Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli
o wszystkim => Pogaduchy i ciekawostki => Wątek zaczęty przez: Szynszylkowa_2512 w 08 Lut, 2014, 08:47
-
Po przybyciu szynszyli nauczyłam się jej odgłosy na pamięć [good] Od niedawna gdy położę się na łóżku i zajmę się czymś szynszyla do mnie popiskuje... Odpowiadam jej to samo co ona mi i tak trwa rozmowa xD Czy to normalne ? [chinblack]
-
Hahaha. Nie to nie jest normalne [good] Nigdy nie widziałam, żeby człowiek mówił głosem szynszyli. hahaha
-
Ile masz szynszyli? Jedną?
Jeżeli tak to nic dziwnego, że szuka z Tobą kontaktu.
To zwierzęta stadne, smutno i w pojedynkę. Zaczepia Cię, bo chce z kimś pogadać, poprzytulać się i pobawić. :)
-
Mój Zenek ma mnie zazwyczaj gdzieś >:(
-
To jest normalne. Ja też potrafię naśladować odgłosy szynszyli i kiedy wieczorem w klatce za bardzo dokazują, to zaczynam z nimi gadać i albo odpowiadają albo się uspokajają. :)
-
Hahaha. A ja myślałam, że to jest niemożliwe. Muszę tego spróbować z moimi szynszylami.
-
Mam jedną szyszke- samca. Zauważyłam, że szyszek nadal traktuje mnie jak szynszyle :)) Jak np. drapie go w jego ulubionym miejscu, to jak skończe to on zaczyna mnie lekko skubać po ręce XD Zaczepia mnie w kółko, żebym go ganiała, a jak rano wstanę ok.7 to przychodzi pod drzwiczki i tak piszczy, że głośniej się nie da i wypuszczam go i zaczyna się rozmowa [szynszylek]... Ale wydaje mi się że to normalne jak często jest sam... 8)
-
Szynszyle ze mną nie rozmawiają, ale jedna z koszatniczek zawsze mi odpowiadała. Nad koszami stały papugi, z których jedna też odpowiadała. Z czasem, gdy któraś z koszek "śpiewała" zaczynała ćwierkać papuga. Uwielbiałam te odgłosy.
-
Oczywiście, że rozmawiam ze swoimi szynszylami [zakrecony2]
Zazwyczaj mi odpowiadają, a jak nie, to często bywa tak, że jedna z nich staje na tylnych łapkach i patrzy na mnie w taki sposób, że mam wrażenie, że powiedziałam coś bardzo kontrowersyjnego w szynszylim języku :D
-
Ja też z moimi chłopakami rozmawiam ale w naszym języku [good]