CLAUDI JAKO INSPEKTOR TOZ-u - dyskusja

[Basia_W]

Kochani!

Od dnia dzisiejszego to jest 2009-07-02 jestem pełnoprawnym inspektorem TOZ-u i można do mnie zgłaszać ewentualne nadużycia dotyczące przede wszystkim szynszyli ale także wszelkich innych zwierząt.

Mam nadzieję, że będę w stanie pomóc przynajmniej w części zgłaszanych przez Was wypadków i spraw.

Pozdrawiam -
Claudi & Banda

poniżej dyskusje w tym temacie


Ooo to gratulacje, i jeśli mogę się tu wpisać, to od razu chcialabym się zapytać, jaka jest sytuacja prawna bezdomnych kotów. Nie bedę opisywała calej sytuacji, bo byłoby zbyt wiele do pisania, ale chciałabym wiedzieć, czy dzikie koty są pod ochroną i czy spółdzielnia mieszkaniowa może swoim rozporządzeniem zakazać dokarmiania takich kotów ? U mnie w klatce sytuacja zrobila się nieciekawa, bo ja wspólnie z dwójką innych lokatorów zostałam zadenuncjowana do spółdzielni , że dokarmiam dwa koty przy wejściu do klatki.

[aska69]

gratulacje!

Basiu raczej nie ma takiej możliwości, u nas w blokach to i po 20 kotów dokarmiają. na pewno gmina ma obowiązek dzikie koty dokarmiać i sterylizować/kastrować, co jest zawarte w ustawie o ochronie zwierząt. Bezdomne zwierzęta które zostaną uznane za dzikie nie są wyłapywane do schronisk. powinny być pozbawiane płodności i powinna być rozdawana żywność wolontariuszom którzy chcą dokarmiać zwierzęta. w praktyce jest tak, że dokarmiają ludzie z własnych kieszeni, a kotki ciągle rodzą upośledzone maluchy bo dochodzi do chowu wsobnego.

[Basia_W]

Mam taką nadzieję, że władze spółdzielni nie mogą mi nic zrobić za to. Swoją drogą,to myślałam ,że umnie w klatce mieszkaja fajni ludzie, ale wyszło szydło z worka. Paniom estetkom przeszkadza widok dwóch miseczek we wnęce pod schodami wejściowymi do klatki, kiedy siedzą na ławce, normalnie ręce opadają  . Koty tylko czasami przychodzą coś zjeść i chwilę posiedzą pod blokiem, do klatki wogóle nie wchodzą ani do piwnicy bo pozamykane okienka są. Między sąsiadami doszło do takiej awantury (bez mojego udziału  :)),że mało do rękoczynów nie doszło.

[Zieffka]

ja a propos szynszyli i innych gryzoni-nie licząc kilku warszawskich fanatyków głównie chyba szczurkowych, to pierwszy nam się trafia szynszylowy inspektor ^^
chwała niebiosom! wreszcie z czystym sumieniem, jeśli coś na prawdę niepokojącego zobaczę, to wiem gdzie się zgłosić.
poza tym to chyba kolejny szlachetny tytuł na koncie Klaudiego....:D

[dream*]

no, tyle, że Ci szczurzy to w ogóle bez komentarza i przy wyważonym, stonowanym i serdecznym i taktownym Klaudiuszu chowają się daleko w tyle. :)
bo ludzi też trzeba lubić i umieć z nimi rozmawiać a nie traktować jak wrogów i zrażać do siebie.

Claudi, gratuluje. to kolejny krok. milowy.

[Zieffka]

Alinka ma rację-bo od skrupulatności do fanatyzmu jest sporo. a ja się raczej z fanatykami spotykałam.
Ty jesteś obiwektywny. nie rozczulasz się nad zwierzęciem jako małą bezbronną kuleczką-puszeczką-miziasiem-przytulasiem...tylko jako nad zwierzątkiem domowym, które ma mieć zapewnione bezpieczny pobyt w sklepie i przyszłym domu, a przy okazji mieć trochę rozrywki(wybiegi)