Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o szynszylach => Rozmnażanie => Wątek zaczęty przez: rodzynek1989 w 02 Lis, 2008, 22:01
-
[-chomik-] :D
Przygarne szylke jedna, dwie, albo cala rodzine.
nie wazna plec oraz kolor.
Wazne zeby byly szczesliwe w nowym domku. Mam juz spore doswiadczenie z szynszylami mam ich obecnie 4 w trzy pietrowej klatce + jedna z boku wszystkie sa ze soba polaczone. Teraz zamierzam rozbudowac to jeszcze i chce przygarnac nowe szylki. Jezeli ktosby chcial oddac to jestem bardzo chetny.
Kontakt GG: 9561455 oraz
e-mail: kacza995@wp.pl
JESTEM Z WIERUSZOWA woj. Łódzkie
-
rodzynek, masz stadko mieszane o ile sie nie mylę? nie jest dobrym rozwiazaniem do takiej rozdiny wprowadzać kolejne pary mieszane, samce zaczna walczyc i skończy sie jak w przypadku Pawła z listy kiedy samce pozagryzały sie o samiczke a ta padła ze stresu.. :/
-
Spokojnie ja mam mozliwosc oddzielenia ich mam dwie klatki a na wiosne bedzie nowa najwieksza na okolo w przeliczeniu na 11 szylek
-
I jaki jest obecnie status tego ogłoszenia?
-
Ciągle chce przygarnac jakas szylke
-
Do jedenastu szynszyli to jeszcze sporo Ci zostało.
Nie bardzo rozumiem celu do jakiego dążysz.
Po co Ci tyle zwierzątek ? Czy na pewno więcej w tym przypadku oznacza lepiej ?
-
wczesniej tak orientacyjnie napilasem teraz chce miec 5 szylek a mam 4.
Chcialbym rozmnozyc ale moja samiczka cos nie moze miec mlodych.
Mam mozliwosci, miejsce i czas dla szylek nie widze pr5zeszkod .
Mialem wczesniej 5 szylek ale oddalem bo byla bardzo agresywna mialem ja z warszawy. Jest teraz u mojej znajomej musialem ja oddac poniewaz nie chcialem narazac innych szylek.
Jakbys wiedzial cos o szylkach do oddania to pisz.
-
Przykro mi - nie wiem nic na temat szylków do oddania.
Mnie nie przekonałeś ... ja bedę dosyć uważnie przygladał się twoim poczynaniom na forum.
Wydaje mi się że zbyt agresywnie szukasz zwierzatek, raz chcesz samiczkę, raz samca ... wpisujesz się we wszystkie mozliwe watki.
ja juz taki z natury podejrzliwy jestem i mi się to nie podoba
-
Nie chciałam być upierdliwa ,ale to z pewnością następny AMATOR który napisze: ja i tak będe rozmnażał :(.
-
to mi pachnie akcją w stylu...
http://www.youtube.com/watch?v=Ex34RU-tZpU
-
o matkoo Zieffka jak Ty to znalazłaś - ale się uśmiałam :D a ten szylek co wcina płatki jest po prostu boski :D
-
tyle szyli do kochania :D
mimo wszystko rozsądnie jest zostać przy małej liczbie.
rodzynek1989 , wyjaśnij, po co chcesz rozmnożyć samiczkę? piszesz że kolor nie ma znaczenia, wiesz ile standardów nie może znaleźć domu?...
zakup sobie lepiej kolejnego samca a obecną samiczkę wysterylizuj lub oddziel od samców, bo w czasie jej rujki samce ci się mogą zagryźć jak pewnemu chłopakowi z listy który też się zaparł żeby trzymać kilka samców z samicą...
-
hej
ja nie chce ich na sile rozmnazac.
Samiczka jest teraz w oddzielnej klatce razem z jednym samcem ktorego najbardziej akceptowala obok stoi druga klatka w ktorej sa pozostale 2 samce z czego jeden jest wykastrowany. Tylko podczas biegania sa wszystkie razem oczywiscie ze wzgledu na samiczke pilnuje je.
samiczka wczesniej byla z wykastrowanym samcem ale to w poprzednim domku i cos sie jej poprzestawialo i przez rok czasunie miala ruji. Poprzednjia wlascicielka powiedziala ze miala ona wczesniej mlode.
wczesniej byly 4 razem w jednej klatce i nic.
-
jak miała młode to może teraz nie może na skutek powikłań?
jeśli masz osobo jedną parkę i osobno dwa samce, to nie kupuj samicy! jeśli dodasz ją do parki to mogą zagryźć samca, a jeśli dodasz do dwóch samców to oni zamęczą samiczkę lub będą między sobą o nią walczyć(nawet zagryźć). na twoim miejscu bym jeśli w ogóle, to dokupiła kamrata tym dwóm samcom, aby były trzy samce. Ale i tak wybiegi powinny być osobne-osobno parka, osobno samce...za dużo samców na samicę...i na dodatek mogę poranić jej samca z klatki...
-
jak nie chcesz rozmnażać na siłę? chcesz kupić samiczkę bo twoja nie może mieć młodych, więc jest to chęć rozmnożenia na siłę. skoro samiczka wcześniej nie miała problemów z zajściem w ciąże możliwe że ma u ciebie nieodpowiednie warunki i instynktownie nie dopuszcza do zapłodnienia
-
ma super warunki ... ponadto widzialem jak zacheca samca ale nic z tego nie wyniklo
-
jak samica zaczęca samca? jeszcze o tym nie słyszałam.
Ale nic nie mówię, nie znam się na tyle na szylach. :???:
-
zalotne odgryzanie jąder? :P
-
O matko! Dobrze, że nie widziałam :D
Znaczy się słyszałam, bo parki na szczęście nie mam.
Chociaż powinnam się spytać cioci ;P
Jej już się 2 razy maluszki urodziły, jedne mam ja,
drugie mają dopiero tydzień. :)
Ale zawsze powtarza, że to wieka odpowiedzialność.
Więc póki co ja w to nie wchodzę. ;P;P
-
Zieffko a mnie się spodobało w tym filmiku najbardziej słowa z ostatniego zdania "easy money".....
Rodzynku ja jestem ciekawa ile ma Twoja samiczka.?MOże po prostu instynktownie wyczuwa iż nie może mieć młodych.Piszesz że ze względu na samicę ich pilnujesz.A gdyby samicy nie było to byś ich nie pilnował tak?A poza tym zapłodnienie może trwać kilkadziesiąt sekund, nawet byś nie zauważyłm a poza tym jak Ci szynszyle wlezą gdieś pod szafkę/łóżko/fotel/coś innego to zanim je wyciągniesz, lub zauważysz że ich nie ma może być że tak powiem "Po szylku".A co jeśli szylka urodzi młode i je porzuci albo umrze przy porodzie?Hmm?Rzucisz szkołę?O ile mniemam jeszcze się uczysz?Andreasie nie tylko Ty jesteś podejrzliwy!Jestem z Tobą!
A i jestem bardzo ciekawa jak wyglądało to "zaczęcanie samca" o którym wspomniałeś.