hypothetical
28 Mar, 2024, 14:21

Autor Wątek: zwichnięcie tylnej łapki  (Przeczytany 4524 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pysiulo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pysia & Malwinka
zwichnięcie tylnej łapki
« dnia: 28 Mar, 2008, 09:49 »
Czesc! Czy ktos z Was leczyl zwichniecie tylnej lapki u szynszyla? Mojej przydarzylo sie to dzisiaj w nocy; do weterynarza oczywiscie dzis idziemy, ale bedziemy wdzieczni za wszelkie wskazowki. Wyglada to tak: szylek ledwie kica, bioder nie da sobie dotknac, tylna lapka tak jakby troszeczke odstaje, jakby wyszla ze stawu. Dzieki za pomoc!

Offline Yoko

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 173
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Maniek, Musli i Piorun <3
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Mar, 2008, 09:59 »
Musicie koniecznie i jak najszybciej jechać do weta. Ja mam na miejscu, ale moja mama specjalizuje się w dzikich gatunkach, więc trochę  się bała za to zabierać. Ale maczała mu tą łapke w kwaśnej wodzie choć i tak kazała  jechać do weta.

PS Mój Maniek miał strasznie napuchniętą tą łapkę, a ta kwaśna woda działa tak, że opuchlizna schodzi.

<u>"Lepiej żeby nienawidzili mnie taką,
jaką jestem, niż kochali kogoś,
kim nigdy nie będę."

była <b>Puszkaa.

Offline pysiulo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pysia & Malwinka
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Mar, 2008, 10:52 »
A co zrobil wet? Przeswietlil? Wsadzil w gips? Dal jakies przeciwbolowe?

Offline Yoko

  • ~Kierownik Biegania~
  • **
  • Wiadomości: 173
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Maniek, Musli i Piorun <3
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Mar, 2008, 13:09 »
Nic, bo po kwaśnej wodzie mu przeszło ;p. No i nie pojechaliśmy w końcu. A jak byłam z grzybicą to od razu kazałam pooglądać łapkę, powiedział że sama się zagoiła i jest ok.

<u>"Lepiej żeby nienawidzili mnie taką,
jaką jestem, niż kochali kogoś,
kim nigdy nie będę."

była <b>Puszkaa.

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Mar, 2008, 13:29 »
Wyglada to tak: szylek ledwie kica, bioder nie da sobie dotknac, tylna lapka tak jakby troszeczke odstaje, jakby wyszla ze stawu. Dzieki za pomoc!
jeśli cokowliek odstaje trzeba sie jednak skonsultowac z wetem, bo może być wybita ze stawu a to bardzo boli dlatego szylek nie kica.
na ogół jesli widac po zdarzeniu, ze coś jest nie tak to dla dobra szylka powinniśmy się umówic na wizyte u weta jak najszybciej. Natychmiastowe przebadanie i pomoc lekarska zapobiegnie powikłaniom i następstwom zwichnięć, złamań itp.

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline pysiulo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pysia & Malwinka
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Mar, 2008, 20:28 »
U weta juz bylismy, wprawdzie w Lublinie (choc chcielismy jechac do p. Wojtys), ale zrobli rtg i wg weta to wybicie w stawie biodrowym i uszkodzenie torebki stawowej. Nistety, zdjecie rtg moge odebrac dopiero jutro (musialo schnac czy cos takiego). Kazali wsadzic szylke do klatki bez polek i z niej nie wypuszczac przez 14 dni; wtedy kontrolna wizyta. Nie dostala szylka zadnego leku, opatrunku, itp; nic tez jej nie nastawiono. Czy tak powinno byc? Szylka oczywiscie biedna, bo obolala, ale po klatce jakos chodzi. A wsadzilam ja nie do wiekszej szynszylowki, ale do takiej klatki od swinki morskiej, czyli nizszej i o sredniej wielkosci. Myslicie, ze powinna byc mniejsza? Przy zlamaniach podobno wsadzaja szylki do klatek wielkosci transporterkow... Pozdrawiamy

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #6 dnia: 28 Mar, 2008, 21:40 »
pysiulo, standardowa swinkówka powinna byc oki, patrz tylko żeby ci szylek nie chciał po prętach łazić, bo nadwyręzy dodatkowo łapkę. Moja Dantusia po cesarce wieszała sie na prętach jak małpka i dlatego w końcu spedziła tydzień w transporterze, ale ja mam duży Atlas 20 dla małych psów. Jeśli masz taki lub podobny wymiarami to mozesz smiało przetrzymać ja w transporterze. Chodzi o to żeby łapka nie była narazona na skakanie i nadmierne gonienie przez okres rekonwalescencji.
W małym transporterze typu Aladino Ferplastu trzymac nie polecam, bo tam jest klaustrofobicznie :(

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

Offline coolmamcia

  • POMOCNA DŁOŃ
  • ~Kierownik Klatki~
  • ***
  • Wiadomości: 863
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Zozu, Herbi, Kacper (vel Siusiek)
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Mar, 2008, 00:00 »
Ja trzymałam szylka (złamanie przedniej łapki) w klatce po hmm... kanarku. Pierwsza doba była dla niego dośc stresująca, targał ząbkami za pręty, w nocy rozwalił całe wapienko. Ale przywykł do zmiany. Klatka była zbyt mała by wsadzić do niej domek. Dałam mu wiec ręczniczek i pod nim spał w dzień. Najwyraźniej potrzebował intymności i spokoju. Najważniejsze by ograniczyć mu energiczne ruchy, szczególnie skoki. Takie jest zalecenie nawet przy kontuzjach przednich łapek. Mój też spędził w takim "więzieniu" ok 2 tygodni.

