i byłam przy nim do ostatniego oddechu..tak płacząc że nawet pani weterynarz się poplakala.. Poznałam się z nim żeby wiedział jak bardzo go kochałam i że nigdy o nim nie zapomne. Pochowalam go w maminym ogrodzie..żeby jego duch miał gdzue kicac koło jabłonki bo to był jego przysmak.. Na pewien czas wybaczcie ale nie jestem w stanie patrzeć na to forum jeszcze.. Kiedyś wrócę ale chwilowo nie jestem w stanie bo wszystko mi o moim małym księciu przypomina...

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Dastan
« Odpowiedź #9 dnia: 05 Lip, 2013, 21:24 »
Shaomie, byłaś przy nim aż do końca. Starałaś sie i to jest najważniejsze. Odszedł czując się kochany.
« Ostatnia zmiana: 05 Lip, 2013, 22:11 wysłana przez Mysza <")))/ »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Bożena

  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3906
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: Dastan
« Odpowiedź #10 dnia: 05 Lip, 2013, 22:01 »
Żegnaj Dastanku.Dzielnie walczyłeś.Shaomie bardzo ci współczuję.

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Dastan
« Odpowiedź #11 dnia: 05 Lip, 2013, 22:12 »
:((((( tak mi przykro. Moje dwie kuleczki też zmarły z powodu źle funkcjonujących nerek. Ale u mnie to był efekt zatrucia długofalowego źle przechowywaną karmą. Bardzo mi przykro bo wiem jak smutne to odejście. 3maj się kochana. Miał szczęście, że trafił na taką opiekunkę.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Anna83

  • ~Mówiący Do Ludzi~
  • **
  • Wiadomości: 1725
  • Uzbierane migdały: 10
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #12 dnia: 05 Lip, 2013, 22:37 »
Kasiu czytam i nie wierze....tak strasznie mi przykro kochana trzymaj sie...przyjmij wyrazy wspolczucia...

Jagoda,Poziomka,Goja,Rozalia,Pistacja,Migdał, Fifi i Lili



Kasia*Cytrynka*Figa*Malinka*Aronia*

Spijcie skarby ..śnijcie

Offline patusiaop

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 230
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Dastan
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Lip, 2013, 11:59 »
Przeczytałam i sama się popłakałam.
Bardzo mi przykro. Jestem z Toba

Bo najważniejsze jest szczęście :)

 

SimplePortal