hypothetical
27 Kwi, 2024, 18:26

Autor Wątek: Zakażenie, infekcja dróg moczowych  (Przeczytany 27128 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Gru, 2008, 23:38 »
Piasek zabiorę, dzięki za radę :e_smile: Co do pierścienia, nie sprawdzałam, więc proszę jeszcze o poradę natury technicznej - w jaki sposób przytrzymać szynszylka przy kontroli, żeby nie zrobić mu krzywdy i jednocześnie nie dać mu się wyrwać? Niuchacz kiepsko znosi branie na ręce, bardzo tego nie lubi :?

PS: W końcu zdecydował się wyjść z klatki - ale tylko po to, żeby zaszyć się pod kanapą, niestety...

EDIT: Jestem pewna, to widać. Czyli infekcja albo uraz mechaniczny...Poprzednie posty zaraz przeczytam :)
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2008, 23:40 wysłana przez jelonekiniuchaczek »

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #26 dnia: 30 Gru, 2008, 23:42 »
Po prostu musisz się z nim troszke posiłować, możesz położyć szynszyla na złączonych udach, jedną ręką przytrzymać, drugą sprawdzić pierścień, możesz włożyć go w tutkę, szerszą skarpetę, zawinąć ręcznikiem- takie rady pojawiły się bodaj w dziale o pierścieniu.

Przyczyn może być więcej, te bywają po prostu najczęstsze. Czasami przyczyną krwiomoczu bywają kamienie, guzy, zaburzenia krzepnięcia.
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2008, 23:45 wysłana przez coolmamcia »

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #27 dnia: 30 Gru, 2008, 23:42 »
można to z powodzeniem leczyć baytrilem i bactrimem a tych dawkowanie zna każdy wet po studiach ;)
nawet Ci kocio psi. - sęk w tym, że batrril, bactrim, biseptol, enrobioflox, enroxil, doxycyclinum itp itd są bardzo silnymi lekami, działają immunodepresyjnie, wyjaławiają do cna przewod pokarmowy - np moje Filipy po kuracji bactrimem ze wzgledu na przeziebienie wlasnie robia miniaturowe kupki :( - dlatego uwazam, ze jesli juz stosowac ktorys z tych lekow to warto poprzedzic jakims badaniem.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #28 dnia: 30 Gru, 2008, 23:51 »
W sumie kluczowe byłoby USG lub Rtg, bo tylko te badania wykluczą ewentualne pourazowe obrzęki, czy też kamienie i guzki.

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #29 dnia: 30 Gru, 2008, 23:59 »
Dziękuję za wszystkie rady, postaram się sprawdzić jeszcze dziś, czy nie ma pierścienia (oby tylko nie stracił do mnie całkiem zaufania...). Zapisałam nazwy leków podane przez Dream* :roza_kal:, skoro każdy wet powinien się na tym znać, pójdę do tego najbardziej zaufanego, wspomnę też o rtg/usg. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję, nie wiem, co bym bez Was zrobiła :)

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #30 dnia: 31 Gru, 2008, 15:26 »
jeszcze może być gentamycyna ;) zapomniałam zupełnie.
ale najpierw warto sprawdzic czy faktycznie nie są to np kamienie nerkowe, bo jak mówiłam, to dosc silne i obciazajace organizm antybiotyki.
[chyba doxycyklina jest najlatwiej znoszona, pozniej bactrim]

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #31 dnia: 31 Gru, 2008, 17:20 »
Raport z frontu :)

