Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o wszystkim => Na każdy temat => Wątek zaczęty przez: Rambusia w 01 Gru, 2009, 22:51

Tytuł: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 01 Gru, 2009, 22:51
Watek rozpoczęła "nowa" na Forum uzytkowniczka takim oto pytaniem:
Cytuj
jak sam temat wskazuje chodzi o bobki szylka ;) jest ich caaałe mnóstwo.... czy nie da się czegoś z nimi zrobić? ja to jeszcze jakoś znoszę, ale mama już nie wytrzymuje... ;( nie chce się go pozbyć... Sad może są jakieś preparaty, które działają powodują, że nie 'robią' w tym miejscu? szylka mam dopiero od miesiąca o moja mama juz ma go dość...
kolejnym problemem są kwiaty, które... znikają...  Smile zjada je nagminnie mruga i szczerzy się Co mogę z nim zrobić? mruga i szczerzy się bo on już nawet na półki wskakuje mruga i szczerzy się
PROSZĘ O POMOC!! jak najsybciej Smile
[/color]

Pierwsza odpowiedź:

Z bobkami nic się nie zrobi. Szynszyle tego nie kontrolują. zauważ, że najliczniej bobkują wieczorem. Zobacz, że są one całkiem bezzapachowe i nie brudzące. Ciesz się, że to nie kurze, albo krowie łajno, bo wtedy byłoby naprawdę nieprzyjemnie.
Szynszyle gryzą to, co zobaczą. Moje na przykład uwielbiają kable. 

Od tego momentu zaczęła sie kolejna "ciekawa" dyskusja ...
Chetni niech sobie poczytają. Kto nie ma ochoty niech omija z daleka.
Toksyczny bardzo wątek ... im dalej tym coraz bardziej.

Andreas
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: greatdee w 01 Gru, 2009, 22:53
Możesz nic nie robić i problem niedługo sam się rozwiąże - szylek w końcu umrze po zjedzeniu jakiegoś trującego kwiata.
A następnym razem racz dowiedzieć się czegokolwiek zanim zdecydujesz się na zwierzaka. Bobki były, są i będą. Pozostaje jedynie sprzątanie...
Ręce czasem po prostu opadają  :?
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 01 Gru, 2009, 23:06
omg....dziewczyno ....kwiaty się wynosi z pomieszczenia w którym szynszyl biega .....a po wybiegu się sprząta i po problemie ......a tak jak wyżej napisano z tymi kwiatami jak czegoś nie zrobisz to otrujesz szynszyla .....mama pewnie będzie zadowolona ....a ty ?
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 01 Gru, 2009, 23:14
albo mały odkurzacz, ręczny zakupić, u mnie po bieganiu, dwie trzy minutki i czysto :) zakupiłem coś takiego http://allegro.pl/item836898107_odkurzacz_reczny_samochodowy_turbo_akku_bob_home.html
powiem wprost, szału niema, ale do kupek się nadaje wyśmienicie :) jest poręczny i bez kabla :) na kupki nic się nie da zrobić... ten typ tak ma :)

co do kwiatów, najlepiej żeby znikły... wynieść do innego pokoju, albo zmień miejsce puszczania szynszyla,pomimo krytyki poprzedników(której wręcz nie rozumiem, i znowu zniechęcają do siebie ludzi od samego początku... przywyknij, takie już tu są klimaty), nie zrażaj się, troszkę nie odpowiedzialne jest to co piszesz, ale lepiej żebyś siedziała z nami i czytała, niż miała się obrazić i twoja szynszyla miała by pozostać bez kontroli... mamy to ogólnie ciężki temat :) może daj jej trochę po miziać swojego malucha, to futerko po prostu zniewoli każdego + charakterek zwierzaka,kwiatki wynieś, albo kontroluj bardziej zwierza :) chyba nie chcesz aby mu się coś stało :)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 01 Gru, 2009, 23:25
big ...nie wiem może tak to odebrałaś ale ja nikogo tu nie krytykuje ..........chciała odpowiedzi to odpisałam że kwiaty się wynosi bobki sprząta a kwiaty mogą zwierzakowi zaszkodzić ,,,,i gdzie tu krytyka ...ja widzę tylko odpowiedz ................nie rozumiem twojego oburzenia

a tak nawiasem mówiąc ....to dobry ten odkurzacz ?....zastanawiałam się nad takim ....ale sama nie wiem ...długo wytrzymuje tj ...dużą ma pojemność ?
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 01 Gru, 2009, 23:38
omg....dziewczyno ....mama pewnie będzie zadowolona ....a ty ?

więc po co takie komentarze? Omg to oznacza O mówmy google... ? ale nie robię off'a

odkurzacz, jak już napisałem się spisuje... pojemność... hm.... litr, może troszkę mniej,ale nie ma w nim wkładu do wymiany a pojemniczek z którego się wysypuje... moc... jak już napisałem, do kupek wystarczy w zupełności , zbiera je bezlitośnie, akumulator na dość długo starcza, więc problem też żaden
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: cinnamon_biscuit w 01 Gru, 2009, 23:42
[ot]omg to znaczy "oh my god"[/ot]
a krytyka jest tu jak najbardziej na miejscu. Podejście agaty jest gorzej niż nieodpowiedzialne, jest po prostu głupie i jakoś mnie nie przejmuje, że się może do mnie zrazić. I tak ten post zaraz zostanie usunięty:)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 01 Gru, 2009, 23:49
głupie nie głupie krytyka nie krytyka ....dziewczyna powinna poczytać troche o zwierzaku które posiada a poza tym ..........nawet moja 8 letnia siostra wie z jakiego powodu się wynosi kwiaty z pokoju jak tosia biega ......bo są trujące a szynszyl to gryzoń i zje wszystko co znajdzie .....więc no cóż .....aha ...i to nie jest krytyka tak nawiasem mówiąc ...żeby ktoś znowu mnie nie oskarżył o odstarszanie nowych forumowiczów ..........


przepraszam adminów że nie na temat ale no cóż ......znerwiłam się troszki  :D :D :D
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 01 Gru, 2009, 23:56
[ot]omg to znaczy "oh my god"[/ot]
a krytyka jest tu jak najbardziej na miejscu. Podejście agaty jest gorzej niż nieodpowiedzialne, jest po prostu głupie i jakoś mnie nie przejmuje, że się może do mnie zrazić. I tak ten post zaraz zostanie usunięty:)

owszem jest na miejscu, i wskazana... ale powiedz, da ci coś że się do ciebie zrazi? i wtedy zamknie przeglądarkę i powie... "mam was w d..." zacznie się zajmować zwierzakiem na domowe sposoby... a nikomu z nas o to nie chodzi, bo niby strasznie macie dobro zwierzaków na celu... więc co da Tobie... że jej powiesz co ci leży na sercu? raczej nic... a może zaszkodzić, lepsza jest metoda marchewki niż kija...

właśnie co do czytania... ONA przyszła do was na forum poczytać, więc czy mądrze jest ją od razu odstraszyć, robiła źle... ale kurcze nie musi o wszystkim wiedzieć... ludzie drodzy, mój brat do tej pory nie wie czemu w misce u gadów moich stoi sepia... ale jakby się chciał dowiedzieć to by zapytał, bo wszystkiego nie ma obowiązku wiedzieć..

ja też proszę o usunięcie tego posta :) po przeczytaniu, a i ruda, nie napisałem "poprzedniczki" a poprzedniczek... teksty typu "mama będzie zadowolona" nie pozostawiają dużo do myślenia, lub "szynszylek wkoncu umrze..." po co wkładać buta.... w d....e nowemu? ma prawo nie wiedzieć i popełniać błędy, cieszmy się że was znalazła i że teraz się dowie, a nie....

"oh my god"--> a to Polacy języka swojego nie mają? w sumie... to teraz modne omB
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 00:09
A właśnie że nie pousuwam.
Chciałbym aby wreszcie RAZ NA ZAWSZE skończyć kwestie podejscia "starych do nowych"
I jeśli będzie trzeba to ten wątek zostanie podpiety jako obowiązkowa lektura dla 'nowicjuszy"
BigAndSylwia ... nie bede wytykał palcami ale na samym poczatku reprezentowałes swoimi postami podobną postawę ...
Tłumaczenie i głaskanie po główce w takich wypadkach nie ma sensu. Szkoda czasu :-/ ... jeśli do kogos nie dociera że zjedzone przez gryzonia kwiaty to niezbyt dobrze ... to sorry ale nie odrobił w ogóle PIERWSZEJ lekcji pod tytułem 'odpowiedzialność"
I co ? i mamy tłumaczyć i prosić "... wiesz ... moze jednak rozwazysz schowanie tych kwiatków ... bo ... szkoda ich tracić jak je tak zjada ... trzeba nastepne kupowac i w ogóle..."
Jak powiedział Claudi kiedys ... obecność na Forum Miłosników Szynszyli to przede wszystkim odpowiedzialne zapewnienie sobi WIEDZY od osób które maja doświadczenie ... a jeśli nowicjusze tej wiedzy nie posiadaja to sie NIE OBRAŻAJĄ na dzień dobry bo stracą okazję do jej przyswojenia.
Jak się uczymy chodzić to czasami laduje się na tyłku ... i wtedy zamiast ryczec trzeba kogoś kto zacheci aby isć  dalej ...
HOWGH ... teraz mozecie takze podjąc temat 'aroganckiej administracji' :-) to będziemy mieli wszystko w jednym wątku i będzie poradnik kolejny dla 'nowicjuszy"
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 00:18
arogancja administracji tak ...hmmm ....powiem tak ^^ administrator jest święty administrator jest najmądrzejszy administrator jest wspaniały cudowny^^ więc o jakiej arogancji mowa ? ^^  :D :D
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 00:25
nie zawsze ktoś kto ma wiedzę potrafi ją przekazywać...

co do mojej postawy, z początku, nie była taka, mam swoje podejście do wszystkiego,ale toleruje też podejścia innych(raz mi się zdarzyło, ale wtedy dream napisała jedno... NOWICJUSZ ma prawo nie wiedzieć, po to jest taka ranga), niestety znowu wszystko będzie na mnie... ale gdy czytam "ręce opadają" to mi faktycznie ręce opadają... może nie głaskać... i prosić, ale po co od razu tak... nawet w szkole każdy z nas woli nauczyciela który będzie nas zachęcał, niż takiego który nas wyciągnie na środek sali i udowodni że nie wiemy nic... :/


właśnie... co do upadania... to ona sobie klapła, po czym użyszkodnicy jeszcze ją kamieniami obrzucili... rozumiem wiele, ale z memor'em chyba było to samo... "bo on młody" itd itd... każdy wchodzi szukać wiedzy, a zamiast tego dostaje porcje sarkazmu i złośliwośći,
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 00:36
nie chce tu jakiejś awantury rozpoczynać ale w tym momencie big przesadzasz .....gdzie tu sarkazm i nienawiść ....daj spokój ....(tak na wszelki wypadek oto sarkastyczne zdanie: ...nie każdy na tym forum big jest tak wspaniałomyślny i wyrozumiały jak ty ...błagam wybacz nam) ............opisałeś to tak jak by każdy wchodzący nowicjusz był tu u nas kamieniowany ....biczowany ...niszczony psychicznie aż odejdzie .....bez przesady ludzie ....po prostu dziewczyna mówi ze szynszyl jej niszczy kwiaty ....i co z tym zrobić ....(a co do tego że nie każdy wszystko wie to się zgodzę ...ja dopiero od jakiś 7 dni wiem co to ta cała sepia ....ale nie wiedzieć że kwiaty doniczkowe za zwyczaj są trujące ...daj spokój ...przecież nawet jak dziecko zje jakiś kwiatek to potem płukanie żołądka itp ...a co dopiero taki maleńki szynszyl ....) więc jej odpowiedzieliśmy ....że kwiaty są trujące i może dojść do tego że szynszyl się otruje ...nie widzę tu nienawiści ...i broń Boże nie widzę tu też "kamieniowania" nowicjusza ............

EDIT: .....co do stwierdzenia a co Polacy swojego języka nie mają ....to popatrz na swój nick ...nie wygląda zbytnio Polsko ...więc się tak nie noś .....nikogo jak to ujołeś w d...nie kopałam .......odpowiedziałam na zadane pytanie a że moja odpowiedź ci się nie podoba ...trudno ....twój problem ...takie jest moje zdanie ........
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 00:54
co do sarkazmu... jest, nienawiść... hm... a gdzie ja tak napisałem? proszę o wytłuszczenie tego SŁOWA... omB....

kwiaty doniczkowe nie wszystkie są trujące, jeśli chodzi o wiedzę i ścisłość... np Paprotka zwyczajna nie jest trująca... każdy ma swoje podejście, "szynszyla mi kwiaty niszczy" nie uważam za nic złego, ja też bym tak powiedział... że mi niszczy kwiaty, czy mogę coś z tym zrobić, nie muszę znać się na botanice, a mogę mieć kwiatki na zasadzie paprotki :D albo nawet rzeżuchę nazywać "kwiatkami" jeśli tak uważam...

odpowiedzieliście... ale po co w taki sposób?

owszem obrzuciliście kamieniami, to tak jakbym ci powiedział... wiesz źle robisz że dajesz ziółka, twój szynszyl zapewne zdechnie... zamiast powiedzieć nie dawaj mu ziółek, bo może zdechnąć...

