Wysłany przez: Basia_W« dnia: 11 Mar, 2010, 15:48 »Szynszylom bardzo smakuje siemię w ziarenkach, trzeba je traktować jak tłusty smakołyk i podawać raz na kilka dni jakieś pół łyżeczki, a tu wątek o siemieniu - http://szynszyle.info/forum/index.php?topic=8368.0
Wysłany przez: katia73« dnia: 11 Mar, 2010, 12:59 »Ile i jak często,bo bardzo mu posmakowało to mielone siemię ale nie chcę przesadzic.
Wysłany przez: Basia_W« dnia: 10 Mar, 2010, 21:26 »Mielone siemię też może być.
Wysłany przez: Bożena« dnia: 10 Mar, 2010, 17:05 »Parafiny 1ml 2x
Wysłany przez: olutek« dnia: 10 Mar, 2010, 15:46 »siemie mielone..szkoda ze nie w nasionkach to bym sam sobie zjadl...a mielone to nie mam pojęcia...
Wysłany przez: katia73« dnia: 10 Mar, 2010, 15:25 »Nie dostałam oleju parafinowego tylko ciekłą parafinę.Siemię lniane dostałam mielone.Nie wiem co mam mu dac i w jaki sposób. Proszę o jakieś wskazówki.
Wysłany przez: got3« dnia: 10 Mar, 2010, 15:15 »Moje ostatnio wyrwały ze kołek na wkręt z kawałkiem ściany i zaciągnęły go do klatki... Chyba nic mnie już nie zdziwi :)
Wysłany przez: katia73« dnia: 10 Mar, 2010, 12:35 »Właśnie zauważyłam że zniknęło pół takiego gumowego ogranicznika do drzwi,który przykręca się do podłogi.Jakbym za mało się
martwiła tą gąbką.Co mam dac w takim przypadku,parafinę czy siemię i ile? Kupki są duże i ładne :D Dzięki za pomoc. Grubcio & spółka. Wysłany przez: Basia_W« dnia: 10 Mar, 2010, 09:10 »Gąbki - no właśnie, nie wiem co one mają w sobie, że znikają w pyszczkach szynszylich jak tylko nadarzy się taka okazja ( uwaga na meble tapicerowane ). Przerabiałam ten temat niejednokrotnie i nigdy nic moim nie było po pożarciu takowej. Można podać siemię "na poślizg" w jelitach.
Wysłany przez: Bożena« dnia: 10 Mar, 2010, 06:09 »W aptece.Tylko uważaj przy podawaniu aby się nie zakrztusił.
Wysłany przez: katia73« dnia: 10 Mar, 2010, 05:18 »Gdzie taką parafinę można dostac?
Wysłany przez: Bożena« dnia: 10 Mar, 2010, 05:10 »Przerabiałam ten problem z Dudusiem.Po konsultacji telefonicznej z dr Wojtyś podawałam małemu parafinę żeby gąbka miała poślizg.Wszystko skończyło sie pomyślnie.
Wysłany przez: katia73« dnia: 10 Mar, 2010, 03:28 »Robiąc porządek w pokoju córki (i Grubcia) znalazłam obgryzioną gąbkę.Nie mam pojęcia skąd tam się wzięła ale dociekanie teraz nic nie da.Nie wiem kiedy Gruby ją nadgryzł,ale jak do tej pory nic nie wskazuje na to żeby mu coś było.Kupki i brzucholek ok. Mam czekac,czy podac coś na wszelki wypadek?Z góry dziękujemy za pomoc.
Pozdrawiamy. Grubcio & spółka. |