Byłam dziś z Niuśkiem u weterynarza i jestem z niego dumna, bo zachowywał się naprawdę spokojnie, nie licząc tego, że jak zwykle się wyrywał. Trzeba wziąć pod uwagę, że to jego pierwsze tego typu przeżycie :) Pani weterynarz obejrzała go, dość pobieżnie, bez sprawdzania, czy ma pierścień z futra (sama nie byłam w stanie odsunąć napletka, muszę spróbować jeszcze raz, z drugą osobą, która przytrzyma tego małego wariata chociaż na chwilę :) ), ale z zewnątrz nie ma żadnych oznak podrażnienia, więc chyba wszystko w porządku. Mimo to sprawdzę, przezorny zawsze ubezpieczony.
Mam jednak wrażenie, że popełniłam błąd, nie jadąc z nim najpierw do innej lecznicy :? W tej nie ma rtg, a usg u tak małego zwierzęcia, jak wyjaśniła pani wet., jest niezbyt skuteczne i wygodne. Ale stało się, szylek dostał zastrzyk z antybiotyku ("Enroxil 0, 2 ml (10 mg)", jak jest napisane na kartce) po pobieżnych oględzinach. Część dawki mogła chyba wylądować na futrze, bo kręcił się niemiłosiernie. Dostałam też tabletkę, Tolfedin (jeśli dobrze odczytuję ten artystyczny charakter pisma :wink:), którą mam dzisiaj podać Niuchaczowi. Pytanie, czy to jest bezpieczne? A jeśli tak, czy tabletkę można pokruszyć? (po to, żeby owinąć ją kawałkiem daktyla i podać zwierzakowi, sprawdzona już kiedyś metoda "przemycania" tabletek). Jutro mam przyjść do lecznicy ponownie, całość dzisiejszej wizyty kosztowała mnie 20 zł.
Szynszylek czuje się raczej dobrze, siedzi spokojnie w klatce. Ze stresu wypadły mu dwa kłaczki futra z tyłu grzbietu, tam, gdzie miał zastrzyk. Zjadł z ręki kawałeczek orzecha, umył sobie pyszczek, nie widać żadnych skutków ubocznych działania leku. Piasek zabrałam już wczoraj.
Mam jeszcze dwa pytania (przepraszam, że tyle ich zadaję [nie_powiem]...): po pierwsze, czy wypuszczać go dziś na wybieg, zwłaszcza biorąc pod uwagę cały ten huk, który zacznie się około północy? Wczoraj ożywił się około drugiej-trzeciej w nocy (w związku z tym cały dzień chodzę z bólem głowy, bo jestem koszmarnie niewyspana - kiedy skończy się wolne od szkoły, to skończą się takie długie spacery, proszę szynszyla! :>). I drugie pytanie: co mogę podać osłonowo przy antybiotyku, żeby chociaż trochę złagodzić jego obciążające działanie na organizm?

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #32 dnia: 31 Gru, 2008, 17:34 »
enroxil jest bezpieczny i powszechnie stosowany, to zmiennik baytrilu z tą samą substancją czynną.

moje po zastrzykach podskórnych z baytrilu były osowiałe i miały podwyższoną temperaturę - pewnie dlatego, że lek toczył batalie z bakteriami wywołującymi zapalenie - wiec ja osobiscie nie puszczałabym na wybieg, a ze wzgledu na podwyzszona temperature i obnizona odpornosc [enroxil dziala immunodepresyjnie] uwazalabym zeby sie nie przewial. poza tym jesli masz, podaj lakcid bo niestety te antybiotyki silnie wyjalawiaja jelita, moje juz 2gi dzien robia malutkie kupki :(

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #33 dnia: 31 Gru, 2008, 18:14 »
W takim razie Niuchacz ten wieczór spędzi w klatce, zadbam, żeby nie było przeciągów. Z tego, co wyczytałam o Tolfedinie, wynika, że jest to lek przeciwzapalny niesterydowy, stosowany u zwierząt przy różnych zapaleniach; myślę, że go podam, stosując sprawdzoną metodę (tą daktylową), ale w dwóch dawkach - po połowie. Na wszelki wypadek :) Lakcidu nie mam, kupię go jutro. W wątku o "Apteczce szynszylowej" był wymieniony lakcid - dawkowanie 1 ampułka na 10 ml wody, w takiej ilości podawać? Ile razy dziennie, przez ile dni?

