hypothetical
28 Kwi, 2024, 00:05

Autor Wątek: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )  (Przeczytany 2853 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Madawo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bezia & Gapcio & Lucky oraz Harry
ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« dnia: 07 Sie, 2007, 01:16 »
Hej,
ustaliłam z mężem ,że jak tylko będziemy mieli pieniążki na większą klatkę dla Harrego (szylka naszego) to się doszylkujemy :) (staniemy się własnością także drugiego szylka) :D

bedziemy chcieli drugiego chłopaka,nie myślimy o potomstwie szynszylków (tyle biedactw jest w potrzebie!)..

z chęcią zwrócimy uwagę na szylka do adopcji (bezpłatnej/za przysłowiową złotówkę/za cenę odkupu).Kolor nie ma znaczenia ;) (dobrze gdyby nie był dużo starszy od Harrego,najlepiej około roku)
Co do swojej osoby (a właściwie naszej osoby --> ja + mąż) kochamy zwierzaki,mamy hopla na ich punkcie (studiuję zootechnikę,prowadzimy hodowlę kotów rasowych,mieszkamy pod dachem z połową zoo ;) -->pająki (łagodne,nie bierzemy na ręce!) -->węże (pytonki królewskie,mahoniówka (karmione martwymi,kupowanymi myszami-->kupujemy mrożone) -->zółwie stepowe (obżartusy skorupowe ;) ) i staruszka chomiczka,Bunia (kupiona jako staruszka,nie mogłam patrzeć jak siedzi sama i taka smutna).

na razie będę doczytywać co i jak z dwoma szylkami,jaka klatka bylaby najlepsza dla dwójki łobuzów,jak wyposażyć itp itd :)

szylku nam przeznaczony jeśli gdzieś tam jesteś...mam nadzieję,że się znajdziemy

no i przy okazji,niebawem postaram się porobić fotki Harrego :D
jest kochany,potrafi słuchać jak coś mówię do niego i jedzonko bierze z ręki :D bardzo go kochamy i ino jedno pytanko się nasuwa...
dlaczego tak późno odkryliśmy jakie fajne są szynszylki!


 

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #1 dnia: 07 Sie, 2007, 01:34 »
szylku nam przeznaczony jeśli gdzieś tam jesteś...mam nadzieję,że się znajdziemy

Znajdziecie się, znajdziecie. Wejdź w wątek "ogłoszenia-> oddam/sprzedam" i poszperaj jest tam kilka ogłoszeń, a także zamieść swoje w "przyjmę/kupię szylka". Takie ogłoszenia trzeba przeglądać na bieżąco :)
Powodzenia.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline Andreas

  • SZYNSZYL BERSERK !
  • Administrator
  • ~Przewodnik Stada~
  • *****
  • Wiadomości: 2156
  • Uzbierane migdały: 6
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Sie, 2007, 12:22 »
Nooo - bardzo ładne zoo :-)
Doszylkowywanie jest na naszym Forum skutecznie załatwiane przez jednego z naszych mentorów - Claudiego :-)
Skontaktuj się z Claudim =- on zapewne coś poradzi odnośnie doszynszylenia Waszego zoo ;-)

Andreas
~@">    ~@">
powyżej - Muszkieterowie
sig under permanent construction,

Offline AB-BA

  • ~Właściciel Półki~
  • *
  • Wiadomości: 421
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Misia i Pusia
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #3 dnia: 07 Sie, 2007, 13:02 »

szylku nam przeznaczony jeśli gdzieś tam jesteś...mam nadzieję,że się znajdziemy

 i ino jedno pytanko się nasuwa... dlaczego tak późno odkryliśmy jakie fajne są szynszylki!

No! To naprawdę piękne zoo. A co do pytania - nie można się martwić :)
Ja weszłam do sklepu i jak zobaczyłam szylkę, to pierwsze, co powiedziałam po włożeniu ręki, to było:
"Ale to płochliwe! I GRYZĄCE!" (mialam 6 lat :) ). Ale potem jedna pani wyciagnęła najmniejszą z szyl
i dała mi ją pogłaskać.... ...od razu ja pokochalam :) Malo tego. Ku mojemu zdziwieniu - szylka mnie polizala! :)

Nie ma to jak szylka :)

Offline Agusia_krzys

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 246
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #4 dnia: 07 Sie, 2007, 22:58 »
:) heh ale masz zwierzaczków :) choć ja się boje pająków i węży :p. Myślę że znajdziesz dla siebie szylka :) On czeka gdzieś tam na Ciebie :) pozdrawiam.