Możesz nic nie robić i problem niedługo sam się rozwiąże - szylek w końcu umrze po zjedzeniu jakiegoś trującego kwiata.
Lepiej usuń kwiatki, bo szynszylek może zjeść coś trującego.

nick... Bic&Sylwia się niestety nie dało, znak & nie jest obcojęzyczny(występuje w każdym pakiecie polskim chociażby Office)... natomiast Big-- wcale nie oznacza duży (to firma produkująca długopisy,tylko zrobiłem błąd bo miało być C na końcu... nie chciało mi się drugiego tworzyć ;) )
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 01:04
co do paprotki to nie była bym tego taka pewna słyszałam o sytuacjach że po zjedzeniu paprotki szynszyl dostawał b.silnej biegunki i było z nim kiepsko ...ale rozumiem że miał to być przykład więc nie wnikam ...... ... ty masz swoje zdanie ja mam swoje i widzę że do porozumienia nie dojdziemy więc dalsza dyskusja jest bez celowa .....uważam że jeśli na tym forum rzeczywiście linczowało się nowych forumowiczów to długo by to forum nie pociągło .....a jak widać forum ma się nie źle i jest coraz więcej nowych ludzi ....uważam też że osoba która kupuje lub dostaje zwierze powinna chociaż troszkę poczytać nie musi być znawcą botaniki ale choć troszkę zainteresowania by się przydało .......no cóż może tylko ja taka jestem i tylko mnie się tak wydaje ....


agatakalisz- przepraszam jeśli poczułaś się urażona nie chciałam cię zlinczować (myślę że tego nie zrobiłam ale cóż różne głosy się tu pojawiły) ....pozdrawiam ciepło ....i usuń te kwiaty proszę



a co do omg ...to to w moi języku nie oznacza angielskiej wersji O MÓJ BORZE ..to oznacza OJJ MALUTKI GŁUPTASEK ........i co .....wierzysz mi ?....to tak samo jak ja tobie z twoim nickiem ^^
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 01:17
masz rację to był przykład, a paprotka jest słodkawa w smaku... nie pytaj skąd wiem :P  co do forum, nie chce robić off'a ale za dużo nowych to ja tu nie widuje... od mojego wstąpienia naliczyłem hm... 5? może nawet nie... niestety zostają ludzie z takimi samymi poglądami i w ścisłym gronie... forum ma się dobrze? (nie mnie to oceniać, każdy ma swoje zdanie) ja też tak uważam(dowiadywanie), co nie znaczy że każdy tak robi... widuję ludzi którzy po trzy lata hodują pająki, a nie mają o nich żadnego pojęcia... nie mówiąc o nazwie.. po czym okazuje się że chłopaszek 12 lat ma w domu Citharischius crawshayi, jednego z najagresywniejszych(i jadowitych bardzo) pająków, i nie ma o tym pojęcia... to daje do myślenia... liczy się jednak to iż weszła, do was, może teraz poczyta forum... i nie będzie sie bała napisać drugiego posta, po miłym przywitaniu... bo ja bym się szczerze zniechęcił, skoro wykazałem swoją chęć, to czemu spotkałem się z niechęcią z waszej strony...to raz, po drugie, to tylko internet... nie jakieś kompendium wiedzy o szynszylach, bo co by się nie działo i tak trzeba iść do weta(co prawda pomoc wielu z was jest i to super)i tak, i tak trzeba... to powinna być miła lektura a nie Pracownia elektroniczna z Panią Madzią... (technikum.. aj... ciężkie czasy)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 01:26
i to co opisałeś z tym pająkiem to właśnie moim zdaniem mega nie odpowiedzialne zachowanie ...zasługujące na krytykę ...tego dziecka ?...nie raczej nie ...raczej rodziców ale to już inna sprawa .....co do powitania ....cóż moje też nie było ciekawe a jednak zostałam ....stwierdziłam że moje pytanie rzeczywiście mogło być odebrane jako bez sensowne i jak to ktoś napisał wstałam i poszłam dalej ...zostałam bo stwierdziłam że to forum to naprawdę świetna sprawa ..nie uniosłam się honorem nie stwierdziłam ..."aa krytykujecie mnie to mam was gdzieś...dam se rade sama"...tak zachowują się osoby nie odpowiedzialne moim zdaniem bo skoro ktoś cię w jakimś stopniu skrytykował i to nie jest 1 osoba a więcej to tzn że coś musi być faktycznie nie tak ...prawda ? ....co do grona to się nie zgodzę ...widziałam więcej nowych osób ale niestety opuszczały forum zaraz po tym jak dostały odp na swoje pytania nie każda osoba wchodzi na to forum po to by na nim zostać i poszerzać swoją wiedzę ....wchodzą rozwiązują problem i znikają .....cóż .....
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 01:36
ciekawe czemu tak się dzieje....

cóż chociaż nie wiem jak głupie pytanie bym zadał, to zadaje je z niewiedzy i uważam że należy mi się kulturalna odpowiedź, nawet krytyka... ale w kulturalny sposób

no właśnie zostałaś, sama napisałaś że nie miałaś miłego startu, teraz ci się wydawało "problematyczne" pytanie, a wcześniej? było ono normalnym zapytaniem... czy nie było by ci milej jakbyś dostała normalną odpowiedź? po co powtarzać te same błędy... i każdy prawie "nowy" tu napiszę że też nie miał miłego startu, włącznie ze mną...
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 01:44
.......mój początek tutaj był nie zbyt miły jak to ująłeś z prostego powodu ....mojej głupoty ...a raczej lenistwa ...nie chciało mi się przysiąść i poszukać odp na moje już kiedyś zadane pytanie....owszem nie powiem było by mi milej ...ale nie zawsze mamy to co chcemy a z doświadczenia wiem że gdybym została (jak to ująłeś) milej potraktowana dalej miała bym lenia i powielała bym zadawane wcześniej już pytania .....lekcja na przyszłość ........najpierw poczytaj potem pytaj .........proste ....a że wtedy byłam leniwa i stwierdziłam po co szukać skoro moge zapytać i mi odpowiedzą ......no cóż ...dostałam nauczkę że lepiej poszukać ...a powiem też że warto bo znajduje się przy okazji więcej przydatnych informacji ....



(tak nawiasem mówiąc .,....powiedz sam .....jak można zapytać się o to co zrobić żeby szynszyl nie robił kupek ..........i nie gryzł kwiatów.....przecież te pytania są ............albo nie ...dobra ja już się nie wypowiadam bo zaś się okaże że linczuje kogoś)............


a i jeszcze coś ^^ .....początki z regóły bywają trudne :D :P
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: got3 w 02 Gru, 2009, 08:02
Moim zdaniem to dobrze, że ostro zareagowaliście. Choć określenie "ostro" jest tutaj zbyt przesadne. Jeśli ktoś kupuje zwierzę i nawet nie zadaje sobie trudu przeczytać o nim podstawowych informacji to sorry...
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 08:03
No więc kazdy ma takie podejscie do tematu odpowiadania na pytanie jakie uważa.
I dopóki trzyma się tego tematu to spieranie się na temat czy odpowiedział kulturalnie czy mniej kulturalnie jest bezzasadne.
Z porad wypisanych w sposób bardziej "arogancki' wypływa jednoznaczny komunikat - WAŻNE który trudniej zlekceważyc niż stonowane posty w stylu "łagodnym nie urażajacym nikogo"
Jeśli BigAndSylwia brakuje "łagodności" i zachety - zawsze mozesz wpisywać takie tresci w swoich postach.
Tylko skończ proszę z wywoływaniem kolejnych dyskusji na temat 'kto jak kogo i dlaczego ..."
Gdyby ta dyskusja takze została wymoderowana - podobne wstawki bedziesz z luboscia wtracał do kazdej swojej kolejnej wypowiedzi, dlatego masz tutaj prostą wykładnie.
Na bzdury reagujemy tak jak każdy ma na to ochotę - dopóki jest to w temacie.
Kolejne dyskusje 'nie na temat" beda usuwane - i JUŻ ... i nie ma wiecej żadnych haczyków w tych zasadach (raczej)

Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: aska69 w 02 Gru, 2009, 12:04
[ot]Bigandsylwia, ja odnoszę wrażenie że to ty się ciągle czepiasz i naskakujesz na ludzi, w każdym temacie coś ci nie pasuje...[/ot]

agatakalisz, spróbuj mamie wytłumaczyć że szynszyle nie panują nad robieniem kupek. jak wypuszczasz szynszyle to na jakiejś wyznaczonej powierzchni, w swoim pokoju na przykład. po skończonym wybiegu kupki posprzątaj i mama nie będzie miała się o co złościć. a kwiatki rzeczywiście mogą być groźne dla zwierzaka i jeśli nie chcesz żeby się zatruł to wynieś z pokoju w którym biega szynszyla
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 15:29
Bigi poczuł się ważną osoba bo "ma swoje zdanie" :-)
Ma teorie o tym jak funkcjonuje TO Forum i pewnie wie co należy zrobić żeby funkcjonowało lepiej ...
Otóż tutaj takze odpowiem - nie interesują nas (administratorów, lub personalnie mnie ...) twoje opinie w tym temacie.
Forum trwa od wielu lat i nie zależy nam na wirtualnych duszach które "się rejestrują" ...
Nie jesteśmy także klubem wzajemnej adoracji a skoro odnosisz takie wrażenie to Twój problem :-)
Nie bedę z Toba dyskutował w każdym wątku w którym 'coś" Ci nie odpowiada.
Tutaj zostało to dopuszczone wiec wyjaśniam dalej ale jak jeszcze raz gdziekolwiek indziej wpiszesz o tym ze 'odnosisz wrażenie ze Forum jest nieprzyjazne" to po prostu te słowa zostaną wycięte i otrzymasz informacje o tym (trzy rogi = karny ... znasz tą zasadę ?)

To ze Ty tutaj dzielnie i wytrwale zostałeś i jesteś, też mnie ani ziębi ani grzeje.
Twoja wola - Twój wybór, zasady zaakceptowałeś zapisując się na Forum wiec będziesz się musiał do nich stosować tak czy inaczej.

:-) miłego dnia życzę
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 16:13
mam głęboko w nosie to forum :) taka prawda, więc wytłumacz mi, po co miałbym myśleć nad jego lepszy funkcjonowaniem, dostarcza mi informacji... to prawda, ale to wszystko. Ważny... heh na prawdę można czuć się ważnym w wirtualnym świecie? mając podpis "Admin" ^_^ hahahaha nie rozśmieszajcie mnie proszę, jednak z funkcjonowaniem forum się zgodzę, nie czytam nikogo innego, jak grupkę 20 osób, które tylko odpowiadają sobie... cóż u mnie by takie coś nie przeszło, nie stawiam na ilość, ale zamiast forum równie dobrze mógłbym w takim gronie na Ircu siedzieć i by mi nikt nie przeszkadzał. Skoro tak jest to coś w tym musi być... będąc nie będąc przelotem na forum są ci sami użyszkodnicy :)

Dyskusja? akurat teraz nie można to nazwać dyskusją,już napisałem na pw co o dyskusji myślę ;)

trzy rogi?? hm... znam zasadę kartek.... hm... jeszcze z baseball'a zasade 3 autów, ale o rogach nie słyszałem... hm...

hm... w każdym wątku w którym mi nie odpowiada coś? dużo ich by było, możemy spróbować ;) więc pomyśl czy jednak w każdym zostawiam "dyskusje" hehehe

proszę was, ja wiem że najgorzej jest powiedzieć prawdę, ale skoro da się to zauważyć, to jednak jakieś ziarnko prawdy musi być... a może mam głaskać? jak napisane zostało w którymś poprzednim poście?
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 16:19
.........big ale zauważ że jedyną osoba która tu się rzuca i twierdzi że jesteśmy wredni i sarkastyczni jesteś ty ........więc albo wszyscy inni użytkownicy forum ....są nie normalni albo to ty masz jakieś dziwne podejście ........zastanów się nad tym co mówisz to może w końcu dotrze do ciebie że zaczynasz się sam gubić w tym co piszesz ...........a skoro masz w nosie to forum to po co się wypowiadasz ....nikt ci nie karze ...czytaj to co cie interesuje i tyle a nie "głaszcz" ludzi którzy mają jakieś zwierze i nic o nim nie wiedzą .,....i tak nawiasem mówiąc nie maja nawet ochoty się dowiedzieć ............
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 16:27
Raczej nie wyciagajmy co napisałeś na PW bo jak powidziałem nie bedę z Tobą dyskutował "za kulisami'
Wolałbym aby wszyscy posłuchali jaki jesteś dobrze zorganizowany i jakie masz wspaniałe teorie na temat wszechświata.

Tłumaczę dlaczego odniosłem wrażenie iż myslisz nad lepszym funkcjonowaniem Forum:
Cytuj
co do forum, nie chce robić off'a ale za dużo nowych to ja tu nie widuje... od mojego wstąpienia naliczyłem hm... 5? może nawet nie... niestety zostają ludzie z takimi samymi poglądami i w ścisłym gronie... forum ma się dobrze? (nie mnie to oceniać, każdy ma swoje zdanie) ja też tak uważam(dowiadywanie)
sugerujesz w tym zdaniu ze Forum 'nie ma się najlepiej" bo nie widujesz nowych ... wiec skoro tak sugerujesz to zastanawiam się dlaczego o tym w ogole myslisz ? odpowiedziałem sobie zatem że chciałbys aby funkcjonowało lepiej :-)
Ale skoro błednie to odczytalem - to w porządku, Ty masz w nosie, ja mam swoje teorie, innym osobom z teamu juz dawno narzuciłem swoje poglady wiec tutaj uznajmy dyskusję za skończoną.

Cytuj
mam głęboko w nosie to forum [..] taka prawda
I bardzo proszę abys trzymał się tej deklaracji :-) Jak dla mnie brzmi świetnie ...

Cytuj
heh na prawdę można czuć się ważnym w wirtualnym świecie? mając podpis "Admin" ^_^ hahahaha nie rozśmieszajcie mnie proszę
Pozostawię bez komentarza :-) pisz tak dalej a gwarantuje Ci ze nie tylko ja mam wyrobione już dawno zdanie o Twoich manierach ...

Cytuj
będąc nie będąc przelotem na forum są ci sami użyszkodnicy
Światowi ludzie zapewne rozbijają się po forach politycznych lub takich traktujacych o 'pajonkach" ? no cóż - my tutaj biedne szare szynszylki siedzimy sobie tylko w swoim gronie. Skoro Ci to nie odpowiada :-) (już podpowiadałem chyba rozwiazanie tego problemu ...)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 16:30
tak na wszelki wypadek ...jak by big nie umiał czytać między wierszami ^^ :"nikt cię tu na siłę nie trzyma "
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 17:20
to masz racje, lepie pograjmy w trzy auty i karny heh

moje maniery są w porządku, jeśli coś mnie boli, to mówię to (pisze) niestety szczerość nigdy nie popłaca, Ruda hm... przeszperaj forum, nie musisz od razu się zgadzać z adminem, (ale to już inna bajka) jak na razie na osoby przyjęte, których wypowiedzi czytałem
jakie by nie były te posty i pytania, to na 6 osób, w 5(z tego jedno przeze mnie) było nie miłe przyjęcie, to może ja mam was głaskać? chcecie kultury, to ją zachowajcie sami, jak to powiedziała Sylwia, gdy czyta czasem forum, jesteście DOROŚLI a zachowujecie się czasem jak dzieci w przedszkolu, i to nie dobrze(bawiąc się) a źle na zasadzie wyśmiewania Adama który powiedział głupotę....

