Szynszyle.Info :: Forum Miłośników Szynszyli

o szynszylach => Rady, porady... => Wątek zaczęty przez: natalie1988 w 22 Lut, 2010, 20:29

Tytuł: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: natalie1988 w 22 Lut, 2010, 20:29
No i pojawił się problem. Nadal dzieci są z Nikusia, mają 4 miesiące. Niby mogą być jeszcze z matką, ale dzisiaj zobaczyłam, ze chłopcy zaczęli na nią naskakiwać. U chłopców nie widać jeszcze jąder. więc powinno być bezpiecznie... Sama już nie wiem. Na chwilę obecną mam tylko 2 klatki. Dokupić na szybko jutro 3? Basia ostro walczy z Nikitą więc dziewczyny zdecydowanie nie mogą być razem. Co robić?

Aktualnie podzieliłam klatkę panelami podłogowym-tam zamieszkały dziewczynyi, mam nadzieję, że to pomoże.
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 22 Lut, 2010, 23:19
trzeba będzie niestety chłopców od mamusi i koleżanki rozdzielić. Chyba klatka cię nie ominie. Zastanawiałas się już co dalej ze zwierzakami? Kastrujesz chłopców i zostają w domu,  czy oddajesz? Trzeba będzie o tym pomysleć.
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: natalie1988 w 23 Lut, 2010, 07:45
Szczerze myślałam o trzymaniu pary męskiej w jednym rogu pokoju, pary żeńskiej w drugim i oddzielne wybiegi... Ale problemem są moje dziewczyny, które jakoś nie mogą się dogadać. Transporterek już do mnie idzie, kocimiętka jest na stanie. Zobaczymy co będzie. Na razie muszą wytrzymać w podzielonej klatce.
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 23 Lut, 2010, 09:12
hmm a wiesz ze szynszyle znają "szynszylosutrę" więc osobne wybiegi i tak nie dają 100% pewności braku kolejnego potomstwa :(
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: natalie1988 w 23 Lut, 2010, 09:29
Klatki będą wystarczająco daleko od siebie. będą wypuszczane na zmianę w innym pokoju. A wiatropylność czy partenogeneza to chyba nie u szynszyli :D Chyba, że czegoś nie wiem :D
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: owiabiks w 23 Lut, 2010, 10:24
W czasie ruji samce strasznie wariują. To nie będzie dla nikogo konfortowa sytuacja, bo tu do zapłodnienia dopuścić nie wolno. Szynszile są oczywiście Twoje, ale ja poszukałabym im nowych domów. Sama miałam taką sytuację i poszukałam domów dla 3 moich dziewczynek. Jest im tam o wiele lepiej niż narażanie na ciążę z bratem lub ojcem.
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: Mysza <")))/ w 23 Lut, 2010, 16:05
Chyba, że czegoś nie wiem :D

ajjjjj, nie chcę cię przerażać ale nie znasz siły naturalnego instynktu samczyków i tego co potrafią zrobić lub jak się wykręcić, żeby dopaść samiczkę.
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: Basia_W w 23 Lut, 2010, 16:12
Niestety będziesz i tak miała kłopoty z samczykami jeśli będą w tym samym pokoju co samiczki, choć w innym kącie. Rujkę wyczują na odległość i będą walki, kastracja raczej nie załatwi sprawy. 
Tytuł: Odp: Mama + dzieci... (sex) problem
Wiadomość wysłana przez: Zieffka w 23 Lut, 2010, 21:45
oj z tą agresją rożnie jest. ja wiem kiedy Sfera ma rujkę, bo Wacław na kilka dni robi się "zamknięty w sobie" i nie dokazuje-bo wie że to się kończy gołym plackiem na dupie i szczochem na pysiu :( to kobity potrafią dać czadu. aczkolwiek kiedy L ma rujkę, to oboje jak głupie się nawołująsię z Wackiem  i wtedy na wspólnych wybiegach biegają jak dwa gołąbki :)
SimplePortal