Dokładnie szylek uczy sie od szylka. A moja Ciri (podczas wybiegu zamykam drzwi klatki lub przymykam, bo lubi wracać i biegać w kołowrotku zamiast po pokoju) tak długo siłuje się z drzwiczkami aż je otworzy żeby wejść do środka! Jeśli nie może, bo są zamknięte na zapadkę, to siada zrezygnowana i podgryza pręty i drapie jakby chciała się na nich kąpać :p