hypothetical
16 Kwi, 2024, 19:02

Autor Wątek: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?  (Przeczytany 12684 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szynszylusia

  • ~Tańczący Po Półkach~
  • ***
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 91
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bobi i Stich || Pimpuś [*]
    • '. We love animals! .'
Witajcie :* !
Nie znalazłam takiego tematu w wyszukiwarce, więc postanowiłam go założyć. Zastanawiałam się, jak wasza rodzina, znajomi lub przyjaciele, a nawet zwierzęta reagują na szynszyle?
Mojej rodzinie bardzo podobają się szynszyle, a najbardziej to, jak się kąpią i jakie mają "śliczniutkie futerko". Często chcą je głaskać, przytulać itp. Nie raz mnie to zdenerwowało i musiałam w spokoju tłumaczyć, że szylki w dzień śpią i nie powinniśmy im przeszkadzać.
Znajomi... Większość nawet nie wie, co to szynszyla, więc na początku jest pisk, że mam "zmutowanego szczura w domu", a kiedy wszystko wytłumaczę to zazwyczaj jest tak: "Jakie one śliczne, mogę pogłaskać? Kurcze też bym takiego chciał/a!".
Co to zwierząt, to nie mam zbytniego problemu, ponieważ mam tylko psa, który świetnie się dogaduje z szarakami. Kiedy są wypuszczone Karo, mój pies, najpierw je obwąchuje, a potem idzie spać. Szylki czekają, kiedy on zaśnie i nagle wskakują na niego! Karo oczywiście nic im nie robi, tylko szybko się budzi. Kiedyś stanął tyłem do klatki, a Bobi go w ogon ugryzł. Zaczął skomleć i uciekł. Teraz rzadko staje tyłem do klatki ;).
A jak jest u Was? Też większość nie wie, co to szynszyla?

Pozdrawiam :D !

'. I ♥ animals! .'

Offline asia29

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 37
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lolek, Kratos[*]
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Lip, 2009, 10:20 »
Znajomi zawsze pytają co to jest szynszyl :D, a rodzina zareagowała różnie... mama obraziła się na nas za zakup szynszylków, szczególnie drugiego, a teraz sama go wypuszcza i zabiera do siebie  :) ale kto by nie pokochał tych kulek??

Offline Dzuzi

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 270
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Perez & Marcel :)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Lip, 2009, 11:49 »
u mnie tez różnie:) na sam zakup to tata był na TAK, mama długo była na nie:)
ale gdy juz kulki sa u mnie to kazdy jest zadowolny z rodziny <choc nie daja sie brac na rece> chyba z wyjątkiem mojego brata jak wróci z pracy, bo właśnie dzis szylki dobrały sie do ramki ze zdjęciem jego dziewczyny:D
znajomym sie podobają, w szczególności dziewczynom:)

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Lip, 2009, 12:26 »
no nie-wyrywać dziewczyny na szynszyle...zgroza :D ;)

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Dzuzi

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 270
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Perez & Marcel :)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Lip, 2009, 16:48 »
tego jeszcze ni próbowałem, ale może gdy kupie smycz to zabiore kiedys na jakieśbalety :PPP

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Lip, 2009, 17:17 »
Dzuzi żarty żartami, ale powiedz że ten ze smyczą to też żart...

Offline Dzuzi

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 270
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Perez & Marcel :)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Lip, 2009, 17:31 »
No żart :D choć powiem Ci ze gdzieś w neci widziałem takie smycze dla gryzoni  [-chomik-]

Offline ruperto

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 344
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nemo - beżyk, Kiwi - czarny aksamit oraz białasek
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Lip, 2009, 17:34 »
lepiej nie próbuj takiej smyczy zakładac szylkom !!!