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #34 dnia: 31 Gru, 2008, 18:28 »
ja podaje ampułke rozcienczona w ok 3 ml wody - czyli bardziej stezone, lakcidu nie da sie przedawkowac, a ze moje nie lubią go polykac to podaje w bardziej skondensowanej dawce zeby nie musiec im wciskac na sile ze strzykawki wiecej plynów.

zastanawiam sie czy ta tabletka to nie za duzo? no bo enroxil tez dziala przeciwzapalnie i jest to silny lek który z powodzeniem może być stosowany bez wspomagaczy a:

Cytuj
Przeciwwskazania
Przypadki nadwrażliwości na kwas tolfenamowy.
Nie stosować u zwierząt wykazujących objawy schorzeń serca, wątroby, nerek, w przypadku podejrzenia owrzodzenia lub krwawień z przewodu pokarmowego, zaburzeń krzepliwości krwi.
a przeciez nie było wykonane zadne badanie czy z nerkami wszystko jest okej :(
« Ostatnia zmiana: 31 Gru, 2008, 18:32 wysłana przez dream* »

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #35 dnia: 31 Gru, 2008, 18:43 »
Jejć, sama już nie wiem - podać tylko połówkę? Zaczekać do jutrzejszej wizyty? Czy jedno i drugie (jedną połówkę teraz, drugą jutro)? Nie chcę lekceważyć zalecenia, jakby nie było, lekarki, ale nie jest to specjalistka od gryzoni i boję się, żeby nie zaszkodzić zwierzakowi... :???:

EDIT: Fakt, badania nie było...W takim razie tabletka czeka do jutra. Na razie nie widać, żeby w moczu ponownie pojawiła się krew, ale od przyjazdu z lecznicy Niuchacz chyba się nie załatwiał. Badanie nerek - jeśli do czasu i w czasie jutrzejszej wizyty nic niepokojącego się nie zdarzy - postaram się zrobić pojutrze (jutro wszystko będzie pozamykane, bo to bardzo dobra okazja, żeby wszystko zamknąć, cytując Musierowiczową.).

W sumie dobrze, że nigdzie dziś nie wychodzę i mogę zostać ze zwierzakiem, żeby go nadzorować :wink:
« Ostatnia zmiana: 31 Gru, 2008, 18:50 wysłana przez jelonekiniuchaczek »

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline owiabiks

  • ~Rządca Półek~
  • **
  • Wiadomości: 659
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bratek, Fiołek(*), Irys(*), Malwin(*),Narcyz(*)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #36 dnia: 01 Sty, 2009, 21:44 »
Mój Narcyz nie chciał pić lakcidu ze strzykawki - to była męka, ale okazało się, że większość lekarstw je sam po podaniu ich przez pręty klatki w wydrążonej gałązce wierzby. Aha, moja lekarka mówiła, żeby ostrożnie wypuszczać  na wybieg przy zapaleniu oskrzeli ( i kąpać), aby nie tracił chęci do życia.
« Ostatnia zmiana: 01 Sty, 2009, 21:48 wysłana przez owiabiks »

Flora (ja)
i fauna (  Bratek - szynszyla; Nikon- york;  Lili(a) - selkirk rex; Kajtek- nimfa)

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #37 dnia: 01 Sty, 2009, 22:42 »
Lakcid kupiony, spróbuję podać dzisiaj (strzykawką bez igły). Kolejna wizyta u weterynarza, jeszcze jeden zastrzyk (Enroxil+witaminy, w jednym, żeby nie stresować futrzaka). Niuchacz średnio przytomny, trochę osowiały...ale wypuściłam go na wybieg. Wygląda na zadowolonego :) Piasku na razie nie daję. Tym razem w lecznicy był inny weterynarz - p. Paweł Ostrach (poza tym, że umie leczyć, od razu zdobywa zaufanie, nie wiem, w jaki sposób, ale to fakt :D). Potwierdził, że nie trzeba dawać tabletki, dodał też parę szczegółów, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że to jednak infekcja dróg moczowych, nie coś z nerkami - wspomniał o tzw. kroplomoczu i o tym, że zwierzę napina się przy załatwianiu, popiskuje. Co pasuje do zachowania Niuchacza :)