światowi ludzie? hm... napisałem gdzieś iż uważam się za takową osobę? hm... niestety nie posiadam tyle czasu ile bym chciał, wybrałem taki a nie inny zawód, fora to zwykle chwila przerwy w projektach... lub nudzenie na wykładach, zresztą, zamiast wyciągać opinie, lepiej się zapytać :) obiecuję że odpowiem, i nie będziesz musiał się martwić iż czegoś nie rozumiesz :) czy błędnie odczytałeś ;)

co do błędów.... kogo to właściwie obchodzi, piszę szybko, nie zawsze wszystko wypatrzę, jednak zachowuję poprawną formę i staram się pisać poprawnie ortograficznie, jestem jednak informatykiem, nie polonistą, ale nie wymyślam nowych gier, czy też zasad gry....

a teraz przepraszam, wracam do swojego zajęcia, temat uważam za zamknięty, i nie obchodzi mnie co inni sobie pomyślą, wbrew obiegowej opinii ;)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: krecik w 02 Gru, 2009, 17:43
Hmmm tak od dłuższego czasu czytam forum, ale jakoś nie lubię się publicznie wypowiadać..... Ale trochę poruszyła mnie ta dyskusja. Nie znam relacji na forum kto kogo lubi, a kto kogo nie lubi. Czytam bo posiadam swe dwa potwory i sporo mogę się tutaj dowiedzieć ot i tyle.

Nie chce bronic tu nikogo ano negować czyiś postaw, ale pozwolę sobie na opinię jako "nowa".

Czytając pierwszego posta odebrałam go nieco inaczej i bardzo zdziwiły mnie odpowiedzi - ciesze się że ja swoje pierwsze pytania zadawałam na prv, bo przyznam szczerze, że byłoby mi głupio po raz kolejny odezwać się po takiej odpowiedzi.

Czytając pierwszego posta pomyślałam sobie, kurcze, pewnie dostała szyla w prezencie nie bardzo wie co ma robić i pyta, pewnie jeszcze nie jest za dorosła cóż.... W sumie me zwierzaki też kwiatki obgryzały, ale za bardzo się tym nie przejmowałam bo jak stwierdzili poprzedni właściciele szyle nie tkną czegoś, co im możne zaszkodzić i cóż, mimo tego, że wydaje mi się, że moja inteligencja jest w normie i odrobinę zdziwiła mnie ta teza, to kwiatki dałam do góry, bo było mi żal... kwiatków. I wiecie co, cokolwiek powiecie to czasem człowiek nie myśli racjonalnie, bo przecież oczywiste jest to, że kwiatki bywają  trujące, ale cóż, opinia która gdzieś tam otrzymałam, mimo że na starcie należało ją włożyć gdzieś między bajki, uśpiła racjonalne myślenie. Poza tym wtedy wydawało mi się, że jeśli ktoś opiekował się zwierzakami przez rok, to wie co mówi, a ja po kolejnym roku ze 100% pewnością wiem, że wcale tak nie jest, bo wiele rzeczy których dowiedziałam się przed przygarnięciem Panów okazało się zupełnie nieprawdziwych.... Począwszy od ich karmienia a na zwyczajach skończywszy itd.... Każdy ma prawo nie wiedzieć i każdemu możne się zdarzyć, że ktoś ich celowo czy też przez przypadek okłamie.
Moim zdaniem odpowiedzi w stylu chcesz uśmiercić swoje zwierzątko, owszem są dobitne i wyraziste, ale pamiętajcie o tym, ze ludzie są różni i co dla jednych jest dobitne i wyraziste, dla innych stanie się obelgą i z takiej rady nie skorzysta...

Co chce przez to powiedzieć ?? Ano jedynie to, ze nie wiemy tak naprawdę z kim mamy do czynienia i jednych, jak Ruda zmotywuje to do dalszego czytania, a inni poczują się skrzywdzeni i zostaną z wiedzą, ze szynszyle nie zjedzą czegoś, co może im zaszkodzić.... I swoja drogą, czy pojawił się jakiś kolejny post tej forumowiczki?? Bo niestety jakoś nie widzę, a to chyba nie za fajnie... I chyba nie o to chodziło i jeśli się mylę to dobrze, ale wydaje mi się, że ktoś kto tak został "przywitany" więcej o radę nie poprosi, a możne zdarzyć się coś gorszego niż bobki i obgryzane kwiatki.... Ja na początku bez pomocy Dream i Myszy na pewno bym sobie nie poradziła - za co serdecznie dziewczynom dziękuję :-) I dziękuję, ze nie przywitały mnie w powyższy sposób.....

Tłumacząc sprawę bobków cóż można zdawać sobie sprawę z potrzeb fizjologicznych ale można tez mieć nadzieję, że tak jak kot, czy królik szynszyle są w stanie załatwiać się do kuwety  Nie widzę w tym pytaniu nic głupiego, a jedynie chęć wyciągnięcia z kogoś doświadczenia, bo może mój szynszyl tez jest w stanie nauczyć się zostawiania bobków w jednym miejscu, a nie gdzie stanie ???

Dobra, przepraszam, jeśli kogoś uraziłam - to moja prywatna opinia, przepraszam także za to, że mój pierwszy post jest nieco nie na temat - postaram się poprawić, choć w zasadzie cichy człowiek jestem i odzywać się za bardzo nie lubię zwłaszcza, że są tu bardziej doświadczeni i mądrzejsi, ale naprawdę poruszyła mnie nieco ta sytuacja...

Pozdrawiam serdecznie i tym samym nieco burzliwie witam wszystkich, z którymi jeszcze kontaktu nie miałam :-)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 17:58
Cytuj
tak od dłuższego czasu czytam forum, ale jakoś nie lubię się publicznie wypowiadać
niemozliwe :-/ ... nie istniejesz w świetle teorii głoszonych przez BigAndSylwia :-/ ... tutaj wciąż tylko te same osoby się wypowiadają
:-) żartuje oczywiście.
Czy zauważyliście że co jakiś czas pojawia się taki 'reformator" któremu zasady panujące na tym Forum się nie podobają a mimo to wciąż z niego korzysta ?
ehhh - Forum polega na trzymaniu się tematu dyskusji a czy odpowie nam "cham i prostak" czy "taktowny miły pan  po trzydziestce" to na to nie mamy wpływu.
To jest jedna z podstawowych zasad ... a bicie piany w obronie niewinnych i pastwieniu się nad "nowicjuszami' uważam za element autokreacji.
I tyle ... i dlatego właśnie moje stanowisko nie brzmi "znęcajmy się nad nowymi"
tylko bardziej "dajmy spokój - dadzą radę jeśli wiedzą co z czym i którym końcem ..."

A adwokatów diabła w stylu BigAndSylwia nie cierpię i już :-) ale to chyba da się zauważyć :-) nie staram się tego ukrywać.

P.S. "nowicjusz" rozpoczynający ten watek zapewne jest już dawno stracony ... ale dlatego właśnie ta dyskusja nie została zakończona i wymazana zeby być moze coś konstruktywnego z niej wynikło ... chyba ze nic z niej nie wyniknie ? no trudno
EDIT: "agatakalisz" jeszcze nie przeczytała tego watku i dyskusji jaka sie tutaj rozpętała ... (stan na teraz)

Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: magaskas w 02 Gru, 2009, 18:55
Ja zastanawiam się co się tutaj dzieje... Od jakiegoś czasu znów poczytuję forum i jak tylko widzę nowego użytkownika to zastanawiam się jaka dyskusja tym razem będzie miała miejsce. To się robi powoli przykre, bo nie są to pozytywne dyskusje. Właściwie nie wnoszą nic nowego tylko niepotrzebne emocje, niestety złe emocje.
Ja doskonale rozumiem, że dla niektórych może to być niewybaczalny błąd, że ktoś zostawił doniczki z kwiatkami na podłodze, ale tak na dobrą sprawę, gdyby każdy z nas wiedział jakie mogą być konsekwencje różnych działań to nie miałyby miejsca żadne wypadki i moglibyśmy mówić o świecie idealnym, którego przecież nie ma.
Niestety nie każdy z nas najpierw dużo czyta o zwierzakach a dopiero potem je kupuje. Zazwyczaj jest na odwrót i potem zdarzają się niespodzianki, jest rozczarowanie. I dopiero wtedy zaczyna się szukanie po necie, logowanie na forum.
Ja już nie chcę pisać o "znęcaniu się". Ja chcę zaapelować o trochę więcej taktu. Bo tak naprawdę nie wiemy kim jest nowy użytkownik, ile ma lat i jak ważne jest dla niego to małe zwierzątko. Nie bądźmy aroganccy!
Przecież to też nie jest tak, że "posiadacze szyli od lat" nie mają wpadek, że o wszystkim myślą i wszystko idzie jak po maśle. Ale im nikt nie napisze: niedługo Ci szyl zdechnie, bo nie masz pojęcia. Sorry, ale takich haseł nie lubię. Uważam, że jeśli ma się zamiar coś takiego napisać, to lepiej nie pisać wcale.
Ja pamiętam moje początki. Mój Szyl kładł się na boku. Zaczęłam czytać i wyczytałam, że to może oznaczać przegrzanie. Wypuszczałam więc młodego z klatki, żeby miał okazję trochę się poruszać i się młody wycwanił. Nauczył się, że jak się położy to za chwilę wychodzi z klatki i leżał non stop. Każdy uczy się na własnych doświadczeniach.
Dlaczego zamiast napisać: "kupkowanie" szyli wszędzie to uwarunkowanie fizjologiczne i sprawdź czy Twoje rośliny nie szkodzą szylom, piszemy: niedługo zdechnie i wszyscy będą zadowoleni?
A jeśli chodzi o nowych użytkowników... nie wiem na ile jest to możliwe na forum, może dobra byłaby wcześniejsza akceptacja moderatora zanim jakiś post czy temat zostanie opublikowany? Przyznaję się bez bicia, że ja nie przeczytałam całego forum, ale myślę, że na pewno jest gdzieś informacja o tym, że szyle wszędzie zostawiają swoje kupki. No i nie byłoby tej całej przykrej dyskusji.
I jeszcze raz apeluję: dajmy szansę "nowym", bo tylko dzięki narybkowi bedzie się to forum rozwijało.
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: olutek w 02 Gru, 2009, 19:37
zgadzam sie , dajmy "nowym" szanse , i badzmy milsi dla tych co jeszcze niewiedza nic szylkach , albo bardzo malo, i pomagajmy im sie odnalesc na forum... a co do ciebie BIG - to idz sobie gdzie indziej sie wyzyj , a nie na forum....albo chyba ze przechodzisz  hekse :P
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 02 Gru, 2009, 19:48
Myślę że prawda jest gdzieś pośrodku. Nieraz boję się pisać o tym co myślę, bo zaraz zostanę napadnięty przez stado bab. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że kiedy stawką jest zdrowie i życie zwierzęcia, to ów gniew może być usprawiedliwiony.
Kochani! Bądźmy ludźmi!

Co to jest heksa?
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 02 Gru, 2009, 19:51
Kazdy nowy użytkownik otrzymuje Regulamin Forum oraz specjalnie wyszczególnioną uwagę:

Cytuj
UWAGA WAŻNE ! Przeczytaj dokładnie zanim potwierdzisz ze zapoznałeś się z Regulaminem !

Przypominamy, że Moderatorzy oraz Administracja mają prawo zwracać uwagę WSZYSTKIM na niewłaściwe treści, zachowania ;ub sposób wypowiedzi oraz USUWAÆ fragmenty postów lub całe wpisy.
Jeśli chcecie z nimi dyskutować na ten temat - bardzo proszę robić to WYŁĄCZNIE w formie PRYWATNYCH WIADOMOŚCI (PW), a nie w wątkach.
Dyskusje nie na temat w wątkach będą NATYCHMIAST usuwane lub przerzucane do stosownego działu.
Wszelkie skargi lub zastrzeżenia co do pracy Załogi Forum należy zgłaszać poprzez PW do administratorów lub poprzez maile podane w opisie Załogi Forum
Uwagi, zastrzeżenia lub skargi zgłaszane lub wpisywane w watki będa natychmiast usuwane a użytkownik który nie dostosuje się do procedury otrzyma ostrzeżenie.
Bardzo prosimy o przestrzeganie Regulaminu Forum.

Dodatkowo w REGULAMINIE Forum przeczytac mozna:

Cytuj
Nie wolno:
[...]
- Dokonywać wpisów 'nic nie wnoszących' typu: "fajnie : ) ; "brawo :brawo:" ; "to super" (takie wpisy będą usuwane)
- Pisać postów niezgodnych z tematem wątku (takie wpisy będą usuwane)
- Obrażać innych użytkowników forum.
Powinno się:
[...]
- Zgłaszać administratorowi, opiekunowi lub moderatorowi wątki niezgodne z tematem
- Zgłaszać osobom jw. wpisy obraźliwe i sprzeczne z dobrymi obyczajami
- Przed wysłaniem postu sprawdzić jego treść pod kątem błędów w pisowni, ortograficznych oraz stylistycznych

A zamiast tego otrzymujemy DYSKUSJE na temat traktowania kogoś przez kogoś ... tymczasem mozna byłoby napisać "uważam ze ten post jest obraxliwy ...ponieważ ..." i wysłac to poprzez PW - unikniemy wtedy niepotrzebnych emocji które do niczego ni eprowadzą.
Emocje są wtedy przekierowywane do OBSŁUGI FORUM.
Nie uważam zeby opcaj "zgłoś do" była czymś złym ... tymczasem W OGÓLE jest nie wykorzystywana.
Bardzo rzadko zdarza się zeby ktoś przysłał prośbe o zwrócenie uwagi, natomiast BARDZO czesto zdarza się że takie posty są wpisywane w wątek i są po pierwsz "nie na temat" po drugie bywają obraźliwe lub nacechowane emocjami.
za wsztystko JAK ZWYKLE obrywa się "złej administracji" "niedobrym moderatorom" a przyczynami wszelkiego zła bywają "władze Forum" "skostniała administracja"

Gdy "administracja" próbuje dyskutowac na ten temat zwykle natychmiast trafiaja się głosy: "za mało wolnosci" "za duzo wolnosci" "nowicjuszom nie chce się szukać" "nowicjusze są źle traktowani" "elita/doświadczeni uztkownicy są źle traktowani" "elita/doświadczeni uzytkownicy są za dobrze traktowani"

Podyskutowali, podyskutowali a i tak potem wszystko wraca do normy:
- Przycisk "szukaj" jest NAJMNIEJ widocznym elementem Forum
- opja "poczytaj zanim zapytasz" zostaje natychmiast zastapiona poprzez opcję" nie chce mi się, zapytam, na pewno odpiszą"
- Jak ktoś nie napisze po naszej mysli uzyj opcji "zapytać sie nie wolno ? przeciez to Forum dyskusyjne ...?"
- Jeśli nie otrzymujemy odpowiedzi  w ogóle uzyj opcji "haloo szybciej, czy tu ktos w ogóle odpowiada !"