Kiwi i Nemo ze mną od 4 sierpnia 2009r.
17 września 2010r - do mojej zwierzęcej bandy dołączyła biała kula futra

Offline aska69

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1136
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Lady i Maniek :-D
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Lip, 2009, 22:27 »
No żart :D choć powiem Ci ze gdzieś w neci widziałem takie smycze dla gryzoni  [-chomik-]


to jeszcze spójrz na wątek o tych smyczach... http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=12389.0

Mężczyźni rządzą światem ...
 a kobiety mężczyznami :wink:

Offline katakumby18

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 221
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Lip, 2009, 13:58 »
Ja nazywam moje szynszylki "moimi dziećmi"  :D :D :D Jak przychodzi moja mam to mówi "Dzień dobry moje kochane wnuczki" :D :D
Kochają je wszyscy :D

"Zołza to kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi, co myśli i robi, co chce. . to Cała Ja

Offline Basia_W

  • DOBRA DUSZA FORUM
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 3784
  • Uzbierane migdały: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Pusiek + Pusia + Bunia Kinia[*]
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #10 dnia: 23 Lip, 2009, 16:29 »
Ha, ha, moja mama jak przychodzi to zawsze w torebce ma działkę mniamuchów dla puszorów, które gdy tylko uslyszą jej głos, to zrywają się z najgłębszego snu do żebraczki  :D.

reszta odchowanych maluszków - Mikuś, Figa, Miś, Żabuś, Fikuś, Kubuś, Misia, Edi, Czaruś, Pysia, Krusio, Pimpuś, Miluś, Fredzio, Spidi.

karo961204

  • Gość
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Lip, 2009, 18:36 »
Ja jeszcze nie mam szynszylka  :icon_frown: ale bede miała w połowie sierpnia [taniec]
Tak naprawdę to tylko ja się z tego powodu cieszę.Siostra mówi że jej sie wymiotowac chce jak oglada zdjecia tych kulek.Z rodzicami jest różnie....Niby sie zgodzili ale oni nic nie wiedzą o szyszorkach.Tata pracuje w Wiedniu wiec mu to zbytnio nie przeszkadza,ale musiałam błagac na kolanch i płakac zeby sie zgodził :D Mama zgodziła sie tylko dlatego ze ostatnio zaginął nam pies i bardzo to przeżyłam.:/

Offline AniaiAlbert

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Wiadomości: 24
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Nianza i Bazia ♥ Albert[*]
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Wrz, 2010, 17:31 »
wszyscy moi znajomi na początku pytali się co to jest. córka kolegi mojego taty do tej pory mówi na niego ,,chomicek" :)  mama na początku nie była zachwycona, ale tata był i to bardzo :) brat też go bardzo lubi i namówił ze mną tatę na drugą szylkę ( szylka w drodze do domu)   siostra nie tyka się tego stworzenia, bo uwarza, że śmierdzi (!) jest brzydki(!!) i głupi(!!!) i że do niczego sie nie nadaje (!!!!)  [chwala_szynszylom]

(\_/) / /
(o.o) //
(> <)

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Wrz, 2010, 08:07 »
Hm, u nas jest tak,że ja mam Fifę ,ja ją kocham,ja dbam o nią i ja się nią opiekuję. Rodzicom podobają się te zwierzaki, to pogłaskają czasem, smyrną za uszkiem. Mama do tej ory nie jest do końca przekonana do szylek.Tata najchętniej zapasłby mi Małą na smierć ;D Muszę pilniować go, bo jak czasem mi zniesie do domu jakieś "smakołyki", ze słowami "Dziecko, patrz co kupiłem dla Myszy!" i z dumą w oczach, a pokazuje mi, np. biszkopciki, to nie mam serca mu odmówić tej przyjemności "pożywienia" tym oto produktem mojego maleństwa. Później oczywiście jest chowany w najdalszych zakamarkach mego pokoju i wyciągany raz na ruski rok :) SIostra lubi tą moją "Mysię" i objawia jej to tarmoszeniem po którym Fif obrażona chowa się za mną, ale do końca dnia nie da się dotknąć. Większość znajomych nie miała zielonego pojęcia co to takiego "szynszyla", jak mnie odwiedzaja, to zaczyna się od paniki, bo Fifek chowa się pod biurkiem i wystawia tylko pyszczek, wszyscy myślą,że to szczur ,ale jak wychoidzi to to z pod biurka tro zaczyna się ochanie i achanie, jaka śliczna, jaka pulchniutka, ale słodziuutka.Najfajniejsze jest to,że mam w rodzinie szynszylomaniaczkę, niestety mieszka w Anglii i nie za często się widzimy ...

