Jak podróżować za granicę z szynszylą?
Wyprawa za granicę z ulubionym pupilem nie jest wcale tak skomplikowana, jak by się mogło wydawać. Psy czy koty często towarzyszom swoim właścicielom podczas zagranicznych wojaży – i o nich mówi się najczęściej w omawianym kontekście. Jak natomiast przedstawia się sprawa z szynszylami?
Szynszyle są gryzoniami należącymi do rodziny szynszylowatych. Te nieduże zwierzęta cechuje łatwość w adaptacji do zmiennych warunków, dzięki czemu są chętnie hodowane w celach hobbystycznych. Wiele osób decyduje się na zabieranie ich w podróż – jak się do niej przygotować?
Paszport dla szynszyli – potrzebny czy nie?
Wybierając się z szynszylą w podróż na terenie Unii Europejskiej, nie trzeba wyrabiać paszportu dla zwierzęcia (szynszyla nie musi mieć też chipa). Dla zwierząt towarzyszących takich jak chomiki, myszy, szczury czy właśnie szynszyle etc. nie ma określonych wymogów, również tych związanych z dokumentacją – niemniej trzeba mieć na uwadze przepisy kraju docelowego, gdyż mogą one stanowi
inaczej. Planując wyprawę poza UE, należy dokładnie się zorientować, jakie przepisy obowiązują w danym kraju. Bez względu na kierunek lepiej mieć ze sobą książeczkę zdrowia szynszyli, gdzie widnieją informacje o aktualnych szczepieniach. Co się natomiast tyczy kwarantanny na wściekliznę czy tasiemca, to od 1 stycznia 2012 r. obowiązuje nowa dyrektywa unijna dotycząca gryzoni, królików, ryb egzotycznych oraz gadów. Zgodnie z tymi przepisami szynszyla podróżująca po UE nie musi być poddawana takowej kwarantannie. Wspomnieć należy jeszcze o zaświadczeniach od urzędowego lekarza weterynarii, które niekiedy są wymagane, np. na okoliczność wycieczki do Szwajcarii, Chorwacji, Francji, Portugalii czy na Maltę. Zaświadczenia są wystawiane przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii na podstawie klinicznych badań (szynszylę trzeba poddać tym badaniom dobę bądź najdalej dwie doby przed wyjazdem).
Ze wszystkich państw unijnych najbardziej zaostrzone przepisy dotyczące wwożenia zwierząt towarzyszących panują w Wielkiej Brytanii, odnoszą się one w głównej mierze do kotów, psów i fretek – niemniej jadąc w tamte strony, warto zadbać o ważną książeczkę zdrowia dla szynszyli. Będąc w tych okolicach, sprawdź, co można zwiedzić: http://okiemturysty.pl/category/zabytki/
Szynszyla w samolocie
Przy planowaniu podróży, w którą zamierzamy zabrać szynszylę, wybór linii lotniczych ma ogromne znaczenie. Nie każdy przewoźnik akceptuje bowiem żywe zwierzęta – tak jest np. w przypadku Ryanair czy Wizz Air, linie te robią wyjątek tylko dla psów przewodników podróżujących z niewidomymi osobami. Z kolei na pokładzie samolotów Finnair szynszylę można transportować w zatwierdzonym przez IATA pojemniku do transportu zwierzęcia umieszonym pod siedzeniem naprzeciw pasażera, przy czym łączna waga takiego ładunku (zwierzę plus pojemnik) nie może przekroczyć 8 kg. Musi być to pojemnik twardy o maksymalnych wymiarach 35 × 30 × 20 cm. Uwaga: liniami Finnair nie wolno latać ze zwierzęciem do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Hongkongu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Australii, a także przez te kraje. Air France dla odmiany zezwala na podróż z mniejszymi zwierzętami na pokładzie (większe podróżują w luku bagażowym). Przed wykupieniem biletów trzeba zapoznać się z regulaminem przewoźnika.
Podróż z szynszylą – inne środki transportu
Zabierając szynszylę w podróż promem, przed wyjazdem należy sprawdzić wymagania przewoźników. Niekiedy konieczne jest np. zarezerwowanie specjalnej kabiny, kiedy indziej wystarczy solidny transporter. Jeśli środkiem transportu jest pociąg PKP Intercity, wówczas za przewóz małych zwierząt domowych nie ponosi się dodatkowych opłat – szynszyla musi być umieszczona w odpowiednim pojemniku. Tak samo jest z większością autokarowych firm przewozowych. Jeżeli natomiast jedziemy prywatnym samochodem, to: po pierwsze – mamy obowiązek przestrzegać przepisów obowiązujących w kraju docelowym oraz w państwach, przez które przejeżdżamy, a po drugie – transporter z gryzoniem ma spoczywać na siedzeniu solidnie przypięty pasami.
Szynszyli na czas podróży należy zapewnić komfort i wygodę – zwłaszcza że jest to płochliwe zwierzę. Na wyposażeniu transportera powinny znaleźć się: koc do wyścielenia dna, sporo siana (zwierzak będzie mógł się w nim schować i uspokoić), poidło, jedzenie oraz cienki koc do przykrycia pojemnika (w zaciemnionym transporterze zwierzę mniej się stresuje). W przypadku narażenia na wysokie temperatury, należy pamiętać o wkładzie chłodzącym, gdyż szynszyle są bardzo podatne na udar cieplny.
Zdjęcie: Barbara W.