I na koniec kwestia techniczna: moderowanie wszystkich postów "nowicjuszy" wymagałoby pracy 24H na dobę przez obługę Forum a chciałbym przypomnieć ze cał ata "praca" jest zupełnie dobrowolna i absolutnie darmowa albo  nawet czasami mozna powiedziewieć wykonywana kosztem własnego czasu wolnego ...

Rozwój Forum ? oczywiscie - czy każdy z Was mógłby się zastanowić i zdać sobie samemu pytania:
- ile załozyłem watków na temat ?
- ile razy odpowiedziałem i poradziłem coś komuś
- ile pomysłów wniosłem na Forum ?
- ile czasu poswiecam na poczytanie o problemach, troskach lub pytaniach innych uzytkowników ?
- czy intereują mnie tylko wypowiedzi na moje pytania ?
- czy jesli z moimi zwierzątkami wszystko w porządku to wciąż nadal powinienem coś napisac na Forum ?

i dopiero potem zapraszam do dyskusji ...

NIE JEST to post którym błagam o litość i staram się wzbudzić w Was poczucie iz powinniscie być wdzięczni za to że 'obsługa Forum" istnieje.
daleki jestem także od gloryfikowania pracy która kazdy zgodził sie wykonywać, chciałbym tylko abyscie wiedzieli jak wyglada to od drugiej strony ...
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: olutek w 02 Gru, 2009, 19:59
menopauza :) po polsku , po slasku heksa :) zeby wszyscy zrozumieli :)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: marchewka^^ w 02 Gru, 2009, 20:02
Jak to miło jak wszyscy{no prawie} się zgadzają :P Andreasie ,ale moze dajmy już spokój BigAndSylwia .?? Myślę ,że zrozumiał/a już swój błąd :D

:-) oczywiscie że zrozumiał/a ... do momentu kolejnej nadarzajacej się okazji :-P
Andreas
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 20:14
że się zgadzają... ze mną !! :) jak miło :) ponownie jednak widać jak cierpi czytanie ze zrozumieniem, może przez to ta krytyka...

no dajmy mi spokój :) miło że wyszło na moje

proszę cię Andreas... na pw? heh pisać formułkę, żebyś stwierdził "wszystko jest OK. Nie wiem czego się czepiasz" hehehehe nie powalaj mnie już proszę... zamiast spamować na pw lepiej włączyć trochę myślenie...

jak wygląda od drugiej strony... mówisz o byciu adminem?  hehehe no to też mnie powaliło :) ogólnie jak dziś jestem zabiegany, tak na wieczór mi tak humor poprawiłeś :) dziękuję bardzo :)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: marchewka^^ w 02 Gru, 2009, 20:26
Przepraszam ,że piszę zrozumiał/a ale nie masz w danych określonej płci :P :D A piszą ''Jak to miło ,że wszyscy{no prawie} się zgadzają'' chodziło mi o to ,że rzadko kiedy na forum zdarza się zeby większośc piszących zgadzała się ze sobą :P
Pozdrawiam Marchewka^^/Kala
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 21:01
miło ze wyszło na twoje ?...pokaż mi gdzie ? ............. wszyscy twierdzą ( ja też ) że nowych powinno traktować się łagodnie że nie każdy ma taki silny charakter jak ja i po nie przyjemnym powitaniu nadal tu zostanie ...to wiemy nie od dziś( a odpowiedz na pytanie zadane w tym wątku nie uważam za lincz nowej ...no cóż to forum dyskusyjne pojawiają się na nim odmienne zdania do tego jest przeznaczone ....a jak to andreas zauważył big ...nie jesteś moderatorem więc nie wprowadzaj tu jakiejś rewolucji myślowej ....bo wszystko to co napisałeś było już poruszane z 10000razy ..i po co znowu w tym grzebać ..nie wiesz że im bardziej sie w g..wnie grzebie tym bardziej śmierdzi ? ...a ogólna dyskusja dotyczy tu głównie tego że nie potrzebnie mój drogi zaczołeś temat nie na temat (heh masło maślane) wzbudziłeś tym wiele nie potrzebnych emocji i było to zupełnie zbędne ...robisz to nie pierwszy raz i za pewne nie ostatni ....i pokarz mi gdzie tu wyszło na twoje ?

a co do tego że przez przypadek zgadzam się z andreasem no cóż zauważ że pisałam z tobą pierwsza więc to andreas podziela mą opinie nie ja jego .....( tak za zwyczaj to mam odmienne zdanie niz andreas...zdarzyło się ...)


jeśli kogoś uraziłam to przepraszam nie miałam tego na celu ^^  :D :D tak ogólnie to pokojowa ze mnie dziewczyna jest  :) :) więc ludzie peace and love ...(pokój i miłość żeby nie było że znowu angielskiego używam a Polką jestem
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Gruszka w 02 Gru, 2009, 21:56
LUDZIE ZŁOCI! Dajcie już spokój, bo tylko bijecie pianę a nic z tego nie wychodzi.  Albo proponuję wydzielić osobny temat na to, bo spamujecie przeokrutnie. Wiem, że sam admin się tu udziela, ale każdego chyba obowiązują zasady ;) Przecież nic nie wnosicie nowego, a jak powiedział Andreas takie sprawy załatwia się na PW albo w oddzielnym wątku ;) Pozdrawiam ;)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 22:12
ehhh te emocje ...czasami człowieka ponosi :D .....popieram gruszkę....przenieśmy ten wątek a najlepiej w ogóle go zakończmy :D:D:D:D pozdrawiam
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 02 Gru, 2009, 22:21
Ruda jesteś po prostu wywalona w kosmos :) polecam się na przyszłość. Zamiast pisać bzdety a później się ich wypierać, jesteś jedna z kilku tu cytuje "mama bedzie zadowolona... a Ty" która tak dobrze traktuje nowych hehehe po czym ja się wypowiadam, że tak się nie powinno robić, bronisz się rękami i nogami, po czym dochodzi że ktoś napisze to co ja... że jest tak iż nowi wręcz się czasem boją napisać, i już zmieniasz stronę, wypierasz się i piszesz "wszyscy twierdzą... (ja też).... itd" i mówisz że nie wyszło na moje? ludzie nauczcie się czytać, od początku swojej wypowiedzi pisałem o lepsze traktowanie nowych... po czym wy robicie ze mnie złego? to że nie napisałem tego głaszcząc was i łechtając wasze ego nie znaczy że teraz ja mam być złym, na prawdę mnie to bawi... nie dość że klapki na oczach to jeszcze za dużo miodu w uszach... xD lekkie odbicia,Ruda polecam się zbadać, to mogą być pierwsze objawy schizofrenii , takie nie zdecydowanie... mówię teraz zupełnie poważnie bez obrażania kogokolwiek ;)

może modem nie jestem, ale mam troszkę rozumu, na tyle żeby stwierdzić po sposobie wypowiedzi że jest to osoba młoda(pierwszy post) więc nie na miejscu jest taki lincz, tak, bo jest to lincz, a zgłaszanie na pw jest śmieszne, owszem
można gdy to jest jedna osoba... nie trzy, cztery, pół forum...

skoro było poruszane a nic się nie zmienia,to sorry.... poważnie mam w nosie los forum, co swoje wyczytałem, owszem, ale czasem takie traktowanie aż mnie zniechęca do dalszego czytania(płakać nie będziecie? wiem wiem... i tak mam to w poważaniu)

ja zacząłem temat, hm... poniekąd i ciebie w to mogę wmieszać. Temat... może i nie na temat,za to przepraszam,

co do pokazania... nie chce mi się kopiować tylu postów, ale wyszło na to że wszyscy zgodnie powiedzieli "traktujmy lepiej nowych" a o czym ja pisałem? jeśli wciąż uważasz że nie wyszło na moje... hehehe to po prostu bez komentarza :)

jestem nie słowny, bo miałem już nie pisać, ale śmieszy mnie że teraz ci którzy pisali głupoty, próbują ze mnie zrobić złego, ja wiem że mówię wprost... nie owijam w bawełnę, ale to nie ja tu jestem winien, ja tylko grzecznie zwróciłem uwagę (czytaj mój pierwszy post)
(http://szynszyle.info/forum/Themes/aelous/images/warnwarn.gif)[automod]Sformułowanie "Ruda jesteś wywalona w kosmos" [/automod]
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: Gruszka w 02 Gru, 2009, 22:32
Świetnie. Napisałeś ostatniego posta, niektórzy muszą mieć ostatnie słowo, a teraz proszę o przeniesienie części dyskusji nie zgodnej z tematem do innego wątku lub skasowanie ;) Oczywiście admin zrobi co zechce, ale wykażmy się dojrzałością i zakończymy nic nie wnoszący do tematu potok słów, który tylko powoduje podniesienie się ciśnienia ;) Pozdrawiam z moją jakże spokojną Felą ;)
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 22:39
........big ........brak mi słów ...nie będę tego komentować ..powiem tyle że bezczelny i arogancki cham i prostak z ciebie .........tyle mam ci do powiedzenia ..co do traktowania nowych to jestem miła i sympatyczna praktycznie zawsze ...nigdy złego słowa ani nowemu ani "staremu " nie powiedziałam ........na to pytanie postanowiłam odpowiedzieć tak jak pomyślałam i już ....a to że cała ta rozmowa była o tym jednym poście nie oznacza że jestem zdania że jesteśmy mega wyrozumiali dla każdego nowego ...w tym wypadku stwierdziłam że inaczej odpowiedzieć po prostu nie jestem w stanie ......a że ty jesteś chamem to już twój problem ........


do admina : ....mogła bym to spokojnie zgłosić jako obrazę ale wolałam napisać post .......nie dam sobą pomiatać komuś takiemu jak big


tak trąbisz o lepszym traktowaniu użytkowników a co robisz .?......weź się człowieku nad soba zastanów
Tytuł: Odp: bobki... ;/
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 02 Gru, 2009, 22:56
..................przepraszam uzytkowników tego forum ......ponisło mnie z leksza ...a adminów proszę o zamknięcie lub nawet usunięcie tego wątku ...jest zbyt wrogi moim zdaniem ....i tak w sumie nic z niego nie wynika ........pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 03 Gru, 2009, 00:39
ja tylko powiem, że przy większości konfliktów obecne są ciągle te same nicki.
mam więc tylko jedną radę, niech rzuca kamieniem tylko ten kto jest naprawdę bez winy.
ja w pamięci mam masę swoich błędów które nauczyły mnie pokory i wyrozumiałosci, zycze wam tego samego.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 03 Gru, 2009, 07:57
Czytam i się zastanawiam.

Skoro emocje ponoszą od czasu do czasu użytkowników - i nie ma przed tym ucieczki - proponuję stworzenie działu "KŁÓTNIE I PYSKÓWKI", do którego będziemy przenosić wszelkie dyskusje i animozje osobiste. Co Wy na to?
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Aśińska w 03 Gru, 2009, 08:02
Przyglądam się od 2 dni temu co tu się dzieje i odnoszę dziene wrażenie że jest tu jedna osoba która po prostu nie może żyć spokojnie. "MUSZĘ BO SIĘ UDUSZĘ". Miesza czyta to co chce i to co chce przytyka i wytyka innym, a chyba nie oto tu chodzi ???.Claudi zgadzam się z tobą koniecznie trzeba tu takięgo wątku, niech się wyżywa ten kto chce, bo widać żyć bez tego nie może.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Belzebuba w 03 Gru, 2009, 10:57
Czy ja wiem czy "motywująca"...

Nie chciałabym nikogo bronić. Ani nikogo obrażać.
ALE... na litość, to wszystko sięga czasem granic. Big czy nie Big, czasem faktycznie pojawiają się "nowi", którzy mają własne zdanie. Czy to źle? Nie uważam. Fakt że niektórych wypowiedzi wolałabym nie czytać, a i z ostrzeżeniami administracji nie dyskutuję (jestem zwolenniczką monarchii-prawie-absolutnej na forach). Ale są rzeczy które zwyczajnie mogą się innym nie podobać.