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline kamstach

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 429
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Szyszka, Zakrętka
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Wrz, 2010, 09:39 »
A U MNIE JEST TAK:
Mąż nie miał wyjścia i za bardzo głosu jak Szyszke przyniosłam do domu, oczywiście dla prowizorki zadzwoniłam z pytaniem czy ma cos przeciw, ale w sumie byłam juz pod drzwiami domu. na Zakretke przystał z chęcia. Pomagał mi w budowie woliery, zbieraniu ziół, cięciu i suszeniu gałęzi, w ogóle we wszystkich robotach. Moi rodzice - od pilnowania gdy my wyjeżdżamy - zakochani w szylkach. gadają do nich jak do dziecka, zresztą ja tez mam taki nawyk, do zwierząt mówię - a cio to za bidka, moja sliczna niunia, moja kuleczka, psinka, kicius itd.
Nawet mój tato mówi szyszki i czasem zagada , pogłaska a jak mają je pod opieką to najczęściej on przychodzi nakarmić,  zmienić wodę, dać sianka. Koty - hehehe...
Michu mija z daleka boi się jak nie wiem co. A Merocha ciekawska zagląda do klatki - jak przychodzi do nas pomyszkować to oczy ma jak 5 zł. I co chwile zagląda do klatki. A szyszki siedzą na ostatniej półce i zaglądają z góry.

Znajomi podchodzą do kulek jak do gryzoni, na początku maja złe zdanie ale jak przyjdą do mnie zobaczą dotkną sierści i poczują jak pachnie zmieniają zdanie. Na początku że śmierdzi, "sra po katach" i w ogóle gryzoń to be. Jak wychodzą to jest - jakie one śliczne. hehehehehe. Z kotami tez tak miałam. Moja śp. kotka przekonywała największych przeciwników, ludzi z urazami - taka już była.

Zakręcona Szynszylomaniaczka

Offline reidda

  • ~Znajacy Się Na Migdałach~
  • ***
  • Wiadomości: 59
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Odi, Nero
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #15 dnia: 16 Wrz, 2010, 07:54 »
U mnie rodzinka też jest kulkami zachwycona. Mama ciągle wspomina naszego pierwszego szynszyla - Granata, który bez oporów skakał po niej jak najęty i w kółko ją zaczepiał. Na resztą chłopaków zawsze się opiekuje jak gdzieś wyjeżdżamy. Jeżeli chodzi o znajomych to początkowo też nie wiedzieli co to jest szynszyla, ale jak tylko zobaczyli to od razu im się zwierzątko spodobało. Ostatnio do grona miłośników szylek dołączyła moja ciocia, która w wakacje nas odwiedziła. Codziennie przychodziła do nich i ucinała z nimi pogawędkę :) Piecho też nie przechodzi obojętny obok klatki. Potrafi długo wpatrywać się w klatkę i kulki w niej skaczące. Niestety Karmel go nie lubi i fuka na niego.

Miłość jest najwyższym sensem istnienia.
— Ernest Hemingway

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #16 dnia: 16 Wrz, 2010, 09:08 »
moi rodzice kochają szynszyle.
jednak już wiem, że na przyszłość, szukając partnera muszę zadawać pierwsze pytanie kwalifikacyjne :D "Czy lubisz zwierzęta?", potem "Czy lubisz gryzonie?", a potem "Bo mam szynszyle. dużo szynszyli". niestety. mój ex nie za bardzo je "kochał", a właściwie to je "akceptował" [czyt. tolerował z konieczności].dlatego teraz twarde warunki: "Szynszyle nie pójdą w odstawkę na pewno-jak ty to zależy od ciebie".
niestety jak już pisalam w jednym wątku dosyć podobnym do tego, problem akceptacji zwierząt naszych przez osoby, z którymi byśmy chcieli być do końca swych dni jest dla mnie niewyobrażalnie ważny. zwierzęta uczą empatii i odpowiedzialności i dla mnie [bez urazy], człowiek nie lubiący zwierząt, ma poważną lukę emocjonalną.
jakby nie miał pewnej płaszczyzny wrażliwości wewnętrznej.
dlatego śmianie się z zamiłowania do zwierząt traktuję jako baaardzo osobistą obrazę.

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #17 dnia: 16 Wrz, 2010, 10:01 »
Zieffka, a co powiesz na takich gagatków którzy zwierzęta kochają ale nie chcą ich we własnym domu? :P

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #18 dnia: 16 Wrz, 2010, 15:36 »
Hmmm...trudna sprawa.
jednak jeżeli ktoś nie chce trzymać zwierząt w domu, bo zdaje sobie sprawę, że albo nie ma warunków, albo czasu, albo najzwyklej w świecie obawia się, że może mu nie starczyć cierpliwości do zajmowania się i przyjęcia odpowiedzialności za jakieś istnienie na długi czas...to jestem w stanie docenić szczerość przed samym sobą,że nie podoła. moim zdaniem lepsze to, niż sprowadzić do domu zwierzaka, a potem nie umieć się przyznać, że nie dba się o niego jak należy.
dlatego wiele osób uważa mnie co najmniej za dziwną, że tylko w kółko te szynszyle i szynszyle. ale prawda jest taka, że szylom z każdej klatki muszę poświęcić co najmniej godzinę dziennie i to już jest sporo. po każdym wybiegu jednej klatki odkurzanie, żeby nie czuły zapachu konkurencji i nie sikały gdzie popadnie. i już 4 godziny.
chodź teraz jest już lepiej-puszczam co drugi dzień na 2-3 godziny Wacka i Sferę, a potem na kolejne 2-3 Ptysię z XXL. jakoś znoszą swoje zapachy i wystarczy lekko ogarnąć.
a co drugi dzień biega Buba-tu samo sprzątanie przed wybiegiem musi być dokładne niesamowicie, bo Bubka znaczy teren i już. oczywiście moje maleństwo też musi z 3 godziny biegać i już czas leci...
dlatego podział czasu między rodzinę, chłopaka i szyle jest trudny. dlatego mój przyszły szanowny musi lubić spędzać czas z szynszylami kiedy ja to robię. a nie tylko wypominać, kiedy je wreszcie zamknę lub namawiać, żeby ich nie puszczać, bo potem wszędzie boby fruwają [oczywiście tylko ja sprzątałam potem pokój i jakoś te boby mnie najmniej przeszkadzały :/ ]

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline dream*

  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7229
  • Uzbierane migdały: 43
  • Płeć: Kobieta
    • moje CV
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Wrz, 2010, 22:34 »
ale prawda jest taka, że szylom z każdej klatki muszę poświęcić co najmniej godzinę dziennie i to już jest sporo. po każdym wybiegu jednej klatki odkurzanie, żeby nie czuły zapachu konkurencji i nie sikały gdzie popadnie. i już 4 godziny.

huhu, teraz już wiem co odpowiadać na pytania "lepiej mieć samce czy samiczki? :P faktycznie, taka opieka nad szynszylami to jak pół etatu pracy - i nie ma weekend, święto, wakacje czy urlop... - faktycznie fajnie jest dzielić obowiązki z kimś kto podziela nasze zamiłowania do futrzaków. Mój facet też ich nie cierpiał, ale gdy zamieszkał z moimi uroczymi chłopcami odrazu się w nich zakochał, dziś wracałam z Warszawy i odebrałam telefon pt "Filipek się dziwnie zachowuje, bardzo długo płakał i jakiś smutny był, co ja mam zrobić i co mu może być?" - fajnie, że też ich lubi, choć wkurza się, że wszystkie ciemne koszulki ma oblaźnięte futrem.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś.
Pedro&Wacik&Alvin//Yuki*Ciacho*Elo*Filip

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #20 dnia: 17 Wrz, 2010, 00:46 »
możesz swojemu TŻ powiedzieć, że to dowód miłości Filipów-od teraz są zawsze z nim nie tylko myślą [psychicznie], ale i fizycznie, namacalnie poprzez futro ^^
a tak na serio to dobrze, kiedy można puścić futrzaki, TŻ siada z tobą na kanapie, na podłodze, gadacie sobie, zajmujecie swoimi sprawami, a szyle jednocześnie mogą się wyhasać. może to trochę brutalne co napiszę, ale to pozwala oszczędzić czasu-dwie pieczenie upieczone na jednym ogniu.

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Idka

  • ~Opiekun Stada~
  • *
  • Wiadomości: 1135
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Standardowa panienka czyli moja Fifi :)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #21 dnia: 18 Wrz, 2010, 12:40 »
ee,tam ,Zieffka,to futro, to wyraz tego,że TŻ Alinki został przyjęty do stada, ale z racji tego,że nie ma aż tak gęstego futra, Filipy postanowiły użyczyć mu swojego ;D by mógł się upodobnić do reszty, bo jak na razie to jego image nie pasuje do grupy i wstyd z takim nieofutrzonym stworzeniem się zadawać ;)

« Ostatnia zmiana: 18 Wrz, 2010, 12:42 wysłana przez Idka »

Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz,
żem żyć przestał.

