ja tam jestem za podawaniem kory dębu tylko w wypadkach biegunkowych a to ze względu na naprawdę dużą ilość zatwardzających grabników (taniny), oczywiście, zatwardzenie jest łatwo wyleczyć domowymi sposobami, tak by nie stanowiło zagrożenia dla życia, ale niestety... ciężej je zauważyć niż np. biegunkę i równie dobrze, można przeozyć fakt, że przedobrzyliśmy z korą dębu..
poza tym w sieci krążą pogłoski jakoby dąb był trujący, możliwe, że istotnie jest, ale podawany w postaci wywaru traci swoje szkodliwe właściwości [jak skrzyp polny, surowe ryby itp. - które w procesie obrobki cieplnej są już całkiem bezpieczne]