Od dobrych kilku miesięcy daje się zauważyć że klimat na forum się zmienia. I nie zawsze jest sprawiedliwie i fair. Wklejono link z allegro - gafa, trudno. Ale, po co sugestia, że ta osoba, wklejając link sklepu zoonatura czy innego, jest jej przedstawicielem? Nie widziałam takich sugestii gdy ktoś inny wklejał link z videozoo z ziołami jakimiśtam. To jest ok?
Nowa osoba napisała "co zrobić z bobkami, a kwiatki pożera". Fakt, rozmawialiśmy o podobnym problemie na Zlocie. To bolączka wielu for, pojawia się nowy użytkownik i nie czyta istniejących tematów tylko pyta. Tylko po co zatem powstały rangi "Nowicjusz" itp? Bo słyszałam ostatnio że po to by być wobec nowych wyrozumiałym, a nie pisać "JAK NIC NIE WIESZ TO NIE BIERZ POD OPIEKĘ, SZYLEK CI ZDECHNIE I TYLE." No Kochani, albo w te, albo we wte. Dlaczego momentalnie zniechęcać? Dlaczego nie widzimy też tego, że kiedyś sporo z doświadczonych teraz szylomaniaków, TEŻ było zielonych? Ilu z nas robiło błędy które dziś nie mieszczą się w głowie? Jeden nauczy się na błędach, inny nie doczyta - i zapyta. Czy to źle? Bo czasem wychodzi, że TAK, to źle. To też jest ok?
Ponadto, czasem widzę na Forum nawyki...niefajne. Jedna osoba o coś zapyta, coś powie, druga zada jakieś pytanie.. i się zaczyna. "A co, a po co, a dlaczego, a nie odpowiadasz, a Ty to na pewno kręcisz". Co ma zrobić taka osoba, będąc pod ostrzałem? Gdy każdy jej kolejny post jest traktowany jako kolejne mącenie i oszustwa... Albo próbuje sytuację tłumaczyć, albo się nie odzywa. Skutek jest w obu przypadkach podobny - "ten ktoś to na pewno ma złe zamiary". Nie zapytam czy to jest ok, bo uważam że nie jest. Różne są przypadki, i różnie się zdarza - ale nie każdy jest od razu be.
I ostatnia rzecz... Dlaczego np ja, która nie ukrywałam nigdy że moje szynszyle nie zawsze biegają, że mają czasem przerwy w harcach na wolności, nie usłyszałam jak to strasznie źle, a robus_pl został po prostu wgnieciony w glebę bo "jego szylka biega TYLKO 45 minut dziennie". Bo był nowy? Bardzo nie ok. Mam wrażenie że forumowicze z kilkuletnim stażem, nawet jak coś zrobią źle, są traktowani łagodniej niż ci przysłowiowi "Nowi". Osobiście uważam że powinno być odwrotnie. Nikt nie naskakiwał na mnie, gdy w Kluskę walnęła półka. Na dream*, gdy przycięła Ciachowi palce. Wypadki mają to do siebie że zdarzają się KAŻDEMU - szkoda że zdarzając się mniej doświadczonym opiekunom, urastają do rangi zaniedbań, gdy zdarzając się nam, są po prostu nieszczęśliwym przypadkiem.
Tyle było rozmów, konfliktów, łagodzenia konfliktów, kolejnych rozmów... Smutne.

ja tylko powiem, że przy większości konfliktów obecne są ciągle te same nicki.
To by się zgadzało, jedni potrafią powiedzieć co myślą - i niekoniecznie jest to mącenie wody "byle się pokłócić"; a inni nie.
Big - żeby nie było że Cię oszczędzę ;) - arogancja nie równa się szczerość i  wyrażanie własnego zdania. Ponadto, to jak bardzo jesteś zapracowany w projektach obchodzi mnie tyle samo co to, że jakaś tam pani jest kierowniczką sklepu zoo, i tyle samo co Ciebie obchodzi los tego forum. Darujmy sobie takie kwieciste dodatki.

Chyba warto czasem przemyśleć co piszemy, zwłaszcza w sporej bądź co bądź społeczności, gdzie różni są ludzie. Nie pisałam po to by kogoś urazić, ale po to by zwyczajnie wyrazić własne zdanie. Jeśli kogoś uraziłam - wybaczcie, za to własne zdanie przepraszać nie będę.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 03 Gru, 2009, 14:19
Pisałem o tym już wcześniej.

Wiele zależy od sposobu wyrażania myśli. Gdyby każdy miał uzdolnienia do dyplomacji, byłoby mniej przypadków, w których dyskutanci się nie rozumieją.

Czy widząc napisane ...TYLKO 45 minut" zawsze musimy traktować, że dany wypowiadający się ma z tego tytułu pretensję albo jest wręcz zgorszony tym faktem? Czy zawsze napisanie czegoś dużymi literami musimy odbierać jako podkreślenie? Chyba nie.

Co do zasiedziałych bywalców i nowicjuszy geneza "łagodniejszego" postępowania jest według mnie następująca: większość stałych użytkowników wie, że na przykład Andreas, Belzebuba, Zieffka czy Dream to ludzie obyci ze szczylkami i oni "na pewno wiedzą". Gdy napatoczy się nowicjusz wychodzimy raczej z założenia, że on "być może nie wie" i trzeba mu powiedzieć. Słuszne podejście, ale czasami dochodzi do chęci zaakcentowania znajomości rzeczy. I wtedy wystarczy kilka słów (na przykład napisanych dużymi literami) by druga strona uznała, że ktoś tu mnie traktuje jak półgłupka i całego idiotę... No i pyskówka gotowa.

A więc jeszcze raz apeluję: jeśli w trakcie odpowiedzi opadną Cie złe emocje - NIE ODPISUJ NATYCHMIAST, prześpij się z tematem, odpowiedz następnego dnia, gdy emocje opadną. Emocje bardzo czesto zasłaniają rzeczywiste intencje drugiej strony - może być taż, że właśnie przez emocje odczytujemy je błędnie albo ich nie odczytujemy w ogóle.

Przypomina mi się taki dzień z mojego własnego życia - przeczytałem w pewnym piśmie komputerowym artykuł, w którym autor powoływał się na mój tekst, cytował go itp. Mój artykuł traktował o pseudo-hakerach. Artykuł-odpowiedź był utrzymany w duchu lekko kpiącym, satyrycznym nawet by powiedział. Po przeczytaniu siadłem natychmiast do odpowiedzi i wysmażyłem coś, co autora powołującego się na mój tekst miało zwalić z nóg. Emocje działały bezbłędnie, "gotowałem" się jeszcze przez parę godzin i poszedłem spać.

Rano, po przeczytaniu artykułu na spokojnie nagle zrozumiałem, że jego autor w 100% podziela moje zdanie, a swoją odpowiedź utrzymał w tonie kpiącym, by podtrzymać wydźwięk mojego artykułu!. Gdybym zatem - na bazie emocji - odpowiedział, popełniłbym bardzo poważny błąd. Przespanie się w tym przypadku (czytaj: uspokojenie emocji) pozwoliło mi na jego uniknięcie...

Pozdrawiamy -
Claudi & Banda

 
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 03 Gru, 2009, 14:31
ORGANIZACYJNIE: BigAndSylwia ostrzezenie za obrazę innego uzytkownika Forum.

@Belzebuba - grupa "nowicjusz" rzeczywiście jest niedopracowana i informacje o sposobie traktowania takich ludzi nie są odpowiednio rozpropagowane.
Wynika to z faktu ze niewiele osób czyta "regulaminy i ogłoszenia" ... teoretycznie wiec aby być w porządku i aby nikt nie mógl "sie przyczepic" mozna taki temat stworzyć i zasady ogłosić.

@WSZYSCY - Problem jednak tkwi w tym ze tak naprawdę to każdy z użytkowników powinien się zastanowić co wpisuje i poświadcza własnym nickiem.
Za taka tresc odpowiada kazdy uzytkownik i wtedy rozpatrzeć można co zrobić ma z tym obsługa Forum.
Jesli ktoś wpisał "szylek CI ZDECHNIE - gratuluje, nic nie wiesz ..." to w teorii nie łamie w żaden sposób Regulaminu Forum wiec tylko wtedy obsluga moze zareagować jeśli ktoś poczuje się obrażony (stąd wzmianka o opcji "zgłoś do")
Jeśli z góry zaczniemy zakładać ze powyższy post może jest obraźliwy to w zasadzie powinniśmy tak naprawdę rozdzielać ostrzeżenia na prawo i lewo ... taka opcja jest moim zdaniem jak najgorsza z możliwych bo natychmiast WSZYSCY się poczują obrażeni.

W całej tej dyskusji mi osobiscie nie podoba się ze ani osoba "obrażona" ani "obrażająca" nie mówią nic o swoich odczuciach a osoba z boku zaczyna gardłować w sprawie demokracji i traktowania uzytkowników, przy okazji ewidentnie kreując się na lidera i wszechwiedząca wyrocznię ... (a wiadomo ze takie osoby są tylko w obsłudze Forum <żart> ...)

Moje wypowiedzi głównie miały na celu wyjasnienie BigAndSylwia ze jego teorie są niepotrzebne LUB bardzo potrzebne ALE TAM GDZIE BYÆ POWINNY.
Wielokrotnie sugerowałem i mówiłem wprost zeby zalozyc ku temu osobny wątek, tymczasem nikt tego nie słucha lub nie ma tyle odwagi aby podyskutować na takie tematy TAM GDZIE MOŻNA i w wątku ODPOWIEDNIO w tym celu zalozonym.
Moja poprzednia inicjatywa zakończyla sie poprzednio niedobrze ... tym razem ... znowu jest niefajnie.

Prosiłbym abyście postarali się oddzielić swoje uwagi i kierowac je do odpowiednich osób lub podawać propozycje poprawy sytuacji. Bo gadać że "jest źle" to mozemy sobie długo i namiętnie.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 03 Gru, 2009, 19:38
mi tak się to podoba,taki vip bez wysyłania smsa :D od razu widać że piszę hehehe, a jak będzie drugi warn to będzie czerwony kolor? bo bym się postarał, gdyż nie lubię żółtego, heh :) w prawdzię "wywalony w kosmos" oznacza "odjechany, spoko, wyczesany" i nie jest to obraza, ale traktujcie to jak chcecie :D da rade czerwone??

heh co do nowych,belzebuba ja się z tobą zgodzę, memor też był traktowany kiepsko, bo ma przecież 16lat... (taką informacje dostałem...) nie wolno mu mówić poważnych tematów, bo przecież ma 16 lat... jeju. Jest sporo czegoś takiego, niestety... każdy reaguje jak go zaprogramowano :)

co do arogancji... chyba gdy się przedstawiałem to pisałem, iż jestem narcyzem, egoistą i arogancki... hm... raczej tak, bo zwykle od razu piszę ludziom z kim mają do czynienia, i najlepsze że mi z tym dobrze ;) nigdy się nie denerwuje przez to, bo "po co się denerwować, to tak jakby wyżywać się na własnym ciele za głupotę innych" i tak też motto moje brzmi ;), spokojnie, nie musisz mnie oszczędzać... pracuję, jak każdy, uczę się, jak większość, żyje... JAK NIKT INNY :D

jednak dobrze że są jeszcze osoby które się zgodzą ze mną... :) świat jednak nie zmierza ku zatraceniu ^_^

Andreas, bronić się można, lecz czasem nie wypada...(tłumaczyć się niepotrzebnie) xD
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: marchewka^^ w 03 Gru, 2009, 20:02
Kochani , nikt nie jest idealny ! Kłótnie zdarzają się często ale to może nawet lepiej dla tego Forum :P Bez tych kłótni to forum było by nudne  a takto jest o czym poczytac :D Gdyby nie nowicjusze to forum przestało by istnięc.Nikt by o nic nie pyatał bo wszystko jest zapisane w odpowiednich działach :) Ja podziwiam Big bo on jako jedyny umie sie sprzeciwic .Wszyscy tylko : 'ADIMOWIE SĄ SUPER.KOCHAMY ADMINÓW'  itp. a nawet Adminowie i ''znawcy'' szylek popełniają błędy :P :P Gdyby nigdy nikogo nie ponosiły emocje to świat byłby nudny a szczególnie to forum.Nie sądze ,ze te pyskówki są fajne i potrzebne ale uwżam ,że powinniście (ADMINOWIE) trochę odpuścic i lżej traktowac takie sprawy  :D To są tylko moje przypuszczenia na ten temat , nie chcę nimi wywołac kolejnej wojny tylko wypowiedziec się bo mam takie prawo.W końcu to Forum :*
Pozdrawiam Marchewka^^/Kala
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 03 Gru, 2009, 20:03
ehhh to smutne ze po tak długiej "awanturze" nadal nie wszyscy rozumieją swoje błędy

ja swój zrozumiałam ..dla tego przeprosiłam jak i oficjalnie na forum tak i prywatnie big ...sądzę że jak i mnie tak i big poniosły emocje i tyle ...szkoda że z tej rozmowy (w której są 2 gł postacie) nie wszyscy zrozumieli to co mieli zrozumieć ...szkoda
...będę milczeć następnym razem albo przeczekam wzburzenie emocji ..(muszę być grzeczna bo inaczej mikołaj do mnie nie przyjdzie  :D :D (żart))



(wolę to pisać żeby nie było  : przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony )
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: marchewka^^ w 03 Gru, 2009, 20:13
Sorry, ruda19 nie bardzo rozumiem co chcesz powiedziec przez swoją wypowiedź :/ :/ Czy to odnosi się do mojego wpisu czy do wszystkich .??
xP
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 03 Gru, 2009, 20:19
nie marchewa, zapewne chodzi o mnie :) no cóż, mnie emocje nie poniosły, jak już mówiłem, ja do większości spraw podchodzę bez emocji, emocje mnie tylko poniosły przy pierwszym poście, po przeczytaniu tych wcześniejszych głupot o śmierci itd... :) a później... eee nie...


nie chce mi się szukać jak się u was wstawia nie na temat, więc na dole nie na temat:

zrelaksujcie się troszkę :D

http://www.youtube.com/watch?v=XQ4TUg1Zors
http://www.youtube.com/watch?v=cOQM4KUWqKM&feature=related

jeżeli jest drugim stopniem czerwony kolor ostrzeżenia, to ja poproszę za robienia "offtopic'a w dziale na każdy temat" hehehehe jak już wlepiamy za byle co :D
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: ruda19 w 03 Gru, 2009, 20:54
nie marchewko ^^ do ciebie absolutnie się to nie odnosiło ....pozdrawiam
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 03 Gru, 2009, 21:47
Tak - kolejny stopień ostrzeżenia to kolor czerwony i status "moderacja postów" czyli wszystki eposty zanim zostaną dopisane do watku muszą zostać zaakceptowane przez kogoś z administratorów lub Global Moderatorów
Kolejny - trzeci - stiopień wtajemniczenia to ban na czas określony lub ban bezterminowy na pobyt takiego osobnika na Forum. Długośc bana lub jego status trwały zalezy od uznania wymierzającego ta karę ...
P.S. Poczucie humoru bardzo przednie, taka sama wyrafinowana słodycz lub wręcz spirytusik najwydestylowaniuchniejszy
Nie widzę przeszkód Big abys załatwił sobie we własnym zakresie Twój ulubiony kolor, wiesz gdzie znaleźć Regulamin Forum, wystarczy ze zrobisz coś spektakularnego wbrew temu Regulaminowi i twojemu zyczeniu stanie się zadość.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 03 Gru, 2009, 22:01
Szczerze mówiąc Marchewka... to żal nam marnować miejsce na kłótnie i bezsensowne dyskusje.