ale...mam kolejny dylemat. Badanie nerek. Rtg - promieniowanie może być szkodliwe, a na zdjęciu widać tylko złogi wapniowe, więc średnio. Usg - jednak możliwe u szynszyla, pokazuje więcej, ale konieczna jest narkoza, a o tej z kolei czytałam, że ryzykowna u małych zwierząt. Hamletowe pytanie: robić badanie czy nie robić badania? Dodam, że w moczu nie ma już krwi, kolor jest normalny, pozostały tylko objawy wspomniane wyżej.

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #38 dnia: 01 Sty, 2009, 23:23 »
cóż, USG moim zdaniem odpada, bo do tego potrzeba odpowiedniej głowicy której zapewne w tej lecznicy nie ma a i narkoza znacznie bardziej obciaza organizm nizeli promieniowanie x ;) [wziewna obciaza tak silnie ukl oddechowy ze sie od niej odchodzi nawet u duzych zwierzat, iniekcyjna troche obciaza nerki i watrobe ale te ponoc szybko sie regeneruja pozniej]

moim zdaniem powinnas skonsultowac tą kwestie z weterynarzem, on sam najlepiej oceni czy badanie jest niezbedne - mozliwe, ze potrafi wywnioskowac czy są to kamienie czy zapalenie po tym, ze niektore objawy ustąpiły - a moze wystarczy samo badanie moczu? wszak przy kamieniach powinien byc podniesiony poziom roznych zwiazkow mineralnych w moczu - przynajmniej tak mi sie wydaje, acz moge sie mylic.

tak wlasnie myslalam, ze ta tabletka to przesada ;)

niestety przy kamieniach tez wystepuje 'kroplomocz' i tez zwierze napina sie przy oddawaniu moczu.

po podawaniu baytrilu/enroxilu w iniekcji zwierzeta zwykle sa osowiale i z podwyzszona temperatura, tym sie nie przejmuj, to zupelnie normalne.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #39 dnia: 01 Sty, 2009, 23:29 »
Chyba najlepiej dokończyć leczenie i zrobić badanie moczu. W nim istotne jest białko, leukocyty, krwinki czerwone no i bakterie. Brak krwi nie świadczy o tym, że jej nie ma. Krwinki czerwone badane są z osadu, i czasami bywa tak, że ich ilośc wskazuje na stan chorobowy mimo, że krew nie jest widoczna gołym okiem. Skoro ilość się zmniejszyła to prawdopodobnie wszystko idzie ku dobremu.
Nie bardzo rozumiem argumentację wet dotyczącą diagnozy. Przy chorobach nerek np. w ostrym kłębuszkowym zapaleniu nerek, skąpomocz/kroplomocz jest bardzo częstym objawem (może wystąpić również całkowite zatrzymanie moczu). Co więcej kamienie również mogą go powodować. Ogólnie pojęcie zakażenia, czy infekcji dróg moczowych jest bardzo szerokie i może dotyczyć zarówno pęcherza jak i okolic nerek. Najczęściej choroba rozwija się drogą wstępującą od zapalenia pęcherza do nerek. ważne jest szybkie rozpoczęcie leczenia. Co prawda to wiedza z zakresu medycyny "ludzkiej" jednak mechanizmy zdają się być podobne.
Badanie rtg nie tylko jest w stanie pokazać złogi ale również zniekształcenia zarysu nerki (przy nowotworach). Ale aby badanie to było skuteczne, układ pokarmowy musi być idealnie wyczyszczony, nawet puste lecz zagazowane jelita moga zaburzyć widocznośc. Zastanawiam się więc jak to jest u gryzoni o wiecznie pełnych jelitach...