... Nasze wieczne ucieczki, wycieczki – nasze wzdychanie w nieznane, kiedy niebo Cię olśni, wiec że zaczął się wielki taniec…

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Sie, 2007, 23:41 »
Heh kiedyś się interesowałam wężami miałam pytony i zbożówki  a pająkami fascynował i fascynuje się do tej pory mój brat....  Żółwia stepowego mam obecnie….Nie macie problemu z wężami że czując zapach innych zwierząt próbują Was atakować?? - ja miałam i musiałam wybrać między weżami a innymi zwierzami jak widac wybrałąm futrzaki bo jednak jednym z minusów miłości do węży są jakieś dziwne opory społeczne i jakieś dziwne przekonania ludzi a wręcz negatywne nastawienie do mnie bo trzymam w domu "TAKIE" zwierzęta.... Ale węże dalej uważam za wspaniałe zwierzęta i zawsze będę tak uważała! :)   A co do "obżartusów skorupowych" to bardzo trafne określenie dla żółwi :)

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline Madawo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bezia & Gapcio & Lucky oraz Harry
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #6 dnia: 08 Sie, 2007, 00:19 »
nie mam problemu z wężami,karmię je w oddzielnym pudełku (faunabox karmieniowy) i w dodatku myszami,więc inne zapach są im obce :D
żaden z pytonków mnie nie dziabnoł,ba jednego uratowałam od śmierci (zapalenie skóry,smarowałam codziennie vratizolinem-->porada hodowcy--> a po wylince nakarmiłam na siłę,gdyż nie miał sił zszamać..a na drugi dzień normalnie nie ten wąż :D ).

za to dziabła mnie zbożówka..poczułam delikatną akupunkturkę :D ;)

pytonki chciałabym w miarę możliwości rozmnożyć,podobnież jest ciężko,ale spróbować zawsze można,zwłaszcza,że mam nie spokrewnione sykacze :D

zaraz napiszę do Claudiego (skopiuję mu moje ogłoszenie w dziele przyjmę ;) mam nadzieję,że mnie nie zje ;)

a Harry robi postępy,wyczaił,że jak się zbliżam do klatki a on się "nastawi" to dostanie coś dobrego (a to kawałek jabłuszka,a to pestkę dyni,a to kosteczkę mini pietruszki,a to ziółek podstawowych dla szynszylka (herbal pets) :D
daje się głaskać,reaguje na wołanie,a wczoraj cichutko popiskiwał :D jak mu odpiszczałam to słuchał mnie uważnie,może myśli że jestem jakąś zmutowaną szynszylą ? ;) 8) :lol:


 

Offline Agusia_krzys

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 246
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Sie, 2007, 23:26 »
- ja miałam i musiałam wybrać między weżami a innymi zwierzami jak widac wybrałąm futrzaki bo jednak jednym z minusów miłości do węży są jakieś dziwne opory społeczne i jakieś dziwne przekonania ludzi a wręcz negatywne nastawienie do mnie bo trzymam w domu "TAKIE" zwierzęta....

jeżeli chodzi kasia1327 o moją wypowiedź, ja po prostu się boje takich zwierzaczków. Ale sądzę że także są " kochane " na swój sposób u człowieka. Nie mam przekonania negatywnego, sądzę że mogłabym pokochać węże gdybym miała jakikolwiek kontakt :) pozdrawiam.

... Nasze wieczne ucieczki, wycieczki – nasze wzdychanie w nieznane, kiedy niebo Cię olśni, wiec że zaczął się wielki taniec…

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Sie, 2007, 23:32 »
Agusia_krzys oczywiście ze nie chodzi o Twoja wypowiedź....  :)  Kazdy ma prawo sie bac.... Mi chodzilo o przykre i zlosliwe uwagi\opinie ludzi a strach to rzecz ludzka każdy ma sie prawo bac ja kiedyś też sie bałam węży  ;)

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline Madawo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bezia & Gapcio & Lucky oraz Harry
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Sie, 2007, 23:37 »
wąż 100-200zł-->myszy 2zł za sztukę-->zrzucanie skóry dość często-->widok miny faceta,który się dowiedział że hodujesz to to-->BEZCENNY :D :lol: ;)


 

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #10 dnia: 08 Sie, 2007, 23:47 »
No u mnie byl problem z tymi myszami ja nigdy nie karmiałm wężą a nawet nie patrzyłam jak je najpierw robił to mój brat a póżniej jak zamieszkałam z narzeczonym to na niego  spadł "przywilej" karmienia stworków....