Utrzymanie Forum - jak się zapewne domyślasz - nie jest za darmo. Trzeba opłacić serwery, utrzymanie domeny i tak dalej. Więc tak naprawdę - jeśli już mam byś szczery - jako jeden z dwóch finansujących to przedsięwzięcie - WCALE NIE JESTEM ZAINTERESOWANY BY ZA MOJE (MIĘDZY INNYMI) PIENIĄDZE KTOKOLWIEK SIĘ TU WYKŁÓCAŁ. Sądzę też, że Andreas także nie jest ani zachwycony, ani zainteresowany taką opcją.

Do czego ma służyć użytkownikom Forum - chyba ogólnie wiadomo, powtarzać tego zapewne nie muszę. Wolę miejsce zmarnowane na jałowe spory wykorzystać na ciekawsze tematy, tematy, które mogą pomóc innym, a przede wszystkim szynszylom. Taka jest - być może bolesna dla niektórych - prawda.

Co do błędów Marchewka masz rację, każdy je popełnia. Ale właśnie dlatego, że sami je kiedyś popełnialiśmy, teraz staramy się tę wiedzę przekazać, byś Ty i inni użytkownicy tego Forum nie ponosili - z powodu tych właśnie błędów - konsekwencji natury emocjonalnej (odejście szylka) ani finansowej (długie, kosztowne i skomplikowane leczenie). Dotychczas wydawało mi się to zasadne. Ale może - zamiast udzielać porad, często takich, które wypracowywano latami, (jak np. skład mieszanki do karmienia kilkudniowych szynszylków) - powinienem poczekać ze stoickim spokojem, aż kilku nowicjuszy pozwoli - na przykład - utonąć swoim szylkom, bo na czas biegania nie zamknęli klapy od sedesu albo drzwi do łazienki z wanną wypełnioną wodą. Metoda ta - choć mocno bolesna - mam dobrą stronę: UCZY, co prawd dość traumatycznie ale niezwykle skutecznie. Jak się sparzysz po dotknięciu do rozpalonego czajnika i dłoń będzie trzy tygodnie bolała, już na sam widok czajnika będziesz chować ręce za siebie.

Z pewnością obecni admini i bardziej doświadczeni użytkownicy popełnili WIĘCEJ błędów od nowicjuszy; to jest wręcz oczywiste, ponieważ zazwyczaj dłużej zajmujemy się szylkami (w moim przypadku - 10 lat). Teraz możesz sama wybrać: skorzystaj z doświadczeń, jakie właśnie ci BARDZIEJ DOŚWIADCZENI zostawili na Forum, albo idź naszą drogą bez zwracania uwagi na to, co potencjalnie może wydawać się nieszkodliwe, a w rzeczywistości stanowi zagrożenie dla Twojego zwierzątka. Najgorsze konsekwencje w tym drugim wypadku poniesie NIESTETY - zwierzątko. Wybór należy do Ciebie.

Co do BigAndSylwia, napiszę tak: z naszej korespondencji poza Forum miałem wrażenie, że rozmawiam i koresponduję z dorosłym człowiekiem. Gdy wchodzę na czyjeś Fora, staram się zazwyczaj dostosować do panujących tam reguł i zasad. Jeśli się z czymś nie zgadzam - dyskutuję, ale w normalny sposób, starając się przede wszystkim nie obrażać i nie podjudzać do kłótni. Cyniczne dowcipkowanie na temat koloru ostrzeżenia - nie komentuję, uważam mimo wszystko, że stać Cię na więcej.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: aska69 w 03 Gru, 2009, 23:46
a ja wypowiem się odnośnie kwestii która została poruszona na początku - tego że można było zareagować innymi słowami niż zostały użyte. Nie wiem jak do was, ale do mnie bardziej trafia komunikat "jak nie zrobisz ... to twój zwierzak umrze" niż "może nie rób... tak będzie lepiej". I nawet jeśli się obrażę że ktoś się wymądrza w moim odczuciu to przynajmniej naprawię coś, o czym powiedziano że zagraża życiu zwierzęcia. Jeśli coś może spowodować śmierć zwierzęcia to naprawdę nie warto moim zdaniem zastanawiać się czy osoba nie poczuje się urażona, lepiej chyba trochę urazić na chwilę osobę przed monitorem niż później czytać że komuś umarł zwierzak. Co innego wypadki na które nie mamy wpływu a co innego działania lub zaniechania które są groźne dla zwierzęcia. Może na przyszłość zanim ktoś zacznie oskarżać o nieprzychylność wobec nowicjuszy po takiej odpowiedzi zastanowi się, czy rzeczywiście ona była aż tak zła względem "przewinienia".


ps.
[...]Ja podziwiam Big bo on jako jedyny umie sie sprzeciwic .Wszyscy tylko : 'ADIMOWIE SĄ SUPER.KOCHAMY ADMINÓW'  itp. a nawet Adminowie i ''znawcy'' szylek popełniają błędy :P :P[...]
czyli mamy się sprzeciwiać im dlatego że też popełniają błędy? każdy człowiek je popełnia, ale jedni robią wszystko żeby było ich jak najmniej a inni mają to w głębokim poważaniu i "co ma być to będzie".
A jak ja nie chcę się sprzeciwiać i moim zdaniem administracja jest super, bo to oni poświęcają swój wolny czas, pieniądze, nerwy tylko po to, żebyśmy my mogli śmigać po tematach bez potrzeby przekopywania x stron, żebyśmy mieli gdzie się wypowiadać, żeby pomagać nam w problemach ze zwierzakami i zapobiegać tragediom to co? Robią to całkowicie bezinteresownie a tu prawie na każdym kroku ktoś się "czepia". Mnie by było przykro...
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: greatdee w 04 Gru, 2009, 02:18
O matko... Nie spodziewałam się, że moja krótka odpowiedź wywoła taką burzę...
Na wstępie: nie chcę wnikać, rozkręcać i kontynuować całej burzy... Powiem tylko jak umiem najkrócej:

Przeczytałam wiele przekręconych wersji tego co napisałam: "szyl CI zdechnie, on umrze" itd. A przecież napisałam tylko jedno przewrotne zdanie: "Możesz nic nie robić i problem niedługo sam się rozwiąże - szylek w końcu umrze po zjedzeniu jakiegoś trującego kwiata." Jaki wniosek płynął by z takiej odpowiedzi dla mnie? "O kurczę, faktycznie coś się może stać, nie pomyślałam wcześniej" i pobiegłabym usunąć te kwiaty... A jeśli chodzi o przytyk odnośnie wszędobylskich kup szynszyli, to wg mnie jest to podstawowa informacja do znalezienia w 3 sekundy przez google i/lub w książce. A tym, że nie odpowiedziałam ślicznie, że to normalne a starałam się zwrócić uwagę na to, że jest to taka "oczywista oczywistość" chciałam naprowadzić autorkę na szlak poszukiwań podstawowych informacji samemu, a nie kolejne zadawanie podstawowych pytań, które w końcu kogoś naprawdę by wkurzyły.

I chcę powiedzieć jeszcze jedno. Ktoś zadaje pytanie - i ja nie wiem, czy to jest ktoś nieśmiały/śmiały/leniwy/przedsiębiorczy/inteligentny/prostak/arogancki - czy jakikolwiek. Nie wiem tego, i za żadne skarby świata nie zgadnę. Dlatego nie staram się ucelować w najbardziej odpowiednią dla tej osoby formę wypowiedzi, bo to NIEmożliwe. Dlatego mówię co myślę - starając się przy tym nie obrażać. A że staram się przy tym jeszcze zastymulować do wykazania inicjatywy - no cóż, chyba jestem naiwna i wierzę, że jednak ludzie nie są tak naprawdę zepsuci, tylko lubią np. iść na łatwiznę.
I po raz kolejny nadziałam się po prostu na to, że inaczej podchodzę do świata i do ludzi. I po prostu nie zakładam z góry, że ktoś jest do mnie źle nastawiony, chce mi dogryźć, chce mnie zmieszać z błotem i w ogóle szykuje na mnie zasadzkę. I naiwnie myślę, że inni też tego wobec mnie nie zakładają. I dlatego pozwalam sobie czasem na przewrotność, na lekką ironię, na lekką ostrość itd. Po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, w której głaszczemy wszystkich zakładając, że są biednymi sierotkami, które trzeba poprowadzić za rączkę i uważać, żeby się nie obraziły. Nie ma co przesadzać w żadną stronę. Ataki na nowych są złe (chociaż osobiście problem tych ataków na tym forum uważam za BARDZO wyolbrzymiony), ale nie zakładajmy też, że wszyscy ludzie to wrażliwe biedne istotki, którym trzeba wszystko owijać w watę cukrową i podawać na tacy, bo pewnie same nie pomyślą....

Miało być krótko, ale krócej chyba nie umiem ;) Tekst tyczy się spraw ogólnych, nie jest przytykiem do nikogo konkretnego, a jeśli tak wyszło - to było niezamierzone.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: aska69 w 04 Gru, 2009, 13:03
greatdee, nie tylko twoja wypowiedź :wink: moim zdaniem odpowiedziałyście tak, żeby zapobiec nieszczęściu i ja bym wolała usłyszeć taki komunikat gdybym robiła coś źle niż żeby ktoś kręcił żeby mnie nie urazić.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 15:45
okej, przebrnęłam przez tą bezsensowną kłótnię i nasunęły mi się pewne wnioski i pytania:

kiedy pierwszy raz zobaczyłam temat o kupkach i jedzeniu kwiatów, miałam go scalić z tematem "pytania początkujących" ale zwyczajnie mi się nie chciało.
jeszcze nie wiedziałam, że wywoła on taką burzę...

jestem w szoku, naprawdę, bo można było zwyczajnie odpisać, że szynszyle nie kontrolują robienia kup a ze względu na dużą zaw włókna ich jelita pracują i wydalają bardzo szybko i bardzo dużo i taka ich natura oraz urok. I że kwiaty doniczkowe stwarzają dla zwierzęcia duże niebezpieczeństwo, czasem śmiertelne.
po co wypowiedź ubarwiać zdaniami i słowami które obiektywnie mają pejoratywny wydźwięk?

naprawdę nie uważam aby sytuacja wymagała tak ostrej reakcji.

inna sprawa to to, że kolejna kłótnia użytkowników przeordziła się w krytykę pracy administracji, że niby taka najmądrzejsza, że trzeba się sprzeciwić...
ok, tylko, że za tym nie szedł żaden konkret. nikt nie wskazał na to co mu się nie podoba. Na forum ostatnio mamy wiele zmian, ale nikt nie napisał czy zmierzamy w dobrym kierunku czy lepiej było wcześniej, ot, po prostu, krytyka na zasadzie, że jak ktoś zaczął rzucać kamieniami to dobrze się przyłączyć i też rzucać na oślep.

napewno takie kłótnie zniechęcą osoby które czytają forum w wolnych chwilach dla odreagowania całego dnia stresu, oraz osób nowych, poszukujących informacji, bo niedługo się okaże, że są przyjaźniejsze miejsca, i powiem osobiście, że gdybym znalazła takie miejsce, z miłą chęcią bym tam przeszła, zamiast czytać kolejnych głupich kłótni choćby o nick czy angielskie omg, bo uważam, że wolny czas jest od tego aby go spędzać przyjemnie i raczej nikt nie będzie poświęcal go na to aby czytać pod swoimi wypowiedziami komentarze typu "ręce opadają" itp.
przemyślcie to.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 16:15
chciało, nie chciało, nie musisz, porządek jest, z tematami, o to nie ma nikt pretensji :) bo wszystko jest na swoim  miejscu :)

zeszło na administracje? w jakim sensie? bo ja tam nigdzie nie widzę o Administracji nic? Może poza faktem że niektórzy zamiast przeczytać uważają "że nikt nie łamie regulaminu"... bo przecież jakby można się było ze mną zgodzić, po czym odwracają kota ogonem i się bez sensu tłumaczą :) prócz tego to o administracji niema nic, a o traktowaniu ludzi jak od razu najgorszych przestępców, bo mają zwierza..

