jak oswoić szynszyla ?

[misia]

jak wy oswajaliście swoje szynszyle ?
co robiliście by do was przychodziły ?
jak zapoznawaliście je z domem ?

ja na początku zrobiłam coś dobrze a zarazem żle.
ponieważ szynszyli przez trzy dni po kupnie nie można brać na ręce.
a ja co chwila brałam tomiego, ale myślę ,że dobrze wpłynęło to
na jego psychikę ;)

[sisi88]

ja tez tak zrobilam z Kubusiem w pierwszy dzien puscilam go po pokoju zeby sobie pobiegal a teraz to ledwo otworze klatke to od razu mi wskakuje na rece

[jelonekiniuchaczek]

A ja podeszłam zbyt płochliwie do szylka :? tak sie bałam, żeby go nie przestraszyć, że zrobił się bardzo wrażliwy i nie daje brać się na ręce. Ale po dwóch latach udało się częściowo naprawić błędy - łazi po mnie i nie ucieka na głośniejszy halas. Niestety oswaja się powoli i dlatego ja RADZĘ oswajać szylki jak najwcześniej.

[zzmoraa]

Hm... Ja z moim maluchem tez mialam problem, ale to chyba dlatego ze go moja mlodsza siostra troche tlamsila. teraz na szczescie mieszka juz tylko ze mna. Nie lubi jak sie go bierze na rece, woli byc glaskany stojac obok i kontrolowac sytuacje.

[jelonekiniuchaczek]

Niusio też. Nie lubi siedzieć spokojniutko na rękach, woli latać po pokoju, a spać zawsze układa się w absolutnie niedostępnych miejscach. ale po łebku już daje sie pokiziać  :D

[olutek]

hej , ja swoja swiezo kupiona szylke bralam odrazu na rece i uczylam ja wychodzzenia samemu z klatki , odnioslo to taki skutek ze jak lata na wybiegu to bardzo czeto wskakuje na lozko i lata pomnie, tylko sie klatke otworzy lub zblizy doniej ona jest gotow do wyjscia. niestety w nocy z nudow chyba i checi wyjscia gryzie klatke , ale odczego sa stopery :)