« Ostatnia zmiana: 01 Sty, 2009, 23:35 wysłana przez coolmamcia »

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #40 dnia: 01 Sty, 2009, 23:39 »
coolmanciu, ponoc u szynszyli do tzw anoreksji pokarmowej [przewrotna nazwa] czyli pustego przewodu pokarmowego dochodzi po 5 dniach niespozywania niczego przy czym nie jest to grozne dla zwierzecia o ile nie jest to stan długotrwały - acz wycienczonych choroba i antybiotykiem wyjalawiajacym flore raczej bym tego nie polecala ;p

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #41 dnia: 01 Sty, 2009, 23:53 »
Czyli na chłopski rozum- jeśli mimo zapełnionych jelit na zdjęciu rtg  wet jest w stanie dostrzeć złogi to wszelkie inne zmiany również byłby w stanie dostrzec. Przypomniało mi się, że kiedy moje łobuzy przechodziły zapalenie, weterynarz proponował wykonanie rtg. Ponieważ posikiwanie chłopaków się skończyło (mimo, że wyniki kontrolne nie uległy widocznej poprawie) zdjęcia nie wykonaliśmy, ale wet nic nie wspominał o ewentualnym przygotowaniu zwierzątek do tego badania. Być może nie ma to kompletnie znaczenia...

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #42 dnia: 02 Sty, 2009, 00:43 »
<szykuje kolejną kartkę z notatkami na jutrzejszą wizytę>

Głowica chyba w lecznicy jest, lekarz coś o tym wspominał. Coś. Ależ ja mam pamięć...(tak to jest, jak się nie śpi po nocach, a u weterynarza stresuje się bardziej niż szynszylek...) Zdaje się, że do tego badania konieczne jest wygolenie kawałka futra - mam rację czy tylko plączę? Obawiam się też narkozy u zwierzaka, chociaż wet powiedział, że organizm powinien dość szybko się "odtruć". Tyle że...przy zmniejszonym wydzielaniu moczu zmniejsza się też tempo usuwania toksyn z organizmu... :?
Myślę, że nie będę robić żadnego z tych badań na chybcika. Wspomnę weterynarzowi o badaniu moczu, ono na pewno nie zaszkodzi. A dalej - zobaczymy, jutro kolejna wizyta. A tutaj kolejny raport.
Przepraszam, że zarzucam Was taką ilością postów. I jednocześnie dziękuję - gdyby nie Wasze rady, nie poszłabym do weterynarza, i nie wiem, co by było dalej... [poklony]

EDIT: Niusiek próbuje posikiwać w czasie wybiegu, na podłogę. Byle do jutra...
<nerwy mode on. Ugh.>
« Ostatnia zmiana: 02 Sty, 2009, 00:47 wysłana przez jelonekiniuchaczek »

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #43 dnia: 03 Sty, 2009, 00:54 »
I po wizycie. Dla pana weterynarza wieeeeelkie gratulacje [polecam] za wysłuchanie niekończącej się litanii moich pytań :)
Niuchacz dostał kolejny zastrzyk (Enroxil+Tolfenamicum chyba, w każdym razie lek przeciwbólowy). Jutro polecono stawić się ponownie, ale nie wiem, czy będzie kolejna dawka.

Do usg faktycznie konieczne jest wygolenie sierści, a głowica w lecznicy jest ;) Badanie moczu nie wykrywa niestety kamieni - do tego konieczne jest badanie osadu, a do badania osadu - większa ilość moczu. Paski do badania moczu w lecznicy są - jeśli uda się mocz pobrać, badanie będzie zrobione bez problemu. Osowiałość u zwierzaka jest głównie reakcją na stres związany z podawaniem leku (w tym droga do i z lecznicy oraz zastrzyk). Lakcid warto podawać, ale można też podać np. kefir albo jogurt naturalny, które też zawierają bakterie kwasu mlekowego. Wskazane są też zioła wpływające na oczyszczanie dróg moczowych - takie jak skrzyp polny, i gotowe leki z nich sporządzone, np. Fitolizyna, Debelizyna (pasty do podawania doustnego). Nie należy dawać szylkowi na razie piasku. Nie jestem przewrażliwiona i to normalne, że tyle pytań zadaję. <- Oto i zestaw odpowiedzi, które uzyskałam :D

Debelizynę Niusio dostał (odrobiną pasty, jest dość gęsta, ma zapach jakby pomarańczy - posmarowany został pyszczek, szynszylek ją zlizał). Dostał też lakcid - ze strzykawki wypił nawet dość chętnie (2 ml mieszanki zrobiłam).

