Ogłoszenia > AUKCJE i AKCJE

Jak skutecznie interweniować by pomóc zwierzakowi i nie zaszkodzić sobie .

(1/2) > >>

PACZEK:
W związku z tematem : http://szynszyle.info/forum/index.php/topic,18188.150.html  postanowiłem założyć wątek by rozwiać kilka mitów na temat kto i jak jest wstanie faktycznie pomóc źle traktowanemu zwierzęciu. Temat proszę traktować jako "dyskusyjny":) . Może z tej dyskusji wynikną świadome konkretne działania :).

Anna83:
Cena jest kosmiczna....ja mysle ze spokojna rozmowa ..i moze by sie dało zejsc z ceny. Zrzuta wielu osob z forum fajnie to brzmi jak 200 osob sie złozy...ale czy to realne???? A 100? hmm...no moze 60...

5zy5zka:
Myślę że do tej pory wszystkie wypowiedzi to tak naprawdę są nie na temat, bardziej dotyczą dyskusji z innego wątku (może by je scalić z tamtym wątkiem?).

Ja zrozumiałam temat tak, że ma to być swoistego rodzaju instrukcja co należy zrobić krok po kroku gdy widzimy, że jakiemuś zwierzakowi dzieje się krzywda.

A od tematu odbiegając, jak najbardziej zgadzam się z @Metallowa . Wykupowanie zwierząt ze sklepów jest absurdalne i napędza tylko błędne koło.

Ciupelek:
Temat jest baaaaardzo szeroki. Zależy o to o jaką pomoc chodzi. Musimy pamiętać, że mocne i agresywne bardzo rzadko zdają rezultat. Pracownicy sklepów zoologicznych, czy też właściciele wiele błędów robią z niewiedzy. Myślę, że takim pierwszym krokiem byłoby okazanie wsparcia. Przekazanie swojego numeru telefonu, żeby mogli dzwonić w razie pytań, udzielenie cennych wskazówek (popartych argumentami!).

Jeżeli sprawa jest bardziej skomplikowana, wtedy oczywiście Toz, Otoz i inne SPS-y, czy Vivy i oczywiście inspekcja weterynaryjna.

Również uważam, że wykup zwierzaka w takiej sytuacji to NAJGORSZE co można zrobić.

Iskra:
Na dobrą sprawę, w przypadku małych sklepów zoologicznych najłatwiejszą drogą działania jest rozmowa z właścicielem sklepu- jeśli zwierzę jest chore/ma małą klatkę/inne. Wbrew pozorom, to czasami też są ludzie i albo oddadzą stworka za darmo, albo za jakąś śmieszną kwotę (np. 10zł) albo poprawią mu warunki.
Jest jeden minus tej sprawy- jeśli uda się załatwić problem polubownie, to nie można potem na forum grzmieć z jakiego sklepu został zwierzak zabrany  8) Oraz kolejny- zaleca się regularne wycieczki do takiego sklepu i sprawdzanie, czy stan zwierząt nie wrócił do punktu wyjścia.

Jeśli nie daje rady załatwić sprawy polubownie- z reguły zawiadamia się PIW.  Jeśli ktoś nie wie, jak to zrobić- niech skontaktuje się z jakąś org, która wie- TOZ, OTOZ, SdZ, VIVA, kiedyś w org fretkowej był gość co dobrze znał się na takich sprawach, generalnie da się z neta dowiedzieć jakie org w danym mieście pomogą- i poprosić o pomoc w tym zakresie. Zawsze warto mieć zdjęcia zwierzęcia i warunków w jakich siedzi/ filmik jego zachowania jeśli np. kicha, kuleje itd.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę również realia. Wiadomo- zgłasza się zwierzęta, które są chore, żyją w syfie, w makabrycznie już małych klatkach. Jeśli jednak zwierzę ma dostęp do wody, jedzenia, "dużą" (jak wiadomo w sklepie) klatkę, jest zdrowe, a jedynym zarzutem jest to, że siedzi w sklepie już 3 lata... to nic z tym nie da rady zrobić  :(

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej