Panie i panowie po 4miesiącach tresury Michael przychodzi do mnie gdy go wołam a nie mam żadnego smakołyku....;) jeszcze Jacksona wytresuje i będę w 7niebie;p....(Michael ma 2,5roku ale kupiłem go jak miał 10miesięcy więc trudno było go wychować na komende, jednak jestem z nim już bardzo zżyty...A Jackson ma teraz jakieś 9miesięcy kupiłem go jak miał 4 miesiące ale był wystraszony bo ktoś go wcześniej wziął i oddał po 2 dniach bo sie rodzice nie zgodzili(strasznie nieodpowiedzialne zachowanie;/)więc Jackson się trudniej oswaja ze mną nie to co Michael...ale już myśle że z maluchem jestem na dobrej drodze bo czasem przychodzi jak go wołam, czasem da się posmyrać za uszkiem jak ma dobry dzień...;p(czyli tak samo jak Michael tylko że Michael częściej ma te dobre dni;p)ogólnie skacze po mnie jednak dalej jest bardzo płochliwy na szybkie ruchy....a Michael się do nich już przyzwyczaił i nie zwraca na nie uwagi....
Tak czy siak...Sukces...;) I dziękuję też forum za pomoc w paru sprawach...;p oczywiście nadal będę jego stałym użytkownikiem...;p