*dream Ty akurat nie masz co się denerwować, jesteś bardzo w porządku do wszystkich...

o ile ja się "stawiam" o tyle są osoby które naprawdę cenie... ale nie mam zamiaru nikomu włazić w d*** i mówić że świetne wszystko, super, extra... ;) bo ma Admin napisane, człowiek jak każdy

co do pieniążków, proszę, ktoś się czuję pokrzywdzony, dopiszcie mnie do listy opłacających, nikt nie powiedział że płacicie, nie znam wszystkich domen, płatnych i nie, ale nikt też nie powiedział że chce tu być za darmo, chętnie zapłacę, nr konta proszę na pw, i miesięczną wpłatę, podzieloną na równo,pieniądze nie są żadnym argumentem,przepraszam Cluadi jestem poważny, ale takie coś nie jest na miejscu... nie ważne jak miało to zabrzmieć, zawsze uczono mnie że są rzeczy ważniejsze od pieniędzy i to dużo ważniejsze... poważnie mówię iż proszę o nr konta i moją "część" do wpłacenia...


greatdee, to lepiej się powstrzymać od komentowania... jak nie wiesz kto siedzi i nie możesz tego wywnioskować, proste i logiczne,bo w swojej wypowiedzi sama sobie przeczysz... nie wiem kto jaki jest, więc sobie pozwalam, bo wiem jaka jestem ja... tak to odebrałem

nie chce kolejnej kłótni, wy się złościcie, a ja sobie siedzę popijam yerba mate i się śmieje, bo niektórzy zapominają że to jest internet,a nie kawiarnia, bo i wtedy rozmowa wyglądała by inaczej, ale może równie zabawnie :)

co do kolorku, jak będzie okazja, to się postaram, pomyślcie ile będziecie więcej musieli mnie czytać ^_^ zwiększę ilość pisanych postów o 200% ^_^ hehehe więc moderowanie będzie wypaśne ^_^
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 16:29
użytkownik zbanowany nie ma innego koloru, tylko ma pod nickiem napis "banned" - czerwony jest dla adminów - jak w naturze, stanowi kolor ostrzegawczy :P - wiesz o czym mówię bo znasz się na terrarystyce :P

a o administracji pisala chocby marchewka.

co do wypowiedzi Claudiego, masz rację, że są ważniejsze rzeczy niż pieniądze, ale kłótnie napewno do nich nie należą, a także pochłaniają istotną część transferu który trzeba opłacić a który można spozytkowac na ratowanie i doradzanie, propagowanie wiedzy czy choćby to aby forum było stabilniejsze i mniej usterkowe.

ja się nie denerwuję, ale sytuacja jest kuriozalna i to już któryś raz z rzędu.

wiecie co? kiedyś byłam "nowa" na dogomanii i też czytałam posty pisane w tym stylu, zarzucanie jakiśtam nieczystych zamiarów, niektórzy mieli okazję to przeczytać.
i wiecie co? jeśli tak ma wyglądać dyskutowanie na naszym forum to ja pasuję bo wiem jak się czuje kazdy taki "nowy". to tyle ode mnie.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: marchewka^^ w 04 Gru, 2009, 16:32
Ja juz kończę  z tym wątkiem :P Wkurza mnie ta cała sytuacja i nie mam zamiaru więcej tu pisac :D Co do sprawy pięniędzy było na samym początku powiedziec ,ze płacicie za to forum i nie wiem ...jakąś składkę zorganizowac  .Jeśli moje  wypowiedzi wam przeszkadzają to macie prawo mnie wywalic z forum :P Nie chce  was obciazac finansowo :P
Pozdrawiam i jeszcze raz przypominam ,ze nie piszę już więcej w tym wątku :)
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 16:43
co napisała o Administracji? To iż nie każdy musi się z wami zgadzać bo macie kolor wskazujący iż jesteście trujący xD i z tym i ja się zgodzę, prócz tego nie ma nic napisanego o administracji i waszym działaniu, nie działaniu

nie zawsze musicie mieć racje, ale czasem warto się przyznać do błędu, a nie głupio tłumaczyć na koniec, gdyby zamiast wywodów swoich, ciężkich, napisać "no masz rację, trochę źle to ująłem/łam, mogłam kogoś obrazić swoją wypowiedzią,ale nie pisz więcej Big, bo nie  podoba mi się jak się do mnie odnosisz" to bym sobie poważnie darował dalszą wypowiedź i wtedy wszystko było by OK, a nie zamiast się przyznać, to się brnie w swoje, bo przecież jak to tak...



Co do pieniążków, na poważnie prosze o nr konta, dane do wpłaty i kwotę, nie chce być darmozjadem, akurat to mnie zabolało bardziej niż bardzo, właśnie z tego powodu iż jestem poważny...


co do koloru (chodzi o kolor tego napisu "ostrzeżenie") to jeśli będzie nr 2 to będzie kolor czerwony + modowanie postów :D pomyśl że sobie wchodzisz i masz dziennie 50 moich postów do przejrzenia, ale fajowo :D nie :P
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 16:52
co napisała o Administracji? To iż nie każdy musi się z wami zgadzać bo macie kolor wskazujący iż jesteście trujący xD i z tym i ja się zgodzę, prócz tego nie ma nic napisanego o administracji i waszym działaniu, nie działaniu
jasne, ale niech napisze co mu nie leży konkretnie... to chyba nie jest trudne bo jeśli się coś krytykuje to wiadomo co...

Cytuj
nie zawsze musicie mieć racje, ale czasem warto się przyznać do błędu, a nie głupio tłumaczyć na koniec, gdyby zamiast wywodów swoich, ciężkich, napisać "no masz rację, trochę źle to ująłem/łam, mogłam kogoś obrazić swoją wypowiedzią,ale nie pisz więcej Big, bo nie  podoba mi się jak się do mnie odnosisz" to bym sobie poważnie darował dalszą wypowiedź i wtedy wszystko było by OK, a nie zamiast się przyznać, to się brnie w swoje, bo przecież jak to tak...
administracja w nic tu nie brnie a konflikt nie jest konfliktem między administracją a użytkownikami - i to nie my w tym temacie tłumaczymy cokolwiek ani nie my napisalismy cos co kogos mogłoby obrazic więc o co chodzi?
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 17:13
co napisała o Administracji? To iż nie każdy musi się z wami zgadzać bo macie kolor wskazujący iż jesteście trujący xD i z tym i ja się zgodzę, prócz tego nie ma nic napisanego o administracji i waszym działaniu, nie działaniu
jasne, ale niech napisze co mu nie leży konkretnie... to chyba nie jest trudne bo jeśli się coś krytykuje to wiadomo co...

Cytuj
nie zawsze musicie mieć racje, ale czasem warto się przyznać do błędu, a nie głupio tłumaczyć na koniec, gdyby zamiast wywodów swoich, ciężkich, napisać "no masz rację, trochę źle to ująłem/łam, mogłam kogoś obrazić swoją wypowiedzią,ale nie pisz więcej Big, bo nie  podoba mi się jak się do mnie odnosisz" to bym sobie poważnie darował dalszą wypowiedź i wtedy wszystko było by OK, a nie zamiast się przyznać, to się brnie w swoje, bo przecież jak to tak...
administracja w nic tu nie brnie a konflikt nie jest konfliktem między administracją a użytkownikami - i to nie my w tym temacie tłumaczymy cokolwiek ani nie my napisalismy cos co kogos mogłoby obrazic więc o co chodzi?

osoba o której pisze wie, ale nie chce być bezpośredni, piszę co leży,zacytowałaś to :)
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: greatdee w 04 Gru, 2009, 19:13
greatdee, to lepiej się powstrzymać od komentowania... jak nie wiesz kto siedzi i nie możesz tego wywnioskować, proste i logiczne,bo w swojej wypowiedzi sama sobie przeczysz... nie wiem kto jaki jest, więc sobie pozwalam, bo wiem jaka jestem ja... tak to odebrałem

To źle to odebrałeś. I bynajmniej nie zaprzeczam sama sobie, nie mam tego w zwyczaju. Nie mam zamiaru się więcej tłumaczyć, bo tylko wszystko się gmatwa...
Nie uważam, że zrobiłam źle. Każdej wypowiedzi można nadać miliony tonów: łagodny/wesoły/smutny/zadziorny/oskarżycielski/wrogi i całe mnóstwo innych, a nie tylko milły albo mieszanie z błotem. I dobrze by było to rozróżniać. Odpisałam, bo chciałam dobrze. Napisałam ostrzej, żeby trafiło, lekko wstrząsnęło i żeby coś zmieniło. Nie lubię głaskania po główkach, i z tego co wyniosłam z uczelni takie traktowanie przynosi mierne efekty... No ale, grunt żeby było cukierkowo i różowo widocznie...
Aha, i warto też odróżniać głupotę od niewiedzy. Dla mnie tekst: "Kurczę, mój szyl zjada kwiatki, czy jemu to przypadkiem nie zaszkodzi?" - świadczy o niewiedzy oraz chęci dowiedzenia się czegoklowiek. A tekst: "Hihi, kwiatki znikają jeden po drugim i mamusię to denerwuje" - może świadczyć o głupocie. Stąd nieco ostrzejszy ton wypowiedzi, na "wszelki wypadek" i żeby na pewno trafiło... Pisanie "dosadnie" moim zdaniem nie jest złe.
Wkurzają mnie strasznie takie dyskusje jak ta, wciągają w to niepotrzebnie osoby postronne - i nakręcają spiralę niezbyt pozytywnych emocji... I przykro mi, że to co napisałam pare postów wyżej zostało zupełnie pominięte i niezrozumiane.
To tyle ode mnie w tym temacie, mam nadzieję, że nie będę musiała się już w podobnej pyskówce udzielać, bo nie mam najmniejszej ochoty ani tego czytać ani pisać.

a o traktowaniu ludzi jak od razu najgorszych przestępców, bo mają zwierza..

Bez przesady, bo to już zakrawa na jakąś paranoję...
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 04 Gru, 2009, 19:50
 Mozecie mnie zlinczowac , ale jestem takiego samego zdania co Greatdee i Andreas !!!!
  Jak czytam takie posty jak te , ze chinchilla zjada kwiatki  (a wiadomo,ze duzo kwiatkow nawet dla ludzi jest trujace)   albo moja chinchilla nie robi kupek pare dni to mnie przepraszam krew zalewa.
A potem jest post RATUJCIE bo nie wiem co robic.

Ludzie zastanowcie sie zanim kupicie jakie kolwiek zwierzeta.

A pozatym kazdy ma prawo do wypowiedzenia wlasnego zdania i pyskowki sa tu nie na miejscu.

Ja jestem na Forum prawie od poczatku jego istnienie i czegos takiego , co sie teraz dzieje nigdy nie bylo. Bylismy jedna wielka rodzina.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 19:51
Ja jestem na Forum prawie od poczatku jego istnienie i czegos takiego , co sie teraz dzieje nigdy nie bylo. Bylismy jedna wielka rodzina.


no wlasnie :(((
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 04 Gru, 2009, 21:01
Przeczytałem jeszcze raz ten wątek od początku, ponieważ ewidentnie zasugerowano mi kilka razy ze 'odwracam kota ogonem" i co innego pisze a potem zmieniam zdanie.
Nie znalazłem sprzecznosci wiec nie wiem o co chodzi.
Mam doosyć tej dyskusji ... jedno jest pewne ... znowu chyba popełniłem błąd ale dlatego ze jednak trzeba takie dyskusje wycinac od razu gdy tylko się zaczynaja.
Masz rację Big (ale posłuchaj w czym ...) nie lubię Cię i jasno dałem tego wyraz. Nie lubię za twoje stanowisko w poprzednim konflikcie i cwaniactwo jakie wtedy zaprezentowałeś poprzez rozsyłanie wiadomosci na PW i zdobywanie wiedzy w taki sposób w jaki uznałes za "jak najszybszy i skuteczny"
Nie lubie dlatego że krytykujsz na prawo i lewo i nie podajesz rozwiązań. Krytykujesz i unikasz dyskusji "na temat"
Prosiłem kilkakrotnie (tak mi się wydaje ze kilkakrotnie ...) abyś założył swój watek w którym NA TEMAT podyskutujemy co jest dobrego a co zlego.  Nigdy ty ani nikt inny takiego tematu nie załozył a coraz czesciej pojawiały się wtrącenia że 'źle się dzieje"
To jest naprawde bardzo irytujace ze pojawia sie krytyka która jest ogólnym narzekactwem, taka nasza klasyczna polska mentalnosć.
Ponarzekajmy sobie wtedy bedziemy kumplami bo zawsze to łatwiej jak i mnie źle i tobie tez ...

Przegladajac wątek zauważyłem że z czasem dołaczało sie kilka osób które nie rozumiały o co idzie dyskusja i 'wrzucały" nowe tresci ...
Wyjasnienia co do postepowania "regulaminowego" które tak entuzjastycznie przyjał Big jako swoja wygraną były nie krokiem wstecz tylko przedstawieniem sytuacji ze strony podejscia "służbisty" ... i jeśli takiego podejscia ktoś się spodziewa po administracji - to jest to tez jakis pomysł i jeśli tak ma być hmmmm - to rozważmy takie postępowanie.

Big - swoje dziecinne prowokacje proszę skończ.
Drugie ostrzezenie dostaniesz dokładnie wtedy gdy sam złamiesz zasady.
Jesli do tej pory nikt 'potajemnie" nie usunał twojego konta ... to mozesz byc spokojny, nikt tego nie zrobi bo wrzucisz kilka prowokacyjnych żarcików, że o poziomie tych na PW nie wspomne publicznie.

I ostatnia chyba odpowiedź której szukasz, nie nie otrzymasz numeru konta, nie nie bedziesz wpłacał zadnych pieniędzy, bardzo źle odebrałeś slowa Claudiego.
Odebrałes je w klasyczny swój warcholski sposób, płace za siebie i wychodze, kelnerzy rachunek, pan płaci ...
Nie wiem co Claudi o tym mysli ale ja na jego miejscu od razu pomyślałbym w ten sposób w jak imyslę o Tobie od dawna

Jeśli chcecie coś jeszcze konkretnie się dowiedzieć, prosze o konkretne pytania, dyskusji mam rzeczywiscie dosyć i ja bym chetnie już wyciszył wszelkie spory.
Dlatego chciałbym prosic juz tylko o konkrety a nie o odczucia.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 22:13
zrozumiałem to tak jak każdy by zrozumiał "my płacimy, więc możemy, wy jesteście darmozjady" już napisałem że do Claudiego nic nie mam, ale jednak takie coś było niepotrzebne, widać czemu masz problemy z użytkownikami... nie było to podejście "kelner rachunek" a raczej "mówicie że my nie płacimy... że darmozjady i się jeszcze wykłócamy... to ja mam tyle żeby ci wpłacić, jeśli tak zależy" i to było takie podejście, bo teraz tym którzy nie zapłacili zasugerowane zostało,iż no ok... jesteście na forum, ale to my płacimy... ja to tak odebrałem i uważam to za cios poniżej pasa...bo to że nie płace, nie jest moją winą, a nie jestem osobą która pieniądze uważa za najważniejsze rzeczy, i to symboliczne 50zł na domenę mogę wpłacić i tak opłacam takie rzeczy więc jedno wam też by mi nie zaszkodziło, na prawdę ostatnią rzeczą jakiej bym się w rozmowie spodziewał są pieniądze
(ale i tak pewnie nikt nie przyzna racji, bo albo jej nie mam, albo się boją)