Offline pysiulo

  • ~Młodszy Szynszylownik~
  • *
  • Autor wątku
  • Wiadomości: 32
  • Uzbierane migdały: 0
  • Płeć: Kobieta
  • Pysia & Malwinka
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Mar, 2008, 13:18 »
Czesc! Odebralam wczoraj zdjecie rtg szylki; jest tak jakby przeswietlone, nieostre, trudno w ogole cos na nim zauwazyc, a juz na pewno nie da sie ani sfotografowac ani zeskanowac (chcialam je umiescic na internecie i popytac ludzi). Szylke najprawdopodobniej boli z tylnej prawej sytrony, ale nozka tylna lewa wyglada tak, jakby wypadala jej ze stawu, wiec mysle, ze przydaloby sie dobre zdjecie rtg. Moze ktos z Was mial kiedys podobny przypadek? Moze jednak lapke trzeba jakos unieruchomic - zeby nie wypadala ze stawu? Bo jesli tak wypada, to pewnie sie nie odnowi ten nieszczesny staw...

A teraz z doswiadczenia z ostniej doby: klatka po swince morskiej jest chyba nieopowiednia dla mojej niuni, bo ciagle po niej chodzi i staje na pojemniczku-karmniku (jak sie na  nim miesci, nie mam pojecia), i chyba jest za wysoka, bo moja szylka non stop sie wspina, wiec pewnie musze sie rozejrzec za jakas inna. Oprocz malego, mam tez duzy transporter (jak dla psa), ale on ma nieprzezroczyste scianki i sufit, wiec dzialalby zbyt klaustrofobicznie. Klatka dla kanarka dla niuni tez pewnie bylaby za wysoka... Ale wsadzic ja w klatke dla chomika? A w terrarium plastikowym z dziurkami pewnie zbyt malo przewiewnie?

A znacie jakiegos szynszylowego ortopede z Warszawy?

Goraco dziekujemy i pozdrawiamy

Offline Mysza <")))/

  • DUCH SZYNSZYLA
  • Administrator
  • ~Szynszylomaniak Do Kwadratu~
  • *****
  • Wiadomości: 7781
  • Uzbierane migdały: 48
  • Płeć: Kobieta
  • Bunia (Beza,Ciri,Mimi,Diana,Dantusia w pamięci.)
Odp: zwichnięcie tylnej łapki
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Mar, 2008, 18:49 »
jeśli masz tan nadpobudliwą szylke to jednak chyba najlepszy byłby mały transporter lub ten dla psa, nie bedzie jej tam źle, mam taki sam i jest ok. Jego plusem jest brak możliwości wspinania się i skakania bo pręciki są pionowe (a nie poziome jak w klatce) i po nich sie nie wespnie. Jesli chodzi o wyskakuace panewki biodrowe to u psów sie je drutuje i unieruchamia, ale u szylek nie wiem. Na pewno na jakis czas unieruchomienie byłoby pozadane np. tydzin i zobaczyc jak zachowuje sie staw, tylko jakie unieruchomienie, staw do gipsu sie nie nadaje, moze jakas szyna plastikowa lub konstrukcja. Zupełnie nie wiem..

Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy się podniesiesz.

 
Suche uszy i łapki, kępki wypadającego futerka i "dredy" na udzie

Zaczęty przez chellmewhyDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2092
Ostatnia wiadomość 21 Sty, 2019, 20:50
wysłana przez wolarczi
amputacja łapki: przebieg leczenia, rekonwalescencja, przystosowanie klatki

Zaczęty przez NeskaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 83
Wyświetleń: 27696
Ostatnia wiadomość 08 Lut, 2012, 19:19
wysłana przez Sylwia
Kicha, wyciera łapkami nosek, ciepłe łapki

Zaczęty przez Szylkowa MamusiaDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 1686
Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2018, 13:04
wysłana przez Szylkowa_Mama
złamanie, palców, nóżki, łapki, ogonka...

Zaczęty przez SlayerDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 61800
Ostatnia wiadomość 26 Sie, 2014, 14:57
wysłana przez Mysza <")))/
łysiejące łapki po amputacji ogonka

Zaczęty przez marcelkazDział Ostry dyżur

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 2152
Ostatnia wiadomość 13 Lut, 2006, 11:12
wysłana przez marcelkaz
SimplePortal