Nie chcę zapeszyć, ale mam wrażenie, że jakby zdrowieje.

A teraz idę spać, bo się nie ocknę jutro na tą wizytę :wink:

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #44 dnia: 03 Sty, 2009, 11:31 »
kefir itp to można podawać szczurom, myszom, myszoskoczkom, chomikom... u szynszyli nie zda egzaminu i nawet może wywołać biegunkę.

osłabienie po zastrzykach raczej nie wynika ze stresu, moje przeżywały to bezstresowo bo zastrzyki robione były czasem w domu, ale należy pamiętać, że po wstrzyknięciu leku, ciałko szynszyla staje się istnym polem bitwy substancji czynnych leku z chorobą :)
dlatego podniesiona temperatura, i dlatego osowiałosc. poza tym wydaje mi się, że enroxil/baytril to jeden z tych leków co to pozniej bolą jak jasna cholera ;P kto miał robiony zastrzyk z nospy ten wie o czym mowie :P

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #45 dnia: 03 Sty, 2009, 12:12 »
Badanie moczu przeważnie zawiera badanie osadu. Robiłam je szczylom wielokrotnie. Ilość która była wystarczająca to 2 ml, a raz wystarczył 1 ml, ponieważ Kacperek jak był mniejszy naprawdę malutko siusiał.
Zdziwiło mnie to, że z osadu można odczytać obecność kamieni. Wszędzie (rozmowy z wet, doświadczenia innych) spotykałam się z zaleceniem usg lub rtg. Osad może zawierać pewne ilości fosforanów bezpostaciowych, które, gdy jest ich dużo, utrudniają odczytanie wyników. Jednak ich obecność, nie jest żadnym dowodem na istnienie kamieni. Ciekawi mnie o co chodziło weterynarzowi.

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #46 dnia: 03 Sty, 2009, 23:00 »
Po kolei:
Co do kefiru: nie wiedziałam, dobrze, że dałam lakcid (nawiasem mówiąc, aż mnie to dziwi: z łyżeczki nie wypije za żadne skarby, a ze strzykawki - byle powoli - pije bardzo chętnie. Cuda jakieś. :D)
Co do reakcji na stres: nie chodziło mi o osłabienie, tylko o zachowanie szylka, a dokładniej - skłonność do uciekania przed ręką, chowania się - myślę, że stres ma tutaj znaczenie. W sumie, przyczyna nie jest aż tak istotna, bo zachowanie jest, jakie jest, i raczej tego nie zmienię w czasie leczenia :)
Co do badania osadu: wet. mówił, że do tego konieczne jest odpowiednie przetworzenie moczu (cokolwiek by to było.) Przypuszczam, że u weterynarza mogłam się wyrazić nieprecyzyjnie [nie_powiem], ale jego wypowiedź tak zrozumiałam. Obecność fosforanów nie jest może dowodem na istnienie kamieni, ale być może jest jakoś z nimi powiązana? A może nie chodzi o fosforany?

