maly wojownik

[JA]

ostatnio moj Tosiek rozbawil mnie do lez, wiedzialam ze jest wojowniczo nastawiony do kazdej nowej osoby w domu ale to co wyprawial z moja siostrzenica co przyjechala do mnie w odwiedziny to juz pobilo wszelkie jego wybryki.
biedna tak sterroryzowal ze bala sie gdziekolwiek ruszyc jak Tosiek byl na wolnosci. Tosiu nawet jak wydawaloby sie spal pod lozkiem na kazdy jej ruch reagowal atakiem ze swoimi  "okrzykami". wczepial sie w nogi, najpierw bral rozped, potem wyskok a potem czterema lapkami i zebami wczepial sie w noge pod kolanem. cale szczescie ze zawsze miala ubrane 3 pary grubych skarpet. albo po prostu gryzl ja po stopach, jak siedziala na lozku ta krazyl wokol wydajac dziwne odglosy i od czasu do czasu przypuszczal atak. udalo mu sie ugryzc ja nawet w policzek. wiem wydaje sie sie to okropne ale ja sie troche usmialam bo az dziwne mi bylo ze moj pieszczoch, ktory domaga sie drapania za uszkiem calowania itp nagle zmienia sie w wojownika i nie pomagalo ze odganialam krzyczalam i wogole staralam sie go zniechecic. ledwo ledwo dawal sie  jej poglaskac jak go trzymalam na rekach ale zaraz potem lecial do piasku brac kapiel.
a juz najlepsza akcja byla(tutaj to juz plakalam ze smiechu i cale szczescie moja siostrzenica tez sie smiala) jak siedziala na lozku przykryta kocem Tosiek oczywiscie ja namierzyl i hopsa na lozko z zebami na wierzchu i ze swoimi "okrzykami" i na glowe jak ta sie przykryla cala kocem to on po tym kocu tak na jej glowie  pionowo w gore skakal i rwal pazorkami i zabkami ten koc. i zeskakiwal i wskakiwal na lozko i latal po oparciu w ta i z powrotem i szukal jakies malej dziurki aby tylko sie dostac do niej pod koc. no po prostu wtedy to juz przeszedl samego siebie.Nawet nie wiedzialam ze mam takiego zadiore w domu. bo na co dzien do mnie to mala przylepka a tu taki to z niego maly wielki wojownik.

[Laurin]

Hehe to musiało być świetne! Odważny ten twój szylek, moi się po prostu chowają :)

[Bożena]

Tosiek to porostu szylek obronny. Broni swojego terytorium.

[anetka]

Taka zadziora z niego ;) Mój tez się nie boi ludzi i jak przychodzą jacyś nowi to obwąchuje wszystkim skarpetki i lekko podgryza je  

[Basia_W]

A może on poprostu bronił swojej wybranki -> ciebie, przed intruzem  :D.

[Zieffka]

to wszyscy mamy przestrogę-co się dzieje jak szynszyla wyczuje konkurencję? jeśli Wasze jeszcze nie zaczęły ataku, to znaczy, że siedzą naburmuszone w klateczkach obmyślując złowieszczy plan przy gryzieniu granulatu... hmmm..chyba muszę uprzedzić mojego chłopaka-za bardzo podpadł szylom :D

[Idka]

Przepraszam ale ja też się teraz uśmiałam jak to czytałam  :D
Biedna.....

[Mysza <")))/]

juz wiesz co cie czeka przy ewentualnym łaczeniu... będzie tak samo tyle że z drugim szylem.