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline Agusia_krzys

  • ~Piach Master~
  • *
  • Wiadomości: 246
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Sie, 2007, 00:59 »
heh o jej.. pominę to że ciarki mnie przechodzą :/ - jak słyszę o karmieniu myszkami... :/. No cóż każdy ma swoje zamiłowania :) ja lubię jeść orzeszki w karmelu :)

... Nasze wieczne ucieczki, wycieczki – nasze wzdychanie w nieznane, kiedy niebo Cię olśni, wiec że zaczął się wielki taniec…

Offline Toke

  • ~Uber Szynszyla~
  • **
  • Wiadomości: 278
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Balbinka, Świnka, Ted [*]
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Sie, 2007, 11:12 »
Ja miałam pytonka małego :) Ale musiałam z nim lecieć do Anglii do weta kiedyś, bo mu jelito wypadło... ;( siedziałam tam miesiąc i był hospitalizowany... ja też mu myszki mrożone kupowałam, ale rzadko... za to kupowałam mu takie sklepowe mięso... też zwierzęta ale jakoś tak... łatwiej uh niedługo mija 2 rocznica jego śmierci... w moje urodziny... Gratuluję dobytku :)  :brawo:
« Ostatnia zmiana: 09 Sie, 2007, 16:13 wysłana przez Andreas »

"w zyciu czasem trzeba wiedzieć, kiedy wstać a kiedy siedzieć..."

szynszylka16

  • Gość
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #13 dnia: 10 Sie, 2007, 11:05 »
Gratuluję ja też po malowaniu mam zamiar kupić samiczkę do towarzystwa dla mojego szylka :brawo: [-chomik-]

Offline Madawo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 22
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Bezia & Gapcio & Lucky oraz Harry
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #14 dnia: 10 Sie, 2007, 14:13 »
Doszylkowujemy się Bezią i Gapciem od Claudiego :) :D
Bardzo się cieszymy :)
Jedziemy po niunie w niedzielę :) :D
Trzymajcie kciuki za szczęśliwe dojechanie po maluchy i szczęśliwy powrót do domu :)
Do przejechania mamy trasę Wrocław-Warszawa + 40 km (bo tyle mamy do Wrocka)

Jejku :D <3)))//


 

Offline Katrin

  • ~Cyber Szynszyla~
  • ***
  • Wiadomości: 393
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
    • Pajacyk
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Sie, 2007, 16:33 »
Uuu sporo masz do przejechania będe trzymala kciuki za dobrą droge :)
wąż 100-200zł-->myszy 2zł za sztukę-->zrzucanie skóry dość często-->widok miny faceta,który się dowiedział że hodujesz to to-->BEZCENNY :D :lol: ;)

Faaaaajne lepszy jest widok cioci która cierpi na wstret do takich zwierzaków  :D

"Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale patrzeć razem w tym samym kierunku...[serduszko]"

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7782
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Sie, 2007, 13:04 »
Uuu sporo masz do przejechania będe trzymala kciuki za dobrą droge :)
wąż 100-200zł-->myszy 2zł za sztukę-->zrzucanie skóry dość często-->widok miny faceta,który się dowiedział że hodujesz to to-->BEZCENNY :D :lol: ;)

Faaaaajne lepszy jest widok cioci która cierpi na wstret do takich zwierzaków  :D

Nie, to wszystko to samo :D Jak widok faceta, który właśnie się dowiedział, że jeździsz na crossie :D ha ha ha- > bezcenne....
a najlepsze, że oni i tak nie wierzą póki Cie na nim nie zobaczą ha ha, a wtedy to już kompletnie nie wiedzą co zrobić ze sobą :P
Ja tak spotkałam kolegę z klasy w LO na stacji benzynowej (bo mi sianka brakło dla źrebaczków) i jak to się pisze po młodzieżowemu.. acha, "kopara mu opadła" :D

Albo jak zajeżdzam na stację CPN lub gdziekolwiek i zdejmuję kask, a jakieś dziecko krzyczy: "Tato to jest baba!"
A ja mu na to :" Kobieta, a nie baba" :D
« Ostatnia zmiana: 11 Sie, 2007, 15:27 wysłana przez Mysza »

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

szynszylka16

  • Gość
Odp: ale się cieszę :) (doszylkowywanie :) ;) )
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Sie, 2007, 13:59 »
Gratuluję-ja też niedługo będę mieć 2 szylka.

 

Witam - tak sie ciesze :D

Zaczęty przez miliutka13Dział Przedstaw się

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 1384
Ostatnia wiadomość 13 Lut, 2006, 09:45
wysłana przez szynka
SimplePortal