Dziś w lecznicy była inna lekarka. I jestem na nią zła, bo zamiast podać oba leki (tak jak wczoraj, Enroxil+przeciwbólowy) w jednym zastrzyku, zrobiła dwa. [grr] Na jutro kolejna wizyta. Niusio zniósł wszystko bardzo grzecznie, mimo obecności trzech psów w sąsiedniej poczekalni (w tym jednego monotonnie skowyczącego w tonacji C-dur :wink: ) Szylek nadal jest osowiały, chodzi z lekko zmrużonymi oczkami i nie ma apetytu, ale wypuszczony na wybieg jest odrobinę aktywniejszy niż poprzednim razem. Oby tak dalej :D

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #47 dnia: 04 Sty, 2009, 16:54 »
Tak, do osadu mocz się "przetwarza", czyli odwirowuje i odpowiednio preparuje do przeglądu pod mikroskopem.
U roślinożerców problem jest tego typu, że fosforany, które mogą świadczyć o obecności kamieni, są praktycznie stale obecne w moczu :( Poza tym samo zakażenie układu moczowego może również podnieść ilość kryształów w moczu. Moim zdaniem ten wynik nie da żadnej pewności w kierunku kamieni.

Offline jelonekiniuchaczek

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 314
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Książę Niuchacz...śpij, skarbie*
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #48 dnia: 04 Sty, 2009, 22:49 »
Coolmamcia - tak, to było to "odwirowanie", wyleciało mi z głowy :) Wet powiedział, że do tego potrzebne jest przynajmniej 5 ml.

Kuracja antybiotykowa dzisiaj się skończyła, ostatnim zastrzykiem. Ufff, koniec stresów - jeszcze tylko kontrola, za dwa dni.
Ale...zaczęło mnie martwić co innego...Niuchacz nie popiskuje już przy załatwianiu się. Piszczy, jakby coś co bolało, pozgrzytuje ząbkami przy podawaniu lakcidu, sięga nosem pod brzuch - zauważyłam, że wylizuje te okolice (jakiś centymetr od narządów płciowych, z przodu). Nie chce wychodzić na wybieg, biegać, skakać. Cały czas ma zmrużone oczka, stulone uszy. Zdarzyło mu się dwa razy zatrzymać w miejscu, z położonymi uszkami i jakby naprężonym grzbietem - piszczał przez chwilę, a potem się uspokoił.  Nie ma apetytu i praktycznie nie robi kupek (to przypisuję działaniu antybiotyku, ale...) :?

Czy...to możliwe, żeby działo się to z powodu kamieni w nerkach (cała kuracja na nic) :???:
« Ostatnia zmiana: 04 Sty, 2009, 23:04 wysłana przez jelonekiniuchaczek »

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. (Augustyn z Hippony)
Mania wsr hrw - niech rośnie, niech się rozwija...

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Zakażenie, infekcja dróg moczowych
« Odpowiedź #49 dnia: 04 Sty, 2009, 23:06 »
pisałam Ci, że lek który dostaje silnie wyjaławia, moje Filipy przez 4 dni dochodziły do siebie a i tak kupki robią malutkie. - albo podawaj lakcid przez następny tydzien albo kup Pro-Digest Versele Laga :) i duzo sianka w diecie.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

 
Biała ciesz z dróg rodnych szynszyli.

Zaczęty przez niewiemcotudaćDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1385
Ostatnia wiadomość 21 Sty, 2019, 20:27
wysłana przez wolarczi
Powiększenie dróg rodnych? Pomocy

Zaczęty przez Patinka2310Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 21
Wyświetleń: 3545
Ostatnia wiadomość 10 Cze, 2017, 13:44
wysłana przez Patinka2310
Śluz z dróg rodnych! Pomocy!

Zaczęty przez KoffiDział Rozmnażanie

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 3974
Ostatnia wiadomość 20 Cze, 2010, 22:51
wysłana przez dream*
ropomacicze, infekcja pociążowa, nieurodzone maleństwo, wydzielanie białej mazi, wydzielina - wyciek z dróg rodnych...

Zaczęty przez madzik24Dział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 155
Wyświetleń: 60686
Ostatnia wiadomość 26 Mar, 2016, 21:45
wysłana przez Noraa2
Infekcja dróg rodnych w ciąży.

Zaczęty przez asiasDział Rozmnażanie

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 876
Ostatnia wiadomość 25 Lut, 2005, 15:20
wysłana przez Andreas
SimplePortal