Sposoby łapania, zaganiania do klatki...

[Tan]

Pozwoliłam sobie założyć nowy temat, gdyż ciekawi mnie pewna sprawa - w jaki sposób nakłaniacie swoje szynszyłe ku powrotowi do klatki ?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi - T.

/scaliłam*

[pat]

przez cały czas ma otwrt ą klatke keidy przychodze zmaykam ją i siedze z szylką jakieś 40 minut potem otwieram klatke i ona wchodzi :) ale czasami duzo sie anganiam zeby ja złapac

[milka004]

Moja Dianka jak zaklaskam w rece i krzykne do klatki poslusznie wchodzi, Farmer tez wchodzil ale teraz nie moze bo ma klatke bez drzwiczek tylko cala gora sie otwiera, a siedza oddzielnie zeby Farmer nie zaplodnil Dianki bo nie chce jej zbytnio meczyc.

[MaRtA]

oooo...A jak je tego nauczylaś?  :D

[Tan]

Też się zastanawiam... Słyszałam o tym sposobie od Milki już nie raz, ale nie mam pojęcia, jak udało jej się dokonać tego cudu...
...mam na to jednak własną hipotezę :
Zaganiałaś Diankę w stronę klatki, klaszcząc, a ona po pewnym czasie wbiegała zmęczona. I wtedy smakołyk. Tak ?

[MaRtA]

hmm... To by raczej straszyla.. Chociaż nie wiem.. Ale mnie to naprawę ciekawi :D

[tubular]

Pewnie jakis smakołyk.... Moje  szyle czasem bez powodu wchodzą do klatki, wtedy mam problem z głowy, ale przeważnie to standardowo- bieganie po pokoju, czyli szynszyle w świetnej formie, a ja parę kilo mniej. Pozatym na jakiejs stronie znalazlam chłopaka, który pisze że tylko zaszura, a szyla już w klatce siedzi :D

[pat]

tez mnie ciekawi jak milka nauczyła swoje szynyszle

[milka004]

Ja moich nigdy nie zamykam z nienacka bo wtedy sa zawiedzione.
A jak nauczylam, no wiec:
Zaczelam klaskac i zaganiac w strone klatki ogradzalam ja i nie miala wyjscia musiala wskoczyc i tak bylo przez jakis czas az w koncu podlapala ze jak ja zaganiam to nie biore jej na rece co jej pasuje :) To tak jakby uklad pomiedzy wlascicielem a szylka, szylka szybko wejdzie do klatki ale za to nie bedzie brana na rece :)
Farmer nauczyl sie od Dianki po paru dniach :D

[tubular]

eh, czasem nie mam niestety czasu zeeby bawic sie w zaganianie. Ale sprobuje. Długo je tak uczyłaś?

[milka004]

Diane moze ponad tydzien gdzies 10 dni a Farmer moze z 5 :) Naprawde nie duzo patrzac na rezultaty :)

[tubular]

Przy moich leniach, to jest strasznie krotki okres :)

[MaRtA]

oooo....Dzieki za pomysl :)

[pat]

musze spróbować tej metody

[tubular]

Ok. ja próbowałam, ale jakieś bardziej zestresowane z tego wyszły niż gdy brałam je na ręce. Może to i zł pomysł w ich przypadku. Milka też tak miałaś na początku?

[milka004]

Tak uciekaly w poplochy gdzie popadnie, ale teraz juz jest dobrze :)

[pat]

ja jednaK będe uzywac metody ręcznik hehe

[szynszylka]

ja mojego stwora nawet nie musze zaganiac,po prostu mowie gacuś do klateczki... szybciutko itd. a on ladnie wskakuje,ale za chwilunie wyglada przez otwarte drzwiczki klatki jakby sie zastanawial czy moze jeszcze sobie poszlalec ,slodziusi jest

[pat]

super jak tak umnie :))

[szynszylka]

no ba ,przeciez każda szynsyzlka to malutki geniuszek  ;-) oj chyba teraz przesadzilam hihih

[Tan]

Zazdroszczę Wam... Moja Fifka czasami wskakuje sama, ale to dzieło przypadku... Potem zamykam drzwiczki a ona patrzy z wyrzutem i zaczyna koncert...
Niekiedy też przystaje pod łóżkiem widocznie zmęczona, wtedy używam patyka żeby ją zagonić do klatki... Wbiega, ale czasem nie trafia w drzwiczki i odbija się od ścian...

:/

[pat]

moja zrególy sam wchodzi :)

[MaRtA]

Tan to czke Cię nauka ;) Twoja szylka jak wynika z postó jest bardzo mądra ;) na pewno nie długo się nauczy :)

[tubular]

moje potwory to w pgóle na mnie z wyrzutem patrzą, gdy w klatce siedzą.

[pat]

ehheh kazde takie są tubular :)