Witam. Szynszyle mam dopiero od tygodnia. Dziś rano zauważyłam taką małą czerwoną, jakby bordową plamkę. Czytałam że może być to zbyt słodka dieta aczkolwiek Harry dostaje po pół łyżki trzech rodzajów granulatów. Jeden jest to jego stała karma, którą żywił się jeszcze u hodowcy więc mieszam mu z innymi aby się powoli przyzwyczajał do innej. Druga to jest klasyczna Versele laga chinchilla, a trzecia to Versele laga nature - jest to taki bardziej naturalny granulat z niewielkim dodatkiem suszonych dodatków, głównie warzyw. Oprócz granulatu daję mu pół łyżki ziół podstawowych na dobę. Dostaje oprócz tego gałązki i oczywiście siano. Słodkie przekąski takie jak hibiskus dostaje rzadko, ostatnio dostał dwa/trzy dni temu niewielką ilość dla smaku do karmy. Martwię się więc proszę o odpowiedź i ewentualnie co mam odstawić w jego diecie.
Koniecznie odstaw wszystkie wody mineralne :) Jeśli chcesz kupować wodę w butelce, lepiej żeby była to woda źródlana niż mineralna. Można też stosować przegotowaną kranówke.
Zwiększyć podaż wody można także podając świeże zioła, np bazylie etc, jednak należy wprowadzić je stopniowo :) I skupić się na ziołach - mają mało węglowodanów więc są stosunkowo bezpieczne jeśli chodzi o wzdęcia itp - świeże owoce czy warzywa osobiście odradzam.
Jednak 1 ml starczył, wyszło b. dużo osadu w tym kryształki fosforanów z tego co pamiętam, i ponoć one osiadają na dnie pęcherza i go podrażniają. Pęcherz niepowiększony, narazie jesteśmy bez diagnostyki obrazowej. Maniek jest na diecie ziołowej (mniszek, jeżówka, babki x2, rdest ptasi, owocnia fasoli) + codziennie garść korzeni (mniszek, cykoria, topinambur). Faktycznie ostatnio mniej pił, ale dostaje nałęczowiankę, poszukam czegoś z mniejszą ilością minerałów. Pobrano też krew na pełen panel szynszylowy, wyniki będą dzisiaj. Zalecenia na ten czas, to dużo ruchu, masaż brzuszka i zachęcanie do picia. Staram się go dopajać ze strzykawki, ale może jest jakiś sposób, żeby szylek więcej pił?
Siknął w nocy dwa razy, ale udało mi się zebrać tylko 1 ml, chyba mało. Rano przy sikaniu nie piszczał, a mocz był żółciutki. @dream*, jak wygląda postępowanie przy kamieniach/piachu?
Kamienie raczej usuwa się operacyjnie. W zależności od rodzaju kamieni pomocniczo można zakwaszać mocz preparatami / naturalnymi środkami z żurawiną, wit c lub metioniną - podobnie zresztą działa się pomocniczo przy zapaleniu pęcherza gdyż większość patogennych bakterii układu moczowego nie lubi kwasowego środowiska.
W przypadku piasku najczęściej wystarczy przepłukać organizm mieszanką ziół moczopędnych, przy czym nie polecałbym pokrzywy bo ta, jeśli nie była zbierana w odpowiednim czasie może wręcz podrażniać nerki (z powodu cystolitów) - ale np mniszek jest super :) No i zmiana diety.. Trzeba się zastanowić skąd te kamienie - to może być kwestia osobnicza ale też np nadmierna suplementacja, nieodpowiednia woda (np bardzo twarda kranówka lub woda mineralna)
trzymam kciuki za maluszka, nie wiem ile ml trzeba do badania, ale myśle, że jeden ml to chyba mało, przytrzymaj go troche w transporterku żeby nasikał więcej, informuj na bieżąco jak stan. :)
Siknął w nocy dwa razy, ale udało mi się zebrać tylko 1 ml, chyba mało. Rano przy sikaniu nie piszczał, a mocz był żółciutki. @dream*, jak wygląda postępowanie przy kamieniach/piachu?
Maniek zaczął posikiwać na półki, co mu się nie zdarzało, na nich zostaje biały osad (wapń?), do tego dzisiaj słyszałam popiskiwanie przy sikaniu, więc jutro lecę z moczem do weta. Pytanie jak pobieracie mocz i ile potrzeba go do badania?
Po mojej "przygodzie" i tak byłabym za zrobieniem badań. To niczemu nie zaszkodzi, a Ty możesz spać spokojnie jeśli wyniki będą dobre. Tez każdy mi.mówił, że może się zdarzyć itp, a zachowanie malucha się nie zmieniło w żaden sposób i nagle było bum i ciągły pisk, płacz z bólu, nastawienie na oddanie moczu bezskutecznie. Nie chce starszyc, e lepiej dmuchać na zimne jeśli maluch nie jadł nic barwiącego mocz np buraka, czy też brzozy
@aterg witam ja z początku miałem tak samo ale ja mam dwie samiczki tez zauważyłem ale puzniej było ok a po dwóch tyg to samo a teraz mam dwa lata i jest wszystko ok sprawdz czy samiczka niema ropienia w pochwie . bo wczeniej kupiłem szynszyle z grzybicą i z ropieniem w macicy ropień z krwią wyciskałem co dziennie i było ok a zresztą ja i szynszyl miał problem
Karma ba wagę i kukurydza to jest syf, fast food jaki mu serwujemy. Jest bardzo niezdrowa i zaczęłabym zmieniać ją na np Versace lata complete lub Versace lata crispy. Karma musi zawierać jak najwięcej włókna surowego i nie zawierać dodatków zbożowych. Te mieszanki na wagę niestety nie są przechowywane zazwyczaj odpowiednio i zawierają zboża zakazane dla szyszek
dieta teraz jest odpowiednia, tylko ziółka, suszone liście, karma i siano, karma niestety sklepowa na wagę, ale tylko narazie, i też jest z granulatem i ziołami i czymś typu kukurydza, żadnych buraczków
Mój Tofik niedawno przeszedł operację wyjęcia kamienia z pęcherza moczowego i też zaczynało się z pozoru niewinnie typu raz na jakiś czas krew w moczu, a skończyło się w święta Wielkanocne starszym bólem, piskiem przy oddawaniu moczu, udawało mu się zrobić tylko po kropelce krwawego moczu q wielkich cierpieniach, więc jeśli nie jadł nic w stylu buraka co mogłoby zabawić ten mocz polecałbym wizytę u dobrego weterynarza, który zna się na zwierzętach egzotycznych
@Toffik proponuję ,żebyś założyła konto na forum. Będzie ci łatwiej dotrzeć do niektórych informacji. A jak z pragnieniem? Zauważyłaś może czy więcej pije?