Offline Zieffka

  • TUPACZ NOGĄ W SPRAWIE UPRAWNIEŃ
  • ~Przewodnik Stada~
  • ****
  • Wiadomości: 2260
  • Uzbierane migdały: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Sfera i Czarna, XXL i Ptysia
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #22 dnia: 18 Wrz, 2010, 14:30 »
to nie wstyd-to po prostu przejaw empatii. Filipy nie chcą, aby TŻ Alinki czuł się mniej wartościowy, bo nie ma futra. jak wiadomo szynszyle mają dziwne poczucie wartościowości, ale skoro to dziwny gatunek to i dziwne przemyślenia :)

szynszylowy jest po prostu żywot mój

na zawsze w pamięci - Dziaba, Buba, Wacław

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Wrz, 2010, 23:40 »
choć wkurza się, że wszystkie ciemne koszulki ma oblaźnięte futrem.

na to pomaga przetarcie koszulki dłonią wilgotną od wody ;p i po sprawie, ja tak robie ze swetrami, koszulkami itd, bo po trzymaniu szyli na sobie dostaję "kichawicy" od pyłów, sierści i żwirku w którym sie tarzaja.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Belzebuba

  • ŚLEDZĄCA UPRAWNIENIA :-)
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 725
  • Uzbierane migdały: 4
  • Płeć: Kobieta
  • Belzebuba, Shub, Morri ...Lucyferka [*]
Odp: Jak wasza rodzina/znajomi/zwierzęta reagują na szylki?
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Wrz, 2010, 09:07 »
dokładnie, zawsze robię to samo.

U mnie jest tak, że mój TŻ nie jest fanem Bub, aczkolwiek je toleruje (bo jakież ma wyjście ;P). Lubi Cyferkę, bo to taka sierota, włazi na ręce i da się wymiziać. Reszta sika i się boksuje, więc już nie są takie fajne. A teraz Buby mają rodzinę "zastępczą" na czas urządzania mieszkania, i tam zawojowały domowników, a najbardziej Oskara, o którym już kiedyś pisałam. Jak tylko się powie coś w stylu "jak Buby?" "są wszystkie dziewczynki?", to leci jak głupi, skacze koło klatki i sprawdza. I od razu burczy i piszczy jak się któraś w hamaku schowa. Jak wszystkie na miejscu i odliczone, siada sobie na pufie obok klatki i podgląda. Z Cyferką dają sobie buzi buzi (jak to zwierzęcy świat nie zna barier ;D ) Psy to jednak niemożliwie inteligentne są ;) nie wiem jak on przeżyje oddanie Bub nam z powrotem
« Ostatnia zmiana: 24 Wrz, 2010, 11:21 wysłana przez Belzebuba »

 

Szukam transportu szylki z Poznania do Jastrzębia/Katowic (Śląsk)

Zaczęty przez VukoDział Wątek Transportowy

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 2217
Ostatnia wiadomość 06 Sie, 2015, 15:04
wysłana przez Bożena
domek i polki dla szylki- czym połączyć: klej? gwoździe?

Zaczęty przez gocha500Dział Klatki: budowa, urządzanie i porady techniczne

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 2995
Ostatnia wiadomość 23 Lut, 2011, 17:27
wysłana przez gocha500
Dziwne, nie zgodne ze zwyczajami mojej młodszej szylki zachowanie ...

Zaczęty przez GabrysiaDział Rady, porady...

Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 3778
Ostatnia wiadomość 17 Lut, 2014, 23:06
wysłana przez KarolinaGliwice
Tunel- podobno dla królika ale szylki też mają świetną zabawę.

Zaczęty przez IvaDział Zabawy i zabawki szylek

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1664
Ostatnia wiadomość 10 Maj, 2007, 13:58
wysłana przez Iva
Transport szylki Szczecin -->Warszawa lub Kraków i okolice! Pilne!

Zaczęty przez SaschaDział Wątek Transportowy

Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 3198
Ostatnia wiadomość 10 Lip, 2014, 18:22
wysłana przez Claudi
SimplePortal