Andreas, właśnie Ty w swoim poście zachowałeś się tak jak oskarżasz mnie... heh, takie odwrócenie ról :) adwokat diabła, widzę że mam swojego następce ^_^

co do wątku... mojego... sugerowałeś? wtrąciłeś mimowolnie, po czym teraz wielkie sugerowanie... narzekam? nie... ja nie narzekam, ja pisze jak jest, a rozwiązanie... to wasza głowa, bo Wy jesteście "admini", poza tym dostałem jasno do zrozumienia, iż moje problemy mam tylko ja... a okazało się że jednak nie...

ja ciebie też nie lubię, każdy radzi sobie jak umie, potrzebowałem wiedzy, jednak niestety popełniłem ten błąd co większość nowych, bo się odezwałem na forum... po czym wsiadło na mnie forum... "bo jak... my za adminem nie pójdziemy, haaa ! do boju !" tyle że zrobiłem drugi błąd którego zauważam że większość nowych nie popełnia... zacząłem się bronić jak umiałem najlepiej, po czym dziwisz się że wolałem na pw pisać do osób które wydały mi się w porządku? uważasz to za cwaniactwo? to jeszcze dużo go zobaczycie z takim podejściem do nowych... sam też to przeżyłem, nie zdarzyło mi się to nigdzie indziej, jednak jak już mówiłem, na poprzednim forum nie mieli nic wiedzy... mimo to mieli normalna atmosferę

Wiesz... albo i nie wiesz, zwykle po sieci i w kręgach informatyków (bynajmniej u mnie na uczelni, w pracy, mieście...) chodzi opinia, "nie wiesz co już masz zrobić.... podaj się na regulamin i go skopiuj"  tyczy się to zarówno Administratorów sieci, wszelakich for jak i nawet grafików, ot i moje zdanie, którego nie zmienię

Żarty.. być może i mam wysublimowane poczucie humoru, nie przeczę :) ważne że ja się śmieje... czyż nie? :) reszta nie musi rozumieć
Ostrzeżenia pierwszego tak nie dostałem, więc przypuszczam że drugie też tak nie będzie, ale to też uważam za zasadę "nie wiesz co zrobić...." heh

Ty byś najchętniej wszystko wyciszył, bo już nie wiesz co masz zrobić... spokojnie, rozumiem cię, każdy się może pogubić ^_^

co do odwracania kotem... piszesz iż nie złamano zasad regulaminu, i że ja jak zwykle się o nic rzucam, po czym zmieniasz zdanie i mówisz o zgłaszaniu... w temacie allegro, gdzie ja się tak zachowałem(o tej całej pomocy... etc etc) było to samo... i dostałem po łapkach...

możesz mnie lubić lub nie, ale zgodnie z "twoim" wielkim regulaminem jestem takim samym użyszkodnikiem jak reszta... ja wiem że jestem dla ciebie wyjątkowy :) ale jednak... jak każdy wg regulaminu

pogłaszczę cię trochę teraz... zespół dobrałeś w porządku, to ci się chwali, Claudi, Mysza, Dream... bardzo OK i Claudiego jeszcze raz przepraszam, bo napisałem naprawdę to co uważam... może to zależy od wychowania,nie wiem, ja tak to odebrałem, uczono mnie żeby nigdy do nikogo nie iść "na krzywy ryj"(za przeproszeniem) a zasugerowano mi że tak tu jestem... ( i teraz też sugerujesz Claudi'emu jak ma się zachować... hm... bardzo w porządku... na prawdę :) to że Ty mnie nie lubisz, i jaki mam do ciebie stosunek, nie oznacza iż do każdego mam taki stosunek, są jeszcze osoby które na tym forum szanuje, chociażby przez to co robią)

hm... chyba wszystko

a, nie

konkrety? co przez to rozumiesz? mam może rozwiązywać za ciebie twoje problemy? a potem jak dziecko w podstawówce mam ci dać ściągać, abyś się mógł pod nimi podpisać?

dziecinne prowokacje? proszę cię, Ty mnie na pewno czytałeś, a może kubusia puchatka? ja tylko odpowiadam na twoje "dziecinne prowokacje"



Ja jestem na Forum prawie od poczatku jego istnienie i czegos takiego , co sie teraz dzieje nigdy nie bylo. Bylismy jedna wielka rodzina.

i tak też zostało... rodzina, beż możliwości wstąpienia jak się nie podporządkujesz całkowicie. Nowi wstęp wzbroniony, a może jakaś inicjacja...
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 22:22
narzekam? nie... ja nie narzekam, ja pisze jak jest, a rozwiązanie... to wasza głowa, bo Wy jesteście "admini"

no nie do konca, bo to wasze forum*. widzisz, gdyby nam się nie wydawało [może błędnie a może nie], że robimy to co robimy najlepiej jak umiemy, to robilibyśmy to inaczej.
ale jeśli nie ma konkretów, to cieżko cokolwiek zmieniać.


/* nie ma użytkowników - nie ma forum - nie ma adminów, proste.


i już pisałam co Claudi miał na myśli, opłacanie transferu kosztuje i lepiej aby ten transfer był spozytkowany na coś bardziej konstruktywnego niż kłótnie i przepychanki.
osobiście jakbym za coś płaciła to też nie chciałabym aby to rodziło negatywne emocje gdy z zalozenia powstało po to aby pomagać. przekaz Claudiego był raczej jasny a Ty opatrznie go zrozumiałes i dalej ciągniesz ten temat mimo, że został on wytłumaczony.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 22:34
i już pisałam co Claudi miał na myśli, opłacanie transferu kosztuje i lepiej aby ten transfer był spozytkowany na coś bardziej konstruktywnego niż kłótnie i przepychanki.
osobiście jakbym za coś płaciła to też nie chciałabym aby to rodziło negatywne emocje gdy z zalozenia powstało po to aby pomagać. przekaz Claudiego był raczej jasny a Ty opatrznie go zrozumiałes i dalej ciągniesz ten temat mimo, że został on wytłumaczony.

a ja napisałem co ja miałem na myśli, bo zarzucono mi znowu, nie moją opinie, po czym ktoś by się obraził... może i go źle zrozumiałem ja nie przeczę, ale po wypowiedzi Andreas'a wyszło by jeszcze że na dodatek go obrażam... a tak nie jest


a i ja wciąż nie rozumiem te wasze "konkrety"
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: dream* w 04 Gru, 2009, 22:38
konkrety to konkrety, np
podobają/nie podobają mi się nowe rangi [te pod nickami]
podobają/nie podobają mi się nowe grupy [nowicjusz, szynszylomaniak]
podoba/nie podoba się scalanie tematów, cenzurowanie/moderowanie wypowiedzi, konkursy na forum, brakuje mi takiego a takiego działu, taki a taki punkt w regulaminie uważam za zbędny a to a to warto byłoby dopisać.
+ uzasadnienie.

to są konkrety.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: magaskas w 04 Gru, 2009, 22:39
Burza w szklance wody, a autorka pierwszego posta chyba tutaj jeszcze nie zajrzała... A kłótnia trwa...
Moim zdaniem nie zawsze dosadnie znaczy dobrze. Nie chodzi o głaskanie po główce, ale powinniśmy respektować czyjeś uczucia i starać się nawet nieumyślnie ich nie ranić.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: BigAndSylwia w 04 Gru, 2009, 22:47
brakuje mi działu "zrób to sam" hehehe ale to już mówiłem ^_^ mam masę pomysłów nie koniecznie na klatki, z którymi mógłbym się podzielić, a dział klatki, to jednak klatki, jak ktoś będzie szukał czegoś innego to tam zajrzy w ostateczności :)

Autorki pierwszego postu nie ma, bo wątek został przeniesiony, ale pewnie z drugiej strony się wypłoszyła, cóż naturalny odstrzał... Pewnie że głaskanie nie jest dobre i to też pisałem, wystarczy jednak czasem trochę pomyśleć... może zacząć pić meliske? albo yerba? albo neospazminke sobie łyknąć, bo czasem ma  wrażenie, że ludzie wracają po pracy.. źli na świat, i zamiast sobie odpocząć, to na forum siadają i wypisują żeby im złość zeszła, jak się nowy podwinie

a to kolejny konkret, ale już chyba został rozwiązany wielkim Global PW do użyszkodników, ale i tak napiszę, nie podoba mi się przyjmowanie nowych :)


nie podoba mi się kolor ostrzeżenia pierwszego stopnia... powinien być czerwony ! (znowu dziecinne podejście, ale powaga czasem zabija)
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Andreas w 04 Gru, 2009, 22:52
Cytuj
Nie znalazłem sprzecznosci [... w swoich wypowiedziach...] wiec nie wiem o co chodzi.
O takie konkrety prosiłem ... a nie definicje na temat tego co uważają na studiach.

Cytuj
...konkrety ...
w poście z "regulaminem" w tle poprosiłem o to zeby mówić która wypowiedx jest 'zła" i która konkretnie odpowiedź powinna być zbadana przez obsługe (nie pisze "administracje" ... bo nie wszystko musi podlegac moim osądom, chociaż zadziwiajacym jest tez ze gdzieś użyto sformułowania 'kiepscy adminowie" a potem Big piszesz ze reszta zespołu jest super a ta reszta to sami administratorzy ...)

Po przeczytaniu w całosci watku zauwazyłem ze pierwsze posty były nacechowane 'nieprzychylnoscią" - fakt.
Potem pojawił się post Big który odpowiada w uprzejmy sposób ... ale niestety natychmiast czynisz przytyki które są "nie na temat" i powiem tak, gdybym w tym momencie był tym zgorzkniałym i niedobrym facetem ktory tylko szuka jak by tu sobie ego podbudować, to wlepiam Ci juz wtedy ostrzezenie za 'nie na temat" i wpisuje prośbe o trzymanie się tematu.
Ale zadna z "nieprzychylnych" wypowiedzi nie podlega pod "obraze" moim zdaniem, które to zdanie wyrażam wpisujac opinie na temat przychylnosci i "głaskania" nowych ... więc miałem wciąż nadzieję że Forum jak Forum zdarzą się opinie pozytywne i negatywne ...
ale pojawiły sie komentarze co do tego jak to "źle na forum" ...
geneza konfliktu tak wygladała w moich oczach ...

Cytuj
a potem jak dziecko w podstawówce mam ci dać ściągać, abyś się mógł pod nimi podpisać?
i tutaj oczywiscie tez nie dostrzegasz nic niestosownego w treści ?

I tyle chyba ... we wątku to już raczej tylko odpowiadał będę gdy konkretnie ktoś mnie zapyta ... bo źle mi się kojarzy narzekanie na atmosferę "tego" Forum i tej 'administracji" bez personalizacji do kogo konkretnie co się tyczy.

P.S. autorka tekstu pierwotnego NIGDY wiecej nie zalogowała się na Forum po wpisaniu tego jedynego posta więc nie ma pojęcia co on spowodował ... nie chce abyście pomysleli że teraz wykorzystam to jako argument na swoja obronę ale od poczatku wiedziałem że tak zapewne bedzie dlatego 'sp[iałem ten wątek na straty" i jak to ktoś mi powiedzial "zaskakujaco i przekornie" rozpoczałem dyskusje zamiast poczyscic wszystko i zapomniec o sprawie ...
 
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 05 Gru, 2009, 19:56
Drogi Marcinie vel BigAndSylvia,

Tym razem powiem krótko

Jeśli nie podoba Ci się nasze Forum
 Droga wolna, dziękuję i dobranoc. Ja w każdym razie powstrzymywać Cię przed jego opuszczeniem nie zamierzam. To wolny kraj, nie ma obowiązku przynależności do Forum Szylek. Na pewno znajdziesz gdzieś takie, gdzie będziesz mógł się oddawać zajadłym dyskusjom. Forum Szylek nie będzie Hyde Parkiem, nie po to powstało.

Jeśli podoba Ci się nasze Forum:
Zostań i zacznij dyskutować na tematy MERYTORYCZNE, to jest związane ze zwierzętami.

Jeśli w ciągu najbliższych dni znowu stwierdzę, że oddajesz się dyskusjom z szynszylami zupełnie nie związanymi, zmuszony będę osobiście Cię zbanować, bez względu na to czy cłu Internet uzna to za niedemokratyczne czy nie.

Wyjaśnię jeszcze jedno: Twoja opinia o administracji tego Forum jest mi najzupełniej obojętna (w nowszej wersji slangu: totalnie lata mi ona kalafiorem). Chcesz dyskutować, jatrzyć i trollować - bomba, rób to ALE NIE TUTAJ.

I to jest MOJE PIERWSZE I OSTATNIE OSTRZEŻENIE.

Pozdrawiam -
Claudi
 

Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Alicja Mannschack w 05 Gru, 2009, 23:28
i tak też zostało... rodzina, beż możliwości wstąpienia jak się nie podporządkujesz całkowicie...

Bzdury totalne, ja sie nigdy nikomu nie podporzadkowywowalam.
Ja respektuje nowych i starych uzytkownikow i zawsze pisalam to co mysle.
Ale mysle, ze ten temat jest juz zamkniety !!!!!
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Claudi w 07 Gru, 2009, 09:18
Zaiste, nie ma sensu go kontynuować.
Tytuł: Odp: Kolejna motywujaca dyskusja na temat zasad działania Forum ...
Wiadomość wysłana przez: Rambusia w 07 Gru, 2009, 09:35
Forum jest płaszczyzną merytorycznego dialogu na temat szynszyli. Nie wydaje mi się że koniecznie trzeba z każdym dyskutować jeśli rozmowa idzie w złym kierunku. Posty nie na temat, obrażające innych trzeba kasować. Takie prawo mają moderatorzy i dobrze, żeby z niego korzystali. To trochę przypomina monarchę absolutną, ale trudno. „Odrobina kwasu całe ciasto zakwasza” (1 Kor 5, 6).
A więc proponuję wykasować ten wątek w ch..re!

Mnie też kiedyś ktoś wkurzył  i zareagowałem emocjonalnym postem [nakrzycze]. Szybko jednak moderator (chyba Dream) wykasował go. I bardzo dobrze! To nie jest miejsce na pyskówki! [pifpaf]
Oczywiście nie chodzi o to, by na czas przebywania na forum wyłączyć emocję. Tego zrobić się nie da. Każdemu zdarzy się impulsywna reakcja lub post nie na temat. Jeśli goście zaczynają się kłócić, kto ma zaprowadzić porządek jak nie gospodarz?
SimplePortal